kopszmercen 4 Report post Posted October 28, 2017 Marudzisz. Byłem na trzech wyjazdach z biurem. Bez zastrzeżeń co do organizacji. Potwierdzam, byłem 6 razy i też nie było żadnych problemów. Share this post Link to post Share on other sites
analityk 549 Report post Posted October 29, 2017 (edited) Parę informacj z: Szwecja, Laponia, Gafsele – Lappland ProNatur– only fishing and pike decides Czas: połowa czerwca 2017, Łowisko: leniwa (poprzecinana elektrowniami) rzeka z wieloma zatokami, Cel: szczupak (wg biura podróży miał być również lipień na bystrzach ale bystrzy nie było :)), [attachment=454001:IMG_3925.JPG] Skład: 4 osoby, [attachment=454011:IMG_3891.JPG] [attachment=454050:początek.JPG] Pogoda: w nocy 7 stopni, w dzień kilkanaście, od niedzieli do czwartku – silny północny (północno-zachodni) wiatr, Dojazd: 12-13 godz. z Karlskrony, Dzień trwał 24h na dobę to trzeba było wspomagać się energetykami: [attachment=454048:energia.jpg] Miał być większy - Ale nie długość ma znaczenie … [attachment=454044:jakub.JPG] [attachment=454014:IMG_3922.JPG] Tu miały być (ale zwykle ich nie było) [attachment=454049:miałbyc.JPG] Obrotówka nr 5 daje zwykle najczęstsze brania [attachment=454012:DSC_0348.JPG] Najgorszy przewodnik w Laponii - złowił moją metrówkę (tuż przed tym) zanim mi wzięła [attachment=454043:przewodnik.JPG] Ale co się odwlecze to nie uciecze - w dobrym towarzystwie ryba fajnie rośnie – 108 cm [attachment=454045:Szczupak1081.jpg] …. zdarzały się też cuda. W jeziorku (500 m * 200 m - około 8 tys. m2 lustra wody) złowiłem, wieczorem, szczupaka 80 cm, który rano ukradł nam poppera rozginając agrafkę – grzeczny szczupak poppera zwrócił i odpłynął, [attachment=454015:szczupakPoper (2).jpg] W poszukiwaniu szczupaków - skoro nie biorą w rzece to może będą brały w lesie (do wody daleko ale jak już się do niej dojdzie to coś czasami zagryzie) [attachment=454046:dalekoLas.JPG] [attachment=454053:mały.JPG] Dziko [attachment=454047:dziko.JPG] [attachment=454020:Photo0163.jpg] Info dodatkowe: - najlepsza przynęta: wahadłówka kuusamo, Professor 115mm/19g (najlżejsza z serii), mepps nr 5 (czyli tradycyjnie: wahadło i obrotówka na czele), dobre były również poppery i powierzchniowe żaby, kaczki itp. bo pozwalają fajne wizualnie łowienie (brania nawet z otwartej wody) - czasami ryby stały w zielsku i płytko, jerki słabo się sprawdzały ale coś tam padło m.in. trzy osiemdziesiątki na slider 10 cm (1szt) i slider 12 cm (2szt) + metrówka przewodnika, wg przewodnika najlepsze przynęty slidery i buster jerki, - brania generalnie bardzo marne: łącznie przez tydzień około 120 szczupaków (w tym jeden metr, 11 osiemdziesiątek), - ale okolica piękna – tylko żeby ryby lepiej brały, położenie super - na całkowitym uboczu, tuż przy lesie. Łodzie dobrze wyposażone (echo, drywkotwa, silnik elektryczny, dobry podbierak). Od strony sprzętu jedyny mankament to moc silnika - jak ktoś ma szkierowe przyzwyczajenie do 10-20 km, to pływanie na 4 konnym mocno się dłuży. Połamania jerkbaitłowcom życzę (od siebie i ekipy) - dzięki każdemu kto odpowiada na moje pytania o łowiska/przynęty itp. - szukamy kolejnego celu wyprawy. Obyśmy tylko znowu nie musieli pocieszać się stwierdzeniem, którym próbował pocieszać nas organizator "Ryby, jak to ryby. Raz biorą, a innym razem niestety nie biorą." Połamania. NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" :good: Edited October 30, 2017 by bartsiedlce Share this post Link to post Share on other sites
rogu 632 Report post Posted November 4, 2017 Odpowiadając odnośnie Juttern (sorry, że tak późno ale byłem na urlopie i przezornie nie zabrałem kompa ;-)) to sandaczy było sporo, ale nic większego niż 65 cm. Większość 40-60 cm, głównie na blatach 10-14 m, często miękkich i mulistych i w toni. Jedzie tam jeszcze nasza jedna grupa zaraz i dam znać jak coś od Nich usłyszę. Mam też wieści ze Storsjon, klienci wrócili parę dni temu. Sandaczowo marnie - same maluchy. Ale okonie na grubo. Dużo ryb 40 cm +, największe 45-46 cm. Mniejszych niż 30 cm nie było w ogóle. Share this post Link to post Share on other sites
szumix 12 Report post Posted November 27, 2017 Jakie wieści ze Szkierów? Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Share this post Link to post Share on other sites
Z Olsztyna 1,823 Report post Posted December 27, 2017 Lodu jak na lekarstwo... Zastanawiam sie nad zwodowaniem "Ziuty"... :) Share this post Link to post Share on other sites
wobler129 2,882 Report post Posted January 22, 2018 (edited) Mam pytanie odnośnie wyjazdu 2018, chciałbym pojechać z rodziną tj. 8letnią córką i moją kobietą :) Czy mogę szukać ofert z środkowo-północnej Szwecji czy lepiej wybrać południe Szwecji. Chodzi mi o komfort dla rodziny np. ilość komarów :) Ma to jakieś znaczenie? edit: zawsze pływałem z Gdyni do Karlskrony, mam bliżej Świnoujście, podobno jest sporo taniej. Może się ktoś wypowiedzieć w tym temacie? Może ktoś był na StenaLine w Gdyni i również na promie z Świnoujścia, jakieś porównanie? :) Edited January 22, 2018 by wobler129 Share this post Link to post Share on other sites
slawek_2348 2,635 Report post Posted January 22, 2018 (edited) Jak masz bliżej to płyń ze Świnoujścia, w ofercie Unity Line są też domki w Szwecji do wynajęcia - korzystałem - warto- przy okazji zniżka 35% na prom. https://www.unityline.pl/oferta/domki-w-skandynawii Byłem kilka razy w lato (max. na północ Gavle) i nigdy komary( ani meszki) nie były problemem. Edited January 22, 2018 by slawek_2348 Share this post Link to post Share on other sites
croock 289 Report post Posted January 22, 2018 Mi najtaniej i najszybciej wychodziła podróż (3 i 4 osoby) z Wrocławia do Karlskrony z przeprawą w Puttgarten albo Rostock. Tylko wtedy cały czas jedziesz, a prom to krótka przerwa (jeden 45 minut, a drugi 2 godziny). Tyle jeśli chodzi o finanse i czas dojazdu. Zmęczenie jednak dużo większe niż przy jeździe normalnym nocnym promem. Share this post Link to post Share on other sites
chojny83 1,472 Report post Posted January 22, 2018 (edited) Maciek. Ja jeżdżę z Gorzowa do Świnoujścia. Potem Trelleborg i 250km. w górę. Jeżdżę typowo wakacyjnie, lipiec, sierpień. Komarów nie było. W tym roku za prom dla 5ciu osób, psa i przyczepki z łódką płaciłem 1600. Dwa lata temu płynąłem z Sassnitz, dużo taniej, prom też krócej płynie" chyba z 3h. W tym roku porównywałem i jest taniej. Gdy bierzesz domek przez biuro masz zniżkę na prom ze Świnoujścia. Wtedy różnica w cenie promu to już tylko 150zł. Mi tak w tym roku wyszło. Wszystko jest kwestią do przemyślenia. Z Niemiec taniej i szybciej tylko w aucie troszkę dłużej. Gdybyś miał pytania wal na priv albo przez Messengera. Edited January 22, 2018 by chojny83 Share this post Link to post Share on other sites
grin88 68 Report post Posted January 23, 2018 Mam pytanie odnośnie wyjazdu 2018, chciałbym pojechać z rodziną tj. 8letnią córką i moją kobietą :) Bardzo odważna decyzja :lol: Share this post Link to post Share on other sites
urasenty 725 Report post Posted January 23, 2018 Bardzo odważna decyzja :lol: Można jaśniej ?? Share this post Link to post Share on other sites
analityk 549 Report post Posted January 23, 2018 Wtam kolegów, Wiem z własnego doświadczenia (jak i z fotek innych łowiących na szkierach), że można tam czasami przyłowić bardzo fajne jazie (nierzadko ponad 50 cm) na szczupakowe przynęty. Przed nami kolejna wyprawa 2018 (jedziemy w okolice Kallso-Vanso) i w tym kontekście pytanko. Czy ktoś potrafi zdefiniować jakoś miejsca w których można by celowo zapolować na tamtejsze jaśki? Czy one jakoś zdradzają swoją obecność np. spławami? itp. Pozdrawiam Share this post Link to post Share on other sites
DanekM 616 Report post Posted January 23, 2018 Tak, spławiaja się. Próbowałem je kiedys łowic przez chwile bardziej celowo, ale miałem wrażenie że to daremne. Może brakło mi cierpliwosci? Jednego jedynego pięćdziesiątaka złowiłem na 10-cio centymetrową wahadłówke podczas szczupakowania. Bez finezji... Share this post Link to post Share on other sites
silurus 884 Report post Posted January 23, 2018 bo finezji tam na jazie nie potrzebujesz, walą we wszystko: gumy, slidery, wahadła,woblery itd :) . Jak masz rzeczki wpadające do morza to możesz spróbować w tych rzeczkach. A tak to raczej kwestia przypadku raczej. Share this post Link to post Share on other sites
rower26 642 Report post Posted January 23, 2018 Bardzo odważna decyzja :lol: Ja jeżdżę od 6 lat z rodziną.Z synem od urodzenia, teraz ma 7 lat. Da się przeżyć. Na pewno mniej się pije i zdrowszym wraca do domu. Share this post Link to post Share on other sites
MarCinFin 1,422 Report post Posted January 23, 2018 Też miałem to szczęście złapać pięknego jazia 55cm łowiąc z opadu okonie na szkierach. Share this post Link to post Share on other sites
pejcz 30 Report post Posted January 23, 2018 Mam pytanie dot. spożywania alkoholu będąc sternikiem łodzi w Szwecji. Zaznaczam, że nikogo nie namawiam do pływania pod wpływem. Do rzeczy - znalazłem informacje, że są ostre kary, obowiązujące już od dosyć niskiego progu 0,1 promila, a mając ponad 1 promil to w ogóle katastrofa. Przepisy te obowiązują dla sterników łodzi o długości powyżej 10m albo dla łodzi z silnikiem mogących osiągać prędkość powyżej 15 węzłów. Czy jest ktoś na forum kto ma sprawdzone informacje jak to faktycznie wygląda? Bo o ile pod pierwsze kryterium (10m) raczej się nie załapiemy to drugie (15 węzłów) już nie jest takie niemożliwe do osiągnięcia. Pytanie w jaki sposób się weryfikuje jaki silnik, z jaką łajbą może osiągnąć taką predkość? Kojarzę, że ostatnio pływaliśmy we dwójkę z silnikiem 10hp i najszybciej udało się śmigać 23-24km/h (jeśli mnie pamięć nie myli). Pozdrawiam. Share this post Link to post Share on other sites
silurus 884 Report post Posted January 23, 2018 ja na jednej ze Szwedzkich rzeczek wpadających do morza łapałem codziennie rano po 2-4 takie jazie przed łapaniem szczupaków. Reszta ekipy spała a ja łapałem :) :D :D Share this post Link to post Share on other sites
mario 2,173 Report post Posted January 23, 2018 Mam pytanie dot. spożywania alkoholu będąc sternikiem łodzi w Szwecji. Zaznaczam, że nikogo nie namawiam do pływania pod wpływem. Do rzeczy - znalazłem informacje, że są ostre kary, obowiązujące już od dosyć niskiego progu 0,1 promila, a mając ponad 1 promil to w ogóle katastrofa. Przepisy te obowiązują dla sterników łodzi o długości powyżej 10m albo dla łodzi z silnikiem mogących osiągać prędkość powyżej 15 węzłów. Czy jest ktoś na forum kto ma sprawdzone informacje jak to faktycznie wygląda? Bo o ile pod pierwsze kryterium (10m) raczej się nie załapiemy to drugie (15 węzłów) już nie jest takie niemożliwe do osiągnięcia. Pytanie w jaki sposób się weryfikuje jaki silnik, z jaką łajbą może osiągnąć taką predkość? Kojarzę, że ostatnio pływaliśmy we dwójkę z silnikiem 10hp i najszybciej udało się śmigać 23-24km/h (jeśli mnie pamięć nie myli). Pozdrawiam. Zamiast weryfikować - ile można wypić, to - dla własnego bezpieczeństwa - przyjąłbym, że sternik NIGDY nie jest pod wpływem. Share this post Link to post Share on other sites
pejcz 30 Report post Posted January 23, 2018 Dziękuję za poradę, chciałbym jednak zweryfikować przepisy prawne. Share this post Link to post Share on other sites
szumix 12 Report post Posted January 23, 2018 Podobno na Karlskronie wszyscy ze sternikiem włącznie mają mieć 0 Share this post Link to post Share on other sites
wobler129 2,882 Report post Posted January 23, 2018 Proszę Was, piwka nie można rekreacyjnie strzelić? Żenada :-) Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted January 23, 2018 Dawaj do Finlandii. Tam chyba 0,5 ;) :D Share this post Link to post Share on other sites
jacekp29 4,262 Report post Posted January 23, 2018 (edited) Na łódce nawet chyba 1 Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edited January 23, 2018 by jacekp29 Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted January 23, 2018 Chyba masz rację ...potwierdza to "mój człowiek" w Finlandii ;) Share this post Link to post Share on other sites