Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
joker

[Artykuł] Echo dna rzeki

Recommended Posts

OMG super tekst ! Na pewno nie raz go jeszcze przeczytam bo jedno czytanie to zdecydowanie za mało, żeby to załapać :) Chyba najlepszy do tej pory artykuł :) Tym bardziej, że takich informacji w internecie jest na prawdę jak na lekarstwo. Jeszcze raz gratulacje i czekam na więcej !!! :):):)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Robert...jeśli można powiedzieć,że zdjęcia "żyją" to dla mnie ta foto relacja jest adekwatna do tego stwierdzenia. Czytałem a woda płynęła...było ciepło,zimno,wiał wiaterek,śpiewały ptaki,marzły palce.

Genialny artykuł.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trochę mnie martwi brak pytań, sądziłem, że ten tekst jest dość otwarty, a wyszło, że zamknięty  :blink:

 

Fajnie by było założyć oddzielny temat na forum, może być nawet pod tą samą nazwą co artykuł. Coś jak istniejący wątek o interpretacji obrazu echa, tylko bez echa :) W temacie zamiast zdjęć ekranów sond można by było wrzucać fotki interesujących miejscówek z prośbą o pomoc w ich odczycie lub z próbą własnej interpretacji. Jako, że jesteś autorem tego zacnego artykułu to Ty powinieneś mieć pierwszeństwo do założenia takiego tematu (oczywiście jeśli już nie istnieje). Tam z pewnością pojawi się masa pytań ;)

Ot taki piątkowy pomysł wpadł mi do głowy.

Edited by coma

Share this post


Link to post
Share on other sites

Coma, zawsze może ktoś założyć taki wątek "Moja miejscówka" i pewnie chętni do komentowania zdjęcia też się znajdą. To może być świetna zabawa :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Coma, zawsze może ktoś założyć taki wątek "Moja miejscówka" i pewnie chętni do komentowania zdjęcia też się znajdą. To może być świetna zabawa :)

 

http://jerkbait.pl/topic/69906-moja-miejsc%C3%B3wka/

Zrobione :) Mam nadzieję, że wesprzesz temat swoim mentorskim doświadczeniem jak już pojawią się zdjęcia ;) Zapraszam też wszystkich rządnych wiedzy forumowiczów do nauki "czytania wody" na przykładach z własnych miejscówek i wymiany spostrzeżeń.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wszystko wylożone jak na tacy :) bardzo ciekawy opis, ktory nawet tzw. amatorowi pozwoli zaoszczedzic wielogodzinnych poszukiwan ryb.

Zostaje tylko brac du..e w troki i leciec nad rzeke przelozyc tekst Roberta @Joker na czyny. A galeria ze zdjeciami ryb moze pekac w szwach niedlugo :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

http://jerkbait.pl/topic/69906-moja-miejsc%C3%B3wka/

Zrobione :) Mam nadzieję, że wesprzesz temat swoim mentorskim doświadczeniem jak już pojawią się zdjęcia ;) Zapraszam też wszystkich rządnych wiedzy forumowiczów do nauki "czytania wody" na przykładach z własnych miejscówek i wymiany spostrzeżeń.

 

Coma, już się nieźle zaczął twój pomysł, pędzi jak superekspres!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Robercie tekst bardzo fajny, pobudzający wyobraźnię, pozwalający na wstępne lokalizowanie stanowisk specyficznych dla danych gatunków ryb. Takie doświadczenia łatwiej było zebrać w czasach, gdy presja była mniejsza i występowało o wiele więcej ryb i są one tym bardziej cenne w obecnych czasach dla nowych adeptów. Teraz, zwłaszcza w rzeczkach pstrągowych, bankowe miejsca często świecą pustkami i tym bardziej trudniej nauczyć się czytania rzeki, gdyż nasze przewidywania nie są poparte braniem, wyjściem ryby. Nieraz brak brania ryby w bankowym miejscu kwitowałem: te ryby nie czytają książek  :) . Innym powodem braku ryby w danym miejscu może być to, że przed nami już ktoś łowił i przepłoszył, złowił rybę. Nie należy zrażać się tym i konsekwentnie w innych, podobnych miejscach je obławiać. Wydaje mi się, że teraz rybą, która może nam pokazać różnice w zajmowanych stanowiskach, zgodnych z opisem Roberta jest kleń, który na szczęście nie został tak zdziesiątkowany jak pstrąg.

Podsumowując, bardzo ciekawa literatura i nie należy zniechęcać się brakiem ryb w miejscach, w których powinny stać. Najważniejsze jest przebywanie nad małą rzeczką i delektowaniem się byciem na łonie przyrody. A ryby jak to ryby raz są, raz ich nie ma  :) .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Robercie tekst bardzo fajny, pobudzający wyobraźnię, pozwalający na wstępne lokalizowanie stanowisk specyficznych dla danych gatunków ryb. Takie doświadczenia łatwiej było zebrać w czasach, gdy presja była mniejsza i występowało o wiele więcej ryb i są one tym bardziej cenne w obecnych czasach dla nowych adeptów. Teraz, zwłaszcza w rzeczkach pstrągowych, bankowe miejsca często świecą pustkami i tym bardziej trudniej nauczyć się czytania rzeki, gdyż nasze przewidywania nie są poparte braniem, wyjściem ryby. Nieraz brak brania ryby w bankowym miejscu kwitowałem: te ryby nie czytają książek  :) . Innym powodem braku ryby w danym miejscu może być to, że przed nami już ktoś łowił i przepłoszył, złowił rybę. Nie należy zrażać się tym i konsekwentnie w innych, podobnych miejscach je obławiać. Wydaje mi się, że teraz rybą, która może nam pokazać różnice w zajmowanych stanowiskach, zgodnych z opisem Roberta jest kleń, który na szczęście nie został tak zdziesiątkowany jak pstrąg.

Podsumowując, bardzo ciekawa literatura i nie należy zniechęcać się brakiem ryb w miejscach, w których powinny stać. Najważniejsze jest przebywanie nad małą rzeczką i delektowaniem się byciem na łonie przyrody. A ryby jak to ryby raz są, raz ich nie ma  :) .

Święte słowa!!! "Najważniejsze jest przebywanie nad małą rzeczką i delektowaniem się byciem na łonie przyrody. A ryby jak to ryby raz są, raz ich nie ma..."   :) .

Share this post


Link to post
Share on other sites

A najlepsze są i tak niespodzianki w postaci niezłych okazów w miejscach, w których teoretycznie nie powinno być ryby i większość owe niepozorne miejsca omija :) ale o to w tym chodzi, że nigdy nie masz pewności co i gdzie się czai ;) 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Takie doświadczenia łatwiej było zebrać w czasach, gdy presja była mniejsza i występowało o wiele więcej ryb i są one tym bardziej cenne w obecnych czasach dla nowych adeptów. Teraz, zwłaszcza w rzeczkach pstrągowych, bankowe miejsca często świecą pustkami i tym bardziej trudniej nauczyć się czytania rzeki, gdyż nasze przewidywania nie są poparte braniem, wyjściem ryby. 

 

Sławku, teraz zbiera się tak samo informację jak kiedyś, częstym pobytem nad wodą, nie raz na jakiś czas. :)

Oddzielną kwestią jest bytowanie ryby w danym miejscu, żerowanie w nim i tak dalej. W przypadku pstrąga banków-ką może być płytka rafa po środku rzeki, a nie piękny ciemny dołek. W dołku to on może tylko stać i odpoczywać, a na rafie żerować jak wariat  o określonej porze dnia. "Książkowe" bankówki są czasem przereklamowane. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ryby bywają w różnych miejscach w zależności od wielu czynników - pory roku (liście dające cień, nawisy traw, obecność sezonowego pokarmu), temperatura i związane z nią natlenienie wody, presja ("deptanie" i płoszenie ryb). Niezależnie jednak, gdzie aktualnie są i czy żerują, tylko umiejętność właściwego "czytania" wody daje szansę celowego, a nie przypadkowego połowu. Świetny artykuł Robercie :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gratulacje, wygrali moi faworyci :) Po wyprawie mam nadzieję pokusicie się o jakiś artykulik. Np. Joker - jak rozpoznać łowisko na szkierach, Mefik - szwedzkie okonie :D Edited by coma

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gratulację jeszcze raz Robert za świetny artykuł , który od początku był moim faworytem ... baw się dobrze na wyprawie i życzę samych ''tłustych mamusiek''

Share this post


Link to post
Share on other sites

×
×
  • Create New...