Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Sign in to follow this  
TERMOS

Woblerowa wariacja

Recommended Posts

Powiem tak, jak jeszcze kiedys sie parałem żywcówką, to na Bug po sandała bez kiełbi nie było po co chodzić :D zdecydowanie najlepiej na kiełbie mi brały

Ale ja raczej miałem na myśli wobler na spokojną wodę. Czy on bedzie przypominał kiełbia, czy ukleje - mniejsza z tym. Dobrze zeby byl podluzny a nie pekaty, i dlugoscia ca nie przekraczal przy tym 9-10 cm ze wszystkim. Dla mnie i tak najlepsze by były srebrne/białe boczki i brzuch a od połowy boku i cały grzbiet żółty fluo

Ważne zeby praca podczas sciagania była drobna. Pomysł ze sterem wynoszacym do gory podoba mi sie. W opadzie powinien się dobrze kolebac, ale przy tym nie tonąć wieki całe, tak by można było na kilkumetrowej wodzie tym wobkiem z ręki połowić. Wydaje mi sie ze 20 gram dla takiej przynety to minimum - ale moge sie mylic, nie mam zadnego doswiadcznie w konstruowaniu przynet.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Friko napisał:
[quote]
Ważne zeby praca podczas sciagania była drobna. Pomysł ze sterem wynoszacym do gory podoba mi sie. W opadzie powinien się dobrze kolebac, ale przy tym nie tonąć wieki całe, tak by można było na kilkumetrowej wodzie tym wobkiem z ręki połowić.
[/quote]

No tak... W takim razie mój prototyp ma zbyt szeroki ster, który nie sprzyja drobnej pracy. Tak mi się wydaje...

Wybacz sandaczowemu profanowi, ale musze jeszcze dopytać: jak prowadzi się woblera, żeby skusić sandacza? Szybko? Wolno? Brak reguły?

Ja wykoncypowałem sobie tego woblera jako spacerowicza raczej... Niespieszne i krótkie (jednometrowe) skoki po dnie. Czy to ma sens przy sandaczowych łowach?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wiesz co, to zalezy. Sandacze woblerami lowilem do tej pory głownie w trollingu, nawet z dosyc szybkiego prowadzenia. Zwlaszcza czerwcowe sandacze, swiezo po gniazdach, wydaje mi sie ze skacza nawet do mocniej pracujacych, szczupakowych przynet.

Jezeli chodzi o łowienie z reki, to rewelacyjnie sprawdzil mi sie na sandacze sie wobler Berkleya Frenzy Firestick w wersji suspending, jak do tej pory jest to dla mnie wzor woblera sandaczowego, na plytka wode (do 1,5 metra). I niecale 3 dolary.

mozna obejrzec w cabelasie:

http://www.cabelas.com/cabelas/en/templates/links/link.jsp?i d=0023751118625a&type=product&cmCat=search&retur nPage=search-results1.jsp&QueryText=firestick&N=4887 &Ntk=Products&Ntx=mode+matchall&Nty=1&Ntt=fi restick&noImage=0

Jak widac ster jest doyc malutki, i praca woblera bardzo oszczedna, z lekkim, ale lekkim, kolebaniem.

W opadzi nie pracuje, zreszta jest za lekki do tego w stosunku do wielkosci.

Chodziloby o ciezsza wersje dodatkowo pracujaca podczas opadu. Byc moze jest to niemozliwe do osiagniecia ? Wydaje mi sie ze na kolebanie w opadzie ma wplyw wysokosc (szerokosc) woblera a ta nie powinna byc zbyt duza przy przynecie sandaczowej jak sądzę...


Share this post


Link to post
Share on other sites
Tak sobie kombinuje, czy jakby zrobic woblera o prawie trojkatnym przektroju poprzecznym - szeroki brzuch i cienki grzbiet, albo odwrotnie, to czy to by wlasnie nie wymusilo kolebania w opadzie? plus leciutkie łukowate wygięcie.... jak sądzicie?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Friko! Zależy od obciążenia. Jeśli dać obciążenie gdzieś w pobliżu środka ciężkości, to będzie kolebanie nawet bez specjalnego kombinowania z kształtami. Tak sądzę...

Share this post


Link to post
Share on other sites
@Friko
Patrz na Slidera. Kolebanie jego w opadzie jest wynikiem obniżenia środka ciężkości i dość wysoką konstrukcją oraz płaską i szeroką podstawą.
Nie będzie łatwo wykonać wąski (niski) wobler, który w samym swobodnym opadzie będzie migotał i kolebał. Nie uważam, że to nie możliwe, ale...

Share this post


Link to post
Share on other sites
@Friko, moj bezsterowiec boleniowy pracuje dokładnie tak jak opisałeś, w opadzie na napiętej lince ( najważniejszy warunek) pięknie się kolebie, a jak go poderwiesz leciutko macha ogonkiem. w ten sposób zostało juz złowione kilka sandaczy. Ponieważ jest to przynęta typowo boleniowa do szybkiego prowadzenia pod powierzchnią cięzko było zauważyć jej właściwości jaką daje praca w opadzie. 9cm waży 25 gramów.

siudak

Share this post


Link to post
Share on other sites
@siudak


a gdyby do takiego wobka wlozyc np 15 gram olowiu zamiast wspominanych 25 to czy dalej by mial ta kolebiaca prace w opadzie ??

Share this post


Link to post
Share on other sites
Siudak, faktycznie twój bezsterowiec fantastycznie kolebie się na boki w czasie opadu. Pamiętam jak złowiłem w ten sposób kilka szczupaczków.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czy to nie fantastyczne!!!
Ile jest jeszcze pomysłów do zrealizowania!!!
A to wciąż tylko jedna przynęta-wobler.

Prawdziwe, woblerowe wariacje :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites
[quote]
@siudak


a gdyby do takiego wobka wlozyc np 15 gram olowiu zamiast wspominanych 25 to czy dalej by mial ta kolebiaca prace w opadzie ??
[/quote]


tak, 7cm ma 15 gramów, ale i do 9cm gdybym włożył mniej tez by kolebał.

Siudak

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rozwiązaniem może być wobler boleniowy, ale przeciążony na pysk. Myślałem o zrobieniu czegoś takiego na sandacze, ale łowienie w rzekach trochę odstrasza ze względy na zaczepy.
pozdrawiam Wujek :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
@ Siudak
W ubiegłym roku na Twojego bezsterowaca na pewnym kanale na wybrzeżu na 10 rzutów 10 sandaczy/sandaczyków/.Przynętę opuszczałem po odliczeniu na dno,a właściwie w okolice dna i po pierwszym podrywie siedziała ryba.Zabawa była przednia a jakie zaskoczenie innych wędkarzy nikt przy sobie nic takiego nie miał.
Miałem też nz ZZ dwa sandacze ale już większe.
Jans

Share this post


Link to post
Share on other sites
[quote]
@ Siudak
W ubiegłym roku na Twojego bezsterowaca na pewnym kanale na wybrzeżu na 10 rzutów 10 sandaczy/sandaczyków/.Przynętę opuszczałem po odliczeniu na dno,a właściwie w okolice dna i po pierwszym podrywie siedziała ryba.Zabawa była przednia a jakie zaskoczenie innych wędkarzy nikt przy sobie nic takiego nie miał.
Miałem też nz ZZ dwa sandacze ale już większe.
Jans
[/quote]

@jans gratuluję i ciesze się bardzo że przecinak potwierdza swoją uniwersalonść. Łowiłem już na niego szczupaki, okonie i klenie, koledzy meldowali mi o sandaczach w opadzie :mellow: radocha totalna


siudak

Share this post


Link to post
Share on other sites
aaaaa no tak to mam 2 sztuki tylko :( na bolki i takie podobne łomżyńskie,dalekosiężne baity :mellow:
dzięki za foty
pozdro hasior :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
[quote]
aaaaa no tak to mam 2 sztuki tylko :( na bolki i takie podobne łomżyńskie,dalekosiężne baity :mellow:
dzięki za foty
pozdro hasior :D
[/quote]

Tak ogólnie to ja pochodze z Łomży i te łomżyńskie to wymyslił Marek Mysliński ze sklepu Wędkarz k/dworca autobusowego ja dla niego strugałem boleniówki (i nie tylko) a on sprzedawał.

siudak

Share this post


Link to post
Share on other sites
a ja bym zapytal..

jak mniej wiecej sa obciazone te bezsterowce?

oczywiscie jesli to nie tajemnica handlowa

Share this post


Link to post
Share on other sites
@siudak a Ja bym poprosil o wiecej zdjec [i adres na priwata] Moze jakies wieksze modele? Masz? :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
Sign in to follow this  

×
×
  • Create New...