Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Rheinangler

Czy Zorro jeszcze żyje?

Recommended Posts

Chwalil sie ze to 3-4 zona to moze pognal rumaka do nastepnej. Zakochany nie ma czasu na pierdoly ;)

To są prywatne sprawy i nic nam do tego.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem bardzo ciekawy jak się zakończy ten temat.

Mam nadzieję Arku, że odzyskasz swoje zabawki :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oby, ja raz w życiu wysłałem do niego kołowrotek. Przenigdy więcej. Musiałem się prosić dwa miesiące o zwrot. Wrócił w końcu a gościu pieniędzy  nie chciał. Podejrzane mi się to wydawało ale sprawa szybko się wyjaśniła na łowisku bo kołowrotek praktycznie zatarł się po jednej sesji łowienia.

Spisałem młynek w  sumie na  straty ale mnie Pan Leśniak namówił, wysłałem do niego, zreanimował i łowię zadowolony do dziś. Koledze Rheinangler życzę cierpliwości i żeby w końcu odzyskał swoją własność. I polecam na serwis Leśniaka. Trzeba zapłacić ale nie ma dobrze i tanio. A z usług innych serwisantów na JB nie korzystam bo wysyłając kołowrotek do ww. Pana mam pewność, że będzie zrobione pożądnie i wysłane na czas.

Edited by Krisu23

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oby, ja raz w życiu wysłałem do niego kołowrotek. Przenigdy więcej. Musiałem się prosić dwa miesiące o zwrot. Wrócił w końcu a gościu pieniędzy nie chciał. Podejrzane mi się to wydawało ale sprawa szybko się wyjaśniła na łowisku bo kołowrotek praktycznie zatarł się po jednej sesji łowienia.
Spisałem młynek w sumie na straty ale mnie Pan Leśniak namówił, wysłałem do niego, zreanimował i łowię zadowolony do dziś. Koledze Rheinangler życzę cierpliwości i żeby w końcu odzyskał swoją własność. I polecam na serwis Leśniaka. Trzeba zapłacić ale nie ma dobrze i tanio. A z usług innych serwisantów na JB nie korzystam bo wysyłając kołowrotek do ww. Pana mam pewność, że będzie zrobione pożądnie i wysłane na czas.

Miałem identyczną sytuację j/w
Życzę powodzenia i dużo cierpliwości. Mi to zajęło ok 2 miesiące

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czuję, że muszę opisać całą sytuację by niepotrzebnie nie obrzucać błotem samego Pana Tomasza, którego uważam za człowieka uczciwego ale o nieco osobliwej organizacji i poczuciu czasu....

Odpowiadając także na powyższe posty chcę bardzo wyraźnie zaznaczyć, że nigdy nie było moim zamiarem otrzymanie czegoś w ramach tzw koleżeńskiej przysługi czyli za darmo od @Zorro. Za każdym razem regulowałem należność wedle tego co powiedział mi Pan Tomasz nigdy nie targując się o cenę co uważam za co najmniej słabe...

 

Co do Pana Leśniaka ,- pisałem z nim w jakieś sprawie dotyczącej kołowrotków (nie pamiętam już o co chodziło) ale ponieważ wyczułem niechęć,- odpuściłem.

 

Do rzeczy:

z początkiem maja wysłałem po uprzedniej rozmowie dwa kołowrotki Daiwa Tournament Z 2000 C i Z 3000 C w stanie bez mała gablotkowym w celu kilku zabiegów tuningowych (malowanie na czarno, oraz zamiana jednego z łożysk w każdym z nich na jednostronnie zamknięte)

Do tego była jeszcze pojedyncza korba z małego kanciaka, która miała luz na knobie.

Umówiliśmy się ze względu na żmudne i czasochłonne  usuwanie oryginalnego lakieru na czas około miesiąca, tym bardziej, ze po drodze okazało się iż owe łożyska trzeba ściągnąć zza oceanu. W międzyczasie okazało się także, że lepiej przy wymienionych na złote boczkach rotora w 3000-czce wyglądałyby złote śrubki a nie oryginalne srebrne, co Pan Tomasz zorganizował po mistrzowsku, ale znów wymagało to czasu. Koniec końców na koniec lipca miało wszystko być dopięte na ostatni guzik bo w międzyczasie rozchorowała się mama Pana Tomasza. Wszystko to było dla mnie wciąż do przyjęcia bo rozumiałem, że pogodzenie pracy, opieki nad mamą i dłubanie przy kołowrotkach - nie tylko moich zabiera czas który nie jest z gumy...

Nawet jak nie udawało mi się zastać Pana Tomasza wiedziałem co się dzieje dzięki przemiłej Pani Zorrowej.

W końcu lipca kołowrotki były rzekomo gotowe do wysłania ale nie wysłane (w międzyczasie całą należność uregulowałem)

7 sierpnia otrzymałem ostatniego maila od Pana Tomasza w którym napisał mi, że jeszcze jedna pierdółkę udało mu się zorganizować dzięki której kołowrotki wyglądają o niebo lepiej i po ich zamontowaniu natychmiast wysyła(1-2 dni),- potem kontakt się urwał i tak trwa to do dziś...

Oczywiście, że można powiedzieć, że jestem mało cierpliwy, że mam przecież czym łowić itd...

Edited by Rheinangler

Share this post


Link to post
Share on other sites

Super, Arku, że opisałeś szczegóły. Znam Tomasza prywatnie od ... lat i trudno mi wytłumaczyć ten brak kontaktu. Nie chcę nawet myśleć, że przyczyna może być .............

Masz rację, Tomek nie jest zwykłym zjadaczem chleba, żyje w swojej rzeczywistości i oby tylko to było przyczyną braku młynków w Twojej gablotce. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zorro znam z "widzenia" na różnych forach z dawnych czasów. Nie miałem okazji poznać go osobiście ale skoro są osoby które miały taką przyjemność to nie można go odwiedzić w realu i sprawdzić co u niego? Może rozwiało by to wątpliwości (uzasadnione) osób które powierzyły mu swój sprzęt do konserwacji?

Share this post


Link to post
Share on other sites

To ja może też przysłowiowe "5 groszy" od siebie wtrącę. Mnie osobiście Pan Tomasz pomógł z kilkoma kołowrotkami. Nigdy nie chciał za to żadnych pieniędzy.  Czasami kołowrotek wracał błyskawicznie, czasami trzeba było poczekać. Z żadnym kołowrotkiem serwisowanym przez Zorro nigdy nie miałem problemów i szczerze wątpię w te "zatarcia". Podejrzewam, że chodzić może o dużą ilość smaru, którego Pan Tomasz nie żałuje, a który przy późno jesiennych i zimowych temperaturach gęstnieje i rzeczywiście w efekcie kołowrotek chodzi ciężko albo bardzo ciężko.

 

Obecnie, już dość długo, czekam na zwrot jednego kołowrotka.

Share this post


Link to post
Share on other sites

   To sobie możesz wątpić. Ja napisałem tylko tyle ile uważałem tutaj za stosowne czyli w sumie nie wszystko. Ponieważ sprawa(Rheinangler) nie jest do końca rozwiązana to resztę zostawiam dla siebie ewentualnie jak ktoś jest zainteresowany to mogę pogadać na prv. Z serwisantami na JB jest trochę tak jak z producentami przynęt. Każdy ma swoją rzeszę wyznawców i tych którzy danego gościa nie chwalą. Dla mnie liczy się prosty biznes. Płacę kasę a w zamian żądam usługi na poziomie. Czyli zrobione i wysłane. Pamiętam również taki wątek, gdzie krytykowany był Leśniak. Każdemu wolno. Ja tak jak mówiłem jestem zadowolony i nie zmieniam. Bo jak np. wysyłam mu kołowrotki i mówię, że za trzy tygodnie jadę nimi łowić do Holandii co już kilka razy miało miejsce to przychodzą zrobione po 10 dniach. Może to kwestia lojalności wobec firmy. Mnie   to nie obchodzi grunt, ze zrobione.

   A co do tego smaru w za dużej ilości, to rzeczywiście była to jedna z przyczyn tak usłyszałem. Teraz się nic nie zaciera nawet na minusie. Może trzeba mniej smaru dawać, może inny? Może trzeba się na tym lepiej znać? A może trzeba po prostu podchodzić profesjonalnie do tematu. Czyli nie być Matką Teresą tylko kasować za to co się robi i wykonywać co należy.

Edited by Krisu23

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na allegro.pl Tomek loguje się cyklicznie, zatem  żyje :)

 

Np. dzisiaj:

 

14.10.2015, 07:48:31

 

Pozdrowienia,

 

W

Edited by Wojtek B.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na allegro.pl się Tomek cyklicznie loguje, zatem  żyje :)

Np. dzisiaj:

14.10.2015, 07:48:31

Pozdrowienia,

W

...ale nie ma wystawionych kołowrotków?! :ph34r:

wiem, wiem... głupi żart :innocent:

Share this post


Link to post
Share on other sites

To ciekawe zjawisko na jerku- Krisu właśnie o tym wspomniał-  kontakt z takimi amatorami serwisu zaczynałbym od weryfikacji czy dany petent ma zarejestrowaną działalność gospodarczą - jeśli nie ma to od razu odpuściłbym sobie jego "usługi". 

 

Skoro w/w user loguje się na portalu aukcyjnym a tu na kontakt nie odpowiada to po prostu zwykły oszust jakich tutaj już wielu było.

Szkoda tylko, że przez takie cwaniactwo tracą uczciwi ludzie prowadzący porządne biznesy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moje konto allegro już dawno przejęła moja żona także nie do końca musi to być Pan Zorro .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja też korzystałem z pomocy kolegi Zorro, o tym że nie chce ode mnie ni złotówki wiedziałem jeszcze przed wysyłką. Troszkę się oczekałem ale warto było, młynek chodzi ślicznie już trzeci rok.
To tak w ramach otuchy :)

I oby Zorro wrócił nam cały i zdrowy!

Karol

Share this post


Link to post
Share on other sites

Również czekam na przesyłkę od Zorro tylko kabłąka do z2500it  ale czekam już 4 miesiąc, mam nadzieję że temat zakończymy pozytywnie

pozdrawiam

bogdan

Edited by tymof

Share this post


Link to post
Share on other sites

To ciekawe zjawisko na jerku- Krisu właśnie o tym wspomniał-  kontakt z takimi amatorami serwisu zaczynałbym od weryfikacji czy dany petent ma zarejestrowaną działalność gospodarczą - jeśli nie ma to od razu odpuściłbym sobie jego "usługi". 

 

Skoro w/w user loguje się na portalu aukcyjnym a tu na kontakt nie odpowiada to po prostu zwykły oszust jakich tutaj już wielu było.

Szkoda tylko, że przez takie cwaniactwo tracą uczciwi ludzie prowadzący porządne biznesy.

 

Kolego @covent, z mocnymi slowami jak cwaniaczek czy oszust lepiej sie powstrzymaj. Nie znamy pelnego obrazu sytuacji. Ci ktorych sprzet Zorro trzyma oczywiscie musza go odzyskac. Pamietajmy ze nawet na naszym forum zdazaly sie rozne smutne przypadki. Nie wiemy co sie stalo. @Rhein ma pelne prawo starac sie odzyskac sprzet, robi to jednak w bardzo kulturalny sposob.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie chce stawać w niczyjej obronie ani także nikogo atakować, co do efektów pochodzących z rożnych serwisów,- obojętnie czy rejestrowanych czy nie rejestrowanych.

Serwisowany młynek powinien się sam bronić własną pracą po serwisie, a nie nazwiskiem serwisanta.

Potrafię sam ustawić i wyczyścić i nasmarować używane przeze mnie Daiwy w sposób w miarę przyzwoity, ale także muszę powiedzieć, że te które wróciły od Pana Tomasza kręciły znacznie lepiej niż po moich majdrunkach i to jest powód korzystania od czasu do czasu z usług Zorroserwisu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak ale każdy z nas ma prawo mieć swoje zdanie co do serwisantów. Ja swoją przygodę z @Zorro miałem trzy lata temu, przeżyłem ją i zapamiętałem źle. Akurat nadarzył się wątek który założyłeś więc mi się przypomniało co było grane. U mnie serwisowany młynek się swoją pracą nie obronił bo mało go szlag nie trafił. Czyta to wiele osób i mają prawo znać wszystkie opinie. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Krisu,- wyraziłeś swoją opinię i to jest jak najbardziej ok,- nie polemizuję z nią i nie zamierzam nikogo bronić, to co jest źle wykonane jest bublem i tyle, nie zależnie od tego kto to zrobił. Tym bardziej, że każdy niedowiarek może to sprawdzić rozmawiając z Panem Leśniakiem...

Staram się zawsze dokładnie czytać posty i nie biorę tylko tych pod uwagę, które z jakiegoś przypadku robią całokształt.

Po przeczytaniu tego wątku widać pewne prawidłowości bez konieczności dogłębnej analizy i to jest już jakaś wartość.

 

To co koledzy piszą,- iż Pan Tomasz loguje się na popularnym serwisie aukcyjnym jest także wymownym argumentem...

Edited by Rheinangler

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po przeczytaniu tego wątku widać pewne prawidłowości bez konieczności dogłębnej analizy i to jest już jakaś wartość.

 

Dokładnie i o to mi właśnie chodziło. Więcej do dodania nic nie mam i życzę powodzenia w rozwiązaniu sprawy. Dawaj znać tutaj w wątku jak się zakończy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak mnie teraz naszło,- może zrobimy jakąś listę, kto czeka swoje maszynki wysłane to Pana Tomasza?

Share this post


Link to post
Share on other sites
A moze zrobmy zrzutke na paliwo dla jakiegos Kolegi mieszkajacego po sasiedzku? Logowanie na Allegro jest tylko poszlaka, zadnym dowodem. Przeciez mozliwych scenariuszy jest przynajmniej kilka, w tym niestety w wiekszosci zle badz bardzo zle. Ludzie nie znikaja tak nagle bez powodu, zostawiajac swoja reputacje i honor na przypadkowe opinie. Moim zdaniem spolecznosc jerkbaita ma obowiazek poczynic kroki zmierzajace do wyjasnienia tajemnicy. Mozna to zrobic po kolezensku, zanim konieczne (oby nie) beda kroki oficjalne. Adres jest jak mniemam powszechnie znany.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...