Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing

Recommended Posts

Tak nawiasem mówiąc gdyby to 500+ zainwestowali w czyste powietrze to za rok dwa by było po kłopocie. I dzieci by się przy okazji więcej rodziło pewnie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakoś mogę zrozumieć niezamożnych mieszkańców starych domów, tam rzeczywiście trudno o zmiany na lepsze. Jednak jak ktoś powyżej napisał o montażu kotłów na paliwa stałe w nowobudowanych domach to......nie rozumiem. Inwestorzy najczęściej słabo liczą, biorą tylko pod uwagę koszt paliwa. Przy węglu jest koszt wybudowania kotłowni i składu paliwa-najczęściej kilkanaście m2 łączniex2000zł/m2, koszt wybudowania komina, bardzo niska sprawność kotła, no iiiiiii etat palacza w domu. Tego prawie nikt nie liczy. Przyczyną niskiej sprawności kotłów węglowych, jest brak na rynku kotłów o małej mocy. Współcześnie budowane domy, potrzebują najczęściej urządzeń o mocy maksymalnej 8-12kW. Małe zapotrzebowanie domów na ciepło sprawia że opał źle się spala, zatruwając środowisko i puszczając energię w komin. Przykładowy dom z izolacją 15cm na ścianach, 15cm w podłodze, 35cm w stropie na ogrzewanie potrzebuje porównywalne ilości gazu jak do przygotowywania ciepłej wody użytkowej w przeciągu roku. Do tego wykorzystuje wentylację mechaniczną z rekuperatorem (odzysk ciepła z wywiewanego powietrza) i filtrami na czerpni powietrza. W tym domu nie odczuwa się żadnego smogu ani kotłów sąsiadów. Do tego sam nie psuje atmosfery. Dzisiaj zamiast gazu zainwestowałbym w pompę ciepła powietrze-woda, odszedłby koszt przyłącza gazowego.

Montaż kotłów węglowych w nowych domach to głupota i/lub niewiedza, wystarczy tylko dobra i prawidłowo wykonana izolacja domu. Niestety zanosi się na wdychanie pyłów w następnych wielu latach, w dużej części przez niewiedzę inwestorów :angry: .

Bzdury. Już 4 zimę mieszkam w nowym domu 110m2. Palę ekogroszkiem w nowoczesnym kotle o mocy 12 kw. Przy ostatnich słabych zimach spalam ok. 1 tony groszku od pażdziernika do kwietnia (ciepła woda+ogrzewanie). Dymu z komina właściwie nie widać, a do kotłowni wchodzę 1 na tydzień dosypać groszku, a raz na 2 tyg. czyszczę piec. W okresie przejściowym na dodatkowym ruszcie mogę palić sezonowanym drewnem. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Polacy są bardzo podatni na medialnie wzniecane psychozy, zwłaszcza służące wzbudzaniu wstydu. Założę się, że ta ma za cel zdyskredytować węgiel jako nieeuropejski.. :) 

Ale są też inne źródła zapylenia. W mieście  Łodzi słynna firma Skanska dopiero co przebudowywała dawny dawny kompleks burs szkół wyższych na socjalny hotelowiec. W środku osiedla mieszkaniowego Nowe Rokicie. Było to osiem miesięcy bunkrowanych okien, samochodów pokrytych codziennie grubą warstwa pyłu, smród i brud, rozjechane na beton trawniki i chodniki. Alarmu nie było.

Wiadomo - SKANSKA!!!

Inny, wyższy standard.. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bzdury. Już 4 zimę mieszkam w nowym domu 110m2. Palę ekogroszkiem w nowoczesnym kotle o mocy 12 kw. Przy ostatnich słabych zimach spalam ok. 1 tony groszku od pażdziernika do kwietnia (ciepła woda+ogrzewanie). Dymu z komina właściwie nie widać, a do kotłowni wchodzę 1 na tydzień dosypać groszku, a raz na 2 tyg. czyszczę piec. W okresie przejściowym na dodatkowym ruszcie mogę palić sezonowanym drewnem. 

policzmy.

 

Koszt wybudowania  kotłowni ok 15m2 * przyjmijmy mocno ulgowo 2000 zł za m2 = 30000

kocioł węglowy co najmniej 8000 zł

dodatkowe pierdoły do instalacji tego kotła + robocizna ok 3000

komin ok 8000- 10000 zł

Składowanie węgla, koszt zakupu węgla, robocizna, wywóz nieczystości. Dodatkowo podejrzewam że kotłownia ma jakieś połączenie z domem więc dochodzi dodatkowe pylenie i w związku z tym konieczność wcześniejszego malowania domu.

Żywotność kotła 7-8lat

 

I teraz pierwszy lepszy projekt

https://www.studioatrium.pl/projekty-domow/S-GL-572-Pelikan-Bis,629.html

patrzymy na zapotrzebowanie na energie czyli:

Wskaźnik EK [kWh/(m2rok)] - określa zapotrzebowanie na energię końcową dla ogrzewania (ewentualnie chłodzenia), wentylacji i przygotowania ciepłej wody użytkowej. Ek opisuje zapotrzebowanie na energię po uwzględnieniu sprawności systemów ogrzewania i przygotowania c.w.u.

 

EK = 84,63 [kWh/(m2 . rok)]

 

Ty masz 110m2 więc 110*85=9350kwh

 

wychodzi przy prądzie w taryfie nocnej 1870zł rocznie a ty spaliłeś 800zł-900 za pół roku, i zainwestowałeś 50k, dodatkowo po 7-8 latach wydasz kolejne 10k na nowy kocioł

 

Ja bym zrobił tak:

grzałki + byfor, grzanie w taryfie nocnej.Zyskałbym czyste pomieszczenie na cokolwiek, siłownia pralnia co kto woli. Nie musiałbym budować kominów w tej cenie zrobiłbym WM. Brak przeglądów kotła, brak corocznych wizyt kominiarza brak syfu węglowego brak wielkich nakładów inwestycyjnych. Można też pompę ciepła która podejrzewam że przy takim małym zapotrzebowaniu na ciepło wyszła by dość tanio. Można ewentualnie gaz ale dochodzi przyłącze, komin wentylacyjny przeglądy kominiarz opłaty stałe.(i tak to lepiej wyjdzie niż węgiel).

Opcji jest bardzo wiele i prawie każda z nich tańsza niż węgiel(przy nowych energooszczędnych domach)

 

Oczywiście wyliczenia są pobieżne i mają na celu zwrócić ówagę że należy policzyć wszystko kompleksowo.

Edited by szkutnik

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko mnie zastanawia tych kilka dni w roku, kiedy skutkiem wichury, mrozu, opadów śniegu nie ma prądu i jest Armagedon, nic nie działa, zimno, ciemno, żeby się ogrzać trzeba iść do zacofanego sąsiada z grawitacyjną instalacją CO, o ile uda się z posesji wydostać bo napęd bramy też nie działa.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja z własnego doświadczenia ma porównanie. Mieszkałem w starym budownictwie 50m2 i ogrzewałem gazem a od 6 lat mieszkam w domku 220m2 i ogrzewam eko groszkiem piec z podajnikiem 15kw. koszt ogrzewania jest taki sam jak mieszkania a powierzchnia cztery razy większa.

możliwe że było by teraz taniej gazem ale ziemnym bo z butli to koszta są naprawdę duże bo mam kolegę który klnie gościa co go namówił na gaz.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Temat słabo polskiego powietrza znany tym którzy chcieli to wiedzieć od wielu dobrych lat. Wcale nie nowy temat. Były alarmy i apele, że Podhale, Kraków i Śląsk się dusi ale to były co najwyżej lokalne kłopoty. Sprawa oczywiście wypłynęła wówczas jak "morowe" powietrze odważyło się przekroczyć granicę stolicy. Wówczas pojawiły się żółte paski na kanałach informacyjnych. Osobiście wcale się nie dziwię temu syfowi bo jak patrzę na brzegi rzek czy jezior pełne śmieci lub strzelaniu petami z okna samochodu stojącego w korku i ogólnemu olewaniu własnego otoczenia i środowiska przez Polaków to mamy to co chcemy mieć.

 

Jeszcze odnośnie Warszawy która wielkiego przemysłu nie posiada. Kilka kominów Elektrociepłowni które są wyposażone w niezłe filtry. Dogrzewanie piecami poza dzielnicami obrzeżnymi jak Wawer, Białołęka, Włochy etc. jest bardzo mało znaczące. Skąd więc problem. Ano stąd, że dogęszcza się miasto co rusz nowymi blokami skutecznie odcinając naturalne korytarze powietrzne. Tnie się drzewa na potęgę. Niby próbują sądzić nowe. Tylko, że tnie się drzewa 50 letnie a sadzi osiedlowe tuje lub brzózki. Wszędzie beton a zielonego ubywa. Praska strona Wisły która jeszcze 10 lat temu był prawie w 100% dzika powoli się zabudowuje barami. Tak o to niszczymy nasze powietrze.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko mnie zastanawia tych kilka dni w roku, kiedy skutkiem wichury, mrozu, opadów śniegu nie ma prądu i jest Armagedon, nic nie działa, zimno, ciemno, żeby się ogrzać trzeba iść do zacofanego sąsiada z grawitacyjną instalacją CO, o ile uda się z posesji wydostać bo napęd bramy też nie działa.

 

 

A który węglak w dzisiejszych czasach działa bez prądu? już nie wspomnę o pompie obiegowej CO.

Zresztą tragedii nie będzie nowe domki są naprawdę dobrze izolowane i temp nie spadnie jakoś znacznie.

PS u mnie przez ostatnich 20 lat tylko raz się zdarzyło że nie było prądu dłużej niż kilka godzin,

Edited by szkutnik

Share this post


Link to post
Share on other sites

A który węglak w dzisiejszych czasach działa bez prądu? już nie wspomnę o pompie obiegowej CO.

Mój (ma z 15 lat i czuje się dobrze), CO grawitacyjne.

U mnie kilka razy w roku są przerwy w dostawie prądu, zwykle w ciekawych okolicznościach przyrody. Mieszkam kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, więc nie jest to dzika głusza.

Przy wymuszonym obiegu i kotle sterowanym elektronicznie rozwiązaniem na godzinę "W" jest agregat prądotwórczy albo zestaw akumulatorów.

Co do kosztów, żeby nie wiem jak zaklinać rzeczywistość najtańsze ciepło jest z węgla/drewna, potem gaz ziemny a najdroższy prąd, wygoda użytkowania w odwrotnej kolejności. Porównywanie kosztów ogrzewania niesprawnym kotłem węglowym, czy w niewłaściwy sposób (wykorzystując jedynie ułamek jego sprawności) nieocieplonego budynku, do kosztów ogrzewania dobrze działającą instalacją gazową czy elektryczną dobrze zaizolowanego budynku jest od czapy.

edyta

ps.

Większość nowych domów jest dobrze zaizolowana, tyle że ma niską bezwładność cieplną - szybko się nagrzewa, ale stosunkowo szybko stygnie.

Edited by witeg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Polacy są bardzo podatni na medialnie wzniecane psychozy, zwłaszcza służące wzbudzaniu wstydu. Założę się, że ta ma za cel zdyskredytować węgiel jako nieeuropejski.. :)

 

I tu jest pies pogrzebany. Obecnie jeszcze nie wszyscy są uzależnieni od ogrzewania gazowego, a wiadomo że jak będą to i ceny się łatwiej podnosi. Gaz może teraz wychodzi porównywalnie do paliw stałych, ale gdy wszyscy na niego przejdą nie będzie tak różowo.

 

Jakby na to nie patrzeć paliwa stałe i wszystko co z nimi związane jest konkurencją bezpośrednią dla gazu. Gdy jest konkurencja ceny są znośne, bo mamy wybór, nikt nie wywinduje ceny gazu na tyle wysoko żeby przestał być atrakcyjny w porównaniu do węgla. Mnie przeraża wizja braku alternatyw, jeżeli jest dostępne jedno rozwiązanie jesteśmy od niego uzależnieni, i wybór staje się jeszcze prostszy niż teraz, będzie tylko "płać i płacz" bo chyba nikt nie zdecyduje się na marznięcie i odrywanie sopla z nosa.

 

Zresztą i tak jesteśmy niewolnikami, a wolność wyboru to tylko złudzenie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja się zgadzam z tobą, ja piszę o domach nowych, starych po termomodernizacji ogólnie o budynkach o małym zapotrzebowaniu na energie. A takie są wszystkie nowe, i te sprzed kilku kilkunastu lat zbudowane zgodnie ze sztuką budowlaną, takie są też niektóre budynki po termomodernizacji.

Nikogo nie namawiam żeby montował gaz czy prąd w starym nieocieplonym energogeżernym domu. Dla każdego budynku da się wszystko policzyć ,tylko trzeba chcieć i przemyśleć wszystko. Zaryzykuje stwierdzenie że gdyby chociaż połowa domów w których bardziej opłacalny niż węgiel  jest gaz był montowany kocioł gazowy to nie było by problemy ze smogiem.

Ja swój dom policzyłem cały w excelu, ściana po ścianie, okna, podłogę dach, wentylacje, mostki termiczne po prostu  wszystko i wyszło że gaz mi się opłaca i tak wyszło w praktyce.

Mam cenę taką samą, a pracy mniej i mam czysto.

Ale większość przyjmuje za prawdę objawioną że węgiel jest tańszy i koniec. Są to mity z czasu jak węgiel był po 200zł teraz jest znacznie droższy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolejny "zabobon" ogromną część gazu pobiera przemysł,

 

I tu jest pies pogrzebany. Obecnie jeszcze nie wszyscy są uzależnieni od ogrzewania gazowego, a wiadomo że jak będą to i ceny się łatwiej podnosi. Gaz może teraz wychodzi porównywalnie do paliw stałych, ale gdy wszyscy na niego przejdą nie będzie tak różowo.

 

Jakby na to nie patrzeć paliwa stałe i wszystko co z nimi związane jest konkurencją bezpośrednią dla gazu. Gdy jest konkurencja ceny są znośne, bo mamy wybór, nikt nie wywinduje ceny gazu na tyle wysoko żeby przestał być atrakcyjny w porównaniu do węgla. Mnie przeraża wizja braku alternatyw, jeżeli jest dostępne jedno rozwiązanie jesteśmy od niego uzależnieni, i wybór staje się jeszcze prostszy niż teraz, będzie tylko "płać i płacz" bo chyba nikt nie zdecyduje się na marznięcie i odrywanie sopla z nosa.

 

Zresztą i tak jesteśmy niewolnikami, a wolność wyboru to tylko złudzenie

Kolejny zabobon, za ogromną część konsumowanego gazu odpowiada przemysł, poza tym cena gazu w gazie to rok 25% :)

  Zresztą ja tylko zachęcam wszystkich żeby przed zainwestowaniem swoich ciężko zarobionych pieniędzy w remont czy nowy dom wszystko dokładnie przeliczyli i nie dali się wpuścić w węglowe maliny jak kolega z 4 letniego domu, bo będzie drożej i gorzej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kurcze, sami fachowcy, a każdemu nie przeszkadzają spaliny stojąc w korku w mieście, gdzie do dyspozycji ma metro, tramwaje, autobusy i to wszystko jedzie w tym samym kierunku :)

 

I żeby było ciekawie, to wcześniej został podrzucony tutaj link strony, w którym mamy do czynienia z czystym spalaniem węglem, a więc spalanie od góry. Mam na warsztacie zwykły piecyk węglowy, taki metalowy z szamotem w środku. Standardowo się zawsze paliło tak, że rozpałka, na to drzewko, szufla węgla i tak w kółko. W zeszłym roku zrobiłem mały test właśnie wg zaleceń z owej strony. 

Napakowałem najpierw do czystego pieca sam węgiel, częściowo naturalnie zawilgocony, na tym nałożyłem kawałki drzewa, na to rozpałka. Odpaliłem i miałem kilka godzin z głowy. To było coś, czego się nie spodziewałem. Zero dymu z komina od momentu, kiedy zaczął się palić węgiel. Cała zabawa polega na dobraniu odpowiedniej ilości powietrza podawanego do pieca. 

Kwestia nauczenia się obsługi swojego pieca i wcale nie będzie tak źle. 

 

A z tym gazem czy prądem to dobre, dla ludzi, co nie lubią zbytnio ciepła w mieszkaniu, nie mają małych dzieciaków no i zwyczajnie mają kasę na rachunki za gaz jeżeli sobie zbytnio pozwolą na zbyt duże ciepło w domu. Wielu znajomych mając nowoczesne kotły gazowe decydowali się po czasie na instalacje np. dodatkowego źródła ciepła w postaci kominka ze zbiornikiem wody i całość spięta z instalacją co. Czyli jak, wymysł, romantyzm czy jednak za bardzo trzepało po portfelu ? 

Edited by tymon

Share this post


Link to post
Share on other sites

A jak cenę gazu podniosą, to będziesz miał czysto i drożej :) , sorry za of. :)

Myślisz że cena węgla nie rośnie?

http://gornictwo.wnp.pl/notowania/ceny_wegla/?zakres=4

Muszę cie zmartwić, w przypadku węgla jak cena na giełdach rośnie to na składach też rośnie, a jak na rynkach spada to na składach stoi bądź spada bardzo nieznacznie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolejny "zabobon" ogromną część gazu pobiera przemysł,

 

Kolejny zabobon, za ogromną część konsumowanego gazu odpowiada przemysł, poza tym cena gazu w gazie to rok 25% :)

  Zresztą ja tylko zachęcam wszystkich żeby przed zainwestowaniem swoich ciężko zarobionych pieniędzy w remont czy nowy dom wszystko dokładnie przeliczyli i nie dali się wpuścić w węglowe maliny jak kolega z 4 letniego domu, bo będzie drożej i gorzej.

 

 

Ok, tylko weź pod uwagę że ceny jakichkolwiek paliw nigdy nie będą takie same za jednostkę dla odbiorcy dużego np. fabryki co dla przeciętnego Kowalskiego. I będzie tak zawsze mały detalista zapłaci najwięcej.

 

Gaz jest teraz tani bo ma konkurencję, mam nadzieje że nie doczekam czasu gdy jej zabraknie.

 

I wszyscy piszczą, że brudno że powietrze zatruwamy, ile wsi/małych miasteczek potrzeba żeby dorównaj jednej fabryce? A najwięcej trują ci co najbardziej krzyczą i piszczą o ochronie środowiska, my mamy być eko a oni kroją grube $$$$ w swoich fabrykach.

 

Co do ceny węgla, jest chora bo ma chorą dystrybucję, najwięcej zarabiają pośrednicy i to grube pieniądze, pociotki, powujki, kuzyni obsadzeni w spółkach które pośredniczą.

Edited by gajosik

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cały czas piszę że nie ważne jest ile kosztuje dany nośnik energii tylko czy nam się dane rozwiązanie opłaca. W domu "prawie pasywnym" choćby tona węgla kosztowała 100zł a kwh prądu kosztował 2zł to i tak grzanie prądem będzie bardziej korzystne. Bo nie da się spalać węgla w sposób w pełni kontrolowany, a ponadto z węgla spalanego w wyższej temperaturze uzyskujemy więcej energii. Problem w Polsce jest taki że większość przyjęła na wiarę że węgiel się opłaca co niekoniecznie musi być prawdą.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co do konkurencji na gaz itp stwierdzenia to według mnie ideologiczne dyrdymały. Na dzień dzisiejszy gaz mi się opłaca , jak wyjdzie mnie drożej o 1500 na sezon niż węgiel to dalej mi się będzie opłacać.(bo wyżej niż 1500zł cenie komfort). Jak ocieplę dom to raczej nigdy się węgiel nie będzie tańszy ł bo teraz mam zapotrzebowanie przy 0C na jakieś 3kw/h więc z tego co wstępnie obliczyłem po ociepleniu będzie poniżej 2kw/h, a nie da się kupić kotła węglowego o mocy 2kw, a jak by się nawet dało to co jak przyjdzie mroź i będę potrzebował 4kw?(takich też nie ma) Ano nic musiałbym kupić kocioł 4KW i spalać węgiel przez 90% czasu z kiepską wydajnością. Z Prądem i gazem nie ma tych problemów.

Edited by szkutnik

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rozwiązaniem byłby duży bufor - okresowo palisz w kotle węglowym na maksa, w pełni wykorzystując jego sprawność, a potem ciepło jest powoli oddawane. Technicznie do zrobienia, problem że na takim rozwiązaniu najbardziej korzystałby końcowy odbiorca (oszczędne grzanie tanim paliwem), czyli "nikomu" się nie opłaca taki interes. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co do konkurencji na gaz itp stwierdzenia to według mnie ideologiczne dyrdymały. Na dzień dzisiejszy gaz mi się opłaca , jak wyjdzie mnie drożej o 1500 na sezon niż węgiel to dalej mi się będzie opłacać.(bo wyżej niż 1500zł cenie komfort). Jak ocieplę dom to raczej nigdy się węgiel nie będzie tańszy ł bo teraz mam zapotrzebowanie przy 0C na jakieś 3kw/h więc z tego co wstępnie obliczyłem po ociepleniu będzie poniżej 2kw/h, a nie da się kupić kotła węglowego o mocy 2kw, a jak by się nawet dało to co jak przyjdzie mroź i będę potrzebował 4kw?(takich też nie ma) Ano nic musiałbym kupić kocioł 4KW i spalać węgiel przez 90% czasu z kiepską wydajnością. Z Prądem i gazem nie ma tych problemów.

 

Jakie masz temperatury w domu oraz wiek mieszkańców. Masz małe dzieci ? 

Bo obawiam się, że to u Ciebie działa na zasadzie - nie potrzebuję więcej niż 18st w mieszkaniu itp. Wtedy ok.

Ale co się dzieje, kiedy na dworze masz tak jak teraz było przez całą dobę poniżej -10 st.C ze spadkami nocami poniżej -20st.C

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bufor przecież jest tani do pieca 25KW potrzebny x 40 = 1000 l wody to koszt  tylko 2,5 tys pln przecież to tak mało kasy .Teraz trzeba go podłączyć,  pompka  ,miejsce już  to przerabiałem .

Z ogrzewaniem w Polsce to jak ze śniadaniem czy jesz szynkę czy serek 5 pln kosztuje . Bo u mas sa fachowcy na górze i wyliczają ile co jak ma kosztować żeby nie było za tanio dla robola . Gaz jest dobry jak masz dom do 100m2 z kominkiem i patykami dopalasz przy -20*C . Bo wytrzymujesz koszty utrzymania .

Węgiel w Antwrpi w porcie 85 $ a ile w Szczecinie 750 pln strasznie daleko mają żeby podrzucić do Szczecina  ale nie wolno brat na górze czuwa i nie ma wolnego rynku kapitalizmu . Jest nadal komuna i pro ubeckie  układy które przeszły na synków córeczki  .Tu ceny węgla  . http://gornictwo.wnp.pl/notowania/ceny_wegla/

Posiadam duży dom trzy rodzinny jakbym zaczął gazem palić to chyba bym się  wywiesił po otrzymaniu rachunku . Opalam węglem ekogroszkiem okołó 360 m2 dom 8 ton węgla po 780 pln .To jest 2,5  tyś pln na rodzinę  rocznie z gorącą wodą cały rok . Jak buty stanieją  to zacznę nimi palić . :D   

Share this post


Link to post
Share on other sites

Polacy są bardzo podatni na medialnie wzniecane psychozy, zwłaszcza służące wzbudzaniu wstydu. Założę się, że ta ma za cel zdyskredytować węgiel jako nieeuropejski.. :)

 

 

Zapewne niedlugo dostaniemy jakis super deal od niemiaszkow na filtry albo wiatraki, ewentualnie od francuzikow na elektrownie atomowa  :D No bo wiadomo, ten wyngiel to...

A juz widac na necie jak nasze celebryty w maskach na ulicach umieraja  B)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Posiadam duży dom trzy rodzinny jakbym zaczął gazem palić to chyba bym się  wywiesił po otrzymaniu rachunku . Opalam węglem ekogroszkiem okołó 360 m2 dom 8 ton węgla po 780 pln .To jest 2,5  tyś pln na rodzinę  rocznie z gorącą wodą cały rok . Jak buty stanieją  to zacznę nimi palić . :D

 

No i o tym pisze. Tutaj jest sens ekonomiczny! :)

PS w domu mam ok 20 stopni jak miałem węgiel to średnio też tyle z tym że z wahaniami 18-22

Edited by szkutnik

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...