Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Ziom

Ratujmy polskie łosie!

Recommended Posts

@Marcin Rafalski.

 

Jeśli chodzi o ilości to jak najbardziej rzeczywiste, jestem minimum dwa razy w tygodniu w lesie przez cały rok, a w okresie kiedy szukam zrzutów co dzień. Ktoś kto czyta o łowiectwie powie o myśliwych jacy to dobrzy szlachetni ludzie, ja mam o "myśliwych" zgoła odmienne zdanie, widząc ich poczynania na co dzień. Ludzie którzy czerpią z natury pełnymi garściami nie mają dla niej żadnego szacunku. Ciekawostką jest że myśliwy który wyrzuca do lasy dwie przyczepy zgniłych kartofli zabija przy nich zwierzynę tłumacząc się iż jest to nęcisko. Skoro tak wygląda nęcisko to jak wygląda dokarmianie. Przy okazji zgniłymi kartoflami wywozi się do lasu styropian, stare gumowce, ech dużo by mówić, szkoda że tak dużo złego.

 

Co do wilków to są i to bardzo blisko mojego domu.

[attachment=458465:496dbcd727f5c9b24f4ba08173cc141980fbf0a0.jpg]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ech..@Kolego !  Nie neguję tego co piszesz, ale tu chyba rozmawiamy o samej idei myślistwa a nie o jednostkowych czy może nagminnych(? nie wiem) patologiach.  Wędkarze jeśli chodzi o etykę i "stare gumiaki" etc jak dobrze wiemy też niestety nie święci !  

Share this post


Link to post
Share on other sites

może coś na "zluzowanie gumy" wszystkim Kolegom  :P  :D  :D 
[attachment=458542:polowanie.jpg]
 

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co tam, powiem Wam co uważam o polakach. Każdy z nas to pijak i złodziej, bo jak wiadomo pijemy za dużo, a każdy pijak to złodziej, cytując klasyka ;)

Edited by Paweł nizinny

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co tam, powiem Wam co uważam o polakach. Każdy z nas to pijak i złodziej, bo jak wiadomo pijemy za dużo, a każdy pijak to złodziej, cytując klasyka ;)


Polakach kolego.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale to akurat było o polakach  ;)  :D  :D  :D


Nie ma czegoś takiego. To zwykły brak szacunku do Rodaków. Kiedy w końcu oduczymy się wiązać tego co najgorsze z Polską? Ktoś wpoił taką narrację i zamiast pozytywne cechy nazywać polskimi tylko tym najgorszym przypisujemy takie miano. Wady nazywajmy po imieniu, nie słyszałem jeszcze żeby jakiś Niemiec nazywał je niemieckimi albo Rosjanin rosyjskimi.
„Zły to ptak, co własne gniazdo kala”.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na szacunek trzeba, przynajmniej u mnie zasłużyć i/lub zapracować. Trochę dystansu Kolego, nie traktuj każdego postu szczególnie mojego tak powaznie ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na szacunek trzeba, przynajmniej u mnie zasłużyć i/lub zapracować. Trochę dystansu Kolego, nie traktuj każdego postu szczególnie mojego tak powaznie ;)


Twój post akurat się napatoczył ale na forum jest takich wiele, bolą mnie i rażą. Co do szacunku u mnie domyślnie każdy go ma dopóki nie zasłuży na jego odebranie ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie,

W czasach gdy ludzkość żyła głównie z łowiectwa i zbieractwa, przyroda była w o wiele lepszym stanie, niż w czasach, w których ludzkość żyje głównie z rolnictwa i hodowli. Im mniejszy udział łowiectwa w dostarczaniu żywności, tym mniej dzikiego życia, więcej uregulowanych rzek, upraw leśnych zamiast lasów, monokultur GMO zamiast mozaikowego rolnictwa z bogatymi w kuropatwy i zające łowiskami.

 

Można walczyć z łowiectwem powołując się na "postęp". Ale nie można atakować łowiectwa jako takiego z punktu widzenia ekologii i ochrony środowiska.

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie,

W czasach gdy ludzkość żyła głównie z łowiectwa i zbieractwa, przyroda była w o wiele lepszym stanie, niż w czasach, w których ludzkość żyje głównie z rolnictwa i hodowli.

Jak można porównywać dwie epoki ? Zastanów się ile ludzi było na ziemi w czasach zbieraczy i myśliwych . Rolnictwo i hodowla dała impuls do rozwoju ludzkości.Strzelając z łuku i zajadając się jagodami to rozwoju za wielkiego by nie było . A a nawet jakby był to przyrody by nie było wcale bo wszystko byśmy wyrżnęli , o jakim lepszym stanie piszesz ?

 

 Im mniejszy udział łowiectwa w dostarczaniu żywności, tym mniej dzikiego życia, więcej uregulowanych rzek, upraw leśnych zamiast lasów, monokultur GMO zamiast mozaikowego rolnictwa z bogatymi w kuropatwy i zające łowiskami.

 

 

Ja generalnie nie ogarniam Twojego wpisu moim rozumem , ale sporo już tutaj widziałem.Idąc tą myślą należy zwiększyć podaż dostarczanego pożywienia za pomocą odłowów (myślistwo ) i to polepszy stan dzisiejszej przyrody i ekosystemu ? Dzisiaj ? Kiedy na świecie jest 7,5 miliarda ludzi ?

:lol:

Edited by Szymon82

Share this post


Link to post
Share on other sites

@ Coma, rozumiem o co Tobie chodzi, i mam takie samo zdanie jak Ty. Moim postem z małego "p" chciałem uświadomić co poniektórym, błędne generalizowanie pewnych spraw. 

 

@Szymon, chyba źle zrozumiałeś Krzyśka...

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

@Szymon, chyba źle zrozumiałeś Krzyśka...

To akurat możliwe , ale czytać umiem i odniosłem się wyraźnie do cytatów . Nigdy nie miałem problemów z czytaniem i widzę to co widzę.

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Szymon, czyste słowo pisane to duży problem rozmowy na forach internetowych, co innego gadka np przy ognisku, wędce czy ambonie... Tam zawsze jakoś inaczej, lepiej, ciekawiej, zrozumialej...

 

Dla rozluźnienia wiersz mojego znajomego:

 

 

Całkiem niedawno u schyłku wiosny

Gdy ptaki mają czas tak radosny

Dusze Piotr wezwał na rozliczenie

Jednej dał światło, drugiej - cierpienie

 

Otóż stanęli przed Świętym w bramie

Dumny "ekolog" z myśliwym - draniem

Piotr głaszcząc brodę jak sami wiecie

Spytał każdego co czynił w świecie

 

Pierwszy myśliwiec głos miał przyznany

Trzeba to przyznać, był załamany

Święty Piotrusiu, jam człek już "w błocie"

W zaświaty słałem zwierzyny krocie

Trzeba mi było siedzieć w chałupie

Teraz dostanę zdrowo po dupie
 

Panie "ekolog" a co u pana?

Czy piecze również podobna rana?

A pan "ekolog" z uśmiechem słońca

Mu odpowiada, JAM JEST OBROŃCA!
 

Walczyłem z takim jak ta poczwara

Co z bronią biegał, zwierza powalał

Mam czyste ręce, pójdę do Nieba

A temu obok kary potrzeba!

 

Piotr wnet posmutniał, gdyż Raju bramy

Minąć miał jeden, drugi - przegnany

Myśliwiec oczy opuścił nisko

Czując, że koniec niechybnie blisko

 

Jako, że inne dusze czekały

Na słowo Piotra, na swe przydziały

Święty popatrzał na obu z góry

I stał się nagle bardzo ponury

 

Człeku pod bronią, co zwierza biłeś

Niczego złego nie uczyniłeś

Z szacunkiem wielkim je traktowałeś

I prawo ludzkie wykorzystałeś

Pójdziesz do Nieba, boś pełen wiary

I dziękowałeś za Boże dary

"Ekolog" na to - a ja?! do gara?!

Za me zasługi? I to już zaraz?

Na to Piotr rzecze - i mnie jest smutno

Ale czyniłeś też rzecz okrutną

Gdy za myśliwcem z krzykiem biegałeś

Zepsute mięso wciąż wyrzucałeś

Brałeś zbyt wiele ze świata swego

Marnując życie brata mniejszego

 

Gdy w zajadłości ich przeklinałeś

Gdy dziką radość wciąż z tego miałeś

Zapominałeś o szynce z chlebem

Która w aktówce obrosła grzybem

Mięso nie kamień, to kiedyś żyło

A tyś się duszo w tym zagubiło

Wolny był wybór i wolna wola

Z jednej obrona? z drugiej swawola?

Jedząc schabowe niczym kur ziarno

Nawet podzięki nie było marnej

Twoja postawa była żałosna

Gdy z transparentem biegłeś do posła

A ten nie skory by cię wysłuchać

Dostał w łeb jajkiem, tuż obok ucha

 

Widzisz człowieku żeś nie obrońca

I nie zazdroszczę Twojego końca

Jako że żal mi jest każdej duszy

Niech ten epizod usłyszą uszy

Niech się on znajdzie wśród ludzkiej rasy

Niech o tym mówią... po wieczne czasy!

 

Edited by Paweł nizinny

Share this post


Link to post
Share on other sites

....jedząc schabowe niczym kur ziarno.....   roz.....ło mnie na kawałki.

Paweł proszę!!!!

Ile lat ma znajomy - dziewięć??

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak można porównywać dwie epoki ? Zastanów się ile ludzi było na ziemi w czasach zbieraczy i myśliwych . Rolnictwo i hodowla dała impuls do rozwoju ludzkości.Strzelając z łuku i zajadając się jagodami to rozwoju za wielkiego by nie było . A a nawet jakby był to przyrody by nie było wcale bo wszystko byśmy wyrżnęli , o jakim lepszym stanie piszesz ?

Ja generalnie nie ogarniam Twojego wpisu moim rozumem , ale sporo już tutaj widziałem.Idąc tą myślą należy zwiększyć podaż dostarczanego pożywienia za pomocą odłowów (myślistwo ) i to polepszy stan dzisiejszej przyrody i ekosystemu ? Dzisiaj ? Kiedy na świecie jest 7,5 miliarda ludzi ?

:lol:

 

Jak wykroisz rolnicze monokultury i zamienisz je w lasy mocą wpływu politycznego i finansowego, wówczas zyskujesz nowe biotopy dla powiedzmy 10 myśliwych i tracisz pola dla powiedzmy 100 ludzi jedzących w mieście. Robiąc to ewolucyjnie, delikatnie stymulujesz wzrost cen żywności i delikatny, ewolucyjny spadek populacji ludzi. I masz wtedy powrót dzikiego życia i większy udział łowiectwa w pożywieniu.

 

Natury nie przeskoczysz. Nawozy powodują, że masz wielkie warzywa i owoce, ale co z tego, skoro jedno babcine jabłko ma tyle witaminy C ile 10 - 20 jabłek z nowoczesnego sadu. Ilościowe rozwiązywanie problemów ludzkości to tylko ich potęgowanie. Co do samego rolnictwa - najlepiej niech to co miałoby pozostać obsiane, miało pewną minimalną ilość żywopłotów, alei z drzewami, czyli biotopami zwierzyny drobnej... na którą rzecz jasna polują myśliwi.

 

 

Ciekawy cytat do przemyślenia:

"Gdybym miał inwestować pieniądze w ochronę przyrody, przekazałbym je myśliwym" - twierdził jeden z kanadyjskich ornitologów i działaczy w dziedzinie ochrony ptaków na panafryańskm kongresie ornitologicznym na Seszelach, "ponieważ oni rzeczywiście działają". Powodzenie tzw. gospodarki zwierzyną (wildlife managament) osiągnięte w wielu częściach świata jest w RFN, niestety, mało znane. (...) Gdzie indziej myśliwi potrafili przekonać swych przeciwników badaniami naukowymi nad zwierzyną i myślistwem, a dzieki wykorzystaniu ich w ochronie przyrody zyskali przyjaciół i sprzymierzeńców wśród dawnych wrogów.

 

- Dr Heribert Kalchreuter "Rzecz o myślistwie - za i przeciw" - PWRiL, Wa-wa 1983

 

Książka dokrota Kalchreutera wydana Monachium w roku 1978 była odpowiedzią na toczącą się wówczas debatę społeczną w Niemczech na temat łowiectwa. Jeśli teraz czas na Polskę, proszę szanowne grono dyskutantów o odwiedzenie swoich antykwariatów, w celu zdobycia wiedzy z tej książki. Po jej przeczytaniu - zapraszam do dyskusji.

 

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Edited by Krzysiek Dmyszewicz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mój ty bezimienny theslut - doprawdy nie wiem czemu osobnicy płci męskiej uważają taki np żel do włosów, albo cukier jak punki, albo zrolowaną skarpetę za estetyczne nakrycie głowy. Wolę jednak kapelusze..Teraz pork pie.. :)

Nie chcę być niemiły dla przeciwników myślistwa którzy nie mają prawie żadnych istotnych argumentów prócz planowo rozhuśtanych emocji, ani Dmyszewicza który próbuje się ulokować bezpiecznie kompromisowo - i nie będę.. ale ze smutkiem muszę zauważyć, że niezależność myślenia i wynikającego z niej argumentowania jest dzisiaj towarem wyjątkowo ekskluzywnym. Tą sztukę posiadają myśliwi, i choćby tylko za to należy ich szanować.. :)

Sławomirku,mam ci wrzucić zdjęcia myśliwych,którzy delikatnie mówiąc z męskością mają tyle wspólnego,co ty z rodziną Rothschildów? ;)

 

Aby zostać myśliwym, ktoś musi Cię zarekomendować, polecić i wprowadzić. Aby zostać wędkarzem, wystarczy nauczyć się na pamięć zawartości malutkiej książeczki i iść na ryby... jesteśmy w czarnej "d" w porównaniu do myśliwych.

 

Druga bardzo istotna sprawa. W łowiectwie poluje się tyle, ile może obdarzyć bór. Limity odstrzałów dostosowane są do możliwości obwodu łowieckiego i bazują one na wcześniejszym liczeniu zwierzyny. My mamy po dziś dzień limity nie na łowisko tylko na... człowieka, wg komunistycznej zasady, każdemu się należy. I efekt jest tego taki, że bardziej modne łowisko zostaje wyrybione.

Czyli kolega kolegę od kielicha,albo też od interesów zarekomenduje,wprowadzi,a jak będzie przypał,to i sprawie troszkę łeb ukręci ;) .

To już chyba regułki są jednak bardziej wiarygodne i bezstronne.

A tu świeżutki przykład:

http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Mysliwi-ostrzelali-stadnine-koni-w-Malopolsce-Kontrowersyjny-wyrok-sadu

 

A takie zdjęcie mi padło przy okazji,zabawa myśliwych kosztem zwierząt,które podobno "kochają":

[url=https://images83.fotosik.pl/906/03e3dadfa6815d71.jpg]03e3dadfa6815d71med.jpg[/URL]

Edited by CM Punk

Share this post


Link to post
Share on other sites

znalezione w sieci, jak ulał pasuje do dyskusji.

cyt

.Odrębną sprawą jest istota sportu zwanego myślistwem. Relaks na łonie natury, w otoczce tradycyjnych akcesoriów i rytuałów oraz obłudnego języka, który nie nazywa krwi krwią, a bestialskiego morderstwa – morderstwem. Czy człowiek cywilizowany, wykształcony, kulturalny, nierzadko wywodzący się z elit naszego społeczeństwa, nie powinien dostrzegać makabrycznej istoty swego hobby? Być może polowania nie są dziś powodem ginięcia gatunków, tylko czy zdajemy sobie sprawę z moralnego absurdu, jakim są polowania w naszym dzisiejszym „cywilizowanym” świecie?

[attachment=459218:max34e67fafi4c6ai4c6ai83c5i9e6310751dbefarba_280x365.jpg]

 

Lektura dla "przeciwników łowiectwa " i myśliwych. 

 

Polowanie na najgrubszą zwierzynę

 

Streszczenie książki można znaleźć na:

http://www.ekologia.pl/wywiady/polowanie-na-najgrubsza-zwierzyne,4566.html

Edited by Małkociniak

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...