Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
NARA

W 43 urodziny chcieli mi ukraść samochód na wyrwę.

Recommended Posts

Historia pokazuje, że wcale nie jesteśmy narodem gorącokrwistym, wręcz przeciwnie.

Nie tylko historia, rzeczywistość również.

Gdzie ty kolego widzisz tą gorącą krew? W uległości? Owszem, zdarzały się w historii zrywy, wybitne, bohaterskie, ale to raczej epizody.

Widzimy stalinowskich oprawców, spacerowali sobie po parkach do późnej starości, i włos im z głowy nie spadł. Pokazywano sobie palcami: patrz, to ten B., to ten M, i tyle . Nikt im w łeb nie wykopcił, nawet ofiary!

Zresztą, wśród gorącokrwistych mężczyzn taka dyskusja, którą tu toczymy, nie miałaby miejsca.

Raczej bliżej nam, mam na myśli ogół, do tchórzliwych Francuzów...

Panie, zmiłuj się, sąsiad kupi sobie gnata i pierwsze co zrobi, to mi dupę odstrzeli. Brońcie mnie, posłowie i parlamentarzyści, zgubionym!

 

Miałem kiedyś kumpli Serbów. O, to jest gorąca krew.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do roszczeniowego stosunku, jakim cudem do tej pory ludzie nie zarzynają się nożami i siekierami, z nielegalnej też mogą do siebie strzelać no i gdzie te krwawe vendetty ja się pytam ?

Nie możesz używać tak absurdalnych argumentów i dziwić się ,że się z Tobą nie zgadzają. To nie jest czarno biała sytuacja, gdzie albo jest rozlew krwi na ulicach, a jak nie ma, to wszystko jest w porządku.
Takie korwinowe argumenty na nikogo nie działają :) Ciekawie się to czyta, osobiście jestem raczej za bronią ale obiektywnie patrząc, zwolennicy broni palnej nie przedstawili żadnych sensownych argumentów. Te statystyki i dane są podane bez źródła, co czyni je bezwartościowymi. W dodatku są to dane na inne kraje i nikt nie pokazuje jak one przekładają się na Polskę.

Już się nie wcinam, obserwuje dalej :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

W bitwie pod Chocimiem, polska husaria pokonała Turków ( głównie zaprawionych w boju janczarów ) pomimo szesnastokrotnej przewagi wroga. Pod Kłuszynem ( którą to bitwę po dziś dzień Ruscy analizują w swoich akademiach wojskowych i dalej nic nie rozumieją ) Rosjan było 14 - 18 razy więcej a mimo to dostali po łapach w tempie błyskawicznym. O Kirholmie nawet nie będę pisał, bo to wszyscy znają. Wspomnę tylko, dla zainteresowanych tematem, o bitwie pod Kutyszczami. Tam 140 husarów rozwaliło 3000 - 3500 Moskali...

Broń była od zawsze obecna w polskiej kulturze i historii.

W każdym szlacheckim domu na ścianach wisiało swoiste panoptikum, złożone z różnych rodzajów ( często zabytkowej ) broni białej i palnej. Chłopi mieli swoje cepy, widły i niezwykle groźne kosy osadzone na sztorc ( exemplum piechoty wybranieckie ). Mieszczanie nosili krótkie kordy. Nawet Żydzi zamieszkujący Zamość, oficjalnie dostali od Sobiepana prawo do noszenia szabli...

Dzieci były od najmłodszych lat uczone fechtunku i umiejętności strzelania z wszelkiego rodzaju pistoletów, muszkietów, guldynek. Brał ojciec syna, dziad wnuka a bywało że i wnuczkę, wciskał mu w garść starą karabelę czy inną szerpentynę, stary nadziak albo młotek husarski i szli na dyniowe pole, ćwiczyć rozbijanie i szatkowanie moskiewskich łbów. Powstanie '64 roku tylko dlatego z początku odniosło sukces, że Polak był nie tylko uzbrojony ale i zaprawiony we władaniu orężem.

Potem zaborcy nas rozbroili. Ale w 1905r, w obliczu rewolucyi, która zresztą żadną rewolucyją nie była ino zlepkiem bandyckich wyskoków ówczesnego lewactwa, zaborca od nowa co nieco uzbroił Polaków, co skutecznie ograniczyło falę brutalnych występków.

W II Rzeczypospolitej obywatel nie miał najmniejszych problemów z uzyskaniem pozwolenia na broń. 

Potem były dwie okupacje, hitlerowska i bolszewicka. Wtedy narodowi wmówiono że nie dorósł do posiadania broni, nałożono restrykcje. Ciekawym jest że ten stan trwa do dzisiaj a kłamstwo o jakoby fatalnej mentalności Polaków i braku odpowiedzialności, jest jak mantra powtarzane przez umysły zaorane czerwoną ideologią...

Broń to część naszej dumnej historii a wy Koledzy dyskutujecie czy Polak może posiadać jakiś zasrany pistolecik... 

Edited by Fugazi

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie rozumiem po co podałeś te nawiasem mówiąc sławetne przykłady polskiej historii? Czy te pistoleciki są Wam potrzebne do obrony siebie czy kraju przed najeźdzcą?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie rozumiem po co podałeś te nawiasem mówiąc sławetne przykłady polskiej historii? Czy te pistoleciki są Wam potrzebne do obrony siebie czy kraju przed najeźdzcą?

Szkoda że nie rozumiesz...

Natomiast pistoleciki przydają się do obrony... w zależności od sytuacji.

 

Natomiast kolegom bardzo dziękuję za słowa uznania. Nawet się troszkę zarumieniłem... :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

W plemiennych kulturach afrykańskich czy też amazońskich, broń jest w powszechnym użyciu i dostępności społeczeństwa w czasach obecnych. A dziadowie i ojcowie, prowadzą swoje pociechy do dżungli i na stepy aby ćwiczyły się  w rozłupywaniu patatów i kopców termitów. 

Te fakty potwierdzają tylko słuszność i trafność podanych wyżej przykładów (pistoleciki też już tam dotarły)

Edited by BOB1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie ma to zupełnie związku z toczącą się dyskusją. Rozmawiamy na temat broni krótkiej do własnej obrony. Do walki z wrogiem zewnętrznym służy broń długa którą posiada wojsko.
No chyba że kolegów poniesie fantazja i napiszą że do długiej też powinien być dostęp. Edited by wujek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Raczej bliżej nam, mam na myśli ogół, do tchórzliwych Francuzów...

Tchórzliwi Francuzi ? - proponuję w drugim życiu powiedzieć to w oczy poległym w I Wojnie Światowej żołnierzom francuskim ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ma to zupełnie związku z toczącą się dyskusją. Rozmawiamy na temat broni krótkiej do własnej obrony. Do walki z wrogiem zewnętrznym służy broń długa którą posiada wojsko.
No chyba że kolegów poniesie fantazja i napiszą że do długiej też powinien być dostęp.

bzdura

Share this post


Link to post
Share on other sites

bzdura


Ciekawe rozwinięcie tematu. Rozumiem że do walki z wrogiem zewnętrznym będziesz używał broni krótkiej hehe.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No Panowie ostrzegam wszystkich kierowców.

Jako że mam w nawyku zamykać drzwi jak ruszam uchroniło mnie to dzisiaj przed grabieżą !!!

Na światłach podleciał do mnie GORYL  i kuuu za klamkę a potem za okno bo miałem uchylone do połowy, tak szrpnął za klamkę że zatrzęsło autem. Mam skodę octavię 2011 kombi. Potem ruszyłem z piskiem, zawalił mi kopa w tylny zderzak i tyle.

Zadzwoniłem na Policję i dawaj na gnoja obława. Jutro walę na komendę fotki oglądać różnych typów.

Dobrze że już nie ćwiczę bo bym wysiadł i jeszcze życie bym stracił, tak gliny powiedziały lepiej gówna nie ruszać.

Norbertowi chciano w bandycki sposób zajumać samochód. (mnie ukradli i okradli mnie na przebitą oponę. Jeśli kogoś interesuje o co chodzi i jak to robią to służę informacją ... drugi raz im się nie udało) A tutaj szykuje się narodowa ruchawka i wedle narodowych trendów rozpieprzymy (wystrzelamy ) połowę Europy. Bo kto nam może skoczyć?!

Bzdura

Share this post


Link to post
Share on other sites
No to chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Kolega podał przykłady obrony Polski w bitwach z najeźdzca co nie ma nic wspólnego z toczącą się dyskusją. Zaczeliśmy od bandyckiej napaści i pozwolenia na broń krótką do własnej obrony a co niektórzy koledzy zboczyli z tematu pisząc o dostępie do broni w celu obrony przed najeźdzca zewnętrznym pisząc o niespokojnych czasach i podając przykłady słynnych bitew. Jak najbardziej zgodzę się że zbaczamy z tematu i pytam o jaką broń wam chodzi bo krótka służy jedynie do obrony własnej i w konfrontacji z bronia długą jest bez szans.
Myślę ze dalsza dyskusja powinna dotyczyć jedynie broni krótkiej w celu odparcia bandyckiej napaści. Bez sensu pisać o tym jak to by było fajnie żeby każdy miał pod łóżkiem kałacha rpga i kilka granatów bo chyba już mi zupełnie ręce opadną, a widzę że pomału to zmierza w tym kierunku. Edited by wujek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Taka tam krotochwila z mojej strony.
 

...W II Rzeczypospolitej obywatel nie miał najmniejszych problemów z uzyskaniem pozwolenia na broń.
Potem były dwie okupacje, hitlerowska i bolszewicka. Wtedy narodowi wmówiono że nie dorósł do posiadania broni, nałożono restrykcje. Ciekawym jest że ten stan trwa do dzisiaj a kłamstwo o jakoby fatalnej mentalności Polaków i braku odpowiedzialności, jest jak mantra powtarzane przez umysły zaorane czerwoną ideologią...
Broń to część naszej dumnej historii a wy Koledzy dyskutujecie czy Polak może posiadać jakiś zasrany pistolecik...


Przykro mi Panie Fugazi, ale historia jest przedmiotem nieznanym wszelkiej maśći hoplofobom, tęczowym, feministkom i "czerwonym lewakom ulepszającym świat", historia jest faux pas bo społeczeństwo ma być jewropejskie i przede wszystkim mega tolerancyjne, wszelkie przejawy narodowościowe są nie mile widziane a Pan tutaj je serwuje Panie Fugazi.
Powiem krótko Panie Fugazi ja zgłoszę ten wpis gdzie trzeba bo :
- faszyzmem i nacjonalizmem mi tu pachnie
- ma Pan szczęście panie Fugazi, że Sobieskiego i Wiednia Pan tu nie wspomniał (Polacy bijący innowierców ?), czy Pan w ogóle zdaje sobie sprawę jaka ludność została zaproszona przez Deutsche Makrele do Europy ?
Panie Fugazi broń jest zbędna bo żyjemy w społeczeństwie absolutnej szczęśliwości, to że czasami jakiś psychicznie chory (jak sugeruje prasa) inżynier albo lekarz zastrzeli lub rozjedzie trochę osób ? Będzie kreda, kwiatki i solidaryzacja flagą na FB czyli zło zostało zażegnane !

 

;)
 

Nie rozumiem po co podałeś te nawiasem mówiąc sławetne przykłady polskiej historii? Czy te pistoleciki są Wam potrzebne do obrony siebie czy kraju przed najeźdzcą?


Bo może jako Polak czuje dumę z naszych narodowych zrywów ?
Pistolecik, choćby i kalibru 9mm w rękach wprawnego strzelca jest w stanie powstrzymać również i najeźdcę, w walkach ulicznych każda broń jest na wagę złota Panie Kolego.
Powiem krótko, wolałbym bronić kraju pistolecikiem niż nogą od  krzesła - jakoś tak większe szanse widzę  -_-.

@jeffreyu- jutro pogadamy, dzisiaj chęci we mnie brak , bom zmęczon wielce :/

Edited by Zwierzu

Share this post


Link to post
Share on other sites
Lepsza krotka niż kolorowe kredki...

Na pierwszej owszem, ale juz na drugiej to bronili sie krócej od nas.

Czasem mam wrażenie, że aby sie tutaj zmienilo musi wymrzeć ostatnie pokolenie skażone komuna

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zwierzu nawet wzruszający jest ten Twój patriotyzm. Niestety nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i świadczy o zupełnym braku znajomości tematu. Broń krótka nie jest w tym przypadku zupełnie potrzebna, wystarczy szabelka, skuteczność będzie taka sama :) Edited by wujek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie jaka broń długa do obrony przed inwazjami ? Teraz wojna to pan przychodzący na 8 h zmianę do roboty , odpala z kompa kilka rakiet na dronie i wraca do domu ... Ludzie mamy XXI wiek :) Lotnictwo itd ... piechota wpada teraz tylko posprzątać ... Mówię o prawdziwej wojnie na pełną skalę a nie zielonych ludzikach , ISIS i innych wynalazkach

Edited by Szymon82

Share this post


Link to post
Share on other sites

@wujek
piszesz że strzelałeś z wielu broni (nie tylko Ty)!
Powinieneś wiedzieć że skuteczność szabelki wobec broni dalszego zasięgu jest znikoma.
Notabene ta szabelka była całkiem skuteczna, nie mylić z pewnym filmem na którym konny żołnierz ciął lufę czołgu, bo to bzdura.

Kawaleria całkiem skutecznie wybijała piechotę towarzyszącą przy zagonach pancernych - ale o tym trzeba wiedzieć.
To że w obecnych czasach szabelka się nie sprawdzi, to nawet dziecko wie - nikomu nie trzeba udowadniać!
Jaką znajomość tematu pokazałeś w przydziale broni przez KWP - żadną ? O jak mi przykro :huh:, też się wzruszyłem !

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam Panowie

 

Wydaje mi się, że każda nauka kosztuje. Rozmawiamy o prawie do posiadania broni palnej krótkiej. Do celów samoobrony. 

I każdy posiadacz takiej ostrej broni będzie oczywista przeszkolony itd, itd.

Ale...

Jest różnica między tylko posiadaniem uprawnionej broni ostrej a skierowaniem je w stronę napastnika i pociągnięciem za spust. Mając na uwadze, że to nie kula gumowa, tylko pocisk, który zrobi dziurkę w głowie lub nodze napastnika.

Krótko mówiąc trzeba mieć jaja, żeby z pełną świadomością nacisnąć ten spust.

I zanim te jaja zadziałają, trochę ofiar będzie...

I ja jestem za....

 

Pozdrawiam

Alek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...