Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Sławek Oppeln Bronikowski

C&R vs rzeczywistość PZW

Recommended Posts

Gest jak najbardziej ok, a wypuszczanie oczywistością.. dla mnie :) Ale nie nakręcałbym się zbytnio jego znaczeniem..

 

Czy najpiękniejszy nawet gest jest szczytem naszych środowiskowych możliwości i zdolności ? Czy sztuka najbardziej nawet szlachetnego gestu, nie stała się przypadkiem zajebistą skarpetką człowieka kulawego i efektownym parawanem skrywającym zero leżące - czyli nędzę krajowego wędkarstwa ? Zmyłką i łatwym samoszustwem ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sławku, co więc proponujesz ? Tak żeby nie było zmyłki i łatwego samo-oszustwa ? 

 

Ja uważam, że C&R / ZiW to gest na miarę naszych obecnych możliwości, kropla która drąży skałę i praca u podstaw, zarazem.  

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gest jak najbardziej ok, a wypuszczanie oczywistością.. dla mnie :) Ale nie nakręcałbym się zbytnio jego znaczeniem..

 

Czy najpiękniejszy nawet gest jest szczytem naszych środowiskowych możliwości i zdolności ? Czy sztuka najbardziej nawet szlachetnego gestu, nie stała się przypadkiem zajebistą skarpetką człowieka kulawego i efektownym parawanem skrywającym zero leżące - czyli nędzę krajowego wędkarstwa ? Zmyłką i łatwym samoszustwem ?

 

Oj, od czegoś trzeba zacząć. Zwykle najtrudniej od siebie. Jak wykonasz krok nr 1, drugi jest łatwiej postawić. Fajnie jak znajdzie się ktoś kto podpowie jak to zrobić.

Proste to to i nieskomplikowane, nie mieszajmy w to cudzych skarpetek, niech każdy swoje pierze dla siebie i otoczenia.

A parawaning ostatnio przybiera formę obsesji, fakt. Warto i w tej materii coś robić. Tylko co?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sławku, co więc proponujesz ? Tak żeby nie było zmyłki i łatwego samo-oszustwa ? 

 

Ja uważam, że C&R / ZiW to gest na miarę naszych obecnych możliwości, kropla która drąży skałę i praca u podstaw, zarazem.  

 

Nie czekaj i nie pytaj bo argumentów byś otrzymał merytoryczną odpowiedź znajdującą rozwiązanie na dzisiejsze czasy i nawyki społeczeństwa u kolegi Sławka niestety brak. Prostolinijna krytyka i bezpodstawne insynuacje, w tym trwanie w koło w jednym temacie jest jego domeną.

 

Też osobiście uważam że C&R czy nawet ZiW są początkiem tego co można zrobić w szarym betonie społeczeństwa, szkolnego przez dziadków z PZW że opłaty mają się zwrócić z nawiązką. Wędkarstwo jakie ma być pasją, spełnieniem wolnego czasu, potrzebą odreagowania od szarej rzeczywistości powinno być opieczętowane zasadami C&R. Powinno być to przekazywane innym by nie trwali w tym co mówią starsze pokolenia mięsiarzy (bo mamy przecież i starszych wiekiem, łowiących zgodnie z zasadami C&R za co chwała im że są/byli reformowalni) tak by nowe pokolenia jakie będą zarażały się wędkarstwem jako pasją  podchodzili do tematu rozsądnie, nie zrażali się tym że inni śmieją się patrząc jak wypuszczasz rybę, tłumaczyli takim gamoniom że zabieranie wszystkiego  + zbetonowany o chorych zasadach istnienia i zarybiania  twór jakim jest PZW nie polepszy w przyszłości stanu rybności naszych wód. By miało sens nasze działanie należy więc wpajać innym jak ważne są zasady C&R, jak ważne jest wyeliminowanie rybaków z wód, jak ważne jest nagminne kontrolowanie by zarówno mięsiarze jak i kłusole mieli świadomość że mają bat nad sobą, jak ważne jest by nasze prawo zmieniło się w stosunku do karania za kłusownictwo bez znaczenia czy sieciami, prądem czy ponadlimitowymi połowami mięsiarskich pseudowędkarzy. Do tego dążmy by w tą stronę to szło. Zaczynając od siebie samego, każdy może dawać przykład lepszej przyszłości wędkarstwa w Polsce, działając aktywnie w tym temacie i pokazując innym że można, sami stajemy się filarami nowego systemu i jakości wędkarstwa, wchodząc w szeregi PZW i odsuwając beton od władzy mamy zawsze szansę, możliwości i iskierkę optymizmu że damy radę zmienić wędkarstwo. Nie narzekajmy tylko wkoło wszystkich obwiniając za zło obecnego wędkarstwa bo to już "musztarda po obiedzie". Pisanie na forach, blogach że to jest źle, tamto źle, że czasopisma wędkarskie wychowują omamionych głąbów, że redaktorzy czy autorzy art w gazetach wędkarskich są be, bo tak i już, nie jest i nie będzie nigdy dobrą drogą do poprawy stanu polskiego wędkarstwa. Chcecie zmian zacznijcie od siebie i zmieniajcie innych wokół. Nie ma rzeczy niemożliwych w naszym kraju, potrzeba tylko chęci do działania, samozaparcia i pokazania innym, że można wędkować inaczej, wędkować bez zabierania wszystkiego co się złowiło, wędkować tak by inni mogli wędkować. Tak ja to widzę.  

Edited by CarIvan

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zarot 'sportowe lowienie' brzmi fatalnie. To nie jest sport! Wole juz tradycyjnych zabierajacycych jakas drobnice na kolacje od sportowcow na zywych organizmach. Wedkarstwo jest pasja, filozofia, koniecznoscia, wyznacznikiem, celem i droga, tajemnica, ale nie jest rywalizacja! Jesli juz, to tylko z soba samym. Spotkalem kiedys starszego czlowieka, siedzial ktorys juz dzien bez brania. Twierdzil przy tym, ze jutro tez bedzie, bo taki juz nasz zawod Edited by coloumb

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zarot 'sportowe lowienie' brzmi fatalnie. To nie jest sport!

 

Wybacz źle się wyraziłem, oczywiście również uważam że to nie jest sport i należało by zlikwidować i zakazać wszelkiego rodzaju zawodów wędkarskich nie tylko na żywej rybie ale wszystkich. Miałem na myśli że łowisz i wypuszczasz zachowując przy tym zasady C&R by ta ryba wróciła - w jak najlepszej kondycji i jak najszybciej, po możliwie krótkim holu - do wody. Już edytuję poprzedni wpis.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do rybakow...po przemysleniach, lekturach, wyprowadzonych wzorach stwierdzam, ze rozwiazaniem wielu problemow byloby zatrudnienie calej rzeszy tych panow! Serio. Na innych warunkach niz obecnie, ale jednak. Zapewne przydaloby sie kilka zmian w prawie, aby uzytkownik rybacki odroznial sie od wedkarskiego, a wtedy rybak, jako instytucja sluzebna, w kilka lat mialby szanse zrobic z wielu wod eldorado wedkarskie. Znam przyklad jeziora mazurskiego, ktorego dzierzawca, gdy juz postawil dom za sprzedane ryby, zajal sie z pasja zarybianiem. Decydujacy jest czynnik ekonomiczny, czasami licza sie jednak i inne wartosci. Rybak sam w sobie nie jest diablem, tak jak nie jest aniolem zwolennik c&r

 

Oczywiście masz jak najbardziej rację, nie uważam, że rybacy to zło konieczne, niestety w obecnym prawie i rozporządzeniach nadawanych przez RZGW i PZW rybacy są stawiani w świetle  doszczętnych wyjaławiaczy każdej wody po jakiej pływają. Obecne rybactwo nie ma nic wspólnego z racjonalną gospodarką rybacką, nie mówiąc o gospodarce zarybieniowej czy ichtiologii zbiorników wodnych. By to zmienić należało by zacząć od zmian w prawie, od określenia właściwych możliwości i ograniczeń w  wykonywaniu zawodu rybaka na wodach śródlądowych. Jak pisałem już na forum w innym temacie znam trzech rybaków i jak z jednym z nich rozmawiałem ostatnio to powiedział że tak im każą i tyle to łowią i biorą co wejdzie w sieci a że mają udokumentować określoną ilość na papierze to tak jest, reszta idzie  ....  Kontrolować ich nie kontroluje nikt (a powinni nie skorumpowani strażnicy) bo są układy i układziki, łapka łapkę myje, ryby w zamrażarce tych co mieli by kontrolować są i będą póki nie zmieni się podejścia do tematu i nie włoży własnej chęci i możliwości by rozbić to komunistyczne działanie zarówno dzierżawców  jak i właścicieli określonych wód a tych co mają za zadanie kontrolować nie postawi do pionu za niewłaściwe działanie czy też za działanie na szkodę państwa w wykonywaniu zawodu funkcjonariusza państwowego. Wiem że tam gdzie są i pływają rybacy jest mniejszy stopień kłusownictwa i to otwarcie mogę napisać, min. dlatego że jak trafią na  sieci jakie nie są ich, ściągają je w pierwszej kolejności jako swoją konkurencję by ja wyeliminować. O wędkarstwie i co należało by w tym kierunku zrobić napisałem wyżej. Ogólnie mówiąc zmiany w prawie, intensywna i szeroko zakrojona kontrola zarówno rybaków jak i wędkarzy oraz racjonalna gospodarka wodno-zarybieniowa z dbałością o ichtiologię fauny i flory określonej wody może dać z czasem efekt jaki by był zadowalającym zarówno dla rybaków i wędkarzy. Zapewne wtedy ryb starczyło by dla jednych i drugich a wody wróciły by do stanu z przed czasów gdy jako dzieciak 30 lat temu zaczynałem wędkowanie i szczupaki metrowej długości były na porządku dziennym kiedy bym nad wodę nie pojechał. Samo pisanie jednak o tym nie wystarczy dlatego min. ja jestem obecnie w SSR i robię co mogę by poza tym, że wypuszczam złowione ryby działać też na korzyść innych wędkarzy a nie pseudo-wędkarskich mięsiarzy. Jeśli się uda w przyszłym roku wejść do zarządu PZW będzie można od środka jątrzyć i zmieniać ten zbetonowany twór. Ale to czas pokaże. Na miarę swoich możliwości, często kosztem swojego  wolnego czasu i czasu dla rodziny robię to co uważam za słuszne by min. mój syn jak będzie jechał nad wodę czy to ze mną czy też sam jak będzie starszy miał możliwość złowienia wogóle ryby a nie tylko przejechania się nad wodę i spowrotem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przemo tu nie ma czasu i moim skromnym zdaniem potrzeby na jątrzenie i zmiany w PZW.  To trzeba jak najszybciej rozwiązać.  Po co nam ten moloch?   Okręgi, koła, zarządy, prezesi, skarbnicy i cała reszta darmozjadów utrzymywana za pieniądze które powinny iść na zarybienia.   Jest tyle gotowych i sprawdzonych wzorców na zachodzie.  

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przemo tu nie ma czasu i moim skromnym zdaniem potrzeby na jątrzenie i zmiany w PZW.  To trzeba jak najszybciej rozwiązać.  Po co nam ten moloch?   Okręgi, koła, zarządy, prezesi, skarbnicy i cała reszta darmozjadów utrzymywana za pieniądze które powinny iść na zarybienia.   Jest tyle gotowych i sprawdzonych wzorców na zachodzie.  

 

Wiem że nie ma czasu ale jako jednostka nie rozwiążesz tego tworu z dnia na dzień i nie zastąpisz go czymś innym. Nie masz takiej mocy ani władzy. Nie nakażesz wszystkim wędkarzom w Polsce "nie opłacajcie w 2016 roku składki", tak by nikt nie opłacił co doprowadziło by to do upadku PZW, bo i tak wszyscy opłacą, można jedynie jątrzyć od środka zastępując zabetonowanych w swoim rozumowaniu członków PZW na takich jacy myślą i będą działali wspólnie z Tobą, tak by to zmienić na przełomie jakiegoś czasu a w tym czasie działać i robić swoje, przeciągając na swoją stronę coraz to nowych ludzi jacy poprą Twoje ideologie, pokazywać tym ludziom że warto.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli zmiana na zasadzie kruszenia betonu od środka jest jedyną opcją to obawiam się że możemy nie dożyc pozytywnych efektów tych zmian.  Nie twierdzę że nie należy próbować ale w najlepszym przypadku to jest proces na LATA.  Tylko po co marnować czas na naprawę czegoś czego prawdopodobnie nie da się naprawić.  

Edited by Pickerel

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli zmiana na zasadzie kruszenia betonu od środka jest jedyną opcją to obawiam się że możemy nie dożyc pozytywnych efektów tych zmian.  Nie twierdzę że nie należy próbować ale w najlepszym przypadku to jest proces na LATA.  Tylko po co marnować czas na naprawę czegoś czego prawdopodobnie nie da się naprawić.  

 

Nie od razu Kraków zbudowano a tak zatwardziałego tworu jakim jest obecne PZW nie ruszysz jak kurzu miotłą. Nie robiąc nic nie jesteś lepszy niż oni można by rzec choć to w przenośni powiedziane. Wszystko się da tylko trzeba chcieć i robić a nie stękać że się nie da.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wszystkie bez wyjątku utopie które z zaparciem godnym lepszej sprawy, z wielkim mozołem ludzie sobie budują, są podszyte wspaniałymi intencjami. A piekło wybrukowane utopiami .. :)

 

Sławku wypowiedz się zatem co proponujesz w zamian? Twoją krytykę już słyszeliśmy/czytaliśmy wielokrotnie. Chętnie poczytamy o konkretnych i konstruktywnych wnioskach.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sławek nie ma propozycji. Dlatego ja już przestałem się udzielać.

A jego monotematyczne wątki powstają co i rusz.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję modowi za wydzielenie, wszyscy są zadowoleni ..

 

To co nazywamy w kraju zorganizowanym wędkarstwem - w naszym oczywiście wydaniu - jest nie tylko zwyczajnym obrzydlistwem oraz patologią, ale dużo bardziej bardziej przypomina mi chichot i bredzenie upiornego idioty :) Tacy en bloc jesteśmy, taka licha z nas wynika forma i treść, tak ch...owo wygląda stowarzyszenie - dzieło nasze poplute i ostatnia nadzieja.. Na nic innego chyba nas nie stać. Bardzo daleko odeszliśmy od korzeni; KTR-ów, towarzystw rybackich i wędkarskich. Do tego w złą stronę..

Zamiast wziąć się w garść i do roboty - wierzymy w cuda, kurioza, zaczarowne ołówki, prawdy z durnych łamów objawione..roszcząc sobie przy tym bez żadnych ograniczeń ..

 

Ostatnią ostatnio deską ratunku i jedyną nadzieją zbuntowanego członka - członka uczestnika, oczywiście - został jak widzę c&r :) To co zrobiono, co podjarani absztyfikanci  zrobili  z tej marginalnej, na poły eksperymentalnej, na poły dydaktycznej praktyki, zakrawa na kpinę. C&r zostało nie tylko łomem, który w ruch ku zdrowiu ma wprawić polskie wędkarstwo , ale niestety także w rękach zwykłego ciemnego chamstwa stało się wyjątkowo poręcznym narzędziem do walenia reszty łowiących po głowie.. Coraz wyraźniej widać że krzewiciele demonstrują dokładnie te same cechy, które w życiu społecznym demonstrują agresywne mniejszości usiłujące zdominować większość.. ;) Na nic wiedza, rozum, doświadczenie - oszołom cię zakrzyczy na spółkę z populistą ..  Więc kpię sobie.. i kpił będę.. 

 

Upraszam też niektórych , abym znów niechcący nie znalazł się w sytuacji kiedy to próbując zastąpić instrumenty o nazwach tak wieloznacznych, rozpoczną oni tak dobrze znany show.. albowiem kompletnie nie mam ochoty dziś nimi dyrygować..Z braku czasu :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Kilka lat temu czytałem artykuł pewnego Anglika, który zamiast kotwiczki w zestawie z żywą lub martwą rybką proponował kłębek gęstej gazy... Szczupak zaplątywał się zębami w tej gazie i dawał się wyholować bez problemów.
Każda metoda jest dobra, ale też w niczym nie należy przesadzać. Popatrzcie na YouTube - to co prezentują niektórzy panowie jako C&R woła o pomstę do nieba...
To co, może zrezygnować z wędkowania, zabronić odłowów sieciowych i za 5 lat będzie dobrze?
Nie dajmy się zwariować... A co do zawodów - ostatnio odbyły się w Warszawie nasze zawody SF. Też to potępiacie kolego Carlvan?

Share this post


Link to post
Share on other sites

To co, może zrezygnować z wędkowania, zabronić odłowów sieciowych i za 5 lat będzie dobrze?
 

całkiem sensowna propozycja Darku :) podobnie jak closed season - zwłaszcza jeśli dotyczyłaby części wód a nie wszystkich. Np. 20% wody w każdym okręgu sobie 'odpoczywa' od użytkowników rotacyjnie przez 1 rok czyli w ciągu 5 lat taki roczny odpoczynek zaliczy 100% wody w danym okręgu. Coś takiego jak całoroczny obręb ochronny

 

Tylko trzebaby rozwiązac problem ochrony przed kłusownikami (sieciowymi, wędkarskimi, proądowymi i innymi ) tej 'odpoczywającej' wody

Share this post


Link to post
Share on other sites
Paweł, wody (i ryb) powinni pilnowac ci wedkarze, ktorzy chca za rok dostac pozwolenie (za darmo) na wedkowanie na tym akwenie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Szczupaki w kwietniu c&r, sandacze w maju c&r, pstrągi przy lipieniach też c&r .. wszystko c&r, bo c&r jest dobre na wszystko :)

 

Na brak poczucia właścicielskiego, na wszystkie możliwe środowiskowe dysfunkcje i aberracje, na nieudolność, wyrybienie,  niewiedzę, genetyczną nieudolność.. Na nieumiejętność zorganizowania wędkarstwa satysfakcjonującego  wszystkich bez żadnej dyskryminacji - łowiących .. Będziemy łowić w pięćdziesięciu jedną rybę na okrągło, wylewając pomyje na rybaków, zarząd główny, SOB - który śmiało mówi jak jest, piejąc ekstatyczne arie o c&r. Nic prostszego przecież .. w naszej wiosce same takie :)

Wielbiąc zarazem porozumienia i organizując sobie maksymalnie dużą presję - żeby bieda równa była .. siedząc tradycyjnie na własnych łapach..dzieląc i rządząc, a nawet przywilejów żądając :D

 

C&r to jakaś uniwersalna szara maść na związkowych członków [...]- nie ? :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Paweł, wody (i ryb) powinni pilnowac ci wedkarze, ktorzy chca za rok dostac pozwolenie (za darmo) na wedkowanie na tym akwenie.

 

- oczywiście pilnować BEZ wędek ?  Drugi ciekawy pomysł. Powinieneś kandydować do ZO Gdańsk :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie drogi Sławku, C&R to zaprzeczenie idei wedkarstwa, ktora wywodzi się z atawistycznych instynktow naszych przodków zbieraczy i mysliwych. Po co męczyć i stresowac biedne ryby jesli nie po to aby je zjeść? To tak jakby mysliwi strzelali do zwierzyny paintbolowymi kulkami, albo weterynaryjnymi zastrzykami usypiajacymi...

Share this post


Link to post
Share on other sites

- oczywiście pilnować BEZ wędek ?  Drugi ciekawy pomysł. Powinieneś kandydować do ZO Gdańsk :)


PZW niewiele mnie interesuje, ale Kaszubski Klub Wedkarski konczy juz przygotowania do rejestracji.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Darku ten wątek został wydzielony z innego wątku, w którym chłopaki pokazywali ryby wypuszczane i łowione ponownie po jakimś czasie - większe i w dobrej kondycji. Współcześni wędkarze nie muszą zaspokajać swoich atawistycznych instynktów zabijając wszystko co złowią - na szczęście, mają wybór. To forum od samego początku stara się zrzeszać takich własnie ludzi - znajdujących przyjemność i spełnienie  w  "nie zabijaniu" ryb. Uszanuj to proszę i nie siej fermentu :) Fundamenty tego portalu są takie a nie inne i się nie zmienią - próba kwestionowania ich jest pozbawioną sensu stratą czasu, swojego i innych. Piszę to z perspektywy człowieka mającego pewien wpływ na te fundamenty, więc możesz mi wierzyć na słowo ;)

 

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites
Paweku, widzisz sarkazm w w wypowiedziach SOB, a nie widzisz w mojej? Jak do tej pory ( a jestem tu 10 lat) nie zdarzyło mi sie zaobserwować na tym forum podziału na "równych i rowniejszych". Trochę mnie zaskoczyles...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...