Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Hunter_pike

Ryobi, Spro, Dragon, Daiwa, - Serwis kołowrotków.

Recommended Posts

Szkoda na dalszą dyskusję z Wami mojego czasu a tłumaczyć się nie zamierzam bo i tak nie zrozumiecie, widzicie tylko czyjeś błędy, ludzie niektórzy przysłali do poprawy po Tobie Łukaszu swoje kołowrotki boś je spartolił ale publicznie tego też nie napisali bo byś im żyć nie dał, spytali tylko na priv czy podejmę się poprawy po tobie. Zrobiłem i działają jak należy. Problem jest tylko taki że ja mam gdzieś co piszesz a ty potrzebujesz moich wpisów byś mógł coś napisać na forum. Działasz teraz jak ja kiedyś na wpisy SOB - odpuść sobie bo szkoda twojego zdrowia, po mnie to spływa jak woda po kaczce. Miał być spokój o co prosił Piotr ale niestety nic nie poradzę na to że chlew robicie z tego tematu. Nie mogę pozostać jednak bez swojego zdania choć jeden z kolegów poradził by robić swoje i was ignorować bo to jeszcze bardziej was wkurza jak nie macie z kim dyskutować i chyba tak trzeba będzie do tego podejść. Kończę jak pisałem dyskusję na temat mojego serwisowania. A bym zapomniał teraz na dniach będę serwisował certate, jak ją odeślę poproszę o wpis właściciela czy jest czy nie jest zadowolony.


Pokaż mi jeden kołowrotek który był u mnie mniej niż rok temu i napisz co w nim "poprawiales" i fajnie jakby to nie był kołowrotek wielkości 1000 za 200 zł którym ktoś łowil dorsze z kutra.


I uwazasz ze posty zadowolonych ludzi dobrego sprawnego kołowrotka kilka dni po serwisie cos wnoszą ? Może ma ci bić brawo każdy komu nie zniszczysz sprzętu ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie, kopanie człowieka leżącego, zdecydowanie odpornego na racjonalne, rozumowe argumenty nie zmienia w niczym jego statusu. Darujcie sobie, być może to pomoże wstać z kolejnego upadku.. :)

Zorro był jeden.. Niejeden chciałaby być Zorro.. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wystarczy już tych 'uprzejmości' na forum - załatwiajcie je na priv, każdy kolejny post w tym tonie będzie usuwany.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dziś postanowiłem że zrobię serwis swojej Daiwy Ballistic 3000 sh. Z uwagi na to iż jest ona wystawiona do sprzedania stwierdziłem, że wypada pokazać cóż to ma w środku i że faktycznie została przeserwisowana nim trafi do kogoś. Przekładnia posmarowana smarem Shimano DG 13, tarcze hamulcowe smarem Daiwa 104, w boczkach kabłąka - zbijak również posmarowany smarem Daiwa 104. Śruba koła mimośródu jak i te z wklejona na klej do gwintów. Kołowrotek pracuje leciutko, cichutko, korba opada pod ciężarem własnym. Tulejki plastikowe w rolce zamienione na łożyska ezo smr nierdzewne. W przedostatnim rzędzie zdjęć widać na dwóch zdjęciach od lewej iż tej w daiwie jest zabezpieczenie jakie należy zdjąć by wyjąć koło główne z łożyskiem na prawej stronie. Naturalnie należy je ponownie założyć. Jest też na kole głównym uszczelka gumowa widoczna na pierwszym zdjęciu od góry wśród elementów mechanizmu. Klik w miniaturę zdjęcia powiększa je do oryginalnego rozmiaru.

247744cc2c119734m.jpg 4360a469f8787394m.jpg 1b9c70b0a1c08233m.jpg

8c865c16b1be3401m.jpg 9e941f14cc41fb74m.jpg d45e0f9f6474ce49m.jpg

aad069edb5728b9dm.jpg 4ac09bceee6afb54m.jpg d2b2a44c83e3eb92m.jpg

94e6a14238ffe8a4m.jpg 44c792df4aecbc6em.jpg 58c9fd7b927d60bem.jpg

7e276d82f468cda8m.jpg 045940028f4af0e3m.jpg Edited by milupa
ogłoszenie

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chce się panu fotografować to całe ustrojstwo ? i pokazywać. Może taka teraz moda chwalenia się serwisem. Lepiej ten czas poświęcić na dopieszczenie. Niektórzy tu piszą że to fajnie,bo widzą swój kołowrotek rozłożony na części i myślą że ze zdjęć i opisu dowiedzą się wszystkiego o swojej maszynce.  A ja powiem że to gówno prawda. Czary mary.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chce mi się, foto są bo tak sobie postanowiłem, że jeśli mam życzenie to pokazuję zdjęcia z serwisu a jak nie to nie, szczegóły przekazuję tel lub na priv właścicielowi młynka bo publicznie nie wszyscy musza wszystko wiedzieć, choć  opisywałem wcześniej po krótce co i jak. Czasu mam na tyle że nie muszę się spieszyć przy serwisie, czasami zajmuje taki serwis 30 minut a czasami więcej niż 3 godziny i nie ma to znaczenia czy kołowrotek za 200 zł czy za 2 tyś.  ;)

 

Takie pokazywanie ma też drugie dno - wielu zdecyduje się zrobić serwis samemu bo to nic trudnego  i nie będą musieli wydać np. 70 czy 170 zł (tak tak, kolega mój dzwonił do Pana by się dowiedzieć i tyle usłyszał, ot taka mała podpucha) za serwis u Pana, Panie Józefie.

Edited by Hunter_pike

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chce się panu fotografować to całe ustrojstwo ? i pokazywać. Może taka teraz moda chwalenia się serwisem. Lepiej ten czas poświęcić na dopieszczenie. Niektórzy tu piszą że to fajnie,bo widzą swój kołowrotek rozłożony na części i myślą że ze zdjęć i opisu dowiedzą się wszystkiego o swojej maszynce.  A ja powiem że to gówno prawda. Czary mary.

Panie Józefie jakże szaro-buro by było, gdyby nie było osób, które wrzucają zdjęcia ?

Przecież znaczna większość wędkarzy nie rozbiera swoich zabawek i tym samym zdjęcia z netu są często jedyną okazją, aby zobaczyć co jest w środku.

Dla Pana rozbebeszony kołowrotek to nic nadzwyczajnego - chleb powszedni. Ale co by nie pisać, to zazwyczaj łatwiej jest dotrzeć do odbiorcy przez pokazanie obrazu, tym bardziej dla nas facetów, gdzie jesteśmy wzrokowcami.

Jasne też jest, że czytelne zdjęcia nie są gwarancją dobrego fachowego serwisu, ale w dużej mierze oddają istotę sprawy, a na pewno już w sporym stopniu zaspokajają ciekawość.

Ktoś kto trochę para się grzebaniem w kołowrotkach przyzna, iż solidny serwis nie gwarantują min. klucze dynamometryczne (jak to w pewnym miejscu jest propagowane) smary z NASA, pomiary 3D i cała ta gówniana otoczka podnoszona do nie wiadomo jakiej rangi. Przede wszystkim dobry serwis wykona osoba, która ma doświadczenie, ale jednocześnie taka osoba powinna mieć choć trochę zamiłowania do tego co robi - a tego hunter_pike jak widać nie brakuje.

Ja bardzo lubię ( pewnie nie tylko ja) zerkać na fotki otworzonych kołowrotków, zwłaszcza tych, których nie miałem okazji poznać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jaki jest sens wypełniania całego piniona smarem ????

-------------
Nadmiar zostanie wypchany?????
Klikając w te ikony fotek masz je powiększone? Ja nie. W sumie nawet nie widzę dokładnie piniona a .... :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jaki jest sens wypełniania całego piniona smarem ????

 

Masz na myśli to co pokazałem na foto?  zawsze robię jak spojrzysz na poprzednie zdjęcia, dlaczego ? bo znów moim zdaniem smar przylega wówczas wszędzie na zębach piniona a nie tylko tam gdzie naniesie go koło zębate główne jakie współpracuje z pinionem. Nadmiar i tak się wyciśnie. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Klikając w te ikony fotek masz je powiększone? Ja nie. 

 

Jak to nie? powinna otworzyć Ci się osobna strona z dużym rozmiarowo zdjęciem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak to nie? powinna otworzyć Ci się osobna strona z dużym rozmiarowo zdjęciem.

 

Na kompie tak ale w telefonie już nie bardzo...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na kompie tak ale w telefonie już nie bardzo...

Jak otworzysz zdjecie w nowej karcie to się otwiera normalnie (nawet w wersji mobilnej jerka).

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

Takie pokazywanie ma też drugie dno - wielu zdecyduje się zrobić serwis samemu bo to nic trudnego  i nie będą musieli wydać np. 70 czy 170 zł (tak tak, kolega mój dzwonił do Pana by się dowiedzieć i tyle usłyszał, ot taka mała podpucha) za serwis u Pana, Panie Józefie.

Czepia się pan już o dawna na temat moich cen za serwis.  Pisze pan "podpucha",wcale nie,bo wszyscy wiedzą ile i za co. 

Gwoli wyjaśnienia,standardowy kompleksowy serwis wraz z regulacją to koszt od 50 do 70 zł za kołowrotek spinningowy w zależności od marki i zaawansowania technicznego.  Duże karpiowe i surf castingowe kołowrotki to koszt 80 zł. Multiplikatory to 60-70 zł. Elektryczne multiplikatory to już zupełnie inna bajka i o cenie nie będziemy tu rozmawiać. W zakresie tych cen mieszczą się regulacje i małe detale regulacyjne do wymiany. Natomiast wymiana łożyska lub łożysk lub innych części to dodatkowe koszty.

Na cenę ma też wpływ wyposażenie warsztatu (np.myjka ultradzwiękowa),dobre narzędzia,środki myjące i smarne oraz wiele innych rzeczy które nieraz trzeba zmieniać w wyniku zużycia aby serwis był na odpowiednim poziomie.

Proszę sobie @Hunter_pike wyposażyć odpowiednio na wysokim poziomie warsztat i stanowisko do pracy oraz wszystkie inne "gadżety",to się pan przekona jak to jest. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Proszę sobie @Hunter_pike wyposażyć odpowiednio na wysokim poziomie warsztat i stanowisko do pracy oraz wszystkie inne "gadżety",to się pan przekona jak to jest. 

 

Mam wyposażone wystarczająco do serwisowania i serwis u mnie kosztuje całe 30 zł, fakt to moja decyzja bo nie zamierzam zarabiać na tym jakichś wielkich pieniędzy, robię to bo lubię i minimum za czas jaki temu poświęcam, smary, oliwki, eksploatacje narzędzi powinno się zwrócić, bo inaczej nie ma sensu tego robić. Wielu jest takich co sami tego nie zrobi,ą choć zapewne wielu po własnie takich postach jak moje z zdjęciami podejmie się lub podjęło samemu serwisu i zaoszczędziło pieniądze. Oczywiście każdy bierze ile uważa za słuszne ale 170 zł za serwis nowej stelli to lekkie przegięcie a tyle Pan powiedział koledze, który chciał tylko teoretycznie przesmarować kołowrotek po połowie sezonu. U mnie widzi Pan nie ma znaczenia jaka jest wartość kołowrotka, mniejsza zresztą o to, każdy robi za ile uważa. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli mówisz o stelli'14 to pamiętaj ,że doszły tam dwa kółka z mikro zębami odpowiedzialne za wolną oscylację. Więcej trybów,więcej roboty-droższy serwis.  :D  ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Oczywiście każdy bierze ile uważa za słuszne ale 170 zł za serwis nowej stelli to lekkie przegięcie a tyle Pan powiedział koledze, który chciał tylko teoretycznie przesmarować kołowrotek po połowie sezonu. 

Kolega zle usłyszał,bo serwis Stelii to u mnie 70 zł a nie 170 zł.   I tu w pana wypowiedzi jest duże przegięcie.

 

Odnośnie pana serwisu to miałem przyjemność poprawiać cztery kołowrotki z pod pańskiej ręki. Np.w jednym z Emblemów popełnił pan 10 błędów i to chyba za dużo jak na jeden kołowrotek. O reszcie nie będę wspominał. Wiele jeszcze się pan musi nauczyć. Metoda podkładkowania wszystkiego co się da, zmieniania fabryki, oraz ogólne błędy w złożeniu, jak choćby w przypadku tej Daiwy Emblem  gdzie wszystko to co jest na wałku zębatym wraz z łożyskiem oporowym było zle złożone plus dolne łożysko o 0,5 mm za grube i do tego niemiłosiernie ściśnięta przekładnia.

Dzisiaj serwisowałem Stradica po pana serwisie i powiem tak - jak pan nie ma choćby minimum drobnych części ,to daj pan sobie spokój,a nie zabawę w łatanie.

I w tej całej materii cenowej dochodzi własnie zamawianie części na zapas które się kiedyś mogą przydać. A jakich ? - tego dowie się pan po wielu latach serwisu i przerobieniu wielu setek kołowrotków różnej maści .

Edited by Józef Lesniak

Share this post


Link to post
Share on other sites

Aleś Pan dokładny Panie Leśniak, tak pięknie wyliczyć komuś ilość błędów. Ale takiemu  "fachowcowi" jak Pan to wszystko wolno nie ? 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Odnośnie pana serwisu to miałem przyjemność poprawiać cztery kołowrotki z pod pańskiej ręki. Np.w jednym z Emblemów popełnił pan 10 błędów i to chyba za dużo jak na jeden kołowrotek. O reszcie nie będę wspominał. Wiele jeszcze się pan musi nauczyć. Metoda podkładkowania wszystkiego co się da, zmieniania fabryki, oraz ogólne błędy w złożeniu, jak choćby w przypadku tej Daiwy Emblem  gdzie wszystko to co jest na wałku zębatym wraz z łożyskiem oporowym było zle złożone plus dolne łożysko o 0,5 mm za grube i do tego niemiłosiernie ściśnięta przekładnia.

Dzisiaj serwisowałem Stradica po pana serwisie i powiem tak - jak pan nie ma choćby minimum drobnych części ,to daj pan sobie spokój,a nie zabawę w łatanie.

I w tej całej materii cenowej dochodzi własnie zamawianie części na zapas które się kiedyś mogą przydać. A jakich ? - tego dowie się pan po wielu latach serwisu i przerobieniu wielu setek kołowrotków różnej maści .

ciekawe co Pan pisze bo z jerkbaita robiłem dwa emblemy, w oba dokładałem łożyska na podstawę worma, oba są pokazane i opisane na wcześniejszych stronach i oba pracowały po serwisie prawidłowo, oba były poprawnie złożone, nie były ściśnięte przekładnie a na prawej stronie dodawane było w jednym łożysko zamiast tulejki i 100% o właściwym rozmiarze bo suwmiarką potrafię się posługiwać. Jeśli właściciel tego emblema ma odwagę niech napisze tutaj czy faktycznie młynek został źle zrobiony, ja krytyki się nie boję. 

 

Przy stradic'ku tylko jednym dałem nieoryginalne zabezpieczenie w dolnym hamulcu bo nie było go wcale. 

 

Jeśli to te młynki to niech Paweł napisze otwarcie co i jak. 

 

Robiłem również ostatnio po Panu daiwę i po pierwsze nie dał pan dwóch podkładek jakie powinny być w kołowrotku, nawet schemat je pokazuje bo sprawdziłem, po drugie rolka była skręcona że stała sztywno, jak się zamienia plastikowe tulejki na łożysko w rolce należy dać odpowiednie podkładki by rolka pracowała bo inaczej przetnie ją plecionka, po trzecie nie spodziewał bym się, że pan jako fachowiec tak opuści koło zębate przekładni, że smar był czarny po jednym czy dwóch łowieniach tak zęby koła głównego darły o pinion no ale to efekt braku podkładki jakiej nie dał pan na prawa stronę.

Edited by Hunter_pike

Share this post


Link to post
Share on other sites

no tak, jak ja zwróciłem uwagę na bzdury huntera to się bronił że emblemów robił wiele i że w zetkach były łożyska tu i tam a i nawet je dokładał na worma , a teraz jak wyszły kolejne młynki rozdupcone po serwisie to już z wielu emblemów zrobiły się tylko dwa.

 

w odpowiedzi pewnie padnie fakt że ten miliard robionych emblemów to poza jerkbaitem, jakbym zgadł.

 

 

od razu napomknę również do głupoty jaką jest sugerowanie się w 100 % schematami, a zwłaszcza w daiwie :) wiele na nich nie ma , czasem jest wiele więcej niż w rzeczywistości a i interpretacja nie zawsze poprawna, jeśli chodzi o podkładki w daiwach to temat rzeka, czasem są, czasem ich nie ma czasem jest ich mniej a czasem więcej, to już ustala ludzik składający to w fabryce i dziesiątka kolejnych właścicieli, a zdarzały się nawet gratisy leżące luzem wewnątrz kołowrotka i to w fabrycznie nowych maszynkach,  Pan Leśniak kolegą moim nie jest i w żadnym stopniu go nie bronię ale hunterku jak chcesz komuś coś zarzucić to niestety musisz znaleźć solidniejsze argumenty i zdecydowanie REALNE bo już udowodniłeś na forum że z tą REALNOŚCIĄ to u ciebie kruchutko i w serwisie i w szczupakach z Warty

Edited by Profil_Nieaktywny

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hunter_pike wrzuć zdjęcia tej Daiwy na forum

nie robiłem, a szkoda, żałuję teraz. Wracam do foto sesji z każdego młynka jakiego będę teraz robił. Rożnica między mną a innymi specami z forum jest taka że jeśli coś zrobię nie tak, potrafię się przyznać do błędu choć te zdarzają mi się rzadko, inni potrafią wytykać tylko moje błędy ale do swoich przyznać się nie potrafią bo im honor nie pozwala. 

Edited by Hunter_pike

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

Robiłem również ostatnio po Panu daiwę i po pierwsze nie dał pan dwóch podkładek jakie powinny być w kołowrotku, nawet schemat je pokazuje bo sprawdziłem, po drugie rolka była skręcona że stała sztywno, jak się zamienia plastikowe tulejki na łożysko w rolce należy dać odpowiednie podkładki by rolka pracowała bo inaczej przetnie ją plecionka,

To nie moja robota i proszę nie kłamać,bo od od ponad dwóch lat w żadnej Daiwie  nie zamieniałem w rolce tulejek na łożysko. Pamięć mam dobrą. Odnośnie podkładek to na 100 % nie pominął bym ich,a to pan je lubi i daje tam gdzie nie potrzeba.

Ot i tyle.

Share this post


Link to post
Share on other sites

no tak, jak ja zwróciłem uwagę na bzdury huntera to się bronił że emblemów robił wiele i że w zetkach były łożyska tu i tam a i nawet je dokładał na worma , a teraz jak wyszły kolejne młynki rozdupcone po serwisie to już z wielu emblemów zrobiły się tylko dwa.

 

w odpowiedzi pewnie padnie fakt że ten miliard robionych emblemów to poza jerkbaitem, jakbym zgadł.

 

zrobiłem ich raptem kilka Łukaszu i faktycznie są spoza jerka, dokładnie z facebook'a dla uściślenia bo i tam mnie ludzie znajdują. Na wpisy wasze biorę poprawkę i obiecałem że na Twoje odpowiadał nie będę ale nie mogę pozwolić byś znów robił chlew z tego tematu więc spadaj.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...