Pickerel 1,113 Report post Posted April 19, 2016 Czytając niektóre wpisy do głowy przychodzi mi tylko jedno, Ojczyznę dojną racz nam dać Panie. Oczywiście w tym przypadku chodzi o PZW i jego naiwnych członków. Nie raz już pisałem na forum że związek nie jest nam do niczego potrzebny i należy go jak najszybciej rozwiązać. Nie jest właścicielem wód, nie pilnuje ich i co najważniejsze nie działa w interesie wędkarzy co zresztą nie raz już udowodnił. W miejscu związku wystarczy komórka zajmująca się zarybianiem wód bo tak na prawdę to jedyne zadanie PZW które nas interesuje. Są przykłady zza granicy gdzie tak to funkcjonuje ale najwyraźniej nie wszyscy są to w stanie zrozumieć i zaakceptować. Share this post Link to post Share on other sites
Jan76 125 Report post Posted April 19, 2016 Nigdy nie pisałem na tym forum patrząc przez pryzmat finansowy by jego założyciele mieli z tego korzyść. Piszę bo chcę rozwijać ten portal, bo widzę w nim możliwość zmiany zachowań młodych pokoleń jacy w dużej mierze chłoną wiedzę obecnie z sieci a nie od innych wędkarzy z nad wody, czy taty albo dziadka, jak to kiedyś bywało. Moje wpisy mają min. kształtować to młode pokolenie niezależnie od tego co dzieje się w PZW i jak oni zarządzają wodami, wiadomo że źle i to każdy widzi, nie trzeba tego roztrząsać. Oczywiście zmiany są potrzebne, konieczne, czy protest coś pomoże? - nie sądzę poza tym, że może nagłośni się bardziej sprawa niegospodarności PZW względem wód i wędkarzy, co nie oznacza że jestem jemu przeciwny. Wychodzę jednak z założenia że kształtując min. wpisami na forum młode pokolenie, kiedyś zmiany nastąpią, bo to młode pokolenie przez nas teraz układane, czytające nasze wpisy będzie kiedyś w szeregach PZW i będzie rządziło jak by będziemy dziadkami po 70-tce i będziemy bardziej marudni niż teraz - oby to młode pokolenie rządziło kiedyś tak jak my tego teraz chcemy a nie jak jest obecnie. ;) Jeśli wędkarze się kłócą to korzysta z tego PZW. Jeśli wędkarze zaczeli by mówić jednym głosem to dla PZW żle. Bardzo żle. Jest udowodnione, że dyskusja która toczy się z dużą dozą emocji przyciąga coraz to nowych uczestników którzy angażują się w walkę jednej czy drugiej stronie - na tym bazują partie polityczne, fora internetowe itd. Nie będę polecał ksiązki o której już dwa razy pisałem bo to już przesada ... Jeden kolega pluje na drugiego a drugi na pierwszego. Nie bycie członkiem PZW coraz bardziej mi się podoba. Teraz ani jeden ani drugi mnie nie obrazi. Ktoś napisał do mnie, że dla niego wędkarstwo to częsty pobyt nad wodą. Ja to rozumiem tylko dlaczego ja za pobyt nad wodą mam płacić 200- 400zł ? Ja płacę za to żebym mógł w tej wodzie złowić rybę. A jeśli jej nie ma to pobyt z wędką nad wodą powinien być za darmo. Powinny być wody gdzie każdy może sobie przyjść i połowić bez karty wędkarskiej. Wisła na początek. Zarybienia powinny być przeprowadzane przez Ministerstwo Środowiska z ogólnych środków. Teraz jest tak, że -jak już pisałem -z moich skłdek "korzyść" mieli rybacy oraz wąskie grono wędkarzy którzy albo mają czas być nad wodą po 50-100 dni w roku albo mają taki sprzęt który im daje przewagę nad resztą (pisałem o "sumiarzach" wyjmujących ostatnie więlsze sztuki). Myślę, że 80% wędkujących składa się na 20%. No i na rybaków którzy dzięki nim jeszcze mają co łowić. Choć muszą już sprzedawać ryby niewymiarowe, w okresie ochronnym - bo jak taki sandacz rozlezie się po rzece to szukaj wiatru w polu. A na gniazadach to można go jeszcze trochę wybrać nie? Share this post Link to post Share on other sites
Jan76 125 Report post Posted April 19, 2016 (edited) Czytając niektóre wpisy do głowy przychodzi mi tylko jedno, Ojczyznę dojną racz nam dać Panie. Oczywiście w tym przypadku chodzi o PZW i jego naiwnych członków. Nie raz już pisałem na forum że związek nie jest nam do niczego potrzebny i należy go jak najszybciej rozwiązać. Nie jest właścicielem wód, nie pilnuje ich i co najważniejsze nie działa w interesie wędkarzy co zresztą nie raz już udowodnił. W miejscu związku wystarczy komórka zajmująca się zarybianiem wód bo tak na prawdę to jedyne zadanie PZW które nas interesuje. Są przykłady zza granicy gdzie tak to funkcjonuje ale najwyraźniej nie wszyscy są to w stanie zrozumieć i zaakceptować. Zmiana prawa o którym pisałem mogłaby właśnie rozwalić PZW. Ministerstwo Środowiska przejmuje PZW. Na każdy akwenie jest odzielna opłata. Zarybianie jest ukierunkowane na zbiorniki gdzie jest większa presja wędkarska. Narybek kupuje się od firm które mają najlepsze ceny. Zmniejsza to koszty. Rybactwo jest prowadzone na wodach do tego przeznaczonych. Głownie stawy hodowlane plus niektóre jeziora. Większość atrakcyjnych turystycznie miejsc jest ukierunkowana na propagowanie i rozwój wędkarstwa. Woda jest chroniona przez Straż która ma podobne uprawnienia jak Policja ( oczywiście w zakresie wyznaczonym ustawą) . Z wędkarskich składek szybkie motorówki. Na stronie internetowej każdy wędkarz po zalogowaniu może na bieżąco podawać miejsca gdzie jego zdaniem dochodzi do kłusownictwa. I inne przydatne dane na przykład o zanieczyszczeniu czy śnięciu ryb. Z danymi GPS włacznie. Tak jak to się dzieje teraz przy sytemach nawigacji samochodowej gdzie użytkownik może wprowadzać dane. Jeśli ktoś kłusuje sieciami czy prądem ZAWSZE sprawa w sądzie i odpowiednie kary. Zapis w ustawie, że składki wędkarskie mogą być przeznaczone wyłącznie na ochronę i zarybianie wód. W 80% procentach tych wód za które ktoś zapłacił. W istocie jest to proste. Ale w prywatnej wiadomości ktoś (nie wiem czy sobie życzy żeby pisał kto) napisał, to stara szkoła - PZW tworzą działacze którzy bardzo dobrze wiedzą jak utrzymać status quo. Edited April 19, 2016 by Jan76 Share this post Link to post Share on other sites
Guzu 18,102 Report post Posted April 19, 2016 "W istocie jest to proste." Zazdroszcze umiejetnosci spojrzenia na zagadnienie tego typu z wysokosci orbity okoloziemskiej. Pozdrawiam i powodzenia na protescie. Sam od 11 lat nie jestem czlonkiem... Share this post Link to post Share on other sites
Bander 565 Report post Posted April 19, 2016 Zmiana prawa o którym pisałem mogłaby właśnie rozwalić PZW. Ministerstwo Środowiska przejmuje PZW. Na każdy akwenie jest odzielna opłata. Zarybianie jest ukierunkowane na zbiorniki gdzie jest większa presja wędkarska. Narybek kupuje się od firm które mają najlepsze ceny. Zmniejsza to koszty. Rybactwo jest prowadzone na wodach do tego przeznaczonych. Głownie stawy hodowlane plus niektóre jeziora. Większość atrakcyjnych turystycznie miejsc jest ukierunkowana na propagowanie i rozwój wędkarstwa. Woda jest chroniona przez Straż która ma podobne uprawnienia jak Policja ( oczywiście w zakresie wyznaczonym ustawą) . Z wędkarskich składek szybkie motorówki. Na stronie internetowej każdy wędkarz po zalogowaniu może na bieżąco podawać miejsca gdzie jego zdaniem dochodzi do kłusownictwa. I inne przydatne dane na przykład o zanieczyszczeniu czy śnięciu ryb. Z danymi GPS włacznie. Tak jak to się dzieje teraz przy sytemach nawigacji samochodowej gdzie użytkownik może wprowadzać dane. Jeśli ktoś kłusuje sieciami czy prądem ZAWSZE sprawa w sądzie i odpowiednie kary. Zapis w ustawie, że składki wędkarskie mogą być przeznaczone wyłącznie na ochronę i zarybianie wód. W 80% procentach tych wód za które ktoś zapłacił. W istocie jest to proste. Ale w prywatnej wiadomości ktoś (nie wiem czy sobie życzy żeby pisał kto) napisał, to stara szkoła - PZW tworzą działacze którzy bardzo dobrze wiedzą jak utrzymać status quo. To wszystko można osiągnąć nie "rozwalając" PZW... Bardzo naiwnym jest twierdzenie, że w/w cele osiągnie np. Ministerstwo Środowiska... skąd w ogóle taki pomysł ??? Tak jak kolega powyżej pisał - to pomysły rodem z kosmosu. Tak na marginesie... najłatwiej się niszczy i rozwala - a najtrudniej buduje. Share this post Link to post Share on other sites
Pickerel 1,113 Report post Posted April 19, 2016 To wszystko można osiągnąć nie "rozwalając" PZW... Bardzo naiwnym jest twierdzenie, że w/w cele osiągnie np. Ministerstwo Środowiska... skąd w ogóle taki pomysł ??? Tak jak kolega powyżej pisał - to pomysły rodem z kosmosu. Poczytaj trochę jak to jest rozwiązane za granicą a sam sobie odpowiesz na to pytanie. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak duża grupa wędkarzy nie jest w stanie rozstać się z organizacja która ich dyma od lat. Smutne to. Share this post Link to post Share on other sites
Rheinangler 4,851 Report post Posted April 19, 2016 (edited) Drogi Janie ... bo może mnie wzrok myli .... albo nie wiem co robię, a wtedy to trzymajcie mnie bo nie ręczę za siebie, .... czy możesz mi pokazać Reklamy na tym portalu? Wyluzuj Remek, kolega jest jeszcze pod mocnym i chyba dość dosłownym wpływem książki, którą poleca, zresztą dobrej książki. Problem z taką wiedzą jest taki, że potem widzi się wszędzie (sądząc po pozorach) opisywane mechanizmy i zapomina, że życie nie jest zlepkiem podstępów tylko jego mieszanką z "normalnością" ale ten balans przychodzi dużo później ;) jeśli w ogóle. Człowiek to taki byt który z jednej strony szuka wolności i mądrości a z drugiej strony zmęczony brakiem osiągnięć sięga po "recepty' i pigułki na rzeczywistość, które jak wiadomo pomagają tylko w określonych przypadkach.... Edited April 19, 2016 by Rheinangler Share this post Link to post Share on other sites
Bander 565 Report post Posted April 19, 2016 Poczytaj trochę jak to jest rozwiązane za granicą a sam sobie odpowiesz na to pytanie. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak duża grupa wędkarzy nie jest w stanie rozstać się z organizacja która ich dyma od lat. Smutne to. Nie muszę czytać bo znam to za autopsji. Często wyjeżdżam, widzę to na własne oczy. Wszędzie są plusy i minusy. PZW należy reformować a nie rozwalać. Te pomysły są godne dylematów Panów spod budki z piwem. Share this post Link to post Share on other sites
Jan76 125 Report post Posted April 19, 2016 @Bander Chcecie budować... Ja już nie. 21 lat moich składek to było budowanie. PZW to nie jest fundacja. Gratulacje dla @Guzu za jedyną słuszną decyzję dużo wcześniejszą niż moja. Orbita? @Guzu napisz jaki feler widzisz w moim pomyślę. Wpłacasz na łowienie na ZZ 80% twojej wpłaty idzie za zarybianie ZZ. Dane ilości zgromadzonych środków na daną wodę są dostępne na stronie www. Za te pieniądze MŚ kupuje narybek. Co w tym nieziemskiego ;)? Share this post Link to post Share on other sites
Jan76 125 Report post Posted April 19, 2016 (edited) Drogi Janie ... bo może mnie wzrok myli .... albo nie wiem co robię, a wtedy to trzymajcie mnie bo nie ręczę za siebie, .... czy możesz mi pokazać Reklamy na tym portalu? @remek jaja sobie robisz? http://jerkbait.pl/page/index.php/wspolpraca.html Na samym dole jest zakadka reklama - czemu ona służy? Czy jak ktoś pisze kilka tysięcy postów to robi to bo jest zaangażowany? Albo pisze artykuł? Edited April 19, 2016 by Jan76 Share this post Link to post Share on other sites
Jan76 125 Report post Posted April 19, 2016 (edited) Pokaż reklamę ... pokaż ... "Możliwe formy reklamy na portalu jerkbait.pl Banery reklamoweReklama na portalu w postaci banerów jest możliwa w specjalnie do tego przeznaczonych ramkach. Baner reklamowy umieszczony na każdej podstronie strony : ramka prostokątna globalna o wymiarach 800x120 w górnym panelu (F5) lub na dolnym panelu (F6)" itd ok rozumiem jerkbait.pl umieszcza reklamy niewidoczne, to sorki w takim razie Jeżeli hipokryzja jest na tym portalu to co się dziwić PZW. Teraz czas żebym dostał bana. Edited April 19, 2016 by Jan76 Share this post Link to post Share on other sites
Pickerel 1,113 Report post Posted April 19, 2016 Nie muszę czytać bo znam to za autopsji. Często wyjeżdżam, widzę to na własne oczy. Wszędzie są plusy i minusy. PZW należy reformować a nie rozwalać. Te pomysły są godne dylematów Panów spod budki z piwem. Łaskawie wskaż mi te minusy zachodnich rozwiązań gdzie nie ma pseudo pośredników (PZW) pomiędzy właścicielem wody (skarbem państwa) a jego użytkownikiem (wędkarzem). O plusy PZW nie będę pytał bo wiem ze ich po prostu nie ma. To znaczy teoretycznie są ale w praktyce jakoś ich nie widać. Share this post Link to post Share on other sites
Guzu 18,102 Report post Posted April 19, 2016 Łaskawie wskaż mi te minusy zachodnich rozwiązań gdzie nie ma pseudo pośredników (PZW) pomiędzy właścicielem wody (skarbem państwa) a jego użytkownikiem (wędkarzem). O plusy PZW nie będę pytał bo wiem ze ich po prostu nie ma. To znaczy teoretycznie są ale w praktyce jakoś ich nie widać. Plusy ? A kto zorganizuje SPORT zorganizowany, jak zabraknie PZW ? :D Pamietaj, ze sa osoby lubiace sie scigac na rybach. Oni sa wsrod nas :o Share this post Link to post Share on other sites
Bander 565 Report post Posted April 19, 2016 Łaskawie wskaż mi te minusy zachodnich rozwiązań gdzie nie ma pseudo pośredników (PZW) pomiędzy właścicielem wody (skarbem państwa) a jego użytkownikiem (wędkarzem). O plusy PZW nie będę pytał bo wiem ze ich po prostu nie ma. To znaczy teoretycznie są ale w praktyce jakoś ich nie widać. Wybacz ale nie zrobię tego bo to nie ma sensu. W Twoim czarnobiałym świecie nie ma miejsca na szare plamy. Chciałbym Cię uświadomić jednak, że PZW to wędkarze czyli my. Są tacy którzy działają, próbują, robią błędy i odnoszą sukcesy. Są również tacy co mają na to ...(@!@!$@#$). Problem jest złożony, nie ma prostego rozwiązania - ale takie twierdzenie nie trafia do Ciebie. Najlepiej zrobić K-BUM! i wszystko się samo naprawi... tzn. naprawi Państwo... hahaha... Share this post Link to post Share on other sites
Guzu 18,102 Report post Posted April 19, 2016 @Bander Chcecie budować... Ja już nie. 21 lat moich składek to było budowanie. PZW to nie jest fundacja. Gratulacje dla @Guzu za jedyną słuszną decyzję dużo wcześniejszą niż moja. Orbita? @Guzu napisz jaki feler widzisz w moim pomyślę. Wpłacasz na łowienie na ZZ 80% twojej wpłaty idzie za zarybianie ZZ. Dane ilości zgromadzonych środków na daną wodę są dostępne na stronie www. Za te pieniądze MŚ kupuje narybek. Co w tym nieziemskiego ;)? Za gratulacje dziekuje. Odnosnie meritum. To temat duzo bardziej zlozony, chocby ze wzgledu na specyfike lowisk. Przede wszystkim wody - czy to bedzie Zalew Zegrze, San czy Jezioro Talty potrzebuja GOSPODARZA. Nie uzytkownika. Nie bedzie gopodarza ? Nie bedzie gospodarki i nie bedzie sensownych lowisk. Co i jak sie bedzie z kasa dzialo ? moza rozmawiac. Najpierw musi byc model wedle ktorego ta kasa bedzie krazyc. Inaczej sie gospodaruje Gliniankami Hosera, inaczej Wisla czy Bugiem. Dla mnie gospodarze wod to powinni wybierac agencje ochrony do ochrony wod, a nie zrodla zaopatrzenia w material zarybieniowy. Sypanie ryb do wody to proszki przeciwbolowe dla mas. Prawdziwa gospodarka to rozwiazanie skutecznego UTRZYMYWANIA poglowia ryb mimo presji wedkarskiej, klusownictwa itd. Tego NIGDY nie bylo w Polsce. Rabunek. Klusownictwo i prywata. Rozwiazan nie znam, jakbym znal to bym kandydowal na stanowiska i zmienial rzeczywistosc. Latwiej mi od niej po prostu uciekac... Z mojej strony to tyle. Share this post Link to post Share on other sites
Jan76 125 Report post Posted April 19, 2016 Wybacz ale nie zrobię tego bo to nie ma sensu. W Twoim czarnobiałym świecie nie ma miejsca na szare plamy. Chciałbym Cię uświadomić jednak, że PZW to wędkarze czyli my. Są tacy którzy działają, próbują, robią błędy i odnoszą sukcesy. Są również tacy co mają na to ...(@!@!$@#$). Problem jest złożony, nie ma prostego rozwiązania - ale takie twierdzenie nie trafia do Ciebie. Najlepiej zrobić K-BUM! i wszystko się samo naprawi... tzn. naprawi Państwo... hahaha... PZW to nie wędkarze. Tak jak administracja państowa to nie obywatele. Jak kosztotwórcza oraz oporna jest administracja Państwowa każdy chyba wie. Share this post Link to post Share on other sites
Bander 565 Report post Posted April 19, 2016 W Polsce panowała i panuje niestety nadal zasada: co państwowe to niczyje - więc można brać, kraść ile się da... Tak - woda potrzebuje gospodarza... i to takiego który się o nią troszczy. A czy to będzie PZW czy prywatny właściciel to bez znaczenia. Nie zmieni się jedno - za to trzeba będzie zapłacić. A jak widzę lamenty że składka poszła o 3 pln w górę to mnie pusty śmiech bierze.... Share this post Link to post Share on other sites
Bander 565 Report post Posted April 19, 2016 PZW to nie wędkarze. Tak jak administracja państowa to nie obywatele. Jak kosztotwórcza oraz oporna jest administracja Państwowa każdy chyba wie. Ministerstwo Środowiska to organ Państwowy. To będzie lepiej czy nie będzie drogi Panie ? Share this post Link to post Share on other sites
Pawgas 778 Report post Posted April 19, 2016 Za gratulacje dziekuje. Odnosnie meritum. To temat duzo bardziej zlozony, chocby ze wzgledu na specyfike lowisk. Przede wszystkim wody - czy to bedzie Zalew Zegrze, San czy Jezioro Talty potrzebuja GOSPODARZA. Nie uzytkownika. Nie bedzie gopodarza ? Nie bedzie gospodarki i nie bedzie sensownych lowisk. Co i jak sie bedzie z kasa dzialo ? moza rozmawiac. Najpierw musi byc model wedle ktorego ta kasa bedzie krazyc. Inaczej sie gospodaruje Gliniankami Hosera, inaczej Wisla czy Bugiem. Dla mnie gospodarze wod to powinni wybierac agencje ochrony do ochrony wod, a nie zrodla zaopatrzenia w material zarybieniowy. Sypanie ryb do wody to proszki przeciwbolowe dla mas. Prawdziwa gospodarka to rozwiazanie skutecznego UTRZYMYWANIA poglowia ryb mimo presji wedkarskiej, klusownictwa itd. Tego NIGDY nie bylo w Polsce. Rabunek. Klusownictwo i prywata. Rozwiazan nie znam, jakbym znal to bym kandydowal na stanowiska i zmienial rzeczywistosc. Latwiej mi od niej po prostu uciekac... Z mojej strony to tyle. W pełni popieram. Jak pisałem wcześniej - sprawa jest stracona. Mentalności postsowieckiej nie zmienisz w narodzie. Share this post Link to post Share on other sites
luk_80 682 Report post Posted April 19, 2016 Jak widać zanim zaczniemy protestować musimy dojść do "konsensusu" we własnym środowisku o co będzie bardzo ciężko. Tak czy siak obecna forma PZW się wyczerpała i przestała być wydolna już jakiś czas temu. Jest przeciwnikiem niszczenia całości struktur bo w PZW pracuje wielu uczciwych i oddanych ludzi (czytaj wędkarzy) lecz niestety giną w tłumie tych hamulcowych, nastawionych na trwanie a nie ulepszanie. Reforma tak, likwidacja nie. Każdy okręg oraz ZG ma w tej chwili nieograniczone możliwości wprowadzenia dobrych zmian. Od ustanawiania odcinków no kill, wprowadzania górnych wymiarów, zaostrzania przepisów, likwidacji bądź dopisywania punktów w RAPR, zmiany systemu opłat etc. To nic nie kosztuje i nie wymaga wywalania struktur do góry nogami. Niestety nie sądzę by się to zadziało bo my sami nie jesteśmy dojść do porozumienia w wielu kwestiach. Widzę to na walnym w moim kole. Dlatego tak sobie trwamy i czekamy na jakieś objawienie z nieba które nie nadejdzie. W miejsce starych zarządów nowi ludzie często ze stowarzyszeń które już działają i można w ciągu 5 najbliższych lat przynajmniej poprawić sytuację a wciągu 10-15 lat odbudować to co zostało zniszczone. Share this post Link to post Share on other sites
Bander 565 Report post Posted April 19, 2016 Jak widać zanim zaczniemy protestować musimy dojść do "konsensusu" we własnym środowisku o co będzie bardzo ciężko. Tak czy siak obecna forma PZW się wyczerpała i przestała być wydolna już jakiś czas temu. Jest przeciwnikiem niszczenia całości struktur bo w PZW pracuje wielu uczciwych i oddanych ludzi (czytaj wędkarzy) lecz niestety giną w tłumie tych hamulcowych, nastawionych na trwanie a nie ulepszanie. Reforma tak, likwidacja nie. Każdy okręg oraz ZG ma w tej chwili nieograniczone możliwości wprowadzenia dobrych zmian. Od ustanawiania odcinków no kill, wprowadzania górnych wymiarów, zaostrzania przepisów, likwidacji bądź dopisywania punktów w RAPR, zmiany systemu opłat etc. To nic nie kosztuje i nie wymaga wywalania struktur do góry nogami. Niestety nie sądzę by się to zadziało bo my sami nie jesteśmy dojść do porozumienia w wielu kwestiach. Widzę to na walnym w moim kole. Dlatego tak sobie trwamy i czekamy na jakieś objawienie z nieba które nie nadejdzie. W miejsce starych zarządów nowi ludzie często ze stowarzyszeń które już działają i można w ciągu 5 najbliższych lat przynajmniej poprawić sytuację a wciągu 10-15 lat odbudować to co zostało zniszczone. Dokładnie wyłuszczyłeś mój punkt widzenia. Dziękuję. Share this post Link to post Share on other sites
Jan76 125 Report post Posted April 19, 2016 Za gratulacje dziekuje. Odnosnie meritum. To temat duzo bardziej zlozony, chocby ze wzgledu na specyfike lowisk. Przede wszystkim wody - czy to bedzie Zalew Zegrze, San czy Jezioro Talty potrzebuja GOSPODARZA. Nie uzytkownika. Nie bedzie gopodarza ? Nie bedzie gospodarki i nie bedzie sensownych lowisk. Co i jak sie bedzie z kasa dzialo ? moza rozmawiac. Najpierw musi byc model wedle ktorego ta kasa bedzie krazyc. Inaczej sie gospodaruje Gliniankami Hosera, inaczej Wisla czy Bugiem. Dla mnie gospodarze wod to powinni wybierac agencje ochrony do ochrony wod, a nie zrodla zaopatrzenia w material zarybieniowy. Sypanie ryb do wody to proszki przeciwbolowe dla mas. Prawdziwa gospodarka to rozwiazanie skutecznego UTRZYMYWANIA poglowia ryb mimo presji wedkarskiej, klusownictwa itd. Tego NIGDY nie bylo w Polsce. Rabunek. Klusownictwo i prywata. Rozwiazan nie znam, jakbym znal to bym kandydowal na stanowiska i zmienial rzeczywistosc. Latwiej mi od niej po prostu uciekac... Z mojej strony to tyle. Jasne. Potrzebne by były takie "nadleśnictwa " którymi zarządzałby ichtiolog. On wydawałby decyzje w zależności od aktualnego stanu wody o : - zarybieniach - ograniczeniach - limitach połowowych itd. Natomiast istota czyli wędkarz-łowisko-kasa byłaby jasna i przejrzysta. Tu ichtiolog miałby niewiele do powiedzenia. Share this post Link to post Share on other sites
Pickerel 1,113 Report post Posted April 19, 2016 W takim razie zapytam do czego wam jest potrzebne PZW że tak go bronicie? Wód nie chroni, nie dba o nie, nie wprowadza niezbędnych zmian w RAPR, zarybia na papierze ....... Do tego generuje zbędne koszty i marnotrawi pieniądze na każdym kroku. Ja za takiego opiekuna dziękuję. To już wolę żeby wodami zajął się jego właściciel, państwo. Guzu - Do organizacji zawodów nie jest potrzebne PZW ;) Share this post Link to post Share on other sites
Guzu 18,102 Report post Posted April 19, 2016 W takim razie zapytam do czego wam jest potrzebne PZW że tak go bronicie? Wód nie chroni, nie dba o nie, nie wprowadza niezbędnych zmian w RAPR, zarybia na papierze ....... Do tego generuje zbędne koszty i marnotrawi pieniądze na każdym kroku. Ja za takiego opiekuna dziękuję. To już wolę żeby wodami zajął się jego właściciel, państwo. Guzu - Do organizacji zawodów nie jest potrzebne PZW ;) Ale nikt inny tego tak zajebiscie nie ogarnie jak robi to PZW. Lata leca a mlodych adeptow do scigania sie przybywa. A tak na serio. Na postawione przez Ciebie pytania nie odpowiem. Wspomne tylko, ze jestesmy jakies 25 lat (czyli mniej wiecej tyle ile miedzy koncem II wojny swiatowej a poczatkiem lat 70tych !) od upadku socjalizmu i nie powstala wsrod nas - wedkarzy, zadna sensowna forma organizacji wedkarstwa poza kilkoma odcinkami OS na wodach gorskich... Jesli jakies szczytne i udane projekty pominalem to przepraszam uczestnikow - aktywistow. Share this post Link to post Share on other sites
Pawgas 778 Report post Posted April 19, 2016 Z jednej strony racja - PZW to fikcja jeśli chodzi o gospodarowanie wodami. Tam liczy się tylko wypełnienie operatu i trwanie. Ci ludzie są uzależnieni od wpływów składek więc nie ma mowy aby wprowadzone zostały jakiej regulacje mogące w istotny sposób odbudować pogłowie ryb. Wiadomo - 99% "członków" to kormorany z wędkami. Jakiekolwiek próby ograniczeń i zaraz podnosi się larum. Z drugiej jednak strony bez systemowych zmian dotyczących ochrony wód, wszelkie zakazy są bez sensu. Wobec ogromu bezkarnego kłusownictwa wszelkie zakazy to tak naprawdę wydłużenie czasu dla kłusoli. Bardzo szanuję ludzi którzy poświęcają swój czas i pieniądze na walkę z tą patologią ale uważam, że forma społecznej ochrony wód w państwie które zatrudnia tylu urzędników i funkcjonariuszy nie powinna mieć miejsca. Tu powinno działać Państwo. Utrzymywanie np PSR uważam za fikcję w czystej postaci. Dodatkowo nie zmienimy nic póki świadomość ludzka się nie zmieni. Piszę o czarnym rynku skłusowanych ryb. Nie będzie klientów to nie będzie po co kłusować. Ale tu nie widzę szans na zmianę. Ludzie kupią taką rybę bo to często jedyna alternatywa by zjeść coś porządnego (o szprycowanym mięsie z Biedry nie wspominam). Ludzie wolą nie pytać o pochodzenie ryb. Bez kontroli rynku rybnego nie mamy szans na drugą Szwecję. Share this post Link to post Share on other sites