Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Hunter_pike

Ryobi, Spro, Dragon, Daiwa, - Serwis kołowrotków.

Recommended Posts

nie robiłem, a szkoda, żałuję teraz. Wracam do foto sesji z każdego młynka jakiego będę teraz robił. Rożnica między mną a innymi specami z forum jest taka że jeśli coś zrobię nie tak, potrafię się przyznać do błędu choć te zdarzają mi się rzadko, inni potrafią wytykać tylko moje błędy ale do swoich przyznać się nie potrafią bo im honor nie pozwala. 

 

wspaniale że znasz wszystkich speców, wszystkie ich błędy do których się nie przyznają i że na tej podstawie wnioskujesz że ty robisz je rzadko, w moich oczach wygląda to nieco inaczej bo gdybym niszczył 50% tego co mi w ręce wpadnie zdecydowanie bym przestał się w to bawić.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To nie moja robota i proszę nie kłamać,bo od od ponad dwóch lat w żadnej Daiwie  nie zamieniałem w rolce tulejek na łożysko. Pamięć mam dobrą. Odnośnie podkładek to na 100 % nie pominął bym ich,a to pan je lubi i daje tam gdzie nie potrzeba.

Ot i tyle.

właściciel młynka powiedział że Pan robił kołowrotek, ktoś więc kłamie, nie wiem, sugeruję się tym tak samo jak Pan że ktoś powiedział Panu że ja robiłem te młynki jakie rzekomo pan po mnie poprawia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia.....

dlatego wracam do robienia foto z każdego serwisu i mam to gdzieś kogo to będzie w oczy kuło i co kto będzie pisał na temat mojego serwisowania. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja uważam że Hunter założył bardzo fajny temat i na pewne  wielu osobom się przyda i naswietli podstawy. To czy ktoś skorzysta lub sam podejmie się zadania to inna kwestia. Jeśli ktoś chcę wnieść coś pozytywnego do tego tematu to niech zamieści zdjęcia z opisem i wytłumaczy laikom jak krok po kroku robić poprawnie serwis.

A ja odniosłem wrażenie że część osób na foru po prostu nie lubi konkurencji bo zamiast wysłać do nich sprzęt na serwis zrobi to sama.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolejne dwa młynki jednego z kolegów z jb.pl, ma je już spowrotem w domu.

 

Spro i fishmaker

 

Spro black Arc - młynek w niezłym stanie mechanicznym, łożysko w rolkę poszło nowe ezo smr nierdzewne, w boczkach kabłąka trzeba było dać smar, wszystko widać na foto, pomyte, posmarowane smarem penn gdzie trzeba i ile trzeba, skasowany luz na pinionie i wzdłużny korby, przekładniowy był na tyle minimalny że nie wymagał kasowania. Hamulec wyczyszczony i posmarowany. Założona sprężynka terkotki szpuli bo takowej brakowało.

 

0de4a255feb5e89fm.jpg 64919a43e35ec52em.jpg db3709669e5579e3m.jpg

 

19f4382a0fa1ffc6m.jpg 0fab5575306a2152m.jpg b801cb010c0fe8a9m.jpg

 

53553a7c94bb6944m.jpg 29cb2cc1f947fd7cm.jpg f184dd5357e4777cm.jpg

 

9d3680a3a6a3d048m.jpg 26df4ff7a360eb3cm.jpg e29ad38bc688d9b8m.jpg

 

Fishmaker - młynek katowany przez trzy lata ciężkimi kogutami - tyle info od właściciela. Przekładnia dojechana aczkolwiek po regulacji nadaje się nadal do użytku, minimalnie ją jednak słychać, oporówka jak widać, wszystko pomyte, posmarowane, luzy pokasowane, przełącznik obrotów wstecznych z ułamaną blokadą, założony nowy, łożysko w rolce zamienione na ezo smr nierdzewne. Hamulec dolny wyczyszczony i posmarowany, podobnie w szpuli i boczkach kabłąka.

 

604ac688358f5ebem.jpg db2bdc5456c070b8m.jpg dba369e39bbfb467m.jpg

 

121b31705eb7fa9fm.jpg e4ca2cc28cdb048dm.jpg d2a9e4b06e2b755cm.jpg

 

a18e67f6c82b9402m.jpg 18fe294217287f3dm.jpg e1a94aae86e2e873m.jpg

 

b1b1de1af0f6f781m.jpg 432983c3765f9e63m.jpg 2951b476a7a5eb27m.jpg

 

044d8c83ad04fb93m.jpg 577d8689752a7680m.jpg a32f72dcfb37a469m.jpg

 

Co do pracy obu moim zdaniem jest ok, znacznie lepsza niż przed serwisem a ocenę pozostawiam ich właścicielowi jeśli ma życzenie coś napisać.

Edited by Hunter_pike

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gold arc nie był przypadkiem na wormie jak zauber i red? Może to black arc?

 

Zgadza się mój błąd bo golda miałem też na serwisie ale to nie te zdjęcia, moja pomyłka bo źle opisałem sobie pliki z zdjęciami, już poprawiam.

Edited by Hunter_pike

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ten "fiszmacher" miał trafić do głębokiej rezerwy, ale po "remoncie" będzie musiał jeszcze pracować z kogutami ;-) - odkładam decyzję o zakupie nowej maszynki.

Generalnie bez wątpienia odczuwalna jest poprawa pracy obu kołowrotków, chodzi zarówno o luzy, cichszą  lżejszą pracę. Oba miały drobne usterki, ale o nich nie warto pisać, bo to drobiazgi. W każdym razie serwis pierwsza liga.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dość tych publicznych przepychanek, ostatnie strony trochę wyczyściłem.

 

Od tej pory każde wyzywanie, grożenie, obrażanie czy inne elementy niezgodne z regulaminem forum będą karane ostrzeżeniem lub wnioskiem o ban konta.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Możesz wytłumaczyć co daje podkładka na piniona. Jeżeli dokręcisz go nakrętką do rotora to wszystko jest ściągnięte na sztywno i nie będzie tam luzu.Dodanie podkładki chyba jedynie obniży tylko piniona względem koła zębatego.Proszę wytłumacz, jak to widzisz.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Możesz wytłumaczyć co daje podkładka na piniona. Jeżeli dokręcisz go nakrętką do rotora to wszystko jest ściągnięte na sztywno i nie będzie tam luzu.Dodanie podkładki chyba jedynie obniży tylko piniona względem koła zębatego.Proszę wytłumacz, jak to widzisz.

-----------
Niektórzy stosują taki zabieg aby poprawić (niby) pracę przekładni. Obniżający sie pinion (zęby) pokazuje "nowy ślad" dla zużytych zębów koła. Niby lepsze zazębienie, choć tylko chwilowo do czasu zużycia tego śladu. :(
Inna rzeczą jest chrobotanie zębów piniona o obudowę w przypadku zużycia jego podparcia czy tej wlasnie podkładki . Tam podkładka jest niezbędna. Miałem taki przypadek w Daiwie (chyba stary Emblem). Edited by trout master

Share this post


Link to post
Share on other sites
Kolega wyjaśnił, ja dopowiem że dokładam odpowiednią grubościowo podkładkę tylko jeśli luz piniona względem koła jest zbyt duży, obniżając pionowo pnion eliminuję min ząbkowanie przekładni, zauberowate mają moim zdaniem nie zawsze na właściwym miejscu spasowany pinion względem koła głównego i nawet w nowych obecnych zauberach da się to wyczuć a nawet usłyszeć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

-----------
Niektórzy stosują taki zabieg aby poprawić (niby) pracę przekładni. Obniżający sie pinion (zęby) pokazuje "nowy ślad" dla zużytych zębów koła. Niby lepsze zazębienie, choć tylko chwilowo do czasu zużycia tego śladu. :(
Inna rzeczą jest chrobotanie zębów piniona o obudowę w przypadku zużycia jego podparcia czy tej wlasnie podkładki . Tam podkładka jest niezbędna. Miałem taki przypadek w Daiwie (chyba stary Emblem).

Takie zabiegi reanimacyjne niewiele poprawiają.  Już nie raz pisałem że jak przekładnia jest zużyta to nadaje się do wymiany.A tu ciągle z podkładkami walczycie myśląc że to coś zmieni. Owszem w niektórych przypadkach tak,ale na bardzo krótki okres czasu.

 

Kolega wyjaśnił, ja dopowiem że dokładam odpowiednią grubościowo podkładkę tylko jeśli luz piniona względem koła jest zbyt duży, obniżając pionowo pnion eliminuję min ząbkowanie przekładni, zauberowate mają moim zdaniem nie zawsze na właściwym miejscu spasowany pinion względem koła głównego i nawet w nowych obecnych zauberach da się to wyczuć a nawet usłyszeć.

I to jest kwintesencja serwisu oraz fachowa ocena że za duży luz na pinionie i należy dołożyć odpowiednią podkładkę. Gratulacje za wyczucie i super słuch.

Najbardziej w serwisie nienawidzę poprawiania w stosunku do tego co założył konstruktor. Takich nieprzemyślanych zabiegów i poprawiania fabryki doświadczam często i szlag mnie trafia,bo potem doprowadzić maszynkę do kultury nie jest łatwo.Np.pogubione podkładki dystansowe pod śrubkami panelu i przekładnia pracuje nie tak jak należy (Daiwa). I co? -  może podkładka pod pinion,bo ząbkuje. Takie przykłady mogę mnożyć w nierzetelnym podejściu do serwisu i nieznajomości budowy kołowrotków. Ale my wy,"najmądrzejszy" naród na świecie jesteśmy oczywiście lepsi od innych. I mnóstwo tu na forum jest wylanych słów o podkładkach które mają "niby" pomóc. Kombinacje do potęgi które i tak nie przyniosą efektów. Przeciwnikiem takich zabiegów tak jak i ja był @ Zorro.

Dobre złożenie kołowrotka jest takie jak założył to producent. Można po czasie korygować luzy tu i tam,ale wszelkie ingerencje w celu niby to poprawienia pracy przekładni raczej nie przyniosą spodziewanych efektów.

Proszę sobie doczytać mój pierwszy akapit w tym poście.

Edited by Józef Lesniak

Share this post


Link to post
Share on other sites
Szanowny Panie Józefie zauberowate to nie wykonanie japońskich slelli, chińczyków nie tylko można a nawet powinno się poprawiać, ja mam swoje zdanie, pan swoje i niech tak zostanie, temat nie po to Piotr wyczyścił by znów go zaśmiecić dyskusją - przepychanką kto ma a kto nie ma racji i dlaczego.

Share this post


Link to post
Share on other sites
[quote name="Józef Lesniak" post="1970483" timestamp="1473272522"]

Ale my wy,"najmądrzejszy" naród na świecie jesteśmy oczywiście lepsi od innych.


Dobre złożenie kołowrotka jest takie jak założył to producent. Można po czasie korygować luzy tu i tam,ale wszelkie ingerencje w celu niby to poprawienia pracy przekładni raczej nie przyniosą spodziewanych efektów./quote]
-------------------

Dobrze że producenci topowych kołowrotków nie zapominają o smarze bo u wielu "najmądrzejszych" serwisantów widziałem takie zaskakujące fotki i ich "minki" typu :( :( :( wraz z tymi z których z oczu biły pioruny. :)

Ehhhhhh Panie Józefie, ileż ludzi wiara zgubiła.

Dobranoc. Edited by trout master

Share this post


Link to post
Share on other sites

No i włożyłem kij w mrowisko... :)

 

Nie koniecznie.

Jeżeli dyskusja jest merytoryczna to warto poczytać, proszę tylko o zachowanie kultury i spokoju.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lekko odejdę od tematu. Czy wielką sztuką jest wymiana smaru w kołowrotku, który nie jest zużyty? Wystarczy rozebrać, wyczyścić, nałożyć nowy smar i złożyć w odpowiedniej kolejności. Trochę większy problem stanowi doprowadzenie "zajechanego" kołowrotka do normalnego stanu - tu liczy się doświadczenie lub dużo czasu na demontaż - montaż. Nie ma sensu robić wielkiej sztuki z serwisu kołowrotka. Sztuką jest zaprojektowanie takiej maszynki. Odtwarzać może każdy, natomiast nie każdy może tworzyć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolejny serwisowany tym razem Penn Spinfisher V 7500 - wszystko widać na foto, łożyska wszystkie włącznie z tym w rolce były myte i smarowane. Resztę info właściciel otrzymał telefonicznie.

 

5b8a1df9347a5040m.jpg 99be0d971571c864m.jpg 7cf510ddbfb593c5m.jpg

 

dce87420ad77c997m.jpg 5c45e75c4e5dc663m.jpg 4293289dce4cbebam.jpg

 

5be618f26f74d7fdm.jpg 13b84ae511c36480m.jpg 0894a76f05ccd194m.jpg

 

a4f2a0a0539f82b5m.jpg c285ce4d41fc815em.jpg 8172e29e9e38d24dm.jpg

 

5f4835257f118fb7m.jpg ab3456dafc8bd53dm.jpg e838912e846e0039m.jpg

 

de47978d7a7594bfm.jpg 7fdf98cc3f9ab86cm.jpg 6b3976b539497c64m.jpg

 

9204c19435ae2d1fm.jpg 692287fbe50ada82m.jpg 595db284a709faa9m.jpg

 

359ce7a6a08fee40m.jpg 6de3adcd0104f9fam.jpg ad71a27439161777m.jpg

 

459b7b6874ee8782m.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Serwus!

 

Czy uważasz, że mycie łożysk zamkniętych i ich ponowne smarowanie to dobry pomysł? Od zawsze byłem przekonany, że takie łożyska działają dopóki się nie zepsują (rozsypią, zaczną szumieć itp.) :)

 

W

Share this post


Link to post
Share on other sites

Serwus!

 

Czy uważasz, że mycie łożysk zamkniętych i ich ponowne smarowanie to dobry pomysł? Od zawsze byłem przekonany, że takie łożyska działają dopóki się nie zepsują (rozsypią, zaczną szumieć itp.) :)

 

W

ja je rozbieram, myję, smaruję i składam to nic trudnego a zamknięcie to nic innego jak kawałek blaszki wcale nie zamykającej szczelnie łożyska, zamknięcia z tworzywa są szczelniejsze niż te metalowe blaszki.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Przemek wg mnie takie łożysko jeśli się niby zużyje po powinno się wymieniać na nowe.Uwazam że nie bez powodu jest brudne itd.Bród uważam za oznakę zużycia i takie mycie tylko na krótki czas przedłuża żywot.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przemek wg mnie takie łożysko jeśli się niby zużyje po powinno się wymieniać na nowe.Uwazam że nie bez powodu jest brudne itd.Bród uważam za oznakę zużycia i takie mycie tylko na krótki czas przedłuża żywot.

oczywiście masz rację jeśli łożyska są zużyte i koronka szumi w bieżniach to wymieniam na nowe, w tym penie nie było takiej potrzeby.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Łozysko za 5 zł ( poza rolką) pokręci dłużej niż to myte. Taka jest prawda. Zaraz będzie ze znów się czepiam.Każdy kto pracuje z łożyskami to potwierdzi. Juz nawet wymiany na hybrydy i ceramike przestały miec sens ze względu 1. Cena 2. Ze niestety mimo swej "mocy" są głośniejsze.....

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie zakładam łożysk made in china za 3-5 zł bo szumią już jako nowe, wiem, mam takie bo wziąłem na testy. Najtańsze ezo stalowe jakie zakładam kosztuje 12 zł, jeśli młynek nie kręcił dużo nie ma sensu wymieniać łożysk, lepiej je umyć i dać im nowy smar a ten penn nie kręcił zbyt wiele, po co dodatkowe koszty właścicielowi jeśli takowe są zbędne?. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...