Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Pluszszcz

Metoda żyłkowa - jeszcze muszkarstwo, czy już nie?

Recommended Posts

Nie wiem który to As (chyb Forest Naturalny) rozpisywał się o żyłce jako metodzie łowienia potworów, a nie małych rybek w czym specjalizują się ściganci. Ze strony: http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/2983/cms/szablony/21014/pliki/40_muchowe_mistrzostwa_polski_seniorow___i_tura.pdf  

Wyniki Mistrzostw Polski Seniorów 2016 San

Takie oto wychodzą giganty. I tura sektor A (chyb OS) Lipień  30 cm = 700 pkt plus każdy centymetr ponad miarę 20 pkt. Każdy cm w dół minus 20. 

Sektor A pierwszy zawodnik 10 ryb, Brawo! Najdłuższy 42 cm Rewelacja. Suma punktów 6960. Gdyby złowił 10 równo miarowych ryb miałby 7000 punktów, Ma mniej więc średnia złowionych ryb poniżej 30 cm. Sektor B Pierwszy zawodnik. 18 złowionych ryb najdłuższa 33,5 cm ilość punktów 11840. 12600 to suma równo z wymiarem. Znów średnia złowionych ryb poniżej wymiaru. Sektor C poza dyskusją. Pierwszy 11 ryb najdłuższa 29 cm drugi 9 złowionych ryb najdłuższa 29.5. Panowie nie zaklinajcie rzeczywistości. Jeśli nie jest to celowe łowienie niewymiarków.... Do tego regulamin który to preferuje bo. lipień 45 cm to równo 1000 punktów, a dwa po 25,5 cm 1240. Co łatwiej złowić? 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Analogicznie mamy muszkarstwo i lowienie na muche jako przynetę ;-)

Tylko wtedy nalezy dopuścic i tenkarę i drewienko tyrolskie i kilka innych ktore mimo posiadania muchy na końcu zestawu flyfishingiem nie są ;)

 

A dla mnie Tenkara to muszkarstwo pełną parą  ;)  :).

 

pozdrawiam WoW 

Share this post


Link to post
Share on other sites
No widzę że coraz więcej znawców.Chyba 2 czy 3 lata temu na os łupawa widziałem pstrągi na gniazdach pod koniec listopada, a w zeszłym roku na Bystrzycy coś koło połowy listopada. Może w górach ciut wcześniej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

"....  jest to celowe łowienie niewymiarków.... Do tego regulamin który to preferuje bo. lipień 45 cm to równo 1000 punktów, a dwa po 25,5 cm 1240. Co łatwiej złowić? "

 

Od zawsze tak jest i dlatego przestałem brać udział w tej farsie.

Wolę odławiać tarlaki. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam.

Wiecie co ... ten swego rodzaju masochizm jak tu uprawiamy stukając namiętnie w klawisze, to można by spożytkować wspólnie w wielu zbożnych celach ... ot chociażby by upowszechniać zasadę nie brania zbyt często (bo słowo "wcale" może nad wyrost być na ten czas jeszcze) na patelnię paru gatunków rybek z szerokiego katalogu naszej rodzimej (to słowo warto podkreslić) fauny ...

Myślę że mając wspólne i jakże szczytne cele obojętne by każdemu było czy łowi na linkę czy żyłkę ...

:)

Pozdrawiam.

Share this post


Link to post
Share on other sites

eee no teraz to chcesz wyrosnąc na wroga publicznego numer 2 (jedynka jest zastrzezona dla mnie)

To temat drażliwy, bo namawiając do wypuszczania ryb i piętnując ewidentnych mięsiarzy, co to dla nich limity znaczenia nie mają, lub mają niewielkie (bo regulamin pozwala) narażasz się tym co to będą z Tobą walczyć z tego powodu że zabiora jedną rybę na miesiąc/sezon.

W imię swojej jednej ryby staną w jednym szeregu z tymi co to komplet zawsze wszędzie i czasem dwa razy dziennie...

Znam z autopsji.

Edited by venom_666

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z tego co pisałeś kojarzę, że trafiłeś głowę na Dunajcu, łowiąc przed świtem, w listopadzie, na nimfę - lipienie...

 

Przed świtem? A skąd takie info?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bo jest ;-)

Tarło jest zalezne od termiki wody a nie kalendarza ludzi ;-)

Marianie to oczywista oczywistość.

Zdjęcie z wczoraj

[URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/585cefeba5dbaae6]585cefeba5dbaae6med.jpg[/URL]

Na Roztoczu, Sanie czy Łupawie też jest w listopadzie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od kilku już lat Wojtku pytam gdzie jest granica i jak szybko ją przekroczymy.

(...)

 

Regulaminowy zestaw muchowy:

Kołowrotek o szpuli ruchomej, żyłka wyłącznie do przyponów max 2x dł. wędki, na szpuli jakiś "tufline" - wszystko się zgadza...

 

 

Lipas.jpg

 

AndanhandmadeGift.jpg

 

Źródło: http://www.pomorskiprzewodnikwedkarski.pl/forum/54-drewutnia-tworcy-przynet-wedkarskich/29068-andan-handmade-jigi-i-mikro-swiat

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam.

W pełni zasłużoną reklamę zrobiłeś koledze, kóry ładne rzeczy robi  :)

Mozna by spróbować też w drugą stronę ... wędzisko muchowe, odpowiedni do tego kręciołek, klasowa linka, przypon koniczny i na końcu ... dyndający kogut/głowacz przepięknej urody z ostatnich zdjęć Andan Handmade ...

Będzie wszystko git i regulaminowo jak zechcemy pospiningować muchówką tam gdzie spining jest zabroniony ?

No pewnie że będzie  :P

Pozdrawiam.

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Mozna by spróbować też w drugą stronę ... wędzisko muchowe, odpowiedni do tego kręciołek, klasowa linka, przypon koniczny i na końcu ... dyndający kogut/głowacz przepięknej urody z ostatnich zdjęć Andan Handmade ...

Będzie wszystko git i regulaminowo jak zechcemy pospiningować muchówką tam gdzie spining jest zabroniony ?

 

 

 W teorii wszystko można. Porponuję jednak najpierw spróbować posłużyć się takim zestawem. Wtedy kolega zrozumie czemu praktycznie nikt nie stosuje takich kombinacji.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest taka technika na jesienne "tęczaki", wywodząca się z nad Redy, tzw. "Kaszubski streamer". Do dwuręcznej muchówki z tradycyjna linka i kołowrotkiem muchowym zamiast muchy jest dowiązany oczojebny wobler. Więc użycie jednohaczykowego jiga wydaje się aż nazbyt koszerne ;) . A tak poza tym to rzeczywiście ładne rzeczy Koledze Andan-owi wychodzą z pod rąk...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest taka technika na jesienne "tęczaki", wywodząca się z nad Redy, tzw. "Kaszubski streamer". Do dwuręcznej muchówki z tradycyjna linka i kołowrotkiem muchowym zamiast muchy jest dowiązany oczojebny wobler. Więc użycie jednohaczykowego jiga wydaje się aż nazbyt koszerne ;) . A tak poza tym to rzeczywiście ładne rzeczy Koledze Andan-owi wychodzą z pod rąk...

"Żylka" oraz obciążona nimfa nie są złem wcielonym tylko jednymi z wielu metod połowu na sztuczną przynętę, nie są jednak metodami muchowymi. Metoda muchowa zaczyna się tam gdzie masa linki służy do transportu przynęty, w tym sensie "kaszubski streamer" byłby metodą muchową jeśli to linka ciągnie wobler a nie odwrotnie. Nie wiem tylko po co została wymyślona, skoro na Pomorzu o ile mi wiadomo, nie ma wód zastrzeżonych tylko dla metody muchowej (jednak mogę się mylić - nie studiowałem wszystkich informatorów). Chyba po prostu ktoś bardzo lubi łowić na muchę, a nie satysfakcjonuje go skuteczność tradycyjnej przynęty.

Powiem więcej uważam, że łowienie na żywego robaka podawanego za pomocą linki muchowej jest także łowieniem metodą muchową :). Nie jest natomiast łowieniem na muchę gdyż jej definicja (kuriozalna?) za RAPR to:

"Sztuczne muchy to grupa przynęt sztucznych wykonanych na haczyku z jednym lub dwoma ostrzami, w dowolnej kombinacji co najmniej dwóch materiałów.

 

W tym sensie nawet nasz RAPR definiuje metodę muchową głownie poprzez opis zestawu wykorzystywanego do niej, nie zaś poprzez rodzaj stosowanej przynęty:

 

"Przy łowieniu metodą muchową obowiązkiem wędkarza jest przestrzeganie

następujących zasad :

a/ przy łowieniu w wodach krainy ryb łososiowatych wolno posługiwać się tylko jedną

wędką,

b/ wędka stosowana w metodzie muchowej musi być wyposaŜona w sznur muchowy

i kołowrotek o szpuli ruchomej. śyłkę wolno stosować wyłącznie do wiązania

przyponów, których długość nie moŜe przekroczyć dwukrotnej długości uŜywanego

wędziska,

c/ nie wolno stosować więcej niŜ dwóch sztucznych much na jednej wędce,

d/ nie wolno stosować dodatkowego zewnętrznego obciąŜenia linki lub przyponu.

Dopuszczalne jest stosowanie linki obciąŜonej w jej konstrukcji,

 

Nie ma nigdzie zapisu że w metodzie muchowej przynętą może być tylko sztuczna mucha. Wiadomo tylko że jak mucha, to nie więcej niż 2 na zestaw. Żeby było śmieszniej w Informatorach WKPiL też jest burdel, gdyż w jednych okręgach kryterium dopuszczenia do danej wody jest przynęta (sztuczna mucha, sztuczna przynęta, przynęta roślinna) a w innych metoda (muchowa, spinningowa) . Co oznacza że tam gdzie jest dopuszczona metoda muchowa można łowić zestawem muchowym, na końcu którego jest haczyk z robakiem. Oczywiście łowimy tylko ryby karpiowate, łososiowatych nie wolno!!!

 

Mój wpis to przykład jak ładnie można dalej obchodzić przepisy....

Edited by mack

Share this post


Link to post
Share on other sites
Z tym castngiem to lipa.Na muchowej wodzie nie połowi bo kręcioł nie ma znaczenia gdyż ponieważ żadna nawet rio ero z tego nie poleci, a kij castingowy do żyły będzie za krótki.Jedynie tam gdzie można łowić na spinning sobie połowi i dlatego ważne są te zapisy co mówią o max 2 długościach przyponu z żyłki na wodzie muchowej. Edited by Radek79

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak chcesz komuś zagrać na nosie to i casta można zrobić na blanku muchowym 10 stóp czy 11 :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

a czemu lipa??

Niskoprofilowiec ultralight i spokojnie "muchą" z wolframowym kaskiem 4,5mm rzuci.

Linka czeska Hendsa "nimfowa" 0,25.

Kij za krótki ?? A gdzie jest powiedziane że to trzeba pod kijem jak krótką prowadzać??

Można normalnie jigować.

Dla "estetów" żeby sie nie czepiali to jedynie dłuższy foregrip i wygodny fightin' butt z tyłu.

Muchówka jak marzenie...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Poniżej 0,55 zakazana więc nie rzuci, zresztą przy tak lekkich nimfach tylko cienka plecionka, lub żyłka max 0,16 musiałaby być.Czymś cięższym przy takiej lince i tak nie rzuci. Edited by Radek79

Share this post


Link to post
Share on other sites

Poniżej 0,55 zakazana więc nie rzuci, zresztą przy tak lekkich nimfach tylko cienka plecionka, lub żyłka max 0,16 musiałaby być.Czymś cięższym przy takiej lince i tak nie rzuci.

O,55 to na zawodach. Poz tym kto każe z kołowrotka rzucać. Z muchowego tak rzucasz? Wyciągasz parę metrów i hajda...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Na nowym sączu zakazana.No to jak tak rzucać to po co taki kołowrotek czy kij.Przecież to cięższe od sprzętu muchowego.Nie szukajcie problemu gdzie go nie ma.... sobie go nie stwarzajcie....ludzie

Share this post


Link to post
Share on other sites

Absurd czuję, absurd... :unsure:

Ale cóż tam, wszak to  jesień, nie każdemu chce się połowić, pofocić i opisać...

Pawle, a nie czujesz absurdu w tym dokąd zmierza muszkarstwo? To pytanie retoryczne bo na pewno czujesz. Sport wędkarski, a zwłaszcza muchowy, obniżanie wymiarów, gangreny, parkinsony, a żyłka to już najmniejszy problem. O tym trzeba mówić. Wiem że do kilku Asów z tego forum nastawionych na prostą zasadę, że białko zwierzęce pływające w wodzie musi zmienić środowisko  i tak pewne rzeczy nie dotrą. Nie rozumieją albo nie chcą zrozumieć co to matecznik. co to metoda muchowa. Akurat Pawle na Tobie i Tobie podobnym powinien spoczywać ciężar swego rodzaju obrony tradycji muszkarskiej. Bo nie jest tragedią posługiwanie się żyłką osoby, która wie czym jest muszkarstwo. A Ty akurat to doskonale wiesz. Tragedią jest posługiwanie się żyłką przez osoby potrafiące posługiwać się wyłącznie tą metodą i to najczęściej wyłącznie na rzekach gdzie rozgrywane są zawody Grand Prix. Szczerze mówiąc zastanawiam się czy faktycznie nie poprzestać na dyskusjach o najlepszym splocie w skarpetach do spodniobutów i  zawartości węgla w węglu muchówki. Bo niektórym szkoda przekazywać jakąś wiedzę,,,

Rybki łowię prawie codziennie. Zdjęć nie robię bo... nie lubię międlić niepotrzebnie ryb w łapie czy czochrać je o siatkę podbieraka. Chadzam za to cały pierwszy sezon z kamerką. Mam kupę filmików, kamerka zawieszona nie przeszkadza w szybkim uwolnieniu rybek bez wyciągania ich i dotykania ręką. Mam ładnych dziesiąt godzin nagrań ze dwieście holi ryb. Muszę się nauczyć montować to i wsadzać na youtuba, Musi się zrobić jednak zimniej. 

Edited by thymalus

Share this post


Link to post
Share on other sites

Absurd czuję, absurd... :unsure:

Ale cóż tam, wszak to  jesień, nie każdemu chce się połowić, pofocić i opisać...

No bo taki "postęp" jak sie nam funduje prowadzi własnie do absurdów.

To co Tomek pokazał tak naprawdę wg. RAPR i Ustawy jest w pełni zgodne z definicją sprzętu.

"Mucha" z wolframem będzie ważyła 2-3gramy, lub na wiekszych hakach dowolnie dużo.

Spokojnie ultralekkim castem da się tym rzucić bez problemu.

Czym prócz wielkości różni się sandaczowy Jig z piór i sierści od "nowoczesnych" much na Jigowych hakach ?? Jedynie rodzajem "główki", ale regulamin nie zabrania odlać jej na haku zamiast na niego nadziać.

Zgodnie więc z regulaminem, jeśli jest zakaz spinningu to takim "muchowym" zestawem mogę połowić do woli.

Coby się strażnik nie czepiał o plecionkę na szpuli, to w kieszeni mogę nosić szpulkę od linki nimfowej Hendsa 0,25 której fotkę wstawiłem na poprzedniej stronie.

Będę muszkarzem ??

Zgodnie z tym co próbuja forsować adwersarze - tak...

 

Nieważna tradycja, nieważne nic - to jest postep i rozwój!!!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam Kolegów. Z ciekawością przyglądam się tej dyskusji. Przez 15 lat łowiłem tylko na muchę, pod koniec też próbowałem na 'żyłkę'. I też uważam, że metoda muchowa to tylko ta, która wykorzystuje sznur do zarzucania much. Bo w dzisiejszych czasach tylko to ją odróżnia od ultralekkiego spinningu (mój kolega nie łowi parkinsonami on spinninguje kiełżami, brązkami itp. z dobrymi efektami). Co nie przeszkadza mi łowić brzany czy świnki dolną nimfą, choć pstrągi i lipienie łowię już tylko klasycznie. Panowie ja chciałbym tylko zapytać jaki ostateczny sens ma ta dyskusja? Czy chodzi o arbitralne ustanowienie metody żyłkowej jako muchowej albo niemuchowej? Czy o przekonanie żyłkowców że żyłka to nie mucha i żeby jej nie stosowali? Czy to że może powinniśmy ją zakazać na wodach górskich? Albo na zawodach sportowych? Pozdrawiam. Tomek

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

Edited by tombrajder

Share this post


Link to post
Share on other sites

O co chodzi w tej dyskusji ?

Kariera metody żyłkowej jest doskonałą ilustracją postępującej prymitywizacji. Prawa do prymitywizmu naturalnie nikomu zabronić nie można - wszak zabrania się zabraniać. Ale jeśli nawet  wolno, to nie wypada.. panu fly fishermanowi.. :)        

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...