Kotwic 75 Report post Posted September 16, 2015 Brawo Godski, tak trzymać. Nie jest źle, widać czasem, że ktoś o czytanie się pokusi. O to właśnie chodzi. Ale wybacz, że zarzucę ci wiele pomyłek, może nie wszystkie materiały czytałeś.: http://zs.infish.com.pl/sites/default/files/kkruj2015_book.pdf http://zs.infish.com.pl/sites/default/files/materialy_szkoleniowe_2015.pdf - w latach 2007- 2008 całkowita liczba rybaków śródlądowych wynosiła ponad 17 tys., co stanowi około 10% zatrudnienia w całkowitym sektorze rybołóstwa. Bez komentarza Zapomniałeś dopisać, że liczba rybaków śródlądowych w Polsce, od wielu lat wynosi znacznie poniżej 1000. - techniki i narzędzia połowowe stosowane w rybołówstwie śródlądowym spełniają zasady rozwoju zrównoważonego, głównie poprzez ich niewielki wpływ na środowisko oraz niskie zużycie energii Co jak co ale agregat nie jest energooszczędny :angry: . Łowienie ryb na tarliskach w okresach kiedy ona tam sie gromadzi i "planuje potomstwo" nie spełnia zasad zrównoważonego rozwoju. Zgaduję, że znasz rewelacyjne techniki łowienia ryb gotowych do rozrodu, z pominięciem okresu tarła i tarlisk. No i ten agregat, straszliwe do musi być narzędzie dla tych co go nie widzieli. :) - teraz masa w tonach złowionych ryb i średnia na rybaka. Polska 3057 4,05 Średnio załóżmy 1 kg to 6 złotych. 2000 zlotych miesięcznie. A gdzie podatki, paliwo, gorzała , fajki, sprzęt i zysk spółek rybackich itd. ???? Czysta fikcja. Ile razy to trzeba pomnożyć aby się opłacało???? Wtedy uzyskamy realna wartość. A poczytaj odnośnik powyżej, tam masz informację, że produkcja podstawowa (czyt. łowienie ryb) to w 2014 roku, tylko 37,4 % wartości przychodów gospodarstw rybackich. O tendencjach w konkretnych latach można poczytać w pozostałych opracowaniach. Po co więc jakieś teorie spiskowe o fikcji i kłamstwie. No chyba, że ktoś liczy aż głupi Antek wróci do koryta i na stołek „eksperta smoleńskiego” chce się załapać. :) - połowy ryb umożliwiają rozwój lokalnych rynków, na które dostarczane są z reguły wysokiej jakości produkty tradycyjne, które przyczyniają się do zachowania tożsamości kulturowej regionów. Wobec takich bzdur ręce opadają. Ryby to nie kołduny czy kartacze. Sezon nad polskimi jeziorami trwa 2-3 miesiace. Co by było gdyby było tak rybnie jak w Szwecji lub chociażby Danii czy Wielkiej Brytanii??? Sezon od maja do listopada. Jeśli mówiąc o sezonie masz na myśli turystów, to może i owszem, 2-3 miesiące lata to ich domena. Wędkarzy widać na wodach już od wiosny aż do późnej jesieni. No więc uznając ten krótki sezon jak mówisz, oznaczać to może że w pozostałych miesiącach, to tylko jakieś niedojdy z wędkami biegają :) A jeszcze dla uzupełnienia, bo jakieś niecne łapki sąsiedni temat popsuły :) maggot pisał: Jeśli pracujesz w jakimś gospodarstwie rybnym to proponuję dużo poczytać i się nauczyć. Zacznij od typów jezior, później weź się za sielawę: gdzie żyje, na jakich głębokościach, czym się odżywia i tym podobne. Poczytaj o przyduchach letnich i zimowych. Jeśli przyswoisz sobie jakąś wiedzę, możemy wtedy merytorycznie pogadać. Poczytałem trochę, a że temat się pokrywa z doniesieniami z tego wątku, więc posłucham, jak to rybacy wytłukli sielawę, a coroczne odłowy 150-200 ton to jeno fikcja. :) Share this post Link to post Share on other sites
maggot 141 Report post Posted September 16, 2015 Kotwic, a to fajnie, ze się przygotowałeś, tylko tak jednak nie do końca. Mówisz 150 ton sielawy odławiają. W całej Polsce? Na przełomie wieków małe gospodarstwo rybackie na Mazurach o areale wód sielawowych góra 2000 ha odławiało kilkadziesiąt ton.Najmarniej. Jak chcesz posłuchać to zapraszam, pokażę Ci te wylęgarnie, pogadamy z rybakami którzy wtedy łowili i są czynni zawodowo do dziś. Uprzedzam, że będzie dużo z ich strony niecenzuralnych słów. Też proszę o zamknięcie tematu. Jeden jak nakręcony pisze ciągle o jakiś gazetach {to jakaś choroba?}, kilku mu przytakuje, reszta się złości. A po kiego grzyba to? No nic, w niedzielę i poniedziałek na rybki, a co tam, odżałuje parę złotych i kupię "WW" i jak spotkam rybaków to pokażę im "rekordy na plan" i wyśmieje, że jeziora niedołowione... Share this post Link to post Share on other sites
Kwinto 1,319 Report post Posted September 16, 2015 No nic, w niedzielę i poniedziałek na rybki, a co tam, odżałuje parę złotych i kupię "WW" i jak spotkam rybaków to pokażę im "rekordy na plan" i wyśmieje, że jeziora niedołowione... Polecam Wedkarski Swiat. ;) Mam prenumerate. :D Share this post Link to post Share on other sites
maggot 141 Report post Posted September 16, 2015 Aaa Rysiek, już kumam, to w tej drugiej gazecie pracuje pan Jacek :D . Kupię obydwie, bo jak pokażę rybakom jedną, to powiedzą, że takie duże ryby to już dawno wyłowili...Lepiej niech ta druga będzie w pogotowiu... Share this post Link to post Share on other sites
Sławek Oppeln Bronikowski 6,104 Report post Posted September 16, 2015 Rzyć bez gazety :) Nieprawdopodobne.. Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted September 16, 2015 ..."Rzyć"... chodziło Ci o "dupę"? :rolleyes: Share this post Link to post Share on other sites
Jano 4,021 Report post Posted September 16, 2015 (edited) ... Edited September 17, 2015 by Jano Share this post Link to post Share on other sites
Sławek Oppeln Bronikowski 6,104 Report post Posted September 17, 2015 No dobra .. co to właściwie za różnica ? Mu .. Żyć bez gazety ? :) Nieprawdopodobna .. Share this post Link to post Share on other sites
yglo 2,378 Report post Posted September 17, 2015 (edited) A czy ktoś tu ma w głowie tak poukładane, ze wie jak być powinno, jak byc powinno aby było zdrowo? Krótko, zwieżle, bez pierdoletów, cytatów i budownia słownej mozaiki.. ??? Edited September 17, 2015 by yglo Share this post Link to post Share on other sites
Sławek Oppeln Bronikowski 6,104 Report post Posted September 17, 2015 (edited) Demonizowane i rytualnie wyklinane tutaj rybactwo jest typowym tematem zastępczym, problemem w gruncie rzeczy dla kondycji krajowego wędkarstwa dziewięciorzędowym - może nawet osiemnastorzędowym. Taka sama sytuacja, podobne rozwiązania istnieją w innych krajach europejskich. Oczywiście dla ludzi psychicznie uzależnionych od jedynie słusznej narracji, jedynie słusznego pisemka, jest to problem główny :clappinghands: Tak jednak nie jest .. Prawdziwym problemem jest skandalicznie niska jakość naszego środowiska. Wyznawane standardy, posiadane zdolności i przede wszystkim rozmiary chęci do zorganizowanego działania :) Nie mam w tej mierze żadnych, najmniejszych nawet złudzeń. Jesteśmy kompletnie beznadziejni jako frakcja społeczna, grupa interesu.. no i jako użytkownicy.. Plemię tatarskie wywrzaskujące gromko łapaj złodzieja, walące groteskowo łapą w stół, żądając dla siebie wyłączności :) Ani nie potrafimy się zorganizować do osiągnięcia upragnionego celu, jeśli nawet jakoś się zorganizujemy - natychmiast przystępujemy do demontażu albo do demonstracyjnej anarchii.. albo próbujemy z figurami sobie mieć zamysł w doopie .. Ani nie potrafimy użyć dla swojego dobra takiego konkretnego narzędzia jak PZW. Niech sobie leży, bo my ponad to jesteśmy, lepszy sobie znajdziem .. Nawet nie potrafimy skopiować systemowych rozwiązań sprawdzonych przez innych w świecie. Na podobieństwo You can dans, randki w ciemno czy kubeł zimnej wody na łeb głupi - skopiować dla siebie coś sprawdzonego, nie mówiąc nawet o elitarnym Trout Unlimited, ale o prościutkim, efektywnym i rozumnym niemieckim VDSF . Wiecznie w czarnej dupie odredaktorskich fantazji. No - od ćwierć wieku - w urojonych problemach :) Edited September 17, 2015 by Sławek Oppeln Bronikowski Share this post Link to post Share on other sites
Bander 565 Report post Posted September 17, 2015 Nie wiem jak się mają sprawy na jeziorach bo mam do nich daleko. Mam za to rzeki pod nosem i stwierdzam, że na wodach na których obowiązuje WĘDKARZY no kill jest o niebo więcej ryb niż na pozostałych. Nie wnikam, że część na pewno jest z nich po kryjomu zabierana, fakt pozostaje faktem. Do czego zmierzam? Ano do tego, że wędkarze (ci zabierający ryby) to wodna szarańcza która wybiera z wody nieprawdopodobne ilości pogłowia. Ah... pewnie niepotrzebnie, ale dodam, że na tych rzekach nie ma rybaków zupełnie... Smutne to i niestety prawdziwe... w lustro też należy patrzeć, a już najlepiej z podniesioną głową i bez krwi na rękach. I tu zgadzam się ze Sławkiem, który pisze, że rybactwo to temat zastępczy. A to już majstersztyk: "Plemię tatarskie wywrzaskujące gromko łapaj złodzieja, walące groteskowo łapą w stół, żądając dla siebie wyłączności :)" Mówimy o wędkarstwie jako sporcie, ale w sporcie się nie zabija... bo to przecież ma być zabawa. Share this post Link to post Share on other sites
Majo 492 Report post Posted September 17, 2015 (edited) Znów to samo. Zgadza się. Hordy tatarskie z wędką w ręku to również problem. Nie mniejszy i nie jedyny na naszych wodach. Przynajmniej z założenia na TYM forum promuje się C&R, jakiś procent społeczności(mam nadzieję że duży) uwalnia zdobycze. Zamiast nam to udowadniać, zaloguj się Sławku na inne forum pokroju wedkuje.pl . Załóż ten sam temat, o tej samej treści. Tam przepisy na potrawy z kiełbia przetaczają się co chwila. Im to tłumacz. Nawet Cię wyręczę i znalazłem Ci stosowny temat: http://forum.wedkuje.pl/f,petycja-stop-sieciom-w-pzw,802915,0.html Będziesz miał okazję do wykazania się. Gorąco Ci kibicuję. Podejmiesz się tego??? To będzie pasjonująca lektura! Edited September 17, 2015 by Majo Share this post Link to post Share on other sites
CM Punk 446 Report post Posted September 17, 2015 To dlaczego za tzw. komuny było dużo ryb,a zasada no kill prawie nie obowiązywała? Bo jak sięgam pamięcią,to zazwyczaj ryba wracała do wody wtedy,kiedy się po prostu odhaczyła. Powiem tak-nie ma to,jak rozmowa z miejscowymi,którzy widzą proceder rybacki na co dzień,tam,gdzie gość miał pozwolenie na stawianie sieci na legalu,tam odchodziło takie szabrowanie,że większość lokalnych kłusoli spaliłaby się ze wstydu patrząc na wyniki "połowów". Dla mnie rybactwo to szabrowanie wód,a większość rybaków nie jako przy okazji kłusuje. Share this post Link to post Share on other sites
krzychun 988 Report post Posted September 17, 2015 (edited) Zawsze mnie zastanawiało gdy usłyszałem w TV jak biadolili, że 70% Polaków nie rozumie tego co czyta. Patrząc na komentarze pod Sławka postami jakoś to wytłumaczenie samo się pojawia. CM Punk, przeczytaj 100 razy (jeżeli trzeba) co SOB napisał i postaraj się zrozumieć. I na przyszłość, on o tym pisze od początku swojej krucjaty (fakt, czasem niegrzecznie, ale po tylu próbach każdego by szlag trafił). Brak bezwzględnego obwiniania rybaków, czy też najazdy na "rednacza" to tylko jego prowokacje mające zmusić do myślenia. Edited September 17, 2015 by krzychun Share this post Link to post Share on other sites
Pickerel 1,113 Report post Posted September 17, 2015 Rozumiem że bezwzględne obwinianie, wyśmiewanie i poniżanie wędkarzy jest dozwolone? Tak samo jak czytanie wyłącznie jedynej słusznej i wiarygodnej prasy rybackiej. Kwestii prowadzenia krucjaty :lol: na forum C&R nie skomentuje. Co za wstyd dla forum.. :( Tak. Zwłaszcza wędkarskiego :rolleyes: Share this post Link to post Share on other sites
Hunter_pike 878 Report post Posted September 17, 2015 Rozumiem że bezwzględne obwinianie, wyśmiewanie i poniżanie wędkarzy jest dozwolone? Tak samo jak czytanie wyłącznie jedynej słusznej i wiarygodnej prasy rybackiej. Kwestii prowadzenia krucjaty :lol: na forum C&R nie skomentuje. Tak. Zwłaszcza wędkarskiego :rolleyes: Jak widać jest dozwolone tylko jednemu jaśnie oświeconemu blogerowi bo kto inny dawno dostał by bana za takie zachowanie. Wędkarze, koledzy, Ci którzy jesteście na tym forum bo hołduje ono zasadom C&R przestańcie "kopać się z koniem" i nie odpisujcie na wpisy SOB, nie podejmujcie w żadnym temacie z nim dyskusji, zrozumie może wtedy że mamy gdzieś to co wypisuje, będzie pewnie sam sobie odpowiadał albo przestanie pisać swoje dyrdymały. Czytać się ich nie da i nie mogę pojąć jak na takie wpisy i czcze dyskusje o odłowach sieciowych, rybakach i tego że nie są tacy źli na jakich wyglądają i jak się ich opisuje pozwalają Moderatorzy z Remkiem na czele. Ludzie to ma być forum wędkarskie - promujące łowienie w imię zasad C&R czy forum rybacko-bereciarskie z SOB na czele? Kolejny temat w jakim wałkuje się wędkarstwo kontra rybactwo - temat dążący do nikąd bo ani wędkarze nie ustąpią ani nasz prześmiewca (nazywający Nas rybakami rekreacyjnymi tfu) nie da za wygraną jeśli będziecie mu odpisywać i z nim dyskutować. Ja od jakiegoś czasu nie odpisuję na żaden jego wpis - nie zamierzam zniżać się do jego poziomu. Inne idee wyznaję, dla innych jestem tutaj członkiem społeczności wędkarskiej a czasopisma wędkarskie jakie SOB tak krytykuje i ich redaktorzy mają na to wyrąbane bo co będą z niepełnosprytnym dyskutować, szkoda czasu i własnego zdrowia. Share this post Link to post Share on other sites
Mosteque 130 Report post Posted September 17, 2015 Popieram. też przestałeś się w tym babrać. Share this post Link to post Share on other sites
tlok 127 Report post Posted September 17, 2015 Złowil rybak złota rybke. A rybka mówi do niego wypuść mnie rybaku to spełnie Twoje 3 życzenia. Rybak mówi do niej : Rybko jestem szczesliwym człowiekiem mam dom , zone , fajne dzieci , łowie sobie rybki bo to moja pasja wiec wypuszcze Cie i nie musisz nic spelniac . I wypuscil rybke ... Rybka sobie pomyslala ze bardzo uczciwy ten rybak wiec jak rano wstanie to spelni jego pierwsze 3 zyczenia ktore wypowie . Ranek , świt rybak wychodzi przed swoja chatke, przeciąga sie , patrzy w niebo i mowi do siebie : Ch...j w dupe, kotwica w plecy , pogoda musi byc............ :) :) :) P.S . Zeby nie bylo: jestem rybakiem :) i a nawet dyplom :) i wyksztalcono mnie w duzym poczuciu szacunku do otaczajacej nas przyrody a szczególnie do naszych mniejszych braci zwanych rybkami :) Share this post Link to post Share on other sites
Sławek Oppeln Bronikowski 6,104 Report post Posted September 18, 2015 (edited) Aha.. tak, tak .. jeszcze, jeszcze.. Żeby świat zmienić na lepszy, trzeba wpierw jego zasady zrozumieć - przynajmniej się nieco postarać, co jednak wysiłku wymaga, a jak widzę uprawianie wędkarstwo temu nie sprzyja, i nade wszystko nie można mieć mentalności telewidza/leminga/reflektanta pękającego do nadmiaru wlanej weń, tandetnej propagandy.. :) Z której - co łaskawie zauważam - nogi krajowego wędkarstwa wyrastają, kończąc się nieuchronnie w tradycyjnej czarnej doopie. Albo na odwrót .. :) Dodam, pytając niepewnie .. A czemu - skoro już tak zajebiście plujecie na rybaków - nie wielbicie zarazem kormoranów ? Rednacz zżymał się przecież będzie - w ekologicznym obłędzie .. Myślcie posłusznie ! Edited September 18, 2015 by Sławek Oppeln Bronikowski Share this post Link to post Share on other sites
tlok 127 Report post Posted September 18, 2015 Podam Wam prosty przyklad zbiornika ktory mam pod nosem i jest uzytkowany rybacko . Chodzi o Jeziorsko . Rybacy lowia w nim w róznych latach 40-80 ton ryb i jest to przeważnie duzy leszcz taki od 2 kg w góre . Populacja kormorana na Jeziorsku to conajmniej 2000 szt . Prosta kalkulacja 2000 szt X 0,5 kg X 150 dni daje masę ryb około 150 ton rocznie . ( tutaj powiem ze populacja jest prawdopodbnie wieksza niz 2000 szt okres zerowania ptakow tez moze byc dłuższy niz 150 dni i jesli przyjac ksiazkowe 0,6 kg dziennie to wychodzi liczba blizsza 250 tonom ) Jesienne zarybienie jest skasowane przez czarne ptaszyska w 3-4 tygodnie :( Share this post Link to post Share on other sites
Hunter_pike 878 Report post Posted September 18, 2015 (edited) Podam Wam prosty przyklad zbiornika ktory mam pod nosem i jest uzytkowany rybacko . Chodzi o Jeziorsko . Rybacy lowia w nim w róznych latach 40-80 ton ryb i jest to przeważnie duzy leszcz taki od 2 kg w góre . Populacja kormorana na Jeziorsku to conajmniej 2000 szt . Prosta kalkulacja 2000 szt X 0,5 kg X 150 dni daje masę ryb około 150 ton rocznie . ( tutaj powiem ze populacja jest prawdopodbnie wieksza niz 2000 szt okres zerowania ptakow tez moze byc dłuższy niz 150 dni i jesli przyjac ksiazkowe 0,6 kg dziennie to wychodzi liczba blizsza 250 tonom ) Jesienne zarybienie jest skasowane przez czarne ptaszyska w 3-4 tygodnie :( Rybacy kłusole z Pęczniewa odławiają grubo ponad 90 ton co roku kolego (wszystko jak leci od kroczka szczupaka, sandacza przez płoć i leszcza w każdym rozmiarze, te ryby wieśniaki na brzegu zbiornika kupują jak kłusole spłyną z wody) a mają pozwolenie na odłowienie max 45 ton. Kormoran w okresie bytowania na zbiorniku zjada ponad 250 ton ryb ( a może zjadał bo jak ryb nie będzie przestanie gniazdować na Jeziorsku) bo obecnie przez oba te drapieżniki wodne Jeziorsko stało się pustynią. Wiem bo osobiście łowiłem na zbiorniku, teraz nie ma po co pływać po tej wodzie. W jednym roku w którym rzekoma burza zniszczyła wszystkie gniazda z jajami i pisklakami na lęgowiskach kormoranów było ewidentnie widać że ryby jest więcej. I drapieżnika można było złowić i karpia łowili na Tomisławicach mimo że sieci rybackich kłusoli z Pęczniewa stały i stoją nadal w rezerwacie w okresie ochronnym, bo w tym rezerwacie jeszcze się odrobina ryby utrzymuje. Jak chciano po cichu im (tym rybackim kłusolom) zrobić kontrolę czy w kwietniu szczupaka nie zwożą odławianego to dostali cynk i małe szczupaczki jakie podusiły się w sieciach poszły w wodę a na łodzi tylko wymiarówka i tylko te co nie są okresem ochronnym objęte.Kpina normalnie. Żal patrzeć że tak duża woda jest zdewastowana przez ptaszyska, rybackich kłusoli i im wazeliniarsko wchodzących w ....... niektórych członków z PZW w Sieradzu. Edited September 18, 2015 by CarIvan Share this post Link to post Share on other sites
krzychun 988 Report post Posted September 18, 2015 (edited) Skoro w rezerwacie trochę się ryb jeszcze utrzymuje (jak utrzymujesz), a stoją tam sieci (jak napisałeś), a wędkować tam nie można... to ja nie rozumiem. Edited September 18, 2015 by krzychun Share this post Link to post Share on other sites
Hunter_pike 878 Report post Posted September 18, 2015 Skoro w rezerwacie trochę się ryb jeszcze utrzymuje (jak utrzymujesz), a stoją tam sieci (jak napisałeś), a wędkować tam nie można... to ja nie rozumiem. Czego nie rozumiesz? Sieci stoją bo postawili je rybaccy kłusole i nikt z tym nic nie robi, każdy ma na to wyrąbane, zgłaszane było to niejednokrotnie w różnych instytucjach nawet w samym RZGW Poznań i odbiło się jak groch o ścianę, pozostaje pływać nocą, ciąć, ściągać i palić. Share this post Link to post Share on other sites
krzychun 988 Report post Posted September 18, 2015 Czego nie rozumiesz? Sieci stoją bo postawili je rybaccy kłusole i nikt z tym nic nie robi, każdy ma na to wyrąbane, zgłaszane było to niejednokrotnie w różnych instytucjach nawet w samym RZGW Poznań i odbiło się jak groch o ścianę, pozostaje pływać nocą, ciąć, ściągać i palić. No nie rozumiem. Chyba się trochę zaczynasz zakręcać. Napisałeś, że w przeciwieństwie do całego zbiornika trochę ryb zostało w rezerwacie. Skoro w rezerwacie nie mogą łowić wędkarze, a rybacy i tak kłusują stawiając siaty to, logicznie ciągnąć, winni są wędkarze. Dalej tłumacząc. Gdyby przenieść model z rezerwatu na cały zbiornik, to można przyjąć, że winni bezrybia są wędkarze. Ja nie bronie rybaków, bo w życiu w akcji żadnego nie widziałem, więc nie mogę go obwiniać za bezrybie. Widziałem za to dużo wędkarzy na wodach gdzie rybaków nigdy nie było. Efekt ten sam co na wodach z rybakami. Share this post Link to post Share on other sites
Hunter_pike 878 Report post Posted September 18, 2015 (edited) Krzysiek nie zrozumiałeś, sieci stoją w rezerwacie nielegalnie, poza tym stoją na całym zbiorniku i jest on wytrzebiony z ryb przez rybaków i kormorany a aktualne zarybianie zbiornika to dokarmianie kormoranów i zapewnienie odłowów dla rybackich kłusoli. Piszesz że widziałeś wielu wędkarzy na wodach gdzie nigdy nie było rybaków i efektem tego jest bezrybie - winę za to ponosi nie wędkarz (choć ten też pośrednio tzw. mięsiarz) ale głównie zarządca wody bo na danej wodzie brak jest: kontroli i brak właściwej gospodarki wodno-zarybieniowej. Edited September 18, 2015 by CarIvan Share this post Link to post Share on other sites