Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Sign in to follow this  
siatkaz

[Artykuł] Lubelski Cierniczek......Relacja

Recommended Posts

Jest taka rzeka, która zaczyna swój bieg w Sulowie. Na odcinku około trzydziesto kilometrowym jest wodą krainy pstrąga i lipienia, to na niej w latach siedemdziesiątych utworzono Zalew Zemborzycki, w dół zaś od niego toczy swe wody w bezpośrednim sąsiedztwie miasta, pozwalając oddawać się wędkarskiej pasji. Poniżej miejscowości Spiczyn uchodzi do rzeki Wieprz.
Lubelska Bystrzyca, bo o niej mowa jest miejscem, gdzie czwarty rok z rzędu Klub Spinningowo-Muchowy Fenix oraz Koło PZW Lublin Haczyk organizują zawody z cyklu „Puchar Nizinnej Bystrzycy” w tym roku pod nazwą „Lubelski Cierniczek”.


Dołączona grafika

Przed Odprawą

 

 

 

Dołączona grafika

Pucharek rybka

Dołączona grafika

Maksymilian Sztuknik z jaziem

 

Tegoroczna edycja była również regionalnym spotkaniem użytkowników portalu „Jerkbait.pl”, tym z województwa lubelskiego, choć nie tylko.
Miejsce rozgrywania tych towarzyskich zawodów ma charakter street-fishingowy i niesamowitym jest fakt, że często w miejscach pozornie nieciekawych, w środku trzystutysięcznego miasta można osiągać imponujące wędkarsko wyniki.

 

Dołączona grafika

Tomasz Matyjasek z jaziem

Dołączona grafika

Radosław Nastaj z jaziem

Dołączona grafika

Piotr Gołąb z jaziem

 

Wiosenny okres zawodów ogranicza mocno poławiane i punktowane gatunki. Herbowymi rybami tej imprezy stają się jazie, w tym roku złowiono kilkanaście tych ryb, co jak na kilkugodzinne zawody należy uznać za wynik satysfakcjonujący.

 

Dołączona grafika

Zwycięzcy

Dołączona grafika

Biesiada

Dołączona grafika

Obiadek

 

O godzinie siódmej zawodnicy rozjechali się w sobie tylko znanych kierunkach, przy czym większość skupiła się na kilkukilometrowym odcinku biegnącym w dół od tamy Zalewu Zemborzyckiego.
To, co trzeba podkreślić, to przyjacielska atmosfera, która jest siłą napędową tego typu przedsięwzięć. Widać twarze znanych ze spinningowego gpx kolegów z Puław, są też nowi, pełni pasji uczestnicy, których łączy zamiłowanie do wędki i przyrody.
Rozmawiamy o przynętach, ciekawych sytuacjach znad wody. Koledzy, którzy są nad tutaj po raz pierwszy otrzymują informacje pomocne w rozpoznawaniu rzeki.
Pocztą pantoflową rozchodzą się wieści o pierwszych wynikach, łowione są jazie i okonie, czasem do przynęty skoczy agresywna o tej porze roku płoć.
Widać skupienie i zaangażowanie wędkujących, niektórzy metodycznie obławiają krótkie odcinki rzeki wiedząc, że zwłaszcza w przypadku jazi, pośpiech to zły doradca.
Są tacy, którzy w końcu doczekują się brania, niestety jazie po kilku sekundach holu spadają, cóż na to recepty nie ma.

 

Dołączona grafika

HM Paweł Gajowiak

Dołączona grafika

HM Paweł Gajowiak

Dołączona grafika

HM Grzegorz Michałkiewicz

 

Tego dnia ryby współpracowały całkiem nieźle. Ba, żeby stanąć na pudle należało złowić komplet, najlepszy z uczestników, nasz klubowy kolega Maksymilian Szkutnik złowił trzy jazie, wszystkie ryby trafił łowiąc na niewielki wobler, wolno prowadzony w nurcie. Drugi na pudle stanął Łukasz Wolak łowiąc trzy jazie i okonia, trzeci był zaś Robert Stawarski z dwoma jaziami.
W tym roku na listę startową wpisało się 51 osób, troje nie wzięło udziału w zawodach, punktowało 17stu uczestników.
Liczby te naprawdę cieszą i są dowodem, że ludzie chcą do nas przyjeżdżać, to sygnał do kontynuowania i dbania o wysoki poziom kolejnych edycji tej imprezy.
Po wędkarskich zmaganiach spotkaliśmy się w tawernie „La Traviata” nad Zalewem Zemborzyckim, gdzie na każdego z uczestników czekał ciepły posiłek.

 

Dołączona grafika

HM Grzegorz Michałkiewicz

Dołączona grafika

HM Grzegorz Michałkiewicz

Dołączona grafika

HM Kuba Słomka

 

W tym roku mieliśmy również przyjemność gościć u nas przesympatycznego Janusza Dudziaka, który w klarowny sposób zaprezentował nam swój autorski i innowacyjny projekt zbrojenia wędek w systemie „Delta” oraz uchwytu spinningowego „Delfin”, po Jego prezentacji pewnie wielu z nas inaczej spojrzy na ten temat, biorąc do ręki tradycyjną wędkę.
Nie można pominąć naszych stałych partnerów-sponsorów, to Paweł Magdziak i jego firma”M2” produkująca tuby i pokrowce wędkarskie, sklep „Spławik” sklep „Taka Ryba”, dziękujemy za upominki i uczestnictwo.

 

Dołączona grafika

HM Radosław Nastaj

Dołączona grafika

HM Radosław Nastaj

Dołączona grafika

HM Radosław Nastaj

 

Dziękujemy za przybycie przedstawicieli jerkabit.pl tj. koledze Friko oraz koledze Remkowi.
Spotkanie wzbogacili również koledzy prezentujący swoje rękodzieło, głównie woblery w wykonaniu Pawła Gajowiaka, Grzegorza Michałkiewicza, Tomasza Matyjaska, Kuby Słomki, choć mogliśmy podziwiać również piękne błystki wahadłowe Radka Nastaja czy jigi Huberta Sałka.
Dziękujemy wszystkim, którzy współtworzyli to spotkanie, również tym, którzy po prostu byli tutaj z nami pokazując, że wędkarstwo to coś więcej niż tylko łowienie ryb.
Do zobaczenia za rok.

 

 

 

 

 

Dołączona grafika

HM Tomasz Matyjasek

Dołączona grafika

HM

Dołączona grafika

Janusz prezentuje

Dołączona grafika

Janusz Prezentuje

Dołączona grafika

Janusz prezentuje

Dołączona grafika

Janusz prezentuje

Dołączona grafika

Piotr Gołąb z Synem

Piotr Gołąb
KSM Fenix Lublin
www.klubfenix.pl



[url=http://jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/relacje/lubelski-cierniczekrelacja-r393]Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł[/url]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piotrek fajny tekst, miło jeszcze raz zobaczyć znajome twarze :)

 

Impreza bardzo udana :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Sign in to follow this  

×
×
  • Create New...