Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Sign in to follow this  
TERMOS

Woblerowa wariacja

Recommended Posts

a to to cudo no to tez dobry sprzet jest :mellow: sam probowalem takie zmajstrowac ale nie pyklo mi cos

Share this post


Link to post
Share on other sites
no fajnie, że wątek rusza :D czuć, że idzie zima.

Wszystkim strugaczom którzy pokazali ostatnio fotki jednakowo gratuluję (bez względu czy ktoś zrobił ładniejsze czy mniej ładne )

ja też coś tam poooowooooli skrobię :mellow:

część z moich dzieł:


http://img513.imageshack.us/img513/9618/obraz024za0.jpg


http://img216.imageshack.us/img216/2462/obraz030qy1.jpg



Większy ma ok 4,5cm (szary), mniejszy ma 3cm. Oba malowane aerografem zrobionym przeze mnie z niczego czyli długopisów i igieł (dla zainteresowanych mam opisany kurs produkcji takiego sprzętu)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wyskoczyłem na chwilkę nad rzekę z moim prototypem :mellow: No i jestem... Oczekiwania niespełnione :wacko: Ale jest dobrze :D

Wobler pracuje jak Slider - tyle, że lżej, szerzej, anemiczniej po prostu wolniej ;) Powinien być ok <_<

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rutt – czy uważasz, że naprawdę opłaca się robić coś takiego? Kiedyś (-naście lat temu), może tak, ale chyba nie teraz. W necie można kupić już aerograf za 30zł, nie jest to coś pięknego, ale na pewno bardziej opłacalnego, niż zabawa w „Zrób to sam”. Kiedyś też tak zrobiłem, czyli przeczytałem jak zrobić samemu kompresor. Kupiłem odpowiednie części (zegary, filtry, wężyki, butla) i złożyłem w całość. Zajęło mi to trochę czasu, ale tak naprawdę czy się opłacało? Po zrobieniu byłem bardzo zły na siebie, bo, moja „aparatura” kosztowała ok.280zł (same części), a nowy kompresor z gwarancją na 2lata zaledwie 240zł (nie porównuję już wyglądu i użyteczności). Co do aerografów, to za cenę 150zł można kupić już coś przyzwoitego, z czego będziemy zadowoleni na lata. Kiedyś uwierzyłem pewnemu właścicielowi warsztatu lakierniczego, który zaproponował mi kupno aerografu. Pokazał w gazetce pistolet i zagwarantował, że będę mógł nim malować nawet cieniutkie kreseczki. Cena takiego czegoś to jakieś 120zł. Po tygodniu odbieram paczkę (za 120zł), ale aerograf wyglądał trochę inaczej niż ten z gazetki. No nic montuję, maluję i … kreseczka wychodziła, rozmazana i grubości ok.0,5cm. Teraz wiem, że ten pistolet z gazetki to jakiś z serii iwata lub Paasche i faktycznie one robiły takie cienkie kreseczki, ten, który ja kupiłem znalazłem w sklepie (niemieckim) za jedyne 10EUR. Czy przepłaciłem? Nie, zapłaciłem frajerskie. Podaje ten przykład, żeby inni, którzy są gotowi kupić takie zabawki, niech dobrze przemyślą, co chcą robić tym aerografem. Wiem po sobie, że na początku maluje się takim za 50zł, później kupuje takiego za 150 i po pewnym czasie myśli się, że można byłoby podnieść poprzeczkę i kupić coś lepszego. Ja dzisiaj używam Badgera 150 i jestem zadowolony, choć… no właśnie, przydałoby się coś lepszego.

Share this post


Link to post
Share on other sites
mi do woblerów narazie taki wystarczy, nie jest precyzyjny ale do malowania korpusików wystarczy

Co do kosztów - moj kosztował mnie napewno [b]mniej niż 5zł[/b]a to dlatego że pokombinowałem i wymyśliłem kompresor z opryskiwacza ogrodowego który przez praktycznie cały rok stoi nieużywany i wreszcie się do czegoś przydał :D wystarczy chwile pokaciać i spokojnie można malować.

Słyszałem dużo sposobów na źródło powietrza - np. dętka. Wynalazków jest dużo i jak ktoś nie chce wydawać $ i nie mieć czegoś super precyzyjnego to taki aerograf jest wystarczający.

Poza tym to czy w naszym hobby i w robieniu woblerków chodzi tylko o opłacalność?
Nie, przecież cieszymy się bardziej jak złowimy rybę na swojego woblerka niż na kupionego w sklepie. Taka sama sytuacja jest z aerografem -
Ty mówisz po co sie motać jak można kupić gotowy i to niedrogo?...
I masz racje - można kupić, ale stworzyć coś z niczego jest wielką satysfakcją porównywalną napewno do satysfakcji z samego strugania...

Może więc warto się pomęczyć?... :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
z praca jeszcze nie wiem jak jest, jak bede mial czas to je przetestuje ale mysle ze powinny fajnie chodzic :mellow:

dzis wieczorkiem wstawie jeszcze kolejne dwa wobki :mellow:

Share this post


Link to post
Share on other sites
adzio - bardzo fajne :D


Slider - co do Twojego pytania to tak: nie wiem jaka minimalna grubość kreski bo to dużo zależy od farby, ale nie nastawiałbym sie na malowanie cienkich kresek (np. łusek) tym sprzętem. Nie ukrywam że do dosyć mało precyzyjna bestia i bardziej pasuje do niego określenie - dokładny spray niż aerograf dlatego tak jak mówiłem stosuje go do malowania korpusików bo wychodzą fajne przejścia :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rutt-daj sobie spokój z robieniem aerografu.Szkoda czasu i kasy.Na początek zakup sobie Humbrola za 30zł i maluj.Wielu strugaczy wlaśnie taki używa.Gębale od lat takim aerografem są malowane.Te oryginalne Gębale z Lędyczka od Irka Gębskiego.(Są jeszcze inne,ze Złotowa,które psują mu renomę)
Ja mam kilka aerografów i właśnie ten najtańszy najczęściej używam.
Dobre są także aerografy z Łukowa,lecz do szybkiego malowania się nie nadają.

Share this post


Link to post
Share on other sites
ale ja nie musze sobie dawać spokoju bo już go zrobiłem i jak już mówiłem kosztował mnie mniej niż 5zł. i tylko zaproponowałem, że dla chętnych moge przedstawić sposób w jaki go zrobiłem. Dla mnie była to fajna zabawa [przedewszystkim] i sam zrobiłem coś, co okazało się przydatne choć nie jest profesjonalne i ja osobiście nie żałuje że podjąłem się zrobienia tego sprzętu. Kasy nie wydałem prawie wcale, a fajnie spędziłem czas i czegoś pożytecznego sie nauczyłem...

A tu cały czas słysze teksty typu daj sobie spokój z robieniem własnego aero - nie wiem o co Wam chodzi... :unsure:

Share this post


Link to post
Share on other sites
[quote]
ale ja nie musze sobie dawać spokoju bo już go zrobiłem i jak już mówiłem kosztował mnie mniej niż 5zł. i tylko zaproponowałem, że dla chętnych moge przedstawić sposób w jaki go zrobiłem. Dla mnie była to fajna zabawa [przedewszystkim] i sam zrobiłem coś, co okazało się przydatne choć nie jest profesjonalne i ja osobiście nie żałuje że podjąłem się zrobienia tego sprzętu. Kasy nie wydałem prawie wcale, a fajnie spędziłem czas i czegoś pożytecznego sie nauczyłem...

A tu cały czas słysze teksty typu daj sobie spokój z robieniem własnego aero - nie wiem o co Wam chodzi... :unsure:
[/quote]


[b]@Rutt[/b] spoko. Aero super Brawo

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja mam takie pytanko, otoz wykonalem juz ok 40 kleniowych woblerkow,wszystkie sa juz wywazone , zaszpachlowane i zeszlifowane,teraz mam pytanie odnosnie malowania, bede je malowal najprawdopodobniej farbami w spray'u(duplicolor,bo mam je do zalatwienia taniutko).Moje pytanie jest takie czy najpierw musze wobki (z balsy sa) zamoczyc w pokoscie potem bialy podklad sprayem i dopiero malowanie, czy odrazu bialy podklad i malowanie? Jak Wy to robicie? Mysle ze na to pytanie moze mi odpowiedziec WOBLER-W1 bo Ty chyba tez robisz wobki z balsy i tez traktujesz je sprayami :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wszedłem do sklepu i powiedziałem Poproszę jakąś farbę Nitro, podkładową do drewna - i dostałem :mellow:

Podkład nakładasz tak jak lakier - zanurzasz wobka w puszce z farbą.

Share this post


Link to post
Share on other sites
[quote]
Moje pytanie jest takie czy najpierw musze wobki (z balsy sa) zamoczyc w pokoscie potem bialy podklad sprayem i dopiero malowanie, czy odrazu bialy podklad i malowanie? Jak Wy to robicie? Mysle ze na to pytanie moze mi odpowiedziec WOBLER-W1 bo Ty chyba tez robisz wobki z balsy i tez traktujesz je sprayami :D
[/quote]
[b]toto2[/b] , ja moich wobków z balsy nigdy nie robiłem i nie będę robił a to ze względu na to , że nie robię pełnego stelaża tylko oczka wkręcam (wklejam ). Takie wobki powinny być przynajmniej w moim mniemaniu z trochę twardszego drewna .
Zanim dasz podkład z białej nitro to możesz wobka zanurzyć na kilka minut do kaponu co spowoduje , że opije się go trochę i stanie się bardziej wodoodporny . Jak kapon wyschnie to wtedy wobka lekko przeszlifujesz i do farby podkładowej tyle razy aby powierzchnia stała się całkowicie gładka . Potem dopiero spraye . Pozdrawiam .

Share this post


Link to post
Share on other sites
Powierzchnia farby po 2-3 warstwach i wyschnięciu musi być gładka i nie może gryźć się ze sprayami. Jeżeli farba ze sprayu będzie dobrze wyglądała na tej bejcy i powierzchnia będzie gładka to zda egzamin - musisz spróbować :D Chociaż bejca chyba jest zbyt rzadka?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jesli mozecie to podajcie mi sprawdzone zestawy tj. podklad+spray+lakier o ktorych wiecie ze sie nie gryza(chodzi mi o konkretne nazwy)Dzieki sliczne, draze temat ale boje sie skaszanic 40 woblerkow w glupi sposob

Share this post


Link to post
Share on other sites
[quote]
Jesli mozecie to podajcie mi sprawdzone zestawy tj. podklad+spray+lakier o ktorych wiecie ze sie nie gryza(chodzi mi o konkretne nazwy)Dzieki sliczne, draze temat ale boje sie skaszanic 40 woblerkow w glupi sposob
[/quote]

To spróbuj na jednym Inaczej nie umiem pomóc :(

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
Sign in to follow this  

×
×
  • Create New...