Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing

Recommended Posts

To za 'polskie obozy' sie obrazamy, a za bajdurzenie o kanarkach nie? Po Stanach powinny jezdzic przyczepki z odpowiednim sprostowaniem. Serio.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bardzo mi się podoba podejście niektórych kolegów którzy nie odczuwają a rozumieją .
Szkoda tylko że rząd wspiera lezacych i niepracujacych a o obywatelach placacych bandyckie podatki zapomniał.
Jak to już chyba zostało powiedziane smog niech zabierze każdemu z nas kilka lat życia to się problem emerytur rozwiąże .
Nie wiem ile w tym prawdy ale wydawało mi się że były w Krakowie pieniądze na walkę że smogiem i unia miała dołożyć ale bylypriorytety typu termy u rydzyka.
Co pokazuje że rządzący mają nas w dupie i liczą się interesy wybranych jednostek a nie dobro ogółu.
I panowie nie zrozumcie mnie źle nie chodzi mi o to że tamten rząd był lepszy bo był równie chu..wy, Edited by Krzysiu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o palenie w piecach, raczej skutecznego rozwiązania nie widzę. Ludzie zawsze będą spalać śmieci, i nie da się ich zdyscyplinować.

Kontrole to kropla w morzu.

W dzieciństwie mieszkałem w centrum Krakowa, w mieszkaniu, gdzie ogrzewanie było realizowane poprzez węglowe piece kaflowe. Pozostałe mieszkania

w kamienicy podobnie. Co prawda był gaz, ale wszyscy używali go tylko do gotowania posiłków, o technologiach typu kociołek dwubiegowy nikt nie słyszał.

Co zatem trafiało do pieców, oprócz lichego węgla? Wszystko: śmieci, obierki z jabłek i ziemniaków, stare ubrania i buciory, ogryzione kości, nawet metalowe puszki po konserwach. Wszystko, z wyjątkiem szkła.

Przyjaźniłem się z taką dziewczynką, wnuczką strużki (dzisiaj: dozorczyni), zachodziłem czasem do ich mieszkania, bardzo niezamożnego. Tam dopiero palono! Kawałkami papy, smoły, innymi rzeczami znajdowanymi na ulicach. Z kominów waliły czarne dymy, a przypominam, że zimy wówczas były bardziej srogie. Strużka nawet wywalała do pieca zawartość nocnika, bo nie mieli w mieszkaniu łazienki, a w kiblu z wejściem z korytarza, nieogrzewanym, nie chciało się jej dupy wystawiać na mróz :)

Fakt, nie było powszechnego stosowania opakowań plastikowych, dopiero by się działo. A nasza kamienica nie była przecież w tym spalaniu śmieci odosobniona.

Czasami na ulicy dym aż dusił, ale naturalne kanały wentylacyjne Krakowa szybko załatwiały sprawę.

I tu jest istota rzeczy: zabudowano te kanały, urbaniści nie przewidzieli (?) następstw, dlatego mamy co mamy.

Przypominam, że w latach siedemdziesiątych były nawet plany zabudowania krakowskich Błoń.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wszędzie blok na bloku budują tu sie z kolega zgadzam w stu procentach tylko kto na to pozwala , a deweloperzy jak by mogli to by i błonia zabudowali tego jestem pewien. Edited by Krzysiu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o palenie w piecach, raczej skutecznego rozwiązania nie widzę. Ludzie zawsze będą spalać śmieci, i nie da się ich zdyscyplinować.

Kontrole to kropla w morzu.

W dzieciństwie mieszkałem w centrum Krakowa, w mieszkaniu, gdzie ogrzewanie było realizowane poprzez węglowe piece kaflowe. Pozostałe mieszkania

w kamienicy podobnie. Co prawda był gaz, ale wszyscy używali go tylko do gotowania posiłków, o technologiach typu kociołek dwubiegowy nikt nie słyszał.

Co zatem trafiało do pieców, oprócz lichego węgla? Wszystko: śmieci, obierki z jabłek i ziemniaków, stare ubrania i buciory, ogryzione kości, nawet metalowe puszki po konserwach. Wszystko, z wyjątkiem szkła.

Przyjaźniłem się z taką dziewczynką, wnuczką strużki (dzisiaj: dozorczyni), zachodziłem czasem do ich mieszkania, bardzo niezamożnego. Tam dopiero palono! Kawałkami papy, smoły, innymi rzeczami znajdowanymi na ulicach. Z kominów waliły czarne dymy, a przypominam, że zimy wówczas były bardziej srogie. Strużka nawet wywalała do pieca zawartość nocnika, bo nie mieli w mieszkaniu łazienki, a w kiblu z wejściem z korytarza, nieogrzewanym, nie chciało się jej dupy wystawiać na mróz :)

Fakt, nie było powszechnego stosowania opakowań plastikowych, dopiero by się działo. A nasza kamienica nie była przecież w tym spalaniu śmieci odosobniona.

Czasami na ulicy dym aż dusił, ale naturalne kanały wentylacyjne Krakowa szybko załatwiały sprawę.

I tu jest istota rzeczy: zabudowano te kanały, urbaniści nie przewidzieli (?) następstw, dlatego mamy co mamy.

Przypominam, że w latach siedemdziesiątych były nawet plany zabudowania krakowskich Błoń.

Nie rozumiem dlaczego , nas Polaków tak nisko oceniasz .

Błędy można naprawiać i nie powielać ich na przyszłość .

Stanie na stanowisku , że nic z tym nie da się zrobić wg. mnie jest bardzo błędne.

Oczywiście zacząć trzeba od siebie i innym przekazywać pozytywne skutki swojego zachowania i tylko pozytywne.

Stać na straży takich zachowań .

Jak z C&R - albo jest zawsze i wszędzie , nad każdą wodą i w każdym kraju gdzie łowimy , albo nasze pociechy będą siedziały kiedyś nad pustą rzeką.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Co do śmieci trza ludzi edukować a tym najbiedniejszym pomagać tylko na to nie ma pieniędzy , jest za to na rożne inne bzdury i nie chce mi sie rozpisywać na ile wyj...ał nas tamten rząd i na ile ten nas jeszcze wypie...oli , bo musiał bym sobie chyba w łeb strzelic

Share this post


Link to post
Share on other sites

To tak jeszcze kilka słów gwoli wyjaśnienia pewnych spraw....

Podstawowym problemem są koszty.

Zawodowo zajmuję się projektowaniem, miedzy innymi, instalacji ogrzewania elektrycznego. Oczywiście, prawie wszędzie da się je zastosować, nie zawsze jednak bezproblemowo, i trzeba dysponować gotówką. Można też wystąpić do Gminy o dofinansowanie przedsięwzięcia i skorzystać z tych funduszy.

Kilka tygodni temu wykonywałem właśnie taką usługę.

Lokatorka otrzymała dofinansowanie w kwocie niecałych 6 tysięcy na likwidację jednego paleniska węglowego i zastąpieniem go alternatywnym źródłem ciepła, a zatem mieszkanie małe, które można ogrzać jednym piecem, w tym wypadku elektrycznym. W tych pieniądzach udało się zmieścić, ale tylko dlatego, że w kamienicy kilka lat temu wymieniono instalację elektryczną, przede wszystkim WLZ-ty (piony), i zrobiono to porządnie, obciążalność długotrwała przewodów pionu odpowiadała odpowiednim normom.

Ale w Krakowie mamy jeszcze mnóstwo nieruchomości, gdzie instalacje pamiętają miłościwie nam panującego Cesarza Franciszka Józefa.

W takim przypadku trzeba zainstalować nowy WLZ, a to już koszt bardzo pokaźny.

Ponadto te korowody po urzędach, od Zakładu Energetycznego po Gminę, dla starszych ludzi może to być niezwykle uciążliwe, a nawet niewykonalne.

Jeśli kamienica wyposażona jest w gaz, da się zastosować ogrzewanie gazowe. Czy będzie taniej? Raczej nie, nie mówię tu oczywiście o kosztach eksploatacji. Grzejniki, kociołek, instalacja swoje kosztują, a dochodzi problem wentylacji, aby inwestycja była zgodna z Prawem Budowlanym.

Przewody kominowe bywają nieszczelne - patrz uwaga o naszym Monarsze. Proponuje sprawdzić cenę przewodów kominowych ze stali nierdzewnej,

wtedy pojmiemy nieco istotę rzeczy.

No, to tak w skrócie.

 

Edukować ludzi...Pięknie brzmi. Proponuję wyedukować człowieka, ledwie wiążącego koniec z końcem, aby siedział w zimnym domu, owinięty kocem, bo dzięki temu innym będzie lżej oddychać. Proponuję zajść do takiego domu na przedmieściu, z którego komina wali gryzący dym, i zachęcić go, aby wygasił piec.

Już on takiego nauczyciela wyedukuje siekierą.

 

Ludzie zamożni nie mają takich problemów, bo posiadają wspaniałe, nowoczesne instalacje grzewcze, i ich to nie dotyczy.

To problem niezamożnej części społeczeństwa.

Oczywiście, jeśli ktoś ma dobre serce, chce pomóc, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ufundował jakiejś staruszce alternatywne ogrzewanie, najlepiej elektryczne. Wtedy może i ja coś na tym zarobię, dajmy na to, na nowy kołowrotek, muchowy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Co wcale nie zmienia faktu że edukować ludzi trzeba i pokazuje jak dużo jest do zrobienia , przy czym nie tylko nam powinno na tym zależeć ale takze ludziom dysponujacym pieniędzmi z naszych podatków i dofinansowanie unijnych . Czas w końcu na ta lepsza zmianę i mowa o działaniu na rzecz narodu a nie zmieniać tylko lobby z żydowskiego na watykanskie bo to nie izrael nie watykan tylko POLSKA qrwa mać Edited by Krzysiu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Krzysiu - znamy od lat te ogłupiające narracje oraz medialny speech, są przecież regularnie serwowane tubylcom przez polskojęzyczne media reprezentujące interesy krajów nam obcych. Być może pragniesz albo nawet musisz się tym otrzymanym umysłowym socjalem pochwalić - ale nie popadaj w obsesję.. 

Coś od siebie i na temat !

O smogu.. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Proszę Państwa walkę ze smogiem proponuje zacząć od siebie, od jutra dieselki zostają w garażach.

Grzać się ludzie muszą nie zmienią pieca z dnia na dzień a od jutra na rowery i wszyscy poczujemy poprawę.

Opalam chatę gazem tak dla ścisłości  ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jest problem, to należy go rozwiązać. Najlepiej w sposób, w jaki powstało patrząc od zamierzchłych czasów wiele projektów, które prawdopodobnie wg ówczsenych im malkontentów były niewykonalne (Wielki Mur Chiński, Piramidy w Gizie, drogi rzymskie, Empire State Building, Golden Gate, Plan Delta w Holandii, itp). Rzecz trzeba oderwać od zadęcia światopoglądowego, ideologicznego i znajomych królika oraz powierzyć realizację osobom kompetentnym. Jeżeli dyskusja zacznie się od słów "nie da się", to się nic nie zrobi. Poza tym na przykładzie sierżanta, praktyczna likwidacja smogu może wygenerować nowe miejsca pracy, co w związku z tym

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,21345035,nowy-pomysl-tesco-rusza-w-polsce-zakupy-z-polki-od-razu-do.html#Czolka3Img

nie jest bez znaczenia. Zwłaszcza jak rolę ochroniarzy przejmą autonomiczne roboty wykonujące wyrok na miejscu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Znaczy....... wszystkie programy dopłacające do wymiany pieców, kampanie uświadamiające, straszenie, lamentowanie nie są niczym innym jak biciem piany.

Jeśli ogrzewanie gazem, prądem czy olejem opałowym będzie tańsze niż węglem, czy choćby będzie na podobnym poziomie, w magiczny sposób piece węglowe zaczną znikać.

Jak to zrobić? Obniżyć opodatkowanie jednych źródeł ciepła, lub zwiększyć drugich, czy może zmniejszyć dotowanie węgla, ewentualnie kompilacja wymienionych.

Lamet na węgiel, w sytuacji gdy się go dotuje  to taka trochę schiza nieprawdaż?

A jeśli chodzi o prąd, to cóż wszystko fajnie tylko potrzeba ze 2-3 elektrownie atomowe postawić i linie przesyłowe, coby tego prądu stykło.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Edukować ludzi...Pięknie brzmi. Proponuję wyedukować człowieka, ledwie wiążącego koniec z końcem, aby siedział w zimnym domu, owinięty kocem, bo dzięki temu innym będzie lżej oddychać. Proponuję zajść do takiego domu na przedmieściu, z którego komina wali gryzący dym, i zachęcić go, aby wygasił piec.

Już on takiego nauczyciela wyedukuje siekierą.

 

Ludzie zamożni nie mają takich problemów, bo posiadają wspaniałe, nowoczesne instalacje grzewcze, i ich to nie dotyczy.

To problem niezamożnej części społeczeństwa.

Oczywiście, jeśli ktoś ma dobre serce, chce pomóc, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ufundował jakiejś staruszce alternatywne ogrzewanie, najlepiej elektryczne. Wtedy może i ja coś na tym zarobię, dajmy na to, na nowy kołowrotek, muchowy.

 

Super... oczywiście można włożyć ręce w kieszenie i nie robić nic. Z Twoim podejściem zmian nie będzie.

Jesteś fachowcem od ogrzewania? To wiesz doskonale że:

-  śmieci mają mierną wartość opałową za to trują na potęgę

- spalać węgiel można możliwie efektywnie... np. rozpalając od góry

-kupować dobry wegiel bo ostatecznie i tak w rozrachunku wychodzi podobnie do taniego...

 

takie rzeczy możesz przekazywać osobom które odwiedzasz, które znasz... to jest właśnie edukacja. To nie wymaga wielkiego wysiłku ani nakładów finansowych.

 

Bez wątpienia masz rację co do kosztów i możliwości przerabiania ogrzewania. Problem w tym, aby palić z głową a nie co popadnie i byle jak.

 

A problem nie dotyczy tylko i wyłącznie osób ubogich. Dotyczy sporej części społeczeństwa która pali węglem w piecach (ok. 4 000 000 gospodarstw w Polsce).

 

Mam nadzieję, że znajdzie się sporo sponsorów dla staruszek i Ty staniesz się posiadaczem pięknej kolekcji kołowrotków a my pooddychamy w miarę normalnym powietrzem choć można to chociaż częściowo osiągnąć EDUKUJĄC ludzi.

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lamet na węgiel, w sytuacji gdy się go dotuje  to taka trochę schiza nieprawdaż?

 

Akurat na węglach typu ekogroszek, czy kostka, nie wspomnę o odpadowych flotach, kopalnie są do przodu. Samo opalanie węglem nie jest takie złe, dobry piec potrafi go spalić jak należy, problem w ludziach. Niekoniecznie biednych, jak idę ulicą, widzę drogie samochody, przed zadbanym domem, na pięknie utrzymanej działce i z komina wali czarny, śmierdzący dym ...

 

Zagajam przy okazji rozmowy z sąsiadem, kasy mu nie brak na nic, że smog, te rzeczy, a on na to : teraz to jest dobrze, kiedyś jak się wjeżdżało na Śląsk, to było czuć... Prawda, sam pamiętam, ile wtedy pochłonęliśmy syfu fabrycznego ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jesli wnioski maja byc takie, ze winny jest polski wegiel, a jedynym ratunkiem rosyjski gaz...nie kupuje!

Generalnie winny jest węgiel (bez różnicy jakiego pochodzenia)  i sposób jego spalania. Gaz rosyjski , ten z Kataru czy też norweski wytwarza dużo mniej syfów podczas spalania.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat na węglach typu ekogroszek, czy kostka, nie wspomnę o odpadowych flotach, kopalnie są do przodu. Samo opalanie węglem nie jest takie złe, dobry piec potrafi go spalić jak należy, problem w ludziach. Niekoniecznie biednych, jak idę ulicą, widzę drogie samochody, przed zadbanym domem, na pięknie utrzymanej działce i z komina wali czarny, śmierdzący dym ...

 

Zagajam przy okazji rozmowy z sąsiadem, kasy mu nie brak na nic, że smog, te rzeczy, a on na to : teraz to jest dobrze, kiedyś jak się wjeżdżało na Śląsk, to było czuć... Prawda, sam pamiętam, ile wtedy pochłonęliśmy syfu fabrycznego ?

 

To się by zgadzało z tym zadymieniem na górnym śląsku. Z relacji wielu starszych osób słyszałem, że kiedyś w czasach względnego dobrobytu, którym górny śląsk wyróżniał się przemysłowo na tle kraju zanim poupadały kopalnie i nie było widać ludzi grzebiących po śmietnikach zadymienie było tak duże, że ten dym było czuć jak się wjeżdżało gierkówką już od Będzina, teraz jak mówią już nawet w ułamku nie jest tak źle jak było.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przede wszystkim sposób spalania . Przewymiarowane piece do c.o ,w których temperatura na zasilaniu ustawiona jest na 50 st ,a o temperaturze powrotu nikt nie myśli .Temperatura spalin przez nic nie sterowana .

Oczywiście i jakość paliwa ma tutaj ogromne znaczenie .

Pamiętam czasu jak sąsiad przywoził węgiel a potem polewał go wodą bo dłużej się tlił.

Trzeba edukować , rozmawiać i zacząć od siebie aby moralnie być ok .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie rozumiem po co wracacie do zamierzchłych czasów , trzeba promować to co dobre a nie to co było i do tego złe.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Złe było to, że zadymienie było kiedyś na absurdalnym poziomie i nikt tego nie kontrolował. Dobre było to, że węgiel dawał utrzymanie większości rodzin na śląsku przez lata. Natomiast penalizowanie węgla(bo tak) a niech ludzie pozdychają z głodu a dofinansujmy obcy kapitał, który sprzeda u nas gaz jest bardzo krótkowzroczne i ta pseudo ekologia obróci się w dłuższym okresie czasu w zwiększenie zadymienia, bo ludzi, których nie będzie stać będą palić byle czym i mniejszy odsetek skorzysta z ekologicznych form ogrzewania i odpowiednich pieców.

 

Przede wszystkim sposób spalania . Przewymiarowane piece do c.o ,w których temperatura na zasilaniu ustawiona jest na 50 st ,a o temperaturze powrotu nikt nie myśli .Temperatura spalin przez nic nie sterowana .

Oczywiście i jakość paliwa ma tutaj ogromne znaczenie .

Pamiętam czasu jak sąsiad przywoził węgiel a potem polewał go wodą bo dłużej się tlił.

Trzeba edukować , rozmawiać i zacząć od siebie aby moralnie być ok .

To bardzo dobry kierunek, odpowiednie piece redukują znacznie poziom wydalanych spalin. W poszczególnych rejonach kraju ekologiczne piece są dofinansowywane w 50%, dowiedziałem się o tym szukając nowego pieca, w mojej gminie niestety tego dofinansowania nie ma a i tak będę wymieniał na ekologiczny. Oprócz tego filtry kominowe. Jeśli budżet ma stracić na węglu to może zamiast finansować obcy kapitał lepiej dofinansować piece i filtry i w ten sposób ograniczyć zanieczyszczenie środowiska. Trochę wbrew przysłowiu mądry polak po szkodzie, może warto podumać kilka ruchów do przodu?

 

 

Łatwo niektórym mówić o całkowitym zaprzestaniu wydobycia węgla jeśli to ich nie dotyczy, może trzeba spojrzeć nieraz na siebie i zobaczyć czy mimo, że nie korzysta się z węgla bezpośrednio, nie posiada się auta wydalającego zbyt wielu spalin lub wykorzystuje dużo energii elektrycznej zasilanej w dużej mierze przez węgiel. Trochę empatii i myślenia nie tylko o sobie nie zaszkodzi, każdemu można coś zarzucić a hipokryzja nawet nieświadoma jest równie niechwalebna, oczywiście bez urazy sam też nie jestem bez winy jeśli chodzi o ochronę środowiska.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Łatwo niektórym mówić o całkowitym zaprzestaniu wydobycia węgla jeśli to ich nie dotyczy, może trzeba spojrzeć nieraz na siebie i zobaczyć czy mimo, że nie korzysta się z węgla bezpośrednio, nie posiada się auta wydalającego zbyt wielu spalin lub wykorzystuje dużo energii elektrycznej zasilanej w dużej mierze przez węgiel. Trochę empatii i myślenia nie tylko o sobie nie zaszkodzi, każdemu można coś zarzucić a hipokryzja nawet nieświadoma jest równie niechwalebna, oczywiście bez urazy sam też nie jestem bez winy jeśli chodzi o ochronę środowiska.

Jak długo można dopłacać do każdej tony węgla? Jak była prosperita to nikt w kopalniach nie myślał o gorszych czasach.

O ironio w niektórych kopalniach oprócz Barbórek i trzynastek wypłacana jest jeszcze nagroda z zysku tzw. czternastka. 

 

Wracając do meritum.

Z tego co wiem  a zaznaczam że nie jestem specjalistą:

- energia elektryczna jest uzyskiwana głównie z węgla, ale elektrownie które ją produkują praktycznie nie wydzielają do atmosfery najgorszego syfu. Wystarczy zanieczyszczenie koło Siekierek sprawdzić.

- spaliny nie są głównym powodem . Sprawdź sobie zanieczyszczenie poza sezonem grzewczym.

- najprostszy i najczystszy sposób to zniesienie Vat i akcyzy na olej i gaz do ogrzewania

 

Jest jeszcze prostszy i szybszy sposób na czyste powietrze, dłuższe życie i w perspektywie większą dzietność. Środki z 500+ na to przeznaczyć. ;)

Kilka lat przy tych kwotach i po problemie.

Edited by godski

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie , spalić można praktycznie wszystko , tylko w odpowiednich warunkach i temperaturze spalania .

Powiem jeszcze raz - edukacja to podstawa  .

Przecież spalarnie śmieci nie zatruwają środowiska , ponieważ spalanie w nich odbywa się  w odpowiedniej temperaturze przekraczającej 1000 st.

Każde paliwo ma swoje temperatury tzw. spalania zupełnego np. drewno to około 700-800 stopni.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...