Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Ziom

Ratujmy polskie łosie!

Recommended Posts

Faktycznie, ta inicjacja ma w sobie coś z ludzi pierwotnych. Babranie się w trzewiach zabitego zwierzęcia i malowanie twarzy ku uciesze gawiedzi.

https://www.o2.pl/artykul/pasowanie-na-mysliwego-trafilo-do-sieci-malowali-twarz-kolegi-krwia-zwierzecia-6183171210692737a


Nie widzialem filmiku, ale z opisu to mnie draznia przeklenstwa i podsmiechujki. Samo umazanie twarzy krwia zabitego dzika, jako forma przejscia, chrztu, inicjacji, pasowania czy jak tam zwal, nie wywoluje u mnie zadnych negatywnych emocji. O ile byloby to dokonane w jakiejs powaznej, tradycyjnej formie, z szacunkiem do uczestnikow wydarzenia, w tym rzecz jasna dzika.

Kaszanke lubie. Kuzyn pracuje jako masarz w zagranicznej ubojni, moglby sie tylko obsmiac na cala te nagonke...widzial i robil takie rzeczy, ku uciesze gawiedzi i konsumentow, ze uzycie wyrazenia swinski/krowi holokaust nie byloby naduzyciem. Ale tam chyba Gazeta Wyborcza jeszcze nie dotarla, nie wiem tez, jak to z tym rytualnym ubojem jest, akceptuja?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie widzialem filmiku, ale z opisu to mnie draznia przeklenstwa i podsmiechujki. Samo umazanie twarzy krwia zabitego dzika, jako forma przejscia, chrztu, inicjacji, pasowania czy jak tam zwal, nie wywoluje u mnie zadnych negatywnych emocji. O ile byloby to dokonane w jakiejs powaznej, tradycyjnej formie, z szacunkiem do uczestnikow wydarzenia, w tym rzecz jasna dzika.

Kaszanke lubie. Kuzyn pracuje jako masarz w zagranicznej ubojni, moglby sie tylko obsmiac na cala te nagonke...widzial i robil takie rzeczy, ku uciesze gawiedzi i konsumentow, ze uzycie wyrazenia swinski/krowi holokaust nie byloby naduzyciem. Ale tam chyba Gazeta Wyborcza jeszcze nie dotarla, nie wiem tez, jak to z tym rytualnym ubojem jest, akceptuja?

Skąd mam wiedzieć. Nie czytuję ani Gazety ani Naszego Dziennika.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ale zalinkowales cos, co zamieszcza cytat z GW i zawiera do niej odsylacz. Czyli nie czytasz, ale czytasz i chloniesz narracje.

Poza tym moje pytanie jest raczej retoryczne, nie kieruje go do Ciebie.

Z calym szacunkiem, ale ta cala afera to sciema. Tak po prostu sie dzieje, gdy cham zabierze sie za cos, co wymaga powagi, szacunku, jest moze i brutalne, ale wlasciwie szlachetne i wysublimowane. Cham zrobi po swojemu, posmieje sie, poprzeklina, zalozy kamizelke odblaskowa Edited by coloumb

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co ma drapieżnik w wodzie do ilości kormorana? Kilkadziesiąt razy widziałem jak kormoran wpierdzielił dobrze wymiarowego szczupaka.

Jest dość logiczna zależność. Mnogość drobnicy spowodowana brakiem drapieżnika.

Oczywiście że zdarza się iz kormorany tłuką większe ryby.

 

Ciekawy artykuł badacza kormoranów i cytat z niego. Poniżej link do całego artykułu.

 

Co jedzą kormorany

Każdy kormoran zjada dziennie średnio ok. 350-500 gramów ryb. Wcześniejsze szacunki, oparte głównie na analizie wypluwek, były zaniżone. Oczywiście zdarzyć się może, iż kormoran zje jednego dnia nawet ponad 1 kg ryb, jednak rekompensuje sobie to dniem bez żerowania. Kormoranów jest tak dużo, bo mają co jeść. Odżywiają się przede wszystkim rybami małymi (10-15 cm), wyraźnie preferując najliczniejsze gatunki (czyli przy udziale jazgarza w ichtiocenozie na poziomie 30%, będzie on stanowił 70% pokarmu). Dzieje się tak dlatego, że łatwiej jest się „wyspecjalizować” kormoranom w polowaniu na najliczniejszą rybę. W realiach naszych jezior, wśród ofiar kormoranów dominują zawsze drobne ryby okoniowate (jazgarz, okoń) lub karpiowate (płoć, leszcz), a w Zatoce Gdańskiej zawleczona babka bycza. Nigdy szczupak, sandacz, sieja, sielawa czy węgorz. Gdyby kormorany żywiły się tymi rybami, to liczebność ptaków spadałaby, podobnie jak spada liczebność tych ryb i ich połowy.

Oczywiście każda (do pewnej wielkości) ryba w zbiorniku ma szansę stać się ofiarą kormoranów, i co jakiś czas tak się dzieje. Ale to są pomijalne wielkości, niezależnie od tego, że każdy wędkarz czy rybak miał wielokrotnie okazję widzieć kormorana zjadającego... taaaaaką rybę. Oskarża się też kormorany o kaleczenie ryb, ale te sytuacje dotyczą miejsc nietypowych, z dużym zagęszczeniem łatwo dostępnych dużych ryb - jak stawy hodowlane czy górskie potoki.

Kormoranów przybyło wraz z tzw. „spadkiem liczby ryb w jeziorach”, co wielu interpretuje w układzie przyczyna-skutek. Czyli kormorany wyjadają ryby, ryb ubywa, kormoranów przybywa. To błędne przekonanie i wystarczy chwila zastanowienia, by to zrozumieć, nawet bez posiadania żadnych innych danych. Z ogólnej wiedzy o dynamice ekosystemów wiadomo, że każdy wyższy poziom troficzny oznacza stratę 90% materii. Czyli ze 100 ton zjedzonych roślinożerców zostanie 10 ton konsumentów I-go rzędu i 1 tona II-go. Tak więc np. wyłowienie z naszych jezior (siecią, wędką czy agregatem) tony szczupaka oznacza 100 ton więcej pokarmu dla kormoranów (w dużym uproszczeniu). Z czego te ptaki skwapliwie korzystają. Oczywiście te 100 ton ryb musi się czymś wyżywić, ale to dziś nie jest problemem, gdyż wody naszych jezior i rzek są coraz żyźniejsze dzięki biogenom spływającym z nawozami i ściekami. Innymi słowy, to eutrofizacja i przełowienie jezior powodują wzrost liczby kormoranów – nigdy odwrotnie.

 

 

 

 

 

http://dzikiezycie.pl/archiwum/2006/listopad-2006/kormorany-wilki-naszych-wod

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mały przykład właściwej ingerencji człowieka. Budujący. Tylko szkoda że u nas takich przykładów pewnie ze świecą szukać.

 

https://www.facebook.com/trojmiasto.przeciw.mysliwym/videos/1860860750908819/

 

Ładna bajeczka, uważasz, że przykład olbrzymiego parku narodowego, wielkości np. województwa opolskiego, można zastosować do całej Polski? Niby wystarczy wpuścić ze dwa tysiące wilków i będzie cacy?

 

Przecież zeżrą nam wszystkie łosie!

Edited by R0BERT

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ładna bajeczka, uważasz, że przykład olbrzymiego parku narodowego, wielkości np. województwa opolskiego, można zastosować do całej Polski? Niby wystarczy wpuścić ze dwa tysiące wilków i będzie cacy?

 

Przecież zeżrą nam wszystkie łosie!

Tak nie uważam. Podałem tylko przykład mądrej ingerencji człowieka w przyrodę.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Eee.  Polska to nie Kanada. Nie trzeba nam za dużo łosi i dzików też. Myśliwi wiedzą co robią. Jak czegoś mało to pomagają przyrodzie. A jak już jesteście tacy rwa eko to koty w domu pozamykać a nie niszczą polską przyrodę. Wielbiciele kotów jego mać. W domu trzymać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli ten artykuł świadczy o tym, że wszyscy myśliwi spełniają dzikie żądze na podobieństwo Hannibala Lectera?

 

Tak samo to świadczy ogólnie o myśliwych jak mięsiarze pakujący w gumofilce krótkie szczupaczki przed kontrolą PSR o wędkarzach C&R ;)

 

 

 

Edit: Przykład yellowstone z linku kilka postów powyżej tylko potwierdza tezę, że w obecnych warunkach naturze potrzebna jest pomoc i sama do końca sobie nie poradzi o czym był spór na poprzednich stronach.

Pierwsze:

Tomek, o czym ja mam z Tobą pisać. Powtórzę po raz kolejny, że natura poradzi sobie sama. Chcesz przykładu, proszę: okolice Czarnobyla, gdzie człowiek się wyniósł po katastrofie, a przyroda sama zaczęła się odradzać. To są fakty.

 

Użyłem przekazu z filmiku do użycia jako przykład na potwierdzenie odmiennej tezy. No chyba, że uważasz, iż ten filmik to manipulacja i wcale ludzie nie wpuścili tych 14 wilków do parku yellowstone co przyczyniło się łańcuchowi pozytywnych konsekwencji w ekosystemie parku. Albo więc uważasz, że to kłamstwo albo manipulacja więc może to wykaż, ponieważ pisząc komuś po prostu, że pierniczy głupoty nie podając żadnych merytorycznych argumentów po prostu zaniżasz poziom dyskusji w wątku, ja do tego poziomu schodzić nie zamierzam...jeśli masz wiedzę wykaż merytorycznie, chętnie dam się przekonać, a jeśli nie potrafisz albo Ci się nie chce, to bez sensu krytykować, bo nic nie wnosisz :)

Drugie:

Tomek jeden z kwiecistą mową jest już na forum, chcesz być kolejny? Nie pisz mi o poziomie dyskusji, bo każdy może sobie wyrobić zdanie, kto pisze z sensem, a kto leje wodę. Wszedłeś na grząski temat, bo wiem o czym piszę. DAsz radę pisać na argumenty???

Prawda jest taka powtórzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, że przyroda sama sobie poradzi, bez pomocy ludzi.

Wilki zniknęły z tego parku z powodu LUDZI.

PRAWDA. Prawdą, jest że zostały wpuszczone i z tym nie zamierzam polemizować. Ale to nie znaczy, że przyroda nie poradziłaby sobie sama. Wilki by się pojawiły tam, tylko później, pod warunkiem, że nie strzelano by do nich. Amerykanie zrozumieli, jak ważne są drapieżniki stojące na najwyższym stopniu łańcuch pokarmowego i ile korzyści daje to przyrodzie. 

Chcesz przykładów z naszej ziemi. 

Bobry na początku zostały wypuszczone w Polsce w kilku miejscach i same rozprzestrzeniły się po całym kraju. Mam nadzieję, że nie muszę Ci tłumaczyć ile dobrego robią dla środowiska naturalnego. Oczywiście w wielu miejscach wchodzą w drogę ludziom, to fak i temu nie przeczę

Wilki same się rozprzestrzeniły po terenie całego kraju i bardzo dobrze.  W tej chwili pojawia się w sposób naturalny szakal, bo warunki widocznie są dla niego odpowiednie.

To się dzieje bez udziału i pomocy człowieka

Z drugiej strony z naszej winy pojawia się szop pracz i jest już w całym kraju norka amerykańska jako uciekinier. Ona załatwiła norkę europejską, bo jest gatunkiem bardziej ekspansywnym.

To my sprawiliśmy, że z polskiej ziemi zniknął praktycznie jeden z najpiękniejszych naszych ptaków, który zwie się kraska, podobnie ma się rzecz z cietrzewiem, który leci na łeb na szyję. 

I nie pisz o prymitywizmie porównywania łosi u nas i reniferów w Finlandii, albo czytaj z sensem, że nie wspomnę, że nie pisałem nic o lasach. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale zalinkowales cos, co zamieszcza cytat z GW i zawiera do niej odsylacz. Czyli nie czytasz, ale czytasz i chloniesz narracje.

Poza tym moje pytanie jest raczej retoryczne, nie kieruje go do Ciebie.

Z calym szacunkiem, ale ta cala afera to sciema. Tak po prostu sie dzieje, gdy cham zabierze sie za cos, co wymaga powagi, szacunku, jest moze i brutalne, ale wlasciwie szlachetne i wysublimowane. Cham zrobi po swojemu, posmieje sie, poprzeklina, zalozy kamizelke odblaskowa

Wybacz, ale film mówi sam za siebie i nie potrzebuję żadnej narracji. 

Widać bandę rechoczących durniów. Ot tyle .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest dość logiczna zależność. Mnogość drobnicy spowodowana brakiem drapieżnika.
Oczywiście że zdarza się iz kormorany tłuką większe ryby.
 
Ciekawy artykuł badacza kormoranów i cytat z niego. Poniżej link do całego artykułu.
 

Co jedzą kormorany
Każdy kormoran zjada dziennie średnio ok. 350-500 gramów ryb. Wcześniejsze szacunki, oparte głównie na analizie wypluwek, były zaniżone. Oczywiście zdarzyć się może, iż kormoran zje jednego dnia nawet ponad 1 kg ryb, jednak rekompensuje sobie to dniem bez żerowania. Kormoranów jest tak dużo, bo mają co jeść. Odżywiają się przede wszystkim rybami małymi (10-15 cm), wyraźnie preferując najliczniejsze gatunki (czyli przy udziale jazgarza w ichtiocenozie na poziomie 30%, będzie on stanowił 70% pokarmu). Dzieje się tak dlatego, że łatwiej jest się „wyspecjalizować” kormoranom w polowaniu na najliczniejszą rybę. W realiach naszych jezior, wśród ofiar kormoranów dominują zawsze drobne ryby okoniowate (jazgarz, okoń) lub karpiowate (płoć, leszcz), a w Zatoce Gdańskiej zawleczona babka bycza. Nigdy szczupak, sandacz, sieja, sielawa czy węgorz. Gdyby kormorany żywiły się tymi rybami, to liczebność ptaków spadałaby, podobnie jak spada liczebność tych ryb i ich połowy.
Oczywiście każda (do pewnej wielkości) ryba w zbiorniku ma szansę stać się ofiarą kormoranów, i co jakiś czas tak się dzieje. Ale to są pomijalne wielkości, niezależnie od tego, że każdy wędkarz czy rybak miał wielokrotnie okazję widzieć kormorana zjadającego... taaaaaką rybę. Oskarża się też kormorany o kaleczenie ryb, ale te sytuacje dotyczą miejsc nietypowych, z dużym zagęszczeniem łatwo dostępnych dużych ryb - jak stawy hodowlane czy górskie potoki.
Kormoranów przybyło wraz z tzw. „spadkiem liczby ryb w jeziorach”, co wielu interpretuje w układzie przyczyna-skutek. Czyli kormorany wyjadają ryby, ryb ubywa, kormoranów przybywa. To błędne przekonanie i wystarczy chwila zastanowienia, by to zrozumieć, nawet bez posiadania żadnych innych danych. Z ogólnej wiedzy o dynamice ekosystemów wiadomo, że każdy wyższy poziom troficzny oznacza stratę 90% materii. Czyli ze 100 ton zjedzonych roślinożerców zostanie 10 ton konsumentów I-go rzędu i 1 tona II-go. Tak więc np. wyłowienie z naszych jezior (siecią, wędką czy agregatem) tony szczupaka oznacza 100 ton więcej pokarmu dla kormoranów (w dużym uproszczeniu). Z czego te ptaki skwapliwie korzystają. Oczywiście te 100 ton ryb musi się czymś wyżywić, ale to dziś nie jest problemem, gdyż wody naszych jezior i rzek są coraz żyźniejsze dzięki biogenom spływającym z nawozami i ściekami. Innymi słowy, to eutrofizacja i przełowienie jezior powodują wzrost liczby kormoranów – nigdy odwrotnie.
 
 
 
 
 
http://dzikiezycie.pl/archiwum/2006/listopad-2006/kormorany-wilki-naszych-wod

Artykuł jest:
1. Z 2006 roku co nijak się ma do 2017go...
2. Gazetka jak widać typowo Ekologiczna...
3.Autor tekstu nie jest obiektywny.
Sam pisze że niby szkodnik ale nieszkodliwy szkodnik i tylko rybacy i wędkarze wymyślają.
4. Wszystkie artykuły tej gazetki idą w jednym kierunku....

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Skoro nie zrozumiałeś powodu, dla jakiego dałem przykład z dziewczynką, która zginęła w Ojcowie, to pewnie też nie załapiesz podobieństwa sytuacji w okolicach Białowieży i tego co się stało w Beskidzie Śląskim i Żywieckim.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/617935,beskidy-uratowane-z-ekologicznej-katastrofy-nedlesniczy-ladnie-bedzie-za-piec-lat,id,t.html

Co tutaj jest do załapania? Człowiek nasadził świerków tam gdzie nie powinien ich był sadzić. Konsekwencje wyszły po latach.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kormorany prawdopodobnie nie czytają Dzikiego Życia, ani egazaltownych wywodów Pana Bzomy - przynajmniej te ciemne ptaszki z Jeziorska. Najbardziej lubiły jeść obsadę stawów hodowlanych,liny, szczupaki i okonie, drobnicę pozostawiając rybitwom i mewom. Nie wszyscy miastowi kupują każdą modną bajerę..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Artykuł jest:
1. Z 2006 roku co nijak się ma do 2017go...
2. Gazetka jak widać typowo Ekologiczna...
3.Autor tekstu nie jest obiektywny.
Sam pisze że niby szkodnik ale nieszkodliwy szkodnik i tylko rybacy i wędkarze wymyślają.
4. Wszystkie artykuły tej gazetki idą w jednym kierunku....

1. To znaczy że przez 10 lat kormoran przestał obżerać się białorybem i zajął się półmetrowyni szczupakami i okoniami 30-40 cm ???

2. I co z tego?

3. Podaj mi obiektywnego.

 

Pytałeś o zależność. Masz podane jak na tacy. Cóż... . 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kormorany prawdopodobnie nie czytają Dzikiego Życia, ani egazaltownych wywodów Pana Bzomy - przynajmniej te ciemne ptaszki z Jeziorska. Najbardziej lubiły jeść obsadę stawów hodowlanych,liny, szczupaki i okonie, drobnicę pozostawiając rybitwom i mewom. Nie wszyscy miastowi kupują każdą modną bajerę..

Co do stawów to pełna racja. Gdybym był kormoranem też bym wolał łatwiejszego linka czy okonka zjeść niż uganiać się za drobnicą w toni. Naturalne.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak nie uważam. Podałem tylko przykład mądrej ingerencji człowieka w przyrodę.

 

W przypadku Puszczy Białowieskiej, która z ingerencji byłaby lepsza, pozostawienie chorego lasu typu gospodarczego, czy wycinka chorych drzew i odbudowa drzewostanu, tak jak to zrobiono w Beskidach?  Przypomnę, że to park krajobrazowy, są też rezerwaty przyrody.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co tutaj jest do załapania? Człowiek nasadził świerków tam gdzie nie powinien ich był sadzić. Konsekwencje wyszły po latach.

 

Doskonale, to samo wydarzyło się w Puszczy Białowieskiej, jeśli doczytałeś link, to są tam takie zdania:

 

"

W rezultacie zginęły setki tysięcy drzew. Tylko przez dwa tygodnie lipca 2006 roku w Beskidzie Śląskim oraz Żywieckim wycięto ich 120 tysięcy (wcześniej, jesienią 2005 r. huragan wywrócił kilkaset tysięcy drzew). Najgorsze przyszło wtedy, gdy drzewa zaatakowały korniki. Świerki zaczęły schnąć, a plaga owadów szybko się rozprzestrzeniała. By ją zatrzymać, konieczna była potężna wycinka. Walka na wszelkie sposoby Walkę z kornikami prowadzi się na kilka sposobów. Najważniejszym jest wycinanie i usuwanie drzew, w których znajdują się owady. W czasie największego nasilenia działań wycinano rocznie blisko 300 tys. drzew. Usuwano także wiatrołomy oraz gałęzie pozostałe po zrębie, gdzie owady chętnie się zagnieżdżają."
 
 
Czy możesz mi pokazać swoje wpisy, w których protestujesz przeciw tym karygodnym działaniom?

Share this post


Link to post
Share on other sites

W przypadku Puszczy Białowieskiej, która z ingerencji byłaby lepsza, pozostawienie chorego lasu typu gospodarczego, czy wycinka chorych drzew i odbudowa drzewostanu, tak jak to zrobiono w Beskidach?  Przypomnę, że to park krajobrazowy, są też rezerwaty przyrody.

Ty naprawdę wierzysz że większości leśników tak zależy na drzewostanie niż na własnej kieszeni? Mrzonki.

 

Z ciekawości porównywałem powierzchnię lasów bliskich Warszawy tuż za Jankami na przestrzeni lat.

Włos się jeży na głowie.

A szkółek niewiele.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie odpowiedziałeś, oczywiście.

 

Więc mały cytat.

 

"Greenpeace Polska przypomina, że nigdy nie sugerował, by motywacje Lasów Państwowych były ekonomiczne."

 

i drugi

 

"

Greenpeace Polska w swojej odpowiedzi mówi jasno: - Nie protestujemy przeciwko cięciu drzew zagrażających bezpieczeństwu przy szlakach. Tego typu działania odbywają się również na terenie parku narodowego.

GP nie odniosło się jednak do faktu, że przy samych drogach jest aż 214 tys. m3 drzew."

 

 

Jak ktoś chce zobaczyć, jak wyglądają teraz Beskidy, po wycince, malutki fragment https://goo.gl/maps/LfvNNTDqJpN2

 

Gdzie byli wtedy nasi obrońcy przyrody, wiadomej proweniencji? Przecież należało zostawić te drzewa, za 300 lat znowu byłby tam las :)

Edited by R0BERT

Share this post


Link to post
Share on other sites

A widzisz godski, infantylna ludzka ingerencja sprawiła że kormoranów jest o wiele za dużo jak na żywieniowy potencjał okolicznych akwenów. Co ten błąd naprawi? Ludzka ingerencja.. :)

Albowiem homo sapiens jest koroną stworzenia. Prócz zbzikowanych osobników, ekologianckim maltuzjanizmem dotkniętych w głowę..  :) 

Share this post


Link to post
Share on other sites

1. To znaczy że przez 10 lat kormoran przestał obżerać się białorybem i zajął się półmetrowyni szczupakami i okoniami 30-40 cm ???
2. I co z tego?
3. Podaj mi obiektywnego.
 
Pytałeś o zależność. Masz podane jak na tacy. Cóż... .

Andrzej zauważyłem że masz zupełnie inne poglądy niż ja. Ok. Masz do tego pełne prawo czy mi sie to podoba czy nie.
Linkowanie artykułu z gazety typowo Eko nie jest na miejscu.
To tak jabyś podawał mi wiadomości z np TVN a ja Tobie z TVP.
Pic polega na tym żeby ślepo nie wierzyć jednej stronie i konfrontować to z drugą.
Ta dyskusja zaczyna podjeżdzac mi takim sloganem Shimano vs Daiwa i że Existy i Stelle są do dupy a Nasci i Ninja to ..... :-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Mnie wystarczy wycinanie puszczy tłumaczone bezpieczeństwem publicznym. Nie można wymyślić czegoś głupszego.

 

Jeszcze raz, tak wyglądają drogi w Puszczy Białowieskiej. Naprawdę tylko głupek może pomyśleć, że któreś z tych drzew może się np. przewrócić.

 

maxresdefault.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Andrzej zauważyłem że masz zupełnie inne poglądy niż ja. Ok. Masz do tego pełne prawo czy mi sie to podoba czy nie.
Linkowanie artykułu z gazety typowo Eko nie jest na miejscu.
To tak jabyś podawał mi wiadomości z np TVN a ja Tobie z TVP.
Pic polega na tym żeby ślepo nie wierzyć jednej stronie i konfrontować to z drugą.
Ta dyskusja zaczyna podjeżdzac mi takim sloganem Shimano vs Daiwa i że Existy i Stelle są do dupy a Nasci i Ninja to ..... :-)

Prosze podaj gdzie są przekłamania. Chętnie poczytam.

Podlinkuj inny artykuł.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeszcze raz, tak wyglądają drogi w Puszczy Białowieskiej. Naprawdę tylko głupek może pomyśleć, że któreś z tych drzew może się np. przewrócić.

 

maxresdefault.jpg

 

 

To nie jest naturalny las.

Tak wyglądają drogi w puszczy Białowieskiej - napisałeś. Wszystkie?

 

Tylko przy okazji wycinki chorych świerków duzo innych , starych drzew idzie pod Harvestery.

 

Czyli według Ciebie wycinka podyktowana względami bezpieczeństwa ludzi w puszczy jest słuszna. Według mnie to wymysł.

Owszem, czasem trzeba ciachnąć tu i tam jakieś chore drzewa na często uczęszczanym szlaku ale na pewno nie na taką skalę.

Edited by godski

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...