Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Ziom

Ratujmy polskie łosie!

Recommended Posts

Znacie ten kawał jak myśliwy który nie dostał asygnaty na odstrzał, a był tak żądny krwi że w akcie desperacji wziął pozwolenie na odstrzał rumuna ?


Całe szczęście widać uszedłeś z życiem ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Temat już dawno powinien dostać nową nazwę - Ratujmy polskich łosi, kłódkę i wyróżnienie na pierwszą stronę ku pamięci dla potomnych. Nie jeden socjolog znalazł by tu dobry materiał badawczy, ba nawet psychiatra by nie narzekał.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niesmaczny ten żart jakiś taki... Wolę widywać te zwierzęta podczas wypraw wędkarskich, nawet  zmarznięte w naturze... 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niesmaczny ten żart jakiś taki... Wolę widywać te zwierzęta podczas wypraw wędkarskich, nawet zmarznięte w naturze...


Niesmaczny? A dlaczego? Ze sklepu jesz? Albo od farmera? Niesmaczne rzeczy maja miejsce znacznie czesciej, powszechniej i wlasciwie sa norma w drodze na polki sklepowe...i jak tego nie widzisz to tego nie ma? To obluda naszych czasow

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mimo wszystko żart nie smaczny, żeby nie powiedzieć że głupi i płytki, w sam raz na wiochy pl. itp.

Ja gdybym to polubił to mocno bym się wstydził, całe szczęście to forum daje możliwość przestań lubić  :doh:

Edited by Małkociniak

Share this post


Link to post
Share on other sites

...już strona 32. Ktoś czytał ostatnio wpis "założycielski" tego wątku? ;)  :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Smieszy Ciebie tragedia?

Mam płakać?

Płaczę po tych postrzelonych,cierpiących wiele godzin zwierzętach,często patroszonych żywcem,po szczutych lisach przez psy w ramach treningu i radochy opasów.

Aha,według opisów myśliwych,gość zginął bardzo humanitarnie i nie cierpiał,nieprawdaż?

Edited by CM Punk

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nooo,chłopaki nie odpuszczają,brawo :D :

 

Ty się weź chłopie ogarnij trochę. Z jednej strony pozujesz na wrażliwca, zaraz później rechoczesz z tragedii. Albo jesteś fałszywy w swoich tylko na pokaz reakcjach, albo też słabujesz z intelektualnymi woltami. Jak by nie było, trochę wstyd przed ludźmi...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Strona 33 ... warto ciągnąć to dalej?


Jak dla mnie to nie warto było w ogóle zaczynać ;) Edited by tony1983

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ty się weź chłopie ogarnij trochę. Z jednej strony pozujesz na wrażliwca, zaraz później rechoczesz z tragedii. Albo jesteś fałszywy w swoich tylko na pokaz reakcjach, albo też słabujesz z intelektualnymi woltami. Jak by nie było, trochę wstyd przed ludźmi...

Więc w skrócie-ostatnio,jak myśliwy zabił człowieka-dzika (bezbronnego,który niczego się nie spodziewał),prokuratura nie dopatrzyła się nic wielkiego i umorzyła sprawę,jedynie musiał zapłacić w sumie 26 tysięcy złotych,czyli wyceniono życie człowieka na kwotę,za którą można kupić średniej klasy kilkuletnie auto.

Czy w takim razie życie myśliwego jest więcej warte,niż średniej klasy używane auto?

Tak się pytam,po prostu.

I czy ktoś z forum w jakikolwiek sposób pochylił się w którymkolwiek komentarzu,że to była tragedia,że zginął człowiek?

Nie pamiętam.

Teraz zginął ktoś,kto lubił zajmować się zabijaniem zwierząt dla sportu. To jakaś lepsza kasta?

Wiem,że niektórym nie w smak (dowód na priv mam,jakby co),ale idealizowanie sportowego zabijania zwierząt,a czasami przy okazji ludzi,to naprawdę wielki cynizm,szczególnie na forum,gdzie chwalenie się zabitą rybą jest mocno piętnowane.

Jeśli uważacie,że źle życzyłem gościowi,to proszę,poczytajcie komentarze pod artykułem,a co do wrażliwości,to zazwyczaj trzymam stronę słabszych,nie segreguję zwierząt na pożyteczne,bądź szkodliwe dla człowieka,które trzeba zabijać,bo akurat komuś się zdaje,że nie powinno ich tam być (a gdzie mają być,jak człowiek zabudował już prawie wszystko,co można było zabudować?),nie traktuję ich też stricte przedmiotowo,co jest normalnym,ludzkim odruchem,a w jaki sposób staram się im pomagać,to już wcześniej wspominałem. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

I dlatego też wybuchasz radosnym uśmieszkiem, gdy ginie człowiek, bo to tylko ktoś, kogo nie lubisz. No humanizm aż bije po oczach.

 

A skoro, jak twierdzisz:

 

(...)nie segreguję zwierząt na pożyteczne,bądź szkodliwe dla człowieka,które trzeba zabijać,bo akurat komuś się zdaje,że nie powinno ich tam być (a gdzie mają być,jak człowiek zabudował już prawie wszystko,co można było zabudować?),nie traktuję ich też stricte przedmiotowo,co jest normalnym,ludzkim odruchem,a w jaki sposób staram się im pomagać,to już wcześniej wspominałem. 

to mieszkasz ze szczurami i karaluchami? Czy jednak segregujesz zwierzęta na pożyteczne lub szkodliwe, jeśli to akurat Ciebie ma dotyczyć....

 

 

Ilekroć natrafiam na takie przedziwne osoby, tracę cząstkę wiary w człowieczeństwo :( Nie będę ciągnął tej dysputy, bo z Twojej strony jest niezachwiane poczucie wyższości, a z fanatykami ja dogadać się nie potrafię. Odpadam.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Poczucie wyższości jest właśnie wśród myśliwych,ktoś już pisał,że uważają się za nieomylnych i tyle "dobra" robią,oczywiście w pocie czoła i w czynie społecznym.

Tam,gdzie mieszkam,nie ma szczurów ani karaluchów,ale na działce mam myszy i nie walczę z nimi,bo i tak nie wygram :) .

Tu nie chodzi o bycie fanatykiem,a raczej o szanowanie i współistnienie ludzi i zwierząt. Nie muszę zabijać kreta,jeśli wykopie mi kopiec,a znam takich,co to robią,tak samo z zaskrońcami,to to "oślizgłe i się wije",tak samo nie muszę zabijać lisa,bo zje kurę,wystarczy dobrze zabezpieczyć kurnik.

Jako wędkarze doskonale wiecie,jak jeszcze dekadę-dwie temu podchodzono do okonia? Chyba nie muszę przypominać. Pewnie się też pukacie w głowę,gdy ktoś wspomina o sumie,jako "wyjadaczu wszystkiego,co żyje". A myśliwi właśnie tak uważają i tak traktują zwierzęta.

Przez las przejeżdżam z odpowiednią prędkością-nie miałem wypadku,choć kilka razy sarna i to wieczorem,wyskoczyła mi na drogę,mogłem wyhamować.

Zwierzęta nie są tylko dodatkiem dla ludzi ani czymś,do czego można sobie postrzelać,jak do żywej tarczy,niestety,zmiana mentalności ludzi idzie bardzo powoli,u wędkarzy postępuje to na szczęście coraz szybciej (zapewne w dużej mierze dzięki temu forum),niestety,myśliwi to bardzo oporna i odporna na taką sytuację grupa (dość silna na tym forum,co po części rozumiem),ale dezaprobata społeczna dla ich "hobby" jest coraz większa i mam taką nadzieję,że spora część wędkarzy również odcina się od ich praktyk,bo w teorii to u nich wszystko pięknie wygląda,prawie jak w bajce,a w życiu-widzimy (a wielu rzeczy nie widzimy,tylko to,co przypadkiem wypłynie).

Edited by CM Punk

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja tak z ciekawości dopytam obeznanych w temacie w odniesieniu do przedmiotowego zdarzenia. Znajomi sztuk 2 wybierają się na polowanie podczas którego jeden drugiego w polu kukurydzy wysyła na wieczne łowy. Ten co przeżył ponoć był trzeźwy. Jak to jest możliwe?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zakładam pewność, że z miastowych prezentujących tak dramatycznie infantylny światopogląd, rekrutować się niebawem będzie roje unabomberów, atakujących sklepy z kiełbasą, omdlewających politpoprawnie przy budce z sajgonkami z psów/kotów/gołąbków niemniej miejskich :)   

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zakładam pewność, że z miastowych prezentujących tak dramatycznie infantylny światopogląd, rekrutować się niebawem będzie roje unabomberów, atakujących sklepy z kiełbasą, omdlewających politpoprawnie przy budce z sajgonkami z psów/kotów/gołąbków niemniej miejskich :)   

Sławomirze,nie zwódź nas na ślepy tor,bo nie chodzi o to,żeby nie jeść mięsa,tylko o to,żeby nie robić sobie z zabijania zwierząt dyscypliny sportowej. Kto jak kto,ale ty chyba powinieneś najlepiej wiedzieć. Czy jako myśliwy masz klapki na oczach,że dajesz takie porównania (nie ty pierwszy i nie ostatni)?

A tu kolejny przykład,ile jest warte dla ludzi życie zwierząt,a konkretnie ryb,więc nas powinno to szczególnie zainteresować:

http://www.pless.pl/50796-kilkadziesiat-karpi-i-amurow-wyrzucono-w-lesie-w-czarkowie-pszczyna

Ile takich przypadków było w Polsce?

A podobno święta to czas szczęśliwości i beztroski. Ciekawe,dla kogo,bo nie dla tych ryb.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Poczucie wyższości jest właśnie wśród myśliwych,ktoś już pisał,że uważają się za nieomylnych i tyle "dobra" robią,oczywiście w pocie czoła i w czynie społecznym.

Tam,gdzie mieszkam,nie ma szczurów ani karaluchów,ale na działce mam myszy i nie walczę z nimi,bo i tak nie wygram :) .

Tu nie chodzi o bycie fanatykiem,a raczej o szanowanie i współistnienie ludzi i zwierząt. Nie muszę zabijać kreta,jeśli wykopie mi kopiec,a znam takich,co to robią,tak samo z zaskrońcami,to to "oślizgłe i się wije",tak samo nie muszę zabijać lisa,bo zje kurę,wystarczy dobrze zabezpieczyć kurnik.

Jako wędkarze doskonale wiecie,jak jeszcze dekadę-dwie temu podchodzono do okonia? Chyba nie muszę przypominać. Pewnie się też pukacie w głowę,gdy ktoś wspomina o sumie,jako "wyjadaczu wszystkiego,co żyje". A myśliwi właśnie tak uważają i tak traktują zwierzęta.

Przez las przejeżdżam z odpowiednią prędkością-nie miałem wypadku,choć kilka razy sarna i to wieczorem,wyskoczyła mi na drogę,mogłem wyhamować.

Zwierzęta nie są tylko dodatkiem dla ludzi ani czymś,do czego można sobie postrzelać,jak do żywej tarczy,niestety,zmiana mentalności ludzi idzie bardzo powoli,u wędkarzy postępuje to na szczęście coraz szybciej (zapewne w dużej mierze dzięki temu forum),niestety,myśliwi to bardzo oporna i odporna na taką sytuację grupa (dość silna na tym forum,co po części rozumiem),ale dezaprobata społeczna dla ich "hobby" jest coraz większa i mam taką nadzieję,że spora część wędkarzy również odcina się od ich praktyk,bo w teorii to u nich wszystko pięknie wygląda,prawie jak w bajce,a w życiu-widzimy (a wielu rzeczy nie widzimy,tylko to,co przypadkiem wypłynie).

 

Tylko ktoś, kto nie posiada chociażby elementarnej wiedzy o myślistwie/łowiectwie i o tym jakie są jego cele i części składowe może napisać coś takiego. Proponuję Kolego żebyś najpierw trochę się douczył, a dopiero później głosił teorie na publicznym forum.

 

Mój ojciec jest myśliwym, był nim też mój dziadek. Sporo czasu spędziłem w lesie i poznałem temat od podszewki. Na chwilę obecną sam z wielu powodów nie zamierzam zostać myśliwym, natomiast ręce mi opadają za każdym razem, gdy czytam tego typu wywody internetowych ekspertów na temat "poczucia wyższości", "strzelania do żywej tarczy", "zwierząt jako dodatek" etc.

 

Rozumiem, że większości Polakom wydaję się, że znają się na wszystkim, od Formuły 1 przez energię ze źródeł odnawialnych, aż po łowiectwo, ale ignorancja też powinna mieć swoje granice.

 

Domniemana zmiana mentalności o której piszesz wynika moim zdaniem z tego, że poprzez rozpowszechnianie takich wpisów jak Twój na różnych forach internetowych ludzie, którzy nie mają żadnego pojęcia o zasadach funkcjonowania gospodarki łowieckiej i kół łowieckich i których styczność z naturą kończy się w większości przypadków na niedzielnych spacerze w parku większego lub mniejszego miasta bezmyślnie dołączają do tworzących się w ten sposób grup, którym wydaje się, że głoszenie haseł w rodzaju: "stop mordercom zwierząt" i lajkowanie ich na facebooku przyniesie zagrożonym wyginięciem zwierzętom ratunek.

 

Moim zdaniem nie jest to żadna zmiana mentalności, a co najwyżej pogłębianie niewiedzy i rozpowszechnianie bzdurnych merytorycznie treści. Ale niestety jak wiadomo z psychologii ludzie mają silną potrzebę łączenia się w grupy i solidaryzowania się w rozwiązywaniu problemów, dlatego sama idea i jej rzeczywista wartość często jest sprawą drugorzędną.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...