Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
HighRider

Szwecja 2017

Recommended Posts

jaką mieliście pogodę? wiało chociaż?

 

na najbliższe dni prognoza całkiem spoko - https://www.yr.no/place/Sweden/Blekinge/Karlskrona/

 

Wiało.

 

Wczoraj popłyneliśmy dalej bo na prawdę mocno wiało wcześniej i te prognozy troche oszukiwały - co dziwne bo YR.NO ma bardzo dobre.

W każdym razie znaleźliśmy ryby przy skałach i parę 70-80cm poszło.

Dzisiaj wieje jak cholera więc powalczymy bliżej, ale dobre oznaki są takie, że bliżej bazy wczoraj po pierwsze było widać drobnicę i coś za nią chodziło - pierwszy raz od paru dni, dwa, że zaczynają brać.

 

Numer jest taki, że trzeba je maksymalnie wku... i szybko zasuwać przynętą takimi strzałami to zaczynają wychodzić.

 

Strasznie towarzystwo ospałe ;-)

 

 

Jednak szału mimo wszystko nie ma ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiało.

 

Wczoraj popłyneliśmy dalej bo na prawdę mocno wiało wcześniej i te prognozy troche oszukiwały - co dziwne bo YR.NO ma bardzo dobre.

Jeśli chodzi o prędkość wiatru to yr.no trochę zaniża.

 

Zerknij na tą pogodę.

https://www.windy.com

 

Pozdro

 

Pozdro

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tak sobie czytam i przykładam te relacje do wypowiedzi kolegów, którzy twierdzą, że w SE przynęta nie ma znaczenia. Szacun za bezkompromisowe podejście do tematu. Jednak jak widać rzeczywistość w SE nie jest czarno-biała i łowienie tak na szkierach, jak i na jeziorach to nie w kij pierdział. Inna sprawa, że:
a - wiosna późna,
b - łatwiej jest łowić w mało deptanych miejscach, a w wątku przewijają się powszechnie znane nazwy...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pytanko:

 

Ktoś jest na posiadaniu mapy batymetrycznej Vindommen? Byłbym dźwięczny x)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pytanko:

 

Ktoś jest na posiadaniu mapy batymetrycznej Vindommen? Byłbym dźwięczny x)

Jak masz lowrance to masz trochę zrobione w Insight Genesis, jakieś 30%. Jak jedziesz z eventuru to w 2013 roku, mapa była na miejscu ale pobieżna i niezbyt dokładna. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak sobie czytam i przykładam te relacje do wypowiedzi kolegów, którzy twierdzą, że w SE przynęta nie ma znaczenia. Szacun za bezkompromisowe podejście do tematu. Jednak jak widać rzeczywistość w SE nie jest czarno-biała i łowienie tak na szkierach, jak i na jeziorach to nie w kij pierdział. Inna sprawa, że:
a - wiosna późna,
b - łatwiej jest łowić w mało deptanych miejscach, a w wątku przewijają się powszechnie znane nazwy...

Łowię w Se regularnie od kilkunastu lat. Średnio dwa wyjazdy w roku (wiosna + jesień). Czasem nie tylko typ przynęty ma znaczenie ale nawet kolor. Najwyraźnie to widać po gumach. Bywają dni że na konkretny kolor jest 3-4 razy więcej brań niż na inny.
Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites
Oczywiście, że widać różnicę:
- noc vs dzień,
- lampa vs szarówka,
- dobre żerowanie vs słabe,
- fala vs flauta,
- zimna woda vs ciepła...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Łowię w Se regularnie od kilkunastu lat. Średnio dwa wyjazdy w roku (wiosna + jesień). Czasem nie tylko typ przynęty ma znaczenie ale nawet kolor. Najwyraźnie to widać po gumach. Bywają dni że na konkretny kolor jest 3-4 razy więcej brań niż na inny.
Pozdrawiam

Cześć, no weźmy dla przykładu sandacze . Klasyczna górka wychodząca do ok 2 metrów , czas między zachodem a ciemnością . Czy według Ciebie będę miał brania na gumę żółtą a na żółtą z czarnym lub czerwonym grzbietem już nie ?
Tomek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie łowię sandaczy w SE. Ale przy szczupakach jest wyraźna różnica pomiędzy np. nocnym łowieniem na przynęty chartreuse, pomarńczowe i białe, a łowieniem na przynęty w kolorach naturalnych :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Najłowniejszy kolor to ulubiony kolor :)
Najłowniejsza przynęta to ulubiona przynęta:)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Po co sobie utrudniać?
Żółte, żółte z brokatem , żółte z btokatem i popieprzone.
Czerwone , czerwone z brokatem, czerwone z brokatem i popieprzone.
Zielone,zielone z brokatem , zielone z brokatem i popieprzone.
Itd itd
Po co sobie utrudniać?
Są trzy kolory, o tym wie każdy facet :)
Chu..wy
pedalski i
Fajny
I ten fajny jest skuteczny :))
Nie przejmuje sie tak kolorem,jak wielkością przynęty i pracą.
Moj ulubiony na tym bagnie na którym łowią to biało czerwony lub perla z czerwienią ( moze byc popieprzona i z brokatem) riperek nr 5 może byc i nr 4
:p

Share this post


Link to post
Share on other sites
1. W moim przypadku sandacze to przyłów więc się nie wypowiadam.
2. Napisałem o gumach bo tu różnicę widać najwyraźniej. W przpadku jerka są dni że lepsze są np lusterka niż barwy naturalne ale większych subtelności nie zauważyłem i wtedy najłowniejszy jest kolor ulubiony. W przypadku gum czasem (podkreślam że nie zawsze) znaczenie ma nawet inny kolor ogonka.
3. Oczywiście uważam że styl prowadzenia przynęty i dobór typu do miejscówki ma większe znaczenie niż kolor, ale czasem warto sprawdzić też inne kolory niż ulubiony bo można się miło zdziwić.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie łowię sandaczy w SE. Ale przy szczupakach jest wyraźna różnica pomiędzy np. nocnym łowieniem na przynęty chartreuse, pomarńczowe i białe, a łowieniem na przynęty w kolorach naturalnych :)

No , więc właśnie. Piszmy dokładniej o czym mówimy , napewno okonie i szczupaki są bardziej wzrokowe niż sandacze. Temat koloru przynęt i jak widzą ryby był mocno opisywany w innym wątku głównie przez kolegę Ictus . Kolor napewno ma znaczenie ale do czego pozwoliliśmy się doprowadzić producentom to wstyd przed sobą w lusterku .
A mógłbyś trochę rozwinąć jak te szczupaki reagowały na te kolory ,tzn czy bardziej były skuteczne wieczorem te naturalne czy inne ( dla mnie biały to naturalny), czy też od siły światła księżyca może zależało , czy po prostu dziś ten jest lepszy, a co jutro to się zobaczy jutro?
Tomek Edited by kostom63

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wszystko zależy od przynęt, temperatury wody, temperamentu ryb, intensywności żerowania itp, ale generalnie za wolno jak na tę porę roku. Ja osobiście próbowałbym w przedziale 3,5-5 km/h.

Widzisz. Ryby atakowały tylko bardzo wolno prowadzone przynęty, gdy dobraliśmy się do nich z łapki. Jerk, to musiał mieć co najmniej dwu trzy sekundowe przerwy i bardzo lekkie pociągnięcia.
Stad wydumalismy, że i w trollu powoli trzeba.
Człowiek uszy się całe życie i głupi umiera :-)
Cenna wskazówka, żeby jednak pyrknąć czasem szybciej ;-)



Tomek, ale Ty dobrze napisałeś o tych wzrokowcach? Szczupak lepszy niż sandacz? Zawsze myślałem ze to on (sandacz) ma najlepiej zbudowane oko i widzi w ciemności do kompletu.
A szczupak to głupek ;-)

Tapatalknięte z komórki Edited by Dano^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po co sobie utrudniać?
Żółte, żółte z brokatem , żółte z btokatem i popieprzone.
Czerwone , czerwone z brokatem, czerwone z brokatem i popieprzone.
Zielone,zielone z brokatem , zielone z brokatem i popieprzone.
Itd itd
Po co sobie utrudniać?
Są trzy kolory, o tym wie każdy facet :)
Chu..wy
pedalski i
Fajny
I ten fajny jest skuteczny :))
Nie przejmuje sie tak kolorem,jak wielkością przynęty i pracą.
Moj ulubiony na tym bagnie na którym łowią to biało czerwony lub perla z czerwienią ( moze byc popieprzona i z brokatem) riperek nr 5 może byc i nr 4
:P

 

Widzisz, Krzyśku, to jest tak: kiedyś łowiłem głównie na jednej takiej zaporówce, a potem pojechałem na pewne szwedzkie jezioro o ponadprzeciętnie licznej populacji szczupaka. Może nie były to ryby z pierwszej ligi, ale metrówki się zdarzały. Po tym wyjeździe bliski byłem stwierdzenia, że w zasadzie żeby godnie połowić, wystarczą dwie przynęty: pewien wobler i pewna obrotówka w typowych kolorach. Minęło kilka lat, odwiedziłem w tym czasie rzeki, jeziora, zaporówki, kanały, rozlewiska: wiosną, jesienią, bardzo późną jesienią... Wiem jedno: jest gama typowych przynęt szczupakowych, ale nie ma przynęt uniwersalnych. I nie mówię tu o niuansach kolorystycznych, ale zasadniczych różnicach w typie przynęty, charakterze pracy i kolorze. Mam kilka przynęt, które darzę miłością (po wynikach widać, że odwzajemnioną), ale - uwierz mi - zdarzają się wyjazdy, kiedy przesmutnie grzeją pudła, a w wodzie hulają przynęty (o których do niedawna myślałem, że są) z dupy.

 

No , więc właśnie. Piszmy dokładniej o czym mówimy , napewno okonie i szczupaki są bardziej wzrokowe niż sandacze. Temat koloru przynęt i jak widzą ryby był mocno opisywany w innym wątku głównie przez kolegę Ictus . Kolor napewno ma znaczenie ale do czego pozwoliliśmy się doprowadzić producentom to wstyd przed sobą w lusterku .
A mógłbyś trochę rozwinąć jak te szczupaki reagowały na te kolory ,tzn czy bardziej były skuteczne wieczorem te naturalne czy inne ( dla mnie biały to naturalny), czy też od siły światła księżyca może zależało , czy po prostu dziś ten jest lepszy, a co jutro to się zobaczy jutro?
Tomek

 

Rozwinąć mógłbym na kilka- kilkanaście stron zapewne, ale nie bardzo mam na to czas i ochotę. Skoro poszliśmy w kolory, to krótko i na temat: ten konkretny przypadek dotyczył zbiornika za Kręgiem Polarnym. W dzień przy normalnym żerowaniu najczęściej skuteczne były przynęty raczej w naturalnych barwach, np. okoniopodobnych. W nocy były po prostu za ciemne i wtedy królowały kolory chartreuse, kombinacja pomarańczowego z chartreuse, kombinacja pomarańczowego z białym, GT i całe białe (np. Ghost - dla mnie to nie jest do końca naturalne malowanie; niby kolor jest "rybny" ale nieprawdopodobnie daje po oczach). Ale żeby nie było: zdarzył się też dzień, kiedy ani kolor, ani rodzaj przynęty praktycznie nie miały znaczenia. O ile pamiętam złowiliśmy tego dnia kilkanaście metrówek na 6 osób (w tym jedna z nich - 7 sztuk), zapewne kilkadziesiąt ryb 90+, mniejszych nie zliczę. Brały na wszystko: jerki, gumy, gumki, wahadłówki, obrotówki, marchewkę (to nie żart). Zbliżoną koncentrację dużych ryb i intensywność żerowania widziałem może kilka razy w życiu.

 

Generalnie jeżeli naprawdę można sformułować jakąś zależność pomiędzy warunkami oświetleniowymi, to według mnie im mniej światła w wodzie i im jest ona bardziej mętna, tym kolory jw. są skuteczniejsze. Za to z wiedzy, którą znalazłem w Internecie nt. jeziorowego łowienia pstrągów wynika, że im bardziej słoneczny dzień, tym jaśniejszych przynęt trzeba używać i odwrotnie - im mniej słońca, tym ciemniejszych. Nie wiem co o tym myśleć. W małym jeziorku w Dalarnie z powodzeniem łowiłem pstrągi od 11 do 2 w nocy na kolory praktycznie nie widoczne w takich warunkach w wodzie, a w Norrboten na wielkiej, otwartej wodzie, w nieco lepszych warunkach natężenia światła - na GT.

 

Ale są i wyjątki. Mam tak wodę w EU, gdzie praktycznie zawsze łowię na GT, względnie na jakieś konkretne oczojeby: niezależnie od pory dnia, natężenia światła i przejrzystości wody. Ewentualnie używam Hot Perch. Na wyniki nie narzekam. Zdarzają się jednak znaczne odchylenia w typie stosowanych przynęt. Np. przez kilka wyjazdów bardzo skuteczne były duże rippery, swoje dni miały także Trouty Line Thru. W listopadzie 2016 te gumy kompletnie nie robiły. Jak ktoś nie miał Real Eela, względnie S4P - nie łowił, a wierz mi: Harry przewalił całe pudła w poszukiwaniu alternatywy. Tej wiosny jesienne kilery były kompletnie nieskuteczne. Ryby gryzły inny sort przynęt, a była to przedziwna kombinacja: małe gumki i woblerki o oszczędnej pracy i największe, oczojebne wirówki. Na tej wodzie, jak ktoś "sobie nie utrudnia" to często schodzi o kiju, kiedy inni łowią ryby życia. Dosłownie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy to w jednym kraju czy w drugim
Czy w trzecim
Czy szczupak, sandacz, okoń lub pstrąg

Gdyby istniały pewne równania prowadzące do powtarzalnego wyciągania największych okazów...to już bym rozglądał się za nowym hobby ;)

Niemniej jednak niektóre składowe rownania są pewne :
Ryby w wodzie
+
Obecność nad wodą
+
Lowienie z głową
...
...

...


...


= Regularne sukcesy w łowieniu okazowych ryb

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czytam Wasze wypowiedzi i bardzo się cieszę, że wziąłem późniejszy i sprawdzony przed latami termin. Przełom sierpnia i września :)  Powodzenia.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja do Środkowej zwykłem jeździć w drugiej połowie czerwca, a do Północnej na początku lipca. To bardzo bezpieczny termin, a w dodatku dzień jest b. długi i noc jasna :) Najfajniejsse klimaty w SE :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tam wczesniej, tak zartobliwie oczywiscie chodzilo mi o niuanse kolorystyczne.
A co do czasu kiedy...to jak wyżej Krzysztof..z jednym wyjatkiem: wywalenie majowego szczupaka tarlaka, poprawienie PB
Ps
U nas w klubie juz sa zapisane tegoroczne sandacze po 7kg
Ja se poczekam moze do wtorku :))

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ekipa na Kallso powoli rusza w kierunku morza. Jak inne ekipy? Jeszcze dwie zdaje się mają być z Jerka? 

Trzeba znak rozpoznawczy ustalić :D  :rolleyes: .

Share this post


Link to post
Share on other sites

My to jeszcze w domu siedzimy i o 18.30 zaczynamy pakowanie fury. Do promu mamy 10,5 km :D

Share this post


Link to post
Share on other sites




Tomek, ale Ty dobrze napisałeś o tych wzrokowcach? Szczupak lepszy niż sandacz? Zawsze myślałem ze to on (sandacz) ma najlepiej zbudowane oko i widzi w ciemności do kompletu.
A szczupak to głupek ;-)

Cześć , szczupak lepiej widzi kolory a sandacz lepiej widzi w ciemności. Ale podobno ma tak jak my wtedy nie rozróżnia kolorów
Tomek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak żyć ;-).
I tak nie lubię łowić szczupaków ;-)


Tapatalknięte z komórki

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...