Banjo 2,621 Report post Posted November 16, 2015 Ja także próbuję zarazić moją córę (5 lat) wędkarstwem. Jest tylko jeden problem......córka nie popiera C&R.....wszytkie ryby chce zabrać do domu i się nimi opiekować :):) :) Artykuł extra.....tak trzymać. To jest nawet lepsze niż C&R :lol: . Share this post Link to post Share on other sites
Fishnen 165 Report post Posted November 16, 2015 Mój syn nie potrzebował zachęty, powiem nawet, że miał lepsze wyniki jak ja. Niestety opuścił nas wiele lat temu, dziś byłby dorosłym mężczyzną. Share this post Link to post Share on other sites
coma 9,345 Report post Posted November 16, 2015 Mój syn nie potrzebował zachęty, powiem nawet, że miał lepsze wyniki jak ja. Niestety opuścił nas wiele lat temu, dziś byłby dorosłym mężczyzną. Szczerze współczuję :( Wierzę, że Twój Syn jest już po lepszej stronie, czeka w Krainie Wiecznych Łowów gdzie i tak wszyscy się kiedyś spotkamy. Share this post Link to post Share on other sites
rogu 632 Report post Posted November 17, 2015 Wyrazy współczucia :-(. Na pewno jeszcze kiedyś na ryby razem pójdziecie! Share this post Link to post Share on other sites
wujek 7,497 Report post Posted November 17, 2015 (edited) Fajny artykuł. Moje też ze mną łowią, w tym roku z córą byliśmy razem na sumach dwa dni i nawet nie jęknęła. Mieliśmy na kiju dwie ryby 135cm i drugiego potworka pod 2m którego jak Karola zobaczyła przy burcie to się przestraszyła, ale będzie tę wyprawę pamiętała. Dzieciaki co roku zabieram na łowisko specjalne z pstrągami gdzie przeważnie zawsze coś tam się uda złowić, polecam. Dzieciaki mają frajdę, a to takie łowienie bez napinki. Polecam też belony dla dzieci, proste ryby do złowienia i jak się dobrze trafi to złowienie kilku ryb przez 2-3 h nie stanowi problemu, Karola do dzisiaj wspomina że jako jedyna złowiła złotą belonę. Dzieci nie można zmuszać do niczego bo się zrażą. Moje od małego śmigają z nami po Wiśle na plażing, to taki podstęp z mojej strony. Mam nadzieję że młody zassie ryby i będziemy razem walczyć. Ma 5 lat, więc jeszcze trochę. Edited November 17, 2015 by wujek Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted November 17, 2015 Mój syn nie potrzebował zachęty, powiem nawet, że miał lepsze wyniki jak ja. Niestety opuścił nas wiele lat temu, dziś byłby dorosłym mężczyzną. ...w takich sytuacjach, zawsze nie wiem jakich słów użyć aby oddać to co czuję w sercu... Share this post Link to post Share on other sites
Fishnen 165 Report post Posted November 17, 2015 Dziękuję Panowie, tak jakoś ta „Wyprawa na ryby” przywołała wspomnienie. Share this post Link to post Share on other sites
Kowalinho 51 Report post Posted November 17, 2015 ...w takich sytuacjach, zawsze nie wiem jakich słów użyć aby oddać to co czuję w sercu... ...podpisuję się... Wyrazy współczucia . Share this post Link to post Share on other sites
karuzo27 195 Report post Posted November 17, 2015 @rogu świetny artykuł! W moim przypadku też mój tata zaraził mnie tą pasją, uczył mnie cierpliwie każdej metody, kupował mi pod choinkę kołowrotki, wędki... A wiesz, co jest w tym wszystkim najpiękniejsze? Teraz to ja uczę go Catch&Release, kupuję mu pod choinkę nowoczesny sprzęt, zamawiam handmade przynęty i pokazuję mu 'jak łowić' :) ...zabieram go też na jego pierwszą wyprawę do Szwecji! (ale on jeszcze o tym nie wie:)) tak jak Ty - zainwestował w to wszystko dużo czasu i mam nadzieje, że teraz nie żałuje :) Share this post Link to post Share on other sites
EdiMar 1 Report post Posted November 19, 2015 Świetny artykuł - więcej takich. Share this post Link to post Share on other sites
Martin77 132 Report post Posted November 20, 2015 Dzięki, fajny artykuł! Ja tez próbuję zaszczepiać swoim córkom...nie idzie łatwo, ale nie poddaję się :) Share this post Link to post Share on other sites
R0BERT 378 Report post Posted November 20, 2015 Korzystajcie z czasu, kiedy dzieci chcą jeździć na ryby, to bardzo fajny etap życia. Prawda jest taka, że to mija, dziewczynom praktycznie wszystkim, więc szkoda tracić tych lat, bo się już nie powtórzą, przy odrobinie szczęścia - z wnukami ;) . Share this post Link to post Share on other sites
Agata_Fishing24 6 Report post Posted November 22, 2015 Cudny artykuł! Pełen ciepła, zaangażowania w bycie rodzicem. Przypomniałeś mi tym artykułem moje początki wędkowania, zaczynałam mając 4 latka, szkoliłam się na najzwyklejszym bacie zakończonym zestawem z delikatnym spławikiem pod okiem swojego taty, pamiętam, że od zawsze fascynowało mnie wędkowanie, chociaż nie raz słyszałam słowa krytyki, że nie potrafię i że to nie dla dziewczynek.... moja upartość jednak nie zna granic, u mnie nigdy nie było nie umiem, nie potrafię, jesli na czyms bardzo mi zalezy to próbuje do skutku, aż za setnym razem wyjdzie ;) Powiem Ci, że mialam mała przerwe w lowieniu, ale wrocilam z podwójną siłą, do końca życia bede dziekowac tacie za to, ze zaszczepil we mnie tą pasję. Mam teraz 25 lat i śmiało moge powiedziec, ze jestem szczesliwa startujac w zawodzch, pracujac w sklepie wedkarskim, a przede wszystkim relaksujac sie nad wodą, ktos kto nigdy nie lowil moze tego nie zrozumieć i rozmyslac jak przez cały dzien mozna siedzieć i "moczyc kija" gdy nic nie bierze, tak tez sie czasami zdarza, ale sam fakt bycia nad woda, gdzie mozna sie odciac od zycia codziennego jest bezcenny, tego nic nie zastapi, wedkarstwo uczy pokory, szacunku do ryb, ktore z usmiechem wypuszczam z nadzieją, ze następnym razem zlowie wieksza. Mysle i mam nadzieje, ze Twoja córcia jeszcze złapie bakcyla :) stopniowo, aby tez jej nie zrazic do tego, Wierze, że któregoś dnia usłyszysz "Tato kiedy pojedziemy na ryby...?" Pozdrawiam serdecznie, Agata :) Share this post Link to post Share on other sites