Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
xdaczajuplx

Pstrągi 2016

Recommended Posts

Wydaje mi się że kropki na ogonie to nie tylko domena tęczaków. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia Guza żeby się o tym przekonać. U niego większość pstrągów ma mniej lub więcej kropek. Ryba wyglądała dokładnie tak jak na zdjęciu które wrzuciłem. Nie zmieniałem w nim kolorów ani nasycenia. Edited by Wędkarz87

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Akurat te potoki Guzu to od naszych mogą się genetycznie różnić znacznie.

Ale mówiąc już całkiem poważnie masz rację. Potoki też mogą mieć kropki na ogonie. Co oczywiście nie znaczy że jest to potok. Nikt nie stwierdzi na pewno co złowiłeś. Na zdjęciu widać rybę o budowie ciała i kropkach odpowiadających tęczakowi, barwa jednak chyba faktycznie keltowa, a rozsądek i prawdopodobieństwo podpowiada że to może być potok. W tej rybie można zobaczyć wszystko. Nie ma sensu drążyć bo jeśli wypuściłeś to zagadka i tak jest nierozwiązywalna. Musisz po prostu żyć dalej ze świadomością że złowiłeś piękną rybę łososiowatą ch#j wi jakiego gatunku ;)

To w sumie część frajdy przy łowieniu łososiowatych w Polsce że po tylu latach zarybień większości wód wszystkim i niczym, nigdy tak naprawdę nie wiesz do czego będzie podobne to co złowisz.

 

 

Edited by hoin

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mi to wygląda na jakąś hybrydę/uciekiniera z hodowli. Płetwa ogonowa jak u tęczaka.

Zgadzam się absolutnie, płetwa ogonowa, ubarwienie i plama na pokrywie skrzelowej typowa dla tęczaka. Uszkodzenia na ogonie też by wskazywały pochodzenie ryby z jakiejś hodowli (oczywiście mogły powstać i w inny sposób, zgaduję). Tak czy siak, najwyraźniej udało mu się zwiać, niech zaczyna nowe życie ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja pamiętam że trafiłem potoki z kroplami na ogonie postaram się coś znaleźć

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat kropki na ogonie u potoków to żaden problem....

[attachment=310336:20150408_124014.jpg]

[attachment=310337:DSC00037.JPG]

[attachment=310338:DSCN0248.JPG]

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

To może i ja się pochwalę ;)

Krótki wstęp przed zdjęciami. Wędkuję już prawie 10 lat ale jak do tej pory nigdy nie łowiłem na lodzie (może dlatego że kojarzyło mi się to z małymi płociami i okoniami). Pewnego wieczoru zadzwonił do mnie kolega z którym bardzo często łowimy i zaczął mnie namawiać na wypad na lód. Pomyślałem "dlaczego nie? Wszystkiego trzeba spróbować!"  Oczywiście bez sprzętu, jedyne co zdążyłem kupić to parę mikro "poziomek". Kiedy dotarliśmy na łowisko, kolega, który spod lodu łowi już 13 lat, zaczął mi wszystko objaśniać...jak powinienem łowić, na co powinienem łowić,jak prowadzić przynętę, a że brania są bardzo delikatne....i właśnie to ostatnie utknęło mi najbardziej w pamięci!! Po 2 godzinach bez kompletnie żadnego brania, założyłem malutką, 2 cm poziomkę. Przynęta wylądowała na dnie. Pierwsze szarpnięcie.....drugie....trze....tak przydzwoniło że w łokciu czuję ją do dzisiaj!!! :P  Wyobraźcie sobie jak bardzo wkr... był kolega który przez całe życie nie złapał takiej ryby spod lodu, a ja...mój pierwszy wypad i moja pierwsza ryba z lodu...trotka 79cm :D

 

[attachment=310536:TROTKA.jpg]

 

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zrobiłem TO :wub:  

 

Znaczy się złowiłem pierwszego fajniejszego pstrąga na muchę (44cm)

 

Fajnie mu się już kufa zaznacza. Kondycja też już nie ta co na początku lutego. Już ładnie grubną.

 

[attachment=310909:20160331_143745.jpg]

 

Do tej pory trzy pierwsze próby z machaniem polegały na spacerowaniu po łatwej spokojnej płani gdzie sporo pstrąga. Wielkością nie porażały (25-35), ale dawały szansę na wejście w temat polegający nie tylko na machaniu, ale i na jakimś braniu. Może i na czymś więcej, czyli na rybie do ręki. No i nawet się udawało. A nawet mucha ratowała tyłek przez przyzerowaniem. Bo ostatnio spiningowo było cienko. Nawet 2-3 h przed południem na spina nic, albo prawie nic, a po południu na muszkę kilka ryb. Wczoraj twarde postanowienie - koniec z łatwą wodą i pstrągowym przedszkolem. Czas na normalne ryby i nawet się udało :)

 

Jaxon Monolith Fly 2,7m #5, Okuma Airframe, pływający Vision Attack WF, przypon koniczy + 0,14 na końcu i własna sucha muszka na 16. Coś jakby March Brown mi wyszło.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Piokowal

Cześć. Co to waszym zdaniem może być? Ubarwienie sugerowałoby troć ale na tym podobieństwa się moim zdaniem kończą. Tym bardziej że nawet w tym wątku widziałem srebrne pstrągi bez czerwonych kropek. Ciekaw jestem opinii mądrzejszych ;)

Wygląda na hodowlanego genetyka,świadczyć o tym może zaokrąglona płetwa ogonowa,jakiś ubytek w ogonie jak i ubarwienie. Dla mnie to pstrąg z elementami troci (trociopstrąg). Podobieństwo do tęczaka wykluczone.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wczorajszy wypad na Dunajec był świetny. Kilkanaście rybek na spinning i tyle samo na muchę :). Z fajniejszych rybek prawie 50 cm tłuścioszek i niewiele mniejszy ale za to piękny samiec.

 

Gumka w kolorku z trzeciego zdjęcia sprawdziła się świetnie - zresztą widać jaka zmasakrowana, ale dotrwała do końca :).

 

[attachment=310912:P3312301+ (Kopiowanie).jpg]

 

[attachment=310913:P3312316+ (Kopiowanie).jpg]

 

[attachment=310915:P3312349++ (Kopiowanie).jpg]

 

[attachment=310914:P3312342+ (Kopiowanie).jpg]

Edited by yffea

Share this post


Link to post
Share on other sites

Brawo! mi tez się udało coś podobnego, ale dłuższa - 87cm! I to na ochotkę, musiałem przekładać wędkę pod lodem przed jakieś 10 przerębli, żeby ją wyciągnąć 10m dalej z dużej wyrąbanej dziury!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kwiecień to już miesiąc kiedy można spokojnie wybrać się na pstrągi.

Potokowiec (57cm) skusił się na muszkę "Sandrę".

Przepraszam za trawki na rybie. Po prostu zdjęcie miało odbyć się jak najszybciej.

Warto przypomnieć, że pstrągi powyżej 50cm są na Roztoczu chronione i to się chłopakom z Zamościa chwali.

[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/c46fdbc5e02acf66]c46fdbc5e02acf66med.jpg[/URL]

Pozdrawiam

Edited by Zielony

Share this post


Link to post
Share on other sites

51-52 cm. Nie pamiętam dokładnie ale powyżej 50. Na motańca własnej produkcji.

Edited by xnt@

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam następnego, 55 cm. Czterdziestek nie wstawiam, nikną w tym podbieraku. Oczywiście wypuszczona jak wszystkie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nadeszła chwila czyszczenia wątków z rybami w tytule. Zostałem zobowiązany do zrobienia porządków. Wpisy niemerytoryczne będą kasowane. Ryby niezgodne z regulaminem będą kasowane. Dyskusje w wątkach będą usuwane.

Panowie, usunąłem głównie gratki i dyskusje prywatne. 

Wszelkie zażalenia proszę zgłaszać na priv. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Najpierw skladam serdeczne gratulacje wszystkim pieknych ryb. Niezagladalem wczesniej bo poprostu gol by mi skakal. U mnie dopiero 1.4 startuje sezon i wczoraj wraz z kumplem zrobilismy desant. Warunki ciezkie bo dzwignieta woda ale po pol roku abstyncji sie nie wybrzydza. Zlowilem w sumie 12 Kropkow i sporo przyzwoitych okoni. 2 najwieksze wrzucam.

66ecb92e28500481d6f1baf5f7aa6927.jpg

353f01a1781c144bf0aa94ce0780efe0.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wujek, jak dla mnie to moze byc nawet glowacica potwierdzona przez tych co w glowacicach siedza. I oni i ja moge miec swoje zadanie a Ty sie mozesz bawic w Pana Boga i organizowac sad ostateczny. To tylko glupia ryba ktora we mnie nie wyzwala zadnych emocji. Pozdro

 

Czyli na wesolo :D

 

A jak chodzi o temat watku, to :

 

67%2B001.JPG

 

Najwieksza, jak na razie, w tym roku. 

67 cm.

Srodrzeczny dolek ponizej niewielkiej wyspy daje schronienie takiej rybie.

Skasowala muche z dlugim ogonem z genetykow w pierwszej defiladzie.

 

Pozdrawiam serdecznie 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ladna ryba i dobre zakonczenie tej w sumie nic nie wartej dyskusji.

 

 

F: Która już wkrótce w znaczej mierze pójdzie do kosza, w ramach rutynowego przeglądu wątków robionego przez Bartka 

Edited by Friko

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Skasowala muche z dlugim ogonem z genetykow w pierwszej defiladzie.

 

 

Piękna ryba ! Na pewno łososiowata :D

 

Danielu, często łowisz pstrągi "na muchę". Doprecyzowałbyś o jaką metodę chodzi i jakiego sprzętu używasz?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piękna ryba ! Na pewno łososiowata :D

 

Danielu, często łowisz pstrągi "na muchę". Doprecyzowałbyś o jaką metodę chodzi i jakiego sprzętu używasz?

 

Alez Danielu,

 

Ja juz w zeszlym roku "pokazywalem" na co lowie.

Jak lowie...to nie pokaze. Filmow nad woda nie nagrywam :)

Ale w skrocie wyglada to tak.

 

Biore do reki wedke zbudowana przez Yglo. Spining o dlugosic 215 cm.

Do tego kolowrotek Shimano w rozmiarze 2500.

Na szpulce zylka 0.25 mm.

Przywiozuje na koncu agrafke dragona.

I w rzeke !

Poruszam sie powoli idac pod prad i oblawiam potencjalne stanowiska ryb. Badz to powyzej mnie prowadzac wabik w naturalny sposob z nurtem rzeki. Badz na przeciwko mnie. Rowniez prowadzac wabik w sposob dosc naturalny. Nie wykonuje zadnych przytrzyman w nurcie, nie symuluje gwaltownie uciekajacej rybki metoda twitchingu czy innych trikow znanych zaawansowanym wedkarzom.

Staram sie prowadzic przynete w naturalny sposob. Z predkoscia, ktora mi narzuca w danym miejscu nurt rzeki.

Wabiki zmieniam rzadko. Najczesciej mam w pudelku 2- 3 wzory po kilka sztuk. Tak na zapas.

 

 

Pokazana tu ryba zostala zlapana na taka mniej wiecej przynete, jak na zdjeciu ponizej :

 

mms_img-4187863190.jpg

 

 

 

 

Wykonane na haku Tiemco numer 2. Calkowita dlugosc do konca piorek to okolo 12/13 cm.

Przed wedkowaniem zadziory w wabikach zostaly zlikwidowane. Lowie tylko na haki pozbawione zadziorow. 

Rybe podbieram duzym, gumowym podbierakiem i szybko wypuszczam.

Dbam o mieszkancow wod, ktore odwiedzam :)

 

Mam nadzieje, ze choc troche przyblizylem techniczna strone moich spacerow za pstrazkami :)

 

Pozdrawiam 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Ale w skrocie wyglada to tak.

 

 

 

Sorry, że wcześniej nie czytałem, ale czytam forum bardzo wybiórczo i jedynie od czasu do czasu.

Dzięki za wyczerpujący wpis :)

 

A zapytałem, bo dla mnie "na muchę" oznacza metodę a nie przynętę i chciałem się upewnić, że dobrze rozumuję :)

Kiedyś bardzo często łowiłem podobnie do Ciebie na ukręcone przez siebie jigi.

Edited by hlehle

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sorry, że wcześniej nie czytałem, ale czytam forum bardzo wybiórczo i jedynie od czasu do czasu.
Dzięki za wyczerpujący wpis :)

A zapytałem, bo dla mnie "na muchę" oznacza metodę a nie przynętę i chciałem się upewnić, że dobrze rozumuję :)
Kiedyś bardzo często łowiłem podobnie do Ciebie na ukręcone przez siebie jigi.


Dlatego pospieszylem z wyjasnieniami.
Skoro byly watpliwosci, nalezalo je rozwiac.
Nigdy nie pisalem, ze lowie metoda muchowa (z angielskiego fly fishing).
Jesli jest balagan pojeciowy I mogles odebrac moje wpisy niezgodnie ze stanem rzeczywistym, to mam nadzieje ze powyzszy wpis troche wyjasnil.
A przynajmniej to mial na celu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie da się bezpośrednio z ang. wszystkiego przetłumaczyć.

Np. ostatnio popularne w PL jest łowienie na spinning, ale nimfami lub mikrostreamerami. Jednak nie nazwałbym tego łowieniem "na muchę".

 

PS. Ot taka taka teoretyczna pogadanka teoretyków :P

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...