Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
HighRider

Szwecja 2017

Recommended Posts

Dziś zakończyliśmy łowienie na Bellen. Jutro już nie będzie czasu, bo jest dużo składania i pakowania z pontonami, silnikami itp.

Dziś ryby gryzły bardzo dobrze. Chłopaki trafili dwie metrówki (obie równo po 100cm, z tym, ze jedna samica sielawowa, gruba i spasiona, a drugi samczyk wątły i szczupły ;) ). Ja zaliczyłem 75cm. Do tego wszyscy mieli po kilka 60-70cm.

Ogólny wynik 6.5 dnia łowienia 7 osób: 108, 100, 100, 86, 86, 82 i ok 20-25szt 60-80cm. Do tego kilkadziesiąt mniejszych niż 60cm.

Wyjazd ogólnie... udany. Ekipa... rożna. Były lekkie niesnaski, docierania. Na pewno następny wyjazd bez niektórych osób...

Ze swojej strony jestem jednak rozczarowany. Nie miejscem ani rybami, tu było super. Rozczarowany jestem moim brakiem umiejętności dostosowania się do sytuacji nad woda. Zawiodłem się, ze ten brak umiejętności nie pozwolił mi na złowienie upragnionej i wymarzonej metrówki. A widać było, ze dało się ja złowić. Wyciągnięte wnioski na przyszłość dadzą mam nadzieje szanse poprawy na następnej wyprawie.

Jednego jestem pewny. Koniec z castingiem! Wracam do spina ;) (wszystko ląduje niedługo na giełdę ;) ) Edited by Żbiku

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziś zakończyliśmy łowienie na Bellen. Jutro już nie będzie czasu, bo jest dużo składania i pakowania z pontonami, silnikami itp.

Dziś ryby gryzły bardzo dobrze. Chłopaki trafili dwie metrówki (obie równo po 100cm, z tym, ze jedna samica sielawowa, gruba i spasiona, a drugi samczyk wątły i szczupły ;) ). Ja zaliczyłem 75cm. Do tego wszyscy mieli po kilka 60-70cm.

Ogólny wynik 6.5 dnia łowienia 7 osób: 108, 100, 100, 86, 86, 82 i ok 20-25szt 60-80cm. Do tego kilkadziesiąt mniejszych niż 60cm.

Wyjazd ogólnie... udany. Ekipa... rożna. Były lekkie niesnaski, docierania. Na pewno następny wyjazd bez niektórych osób...

Ze swojej strony jestem jednak rozczarowany. Nie miejscem ani rybami, tu było super. Rozczarowany jestem moim brakiem umiejętności dostosowania się do sytuacji nad woda. Zawiodłem się, ze ten brak umiejętności nie pozwolił mi na złowienie upragnionej i wymarzonej metrówki. A widać było, ze dało się ja złowić. Wyciągnięte wnioski na przyszłość dadzą mam nadzieje szanse poprawy na następnej wyprawie.

Jednego jestem pewny. Koniec z castingiem! Wracam do spina ;) (wszystko ląduje niedługo na giełdę ;) )

A czemu koniec z castingiem? Co on ma wspólnego z brakiem sukcesów.

Zastanawia fakt , że było kilka metrówek a później luka. Brak ryb 90+. Z reguły jest ich dużo więcej niz metrówek. Ja na przykład mam dwie metrówki 120 i 108. Ale juz ryb 99/98 kilka . A 90 + pewnie kilkanaście albo więcej.

 

Dzisiaj kolejna ekipa ruszyła. Czekamy Marcin na relację.

Edited by godski

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marcin Marcin a MIchał to gdzie :D 

A tak serio już nóżkami przebieram, wiesci z wody dobre.. oby :) 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marcin Marcin a MIchał to gdzie :D 

A tak serio już nóżkami przebieram, wiesci z wody dobre.. oby :)

A to kiedy ruszasz i gdzie? Wybacz, ale wszystkiego nie da się kontrolować. :ph34r:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Andrzej, koniec z castingiem dlatego, ze lepiej jednak łowi mi się chyba spinem. Stad taka decyzja. Nie ma nic wspólnego z wynikami na tym wyjeździe. To raczej kilka intensywnych dni łowienia jedna i druga metoda dało mi jasność co do preferowanego rodzaju korby.

W cascie zostanie tylko Swimbait z Tatula 150HD Custom do jerkow i cięższych gum. Do lekkiego i średniego łowienia wole jednak spin. Edited by Żbiku

Share this post


Link to post
Share on other sites

Andrzej, koniec z castingiem dlatego, ze lepiej jednak łowi mi się chyba spinem. Stad taka decyzja. Nie ma nic wspólnego z wynikami na tym wyjeździe. To raczej kilka intensywnych dni łowienia jedna i druga metoda dało mi jasność co do preferowanego rodzaju korby.

W cascie zostanie tylko Swimbait z Tatula 150HD Custom do jerkow i cięższych gum. Do lekkiego i średniego łowienia wole jednak spin.

Ale ja mam podobnie, lekko i średnio do 30-40 gramów spinn.

Z tym że raczej łowię ciężko i dlatego na takich wyprawach na łódce gości Batson CB70H do 40-50 gramów w spinnie i dwie jerkówki do 70 i do 120 gramów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A to kiedy ruszasz i gdzie? Wybacz, ale wszystkiego nie da się kontrolować. :ph34r:


Ekipa na Boren.
Meme, Marcin trzymam kciuki i czekamy na relację.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wypływający z Karlskrony wieczornym promem 2.06. też dostaliście sms o zmianie godziny wypłynięcia na 21.00?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wypływający z Karlskrony wieczornym promem 2.06. też dostaliście sms o zmianie godziny wypłynięcia na 21.00?

 

Tak, prawdopodobnie ma to związek z dniem otwartym Stenaline, ważne że przypływamy o tej samej porze.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obławiamy Senoren i okolice. TRAGEDIA.

3 dni 3 szczupaki.

Cały repertuar jest grany, wszystkie przynęty. Płytko głęboko. jest po prostu tragedia.

 

Spotkałem czeską ekipę, która intensywnie obławia i daleko pływa - tragedia. Już mają dość.

 

Na echo widać, że siedzą przy dnie jakieś łobuzy, ale cholera wie czy to szczupy czy echo wariuje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czesi to tam stała ekipa przybywa , zazwyczaj ze swoją łodzią , jak im szczupaki nie biorą to pływają na śledzie

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czeskich ekip to w okolicy Karlskrony kręci się kilkanaście :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, prawdopodobnie ma to związek z dniem otwartym Stenaline, ważne że przypływamy o tej samej porze.

To trzeba będzie szybciej pić, bo mniej czasu na wytrzeźwienie :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obławiamy Senoren i okolice. TRAGEDIA.

3 dni 3 szczupaki.

Cały repertuar jest grany, wszystkie przynęty. Płytko głęboko. jest po prostu tragedia.

 

Spotkałem czeską ekipę, która intensywnie obławia i daleko pływa - tragedia. Już mają dość.

 

Na echo widać, że siedzą przy dnie jakieś łobuzy, ale cholera wie czy to szczupy czy echo wariuje.

 

Na co próbujecie łowić i w jakich miejscówkach?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na co próbujecie łowić i w jakich miejscówkach?

 

Kolego wszystkim i wszędzie ;-)

Ręcę opadają.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Co oznacza ,że nie wystarczy w Se trafic przynęta w wodę aby sie cos uwiesilo

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ale to nic nie szkodzi, bo zagraniczne i tak się nie liczą :)

Wysłane z mojego SM-N915FY przy użyciu Tapatalka

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolego wszystkim i wszędzie ;-)

Ręcę opadają.

 

Przerabialiśmy to na Syrsan pierwsze dni było strasznie, w końcu znaleźliśmy ryby i skuteczne przynęty.

Walczcie na razie na płytkiej wodzie, jak znajdziecie jakieś trzciny to rzucajcie w nie, może siedzą w nich.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co oznacza ,że nie wystarczy w Se trafic przynęta w wodę aby sie cos uwiesilo

 

Miałem kiedyś taki wyjazd. Nas 2, małe jezioro i tylko my na nim przez tydzień.

Pierwsze 3 godziny kilka ryb w tym 100+ i fajne okonie. Gęby wesołe i nadzieja na kilka życiówek.

Rzeczywistość była zgoła inna, następne 3,5 dniówki bez brania.  

Share this post


Link to post
Share on other sites

1 czerwca ruszamy na Tyttbo potem Osta i rozlewiska, taka wycieczka "po latach", jest ktoś teraz, wrócił? a może jedzie w tym czasie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na poczatku maja ryba gryzla dobrze i mozna bylo polowic i wysrubowac tarlakami rekord.
Później przyszedł front , wczoraj jeszcze jeden i
teraz troche trzeba poplywac za rybą.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...