Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
spinnerman

Kormorany. Chroniony szkodnik.

Recommended Posts

Wczoraj byłem na Wisła. Oczywiście nic nie brało... Wieczorem pod brzeg podjechał samochód i po chwili usłyszałem salwę petard która bardzo skutecznie wypłoszyła olbrzymie stada kormoranów które noc zamierzały spędzić na drzewach jednej z wysp. Po chwili podszedł do mnie dość sympatyczny facet który przeprosił mnie za spowodowany hałas ( nie widział mnie na łowisku) i zaczął opowiadać, o przykosach w rejonie wyspy na których przed pojawieniem się kormoranów ciężko było przebić się główką jigowa do dna tyle było tam białej ryby. Obecnie wszystkie te dołki świecą pustkami a branie drapieżnika z łodzi ma raz na trzy dni. Odkąd regularnie przepędza kormorany sytuacja zaczyna się poprawiać, choćby pod względem pojawienia się białorybu. Czy macie podobne obserwacje na swoich rewirach łowieckich? Na samym odcinku warszawskim słyszałem o stadach liczących po 1,5 tyś osobników!!! Jakie szkody dla ekosystemu rzecznego potrafi wyrządzić taka wataha chyba nie trzeba nikomu uzmysławiać... Innym problemem jest wyniszczanie drzewostanu i roślinności na dzikich wyspach gdzie gniazduja - nocują ptaki. Przeazotowanie odchodami gleby powoduje usychanie wszelkiej roślinności z najbardziej wartościowym starodrzewem. Czy jest jakiś skuteczny sposób na te ptaszory? Sprawa jest poważna, a co gorsze problem jest znany dla ogółu - od wędkarzy, poprzez ekologów na ministerstwie środowiska skończywszy i, z roku na rok zamiatany pod dywan. A kormorany, cóż póki mają co jeść to się mnożą... :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panie Adamie mam coś na nie :D  zawsze można z kaczką pomylić :ph34r:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panie Adamie mam coś na nie :D  zawsze można z kaczką pomylić :ph34r:

 

Stado 1500 kaczek na odcinku warszawskim :o

Nie widzialem. 

Ale zastanowie sie, czy jednak musze wychodzic z domu ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak albo dzikiem :ph34r:

 

Odnosnie dzika. To ostatnio widzialem taka akcje : 

 

PA110308.JPG

 

RIP dzika swinio .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panie Adamie mam coś na nie :D  zawsze można z kaczką pomylić :ph34r:


Wiesz, że w tym kraju z psa idzie się siedzieć a za człowieka zawiasy...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ostatnio jak byłem na wisle ze znajomym po 40 stwierdził pacz ile kaczek leci a było ich kilka setek i nie dał sobie przetłumaczyć ze to kormoran a ze leciały dość wysoko to nie widział tak dokładnie i tylko kaczki i kaczki . W zeszłym roku wybrałem się zima w okolice zimowiska ryb i jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem na pobliskich drzewach tysiące tych szkodników jak wzbijaly się w powietrze drzewa okazywały się aż białe . Te ptaki są gorsze od klusownikow bo klusownik na rzece nie jest tak skuteczny jak one a one wytłuka
Wszystko co pływa w wodzie , panowie żyjemy w takim kraju gdzie chroni się jeden gatunek który wykończy 20 innych a i tak odpowiednie służby nic z tym nie zrobią. Edited by bartolomeo213

Share this post


Link to post
Share on other sites

To fakt, kormorany to problem globalny. Widuję je niemal na wszystkich wodach.

Niedawno czytałem dość obszerne opracowanie na temat ograniczenia populacji tych ptaszorów. Okazuje się, że jest to bardzo problematyczne. Ustrzelić toto ciężko, są czujne. Autorzy opracowania sugerowali regularne płoszenie w okresie lęgowym, ale to bardzo uciążliwa metoda. Trzeba być non stop w miejscu budowania gniazd i nie pozwalać bydlakom na siadanie. Trwa to 2 do 3 tygodni, a strzelać trzeba kilkadziesiąt razy w ciągu doby. Druga metoda, podobna, to płoszenie w okresie wysiadywania jaj. Chodzi o to, by jaja wystygły na tyle, że młode nie wylęgną się. Kolejna, drastyczna, to strącanie gniazd z jajami i świeżym wylęgiem. 

Kłopot w tym, że są to nadal ptaki chronione.  :(

Edited by bartsiedlce

Share this post


Link to post
Share on other sites

Adam pamiętasz jak jechaliśmy nad Pilicę i mijaliśmy stawy hodowlane,te stawy należą do dwóch właścicieli jeden i drugi są myśliwymi i co roku dostają odstrzał na kormorany przykładowo 50 sztuk ale ile wystrzelają wiedzą tylko oni i ja :ph34r: .

Co tam pies?ukradniesz trzy gruszki i pójdziesz do puszki  :D

Edited by Raffaello

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bartłomieju a dzieje się tak dlatego bo ekolodzy mają większą siłę przebicia niż wędkarze. Na Jeziorsku są tysiące kormoranów i nie ma się kto tym zająć, nie ma siły przebicia, PZW nic z tym nie robi i w tej kadencji zapewne nie zrobi. Karmimy u nas tylko kormorany zarybianiem nic poza tym. Jednego roku była bardzo silna burza, o dziwo niby na nią zwalono winę, bo zniknęły wszystkie gniazda kormoranów wraz z jajami i pisklętami, wszystko się utopiło (nawet dochodzenie prowadzono czy to czasami ludzie nie zrobili ale nic nikomu nie udowodniono). Taka burza powinna być co roku w okresie lęgowym tych ptaszysk albo odstrzał kontrolowany.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na jeziorku na którym łowię jest wyspa (wielkościowo coś jak ta na Zalewie Zegrzyńskim). Wysepka jest rezerwatem bo niby rośnie tam jakaś rzadka roślinka (nie pamiętam jaka). Na każdym z kilkunastu drzew rosnących na tej wysepce siedzą te cholerne ptaszyska. Rośliny wokół pokrywają się ich odchodami, a bodaj dwa czy trzy najwyższe drzewa wyglądają tak jak te na wspomnianej przeze mnie wyspie na Zalewie. Jak przepływałem we wrześniu obok wyspy to sród rozkładającego się rybiego mięsa był trudny do wytrzymania(!) Widziałem też gigantyczne stado lecące chyba na inne z okolicznych jezior...masakra... :(

Słyszałem w tym roku od któregoś z wędkarzy, że owszem, są wydawane zezwolenia na odstrzał, ale jest to tak minimalny odsetek w całej skali, że nie ma szans by coś się poprawiło. Tyle w temacie.

Edited by Martin77

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest DAWIDspinn

Kormoran jest największą plagą jaka spotkała nasze wody. Obserwuje wielkie stada tych ptaków na Wiśle np. poniżej Warszawy. Dorosły ptak może zjeść już nawet około wymiarowego sandacza. Miałem okazje słuchać ostatnio wykładu na uniwerku w Olsztynie profesora który od lat bada te ptaki pod względem szkodliwości na populacje ryb. Straty są ogromne, na przykład na dwóch badanych jeziorach w których bytują te ptaki starty roczne wynoszą około pół miliona złotych. Ptaki te najbardziej upodobały sobie w swoim menu ryby takie jak szczupak, lin, sandacz i płoć. Na rzece najczęściej ich ofiara pada boleń. Po tym wykładzie wytłumaczyłem sobie coraz większy zanik populacji bolenia na naszej Wiśle. Są oczywiście sposoby walki ale ciężko uzyskać na to zgodę. Co ciekawe według wielu badających te ptaki naukowców, nie jest on rodzimym polskim gatunkiem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zgadzam się Przemku, takie gwałtowne burze powinny przechodzić co roku  ;)

Jeśli chodzi o działalność PZW, to jest nieco ograniczona. Jako użytkownik wody może zwrócić się z prośbą o zgodę na kontrolowany odstrzał, zapewne ją dostanie, ale co dalej? Myśliwi nie są zainteresowani, bo to trudny ptak, zmarnuje się mnóstwo czasu i amunicji. Dodatkowo trzeba zutylizować truchło, czyli zabrać i odwieźć do wyspecjalizowanego zakładu. Wiem to, bo ćwiczyliśmy temat z bobrami. Identyczna sytuacja. Okręg dostał zgodę na odstrzał, ale nie znaleźliśmy chętnego, który by się podjął. Problematyczne jest też sfinansowanie utylizacji, nie mieści się w statucie organizacji.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Jarek K.

Wiesz, że w tym kraju z psa idzie się siedzieć a za człowieka zawiasy...

fajnie by bylo ,za znecanie sie nad zwierzetami dostaniesz grzywne i moze zawiasy a za nie jedno ludzkie bydle ludzie gnija w wiezieniu.

tych co ciagaja psy za samochodami dajcie do mnie to posadze ich na lokówce żony a potem zywcem zakopie w ogrudku

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kormorany są pod ochroną. Nie można ich chyba ot tak sobie płoszyć!

 

Płoszyć można ale poza okresem lęgowym i lęgowiskami, nie wolno nigdzie bez kontrolowanego pozwolenia na odstrzał zabijać. Chore prawo mamy i ekologów nawiedzonych do tego stopnia, że ważniejsze są ptaszyska niż ryby, no ale na płaszczyźnie relacji ekolog-wędkarz nigdy zgody nie było, ja przynajmniej o czymś takim nie słyszałem.

 

 

fajnie by bylo ,za znecanie sie nad zwierzetami dostaniesz grzywne i moze zawiasy a za nie jedno ludzkie bydle ludzie gnija w wiezieniu.

tych co ciagaja psy za samochodami dajcie do mnie to posadze ich na lokówce żony a potem zywcem zakopie w ogrudku

 

e lepiej by było jak znajomy z Ukrainy mówi - "elektrodu w dupsku i napięcie zwiększać"

Edited by CarIvan

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na Jeziorsku są tysiące kormoranów i nie ma się kto tym zająć, nie ma siły przebicia, PZW nic z tym nie robi i w tej kadencji zapewne nie zrobi. Karmimy u nas tylko kormorany zarybianiem nic poza tym. Jednego roku była bardzo silna burza, o dziwo niby na nią zwalono winę, bo zniknęły wszystkie gniazda kormoranów wraz z jajami i pisklętami, wszystko się utopiło (nawet dochodzenie prowadzono czy to czasami ludzie nie zrobili ale nic nikomu nie udowodniono). Taka burza powinna być co roku w okresie lęgowym tych ptaszysk albo odstrzał kontrolowany.

Ciągłe narzekanie na PZW nic nie zmieni. Tym bardziej gdy nie dostrzega się działań i ignoruje ważne czynniki.

 

Akurat o kolonii kormoranów na Jeziorsku było opracowanie, zlecone zresztą przez PZW.

Więc mówienie o "nic nie robieniu" jest błędne.

 

Co do samego kormorana czarnego i możliwości regulacji jego populacji, to już inna bajka.

Obowiązujące przepisy i regulacje skutecznie chronią czarnego ptaka, jednocześnie bardzo skutecznie ograniczają możliwości prawno-regulacyjne.

 

Bartek słusznie podsumował swoje doświadczenia ze zwierzakami "kolizyjnymi". :D

 

Niestety do sukcesu daleka droga, wybrukowana biurokracją, wysłana "ekooszołomstwem", poprzecinana niewiedzą wędkarska, porośnięta niemocą powszechną. :wacko:

 

edytka:

Płoszyć można ale poza okresem lęgowym i lęgowiskami,

Wszelakie działania które mogą wpływać na organizmy chronione, wymagają odpowiedniej zgody.

Więc nie jest prawdą, że wystarczy zakończenie okresu ochronnego lub teren poza lęgowiskiem (mówię o kormoranach).

Edited by Kotwic

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciągłe narzekanie na PZW nic nie zmieni. Tym bardziej gdy nie dostrzega się działań i ignoruje ważne czynniki.

 

Akurat o kolonii kormoranów na Jeziorsku było opracowanie, zlecone zresztą przez PZW.

Więc mówienie i "nic nie robieniu" jest błędne.

 

 

Nawet je czytałem i przerażają mnie wyniki tego opracowania, co z tego że zostało to zlecone, opisane, są efekty pracy iluś tam ludzi jak nadal nic z tym się nie robi. Ja nie narzekam, stwierdzam tylko fakt. Kormoran dla PZW w Sieradzu to trudny temat, chyba zbyt trudny by obecne władze mogły się z nim zmierzyć, może w najbliższych latach i zmianach w zarządzie coś się zmieni ale prorokować trudno. Obecne władze są nastawione w większej mierze na organizowanie wszelkiej maści zawodów wędkarskich a inne tematy są zamiatane pod dywan albo patrzy się na nie przez palce byle by odwlec sprawę jak najdłużej się da.

Share this post


Link to post
Share on other sites

u mnie od ok 10 lat zimuje ok 500 tych marnotrawcow zglaszalem juz problem gdzie sie tylko dalo ale nic przemo dokladnie tak jak napisales a moze by na kormoranach zawody zrobic 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Idzie zima, tematy "w koło Macieju" powracają, jak co roku.

 

 Chore prawo mamy i ekologów nawiedzonych do tego stopnia, że ważniejsze są ptaszyska niż ryby, no ale na płaszczyźnie relacji ekolog-wędkarz nigdy zgody nie było, ja przynajmniej o czymś takim nie słyszałem.

 

 

 

Nie wiem jak rozumiesz określenie "ekolog", ale wyraźnie po swojemu. Akurat wędkarze powinni być miłośnikami przyrody i rozumieć o co chodzi np. w takich sprawach.

 

http://www.wwf.pl/?2840/WWF-ostrzega-mimo-kolejnych-porozumien-zapora-w-Nieszawie-nie-ma-prawa-powstac

Share this post


Link to post
Share on other sites
Panowie z tego co widzę po wpisach to każdy z nas jest z innego końca polski i skoro każdy z nas pisze o setkach i tysiącach tych szkodników to jakim cudem ten darmozjad jest nadal pod ochroną ?
Widzę jak wielka populacja tych ptaszysk jest w mojej okolicy i cały czas się nad tym zastanawiam?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jedyna odpowiedź to chory kraj i chorzy ludzie. Garstka terroryzuje innych . To tak samo jak z KRUS-em, górnikami itd. 

Przy braku naturalnych wrogów powinno się kormorany tępić ustawowo.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie z tego co widzę po wpisach to każdy z nas jest z innego końca polski i skoro każdy z nas pisze o setkach i tysiącach tych szkodników to jakim cudem ten darmozjad jest nadal pod ochroną ?
Widzę jak wielka populacja tych ptaszysk jest w mojej okolicy i cały czas się nad tym zastanawiam?

  

Jedyna odpowiedź to chory kraj i chorzy ludzie. Garstka terroryzuje innych . To tak samo jak z KRUS-em, górnikami itd. 
Przy braku naturalnych wrogów powinno się kormorany tępić ustawowo.



W końcu rozmowa weszła na właściwy tor.
Panowie zastanówmy się co i jak możemy zrobić, aby jak napisał powyżej kol. @godski, zacząć tępić tą plagę w świetle prawa?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Trzeba puścić w obieg opinię, że kormoran jest smaczniejszy od sandacza może trochę ich przetrzebią.
A tak na poważnie to już plaga tych ptaszorów nad Wisłą.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...