Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing

Recommended Posts

Pewnie nie jeden z was jezdzi na zawody spinningowe lokalne czy tez wyzszej rangi
co wy na to aby stworzyc taki"dzial" na zawody lokalne czy tez wyzsze i w takich tematach mozna by bylo wpisywac o danych zawodach okregowych czy innych

Share this post


Link to post
Share on other sites
Cos na wzor z dzialu stronki wyczynowcow
wyczyn.fora.p L

Uwazam ze jest to chyba najwieksze forum zrzeszajacych spinningistow w polsce a lepiej sie dowiedziec o zawodach lokalnych wczesniej z pierwszej reki niz z pzw albo w ogole Edited by Spawciu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

 

I mamy o takich zawodach tez pisac jak to wypuscilismy/ubilismy iles tam okonkow czy innych ryb jakie w danym momencie nam sie uwiesily na wedce? 

 

My w sumie mamy tutaj cos podobnego, od jakiegos czasu srednio praktykowane czyli zloty, zero cisnien, super atmosfera, super ludzie bo nawet takie trole jak ja w realu potrafia okazac sie calkiem mili, polecam :) 

 

Bujo

Share this post


Link to post
Share on other sites

Spora część zawodów zwłaszcza tych niższej rangi nadal rozgrywana jest na "martwej rybie" :(

 

W zawodach każdej rangi wielu nastawia się na połów małych, ledwo wymiarowych ryb :( w dużych ilościach, żeby jak najwięcej punktów zaliczyć.

 

Na zawodach na "żywej rybie" z uwagi na ograniczoną ilość sędziów ryby są niepotrzebnie przetrzymywane/męczone :(

 

Nie taka idea przyświeca temu forum, także myślę, że "dział zawody", czy jak tam miałby się nazywać, to nie jest dobry pomysł. :mellow:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Uwazam ze jak zawody spinningowe to tylko na zywej rybie o innych nie myslalem i nie bralem udzialu

Sa tez zawody jak np ostatnio u nas puchar wkry o ktorym sie dowiedzialem juz po fakcie gdzie ryby wcale nie sa przetrzymywane to po pierwsze

A po drugie to troche szkoda ze niby inna jest idea forum bo z checia bym sie dowiedzial jak wygladaja okregowe na wisle czy np odrse albo inne gpx polski

Nie chce sie sprzeczac ani nikogo do czegos namawiac, to tylko propozycja

Share this post


Link to post
Share on other sites

Również jestem przeciwny bo uważam że czegoś takiego jak zawody wędkarskie nie powinno być. Dla mnie nie jest normalne by łowić ryby dla nałowienia ich jak największej ilości lub złowienia największej i najcięższej wśród innych wędkujących by zdobyć statuetkę czy pucharek. Taki chory wymysł jak zawody wędkarskie powinien być całkowicie zakazany. Chcecie zawody to sami pływajcie na czas i dystans. Żadne zawody z udziałem ryb nie powinny być organizowane bo łowienie ryb w taki sposób nie jest sportem w dosłownym słowa tego znaczeniu. Ryby łowi się dla pasji, dla nutki adrenaliny, bo to nasze hobby i chwila relaksu po czym powinno się niezwłocznie rybę po złowieniu wypuścić. Łowienie ryb na ilość czy wymiar i wagę to wymysł jakiegoś idioty który uważa że rywalizacja pomiędzy wędkarzami jest sportem. Niech sobie każdy z tych super sportowców weźmie ciężki młotek i niech się naparzają po tych pustych łbach do czasu, który więcej sportowych uderzeń wytrzyma. Potem sportowo niech sobie każdy wpakuje hak na żyłce w wargę i niech się szarpią do czasu, aż któremuś się hak z ust wyrwie, oczywiście również dla sportu. Tfu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja, tak jak kolega Spawciu, uważam, że jak zawody to tylko na żywej rybie.

Ogólnie na zawody nie jeżdżę, no chyba, że są rozgrywane jak wyżej.

Coraz więcej zawodów odbywa się inaczej niż kiedyś, pojawiają się nawet takie o największą rybę i te są chyba najmniej szkodliwe dla ryb, bo przetrzymujemy tylko tą największą i to jeszcze tylko przez pewien czas dopóki nie przypłynie sędzia...

Także jakby co jestem za utworzeniem takiego działu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To ja mam już upatrzonego Moderatora Honoris Causa dla takiego działu. :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Super, zawody są "be" ponieważ trzeba rybę trzymać na brzegu i czekać na sędziego, a dodatkowo są "be" do kwadratu, bo ryby się męczą .... koszmar po prostu. Rozumiem, że wklejanie zdjęć duuużych ryb (często nawet bez opisu co, jak i gdzie) to nie są swego rodzaju zawody? Ryba trzymana przez kilka minut i ustawiana "do zdjęcia" się nie męczy? To może przynajmniej łowienie i wypuszczanie ryb ich nie boli i nie stresuje? Bzdura, bzdura, bzdura ...... stresowanie ryb jest wpisane w wędkarstwo, a zawody na żywej rybie niczym nie różnią się od wstawiania zdjęć "okazów" na forum ..... i tu i tam liczy się "wynik" i poklask gawiedzi (czyli nas) ;)

.... a osobiście jestem za i chetnie bym poczytał co się koło mnie dzieje :)

 

J.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Super, zawody są "be" ponieważ trzeba rybę trzymać na brzegu i czekać na sędziego, a dodatkowo są "be" do kwadratu, bo ryby się męczą .... koszmar po prostu. Rozumiem, że wklejanie zdjęć duuużych ryb (często nawet bez opisu co, jak i gdzie) to nie są swego rodzaju zawody? Ryba trzymana przez kilka minut i ustawiana "do zdjęcia" się nie męczy? To może przynajmniej łowienie i wypuszczanie ryb ich nie boli i nie stresuje? Bzdura, bzdura, bzdura ...... stresowanie ryb jest wpisane w wędkarstwo, a zawody na żywej rybie niczym nie różnią się od wstawiania zdjęć "okazów" na forum ..... i tu i tam liczy się "wynik" i poklask gawiedzi (czyli nas) ;)

.... a osobiście jestem za i chetnie bym poczytał co się koło mnie dzieje :)

 

J.

 

Mnie nie są potrzebne zdjęcia i przyklaskiwanie innych, te wszystkie ochy i achy jakież to się złowiło sztuki. Łowię dla swojej satysfakcji, wypinam przy brzegu i odsyłam ryby w toń. Pisałem kiedyś o tym już na forum. Rywalizacja wędkarzy w tym kto więcej złowi ryb to nie sport tylko barbarzyństwo. Sport to wysiłek tego co bierze w jakiejś konkurencji udział (biegi, pływanie, skakanie, ganianie za kawałkiem skóry po boisku) a nie mordowanie czy umęczanie ryb na czas, ilość, wagę i długość. :angry:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zawody.

Ludzie podejmują działania z różnych pobudek. Dla zysku. Dla zdrowia. Z nudów. By przynależeć do grupy. 

Nieważne z jakich powodów ktoś zaczął wędkować - dla niektórych jest to relaks, kontemplacja, chęć pozyskania białka. Różnie. Ale istnieje część, zwykle ambitnych, którzy chcą się doskonalić. Trudno doskonalić się samotnie. Nie twierdzę, że to nie jest niemożliwe, tylko, że trudne. No bo jak niby stwierdzić, czy w tym, co stanowi życiową pasję, jest się dobrym? Części wystarczy, dla dobrego samopoczucia, stwierdzenie - jestem dobry.

Inni chcą się sprawdzić.

Gdyby o zajętym w czasie rywalizacji miejscu decydował przypadek, rotacyjnie każdy prędzej czy później by zwyciężał. Nie byłoby "lepszych" czy "gorszych", a jedynie średniacy. Prawdą jest, że istnieją lepsi. Seryjnie zajmujący miejsca w czubie. I dzieje się tak nie za spraw magii, ale umiejętności. Umiejętności właściwego czytania łowiska, znajomości ryb, właściwego doboru przynęt i metod połowu. 

Można dostrzegać płytką stronę zagadnienia i twierdzić, że to niezdrowa rywalizacja kosztem "rybek", a można i szanować cudzą wiedzę, umiejętności i zdolność do szybkiego wyciągania właściwych wniosków. 

To od odbiorcy, jego doświadczenia życiowego, wychowania, lektur, mówiąc górnolotnie - klasy zależy, co będzie chciał (a czasem - potrafił) dostrzec. Głupie gonienie punkcików, fajne spotkanie towarzyskie, czy sposób na ocenę, jak wiele jeszcze muszę się nauczyć...

Share this post


Link to post
Share on other sites

W zeszłym roku brałem 2 razy udział w zawodach spinningowych. Pierwsze mistrzostwa koła niestety zbojkotowałem po dyskusji o tym jak chcą wykonać mi pomiar jeśli wypuszczam ryby zaraz po złowieniu. Drugie już na łódkach z obowiązkową odpowiednią siatką w wodzie i mobilnym sędziom na szybkiej łodzi były takie jak trzeba :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Cześć,
Dziękuję za pomysł. Bardzo to doceniam.

Natomiast jeśli chodzi o wdrożenie to nie będziemy kopiować tego rozwiązania. Po pierwsze staramy się tutaj wyznaczać swoimi pomysłami kierunki w polskim wędkarstwie. Po drugie jestem zainteresowany obszarami, które wnoszą konkretna wiedzę "jak łowić", "jak dbać o środowisko", "jak spędzić dobrze czas nad wodą".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cześć,
Dziękuję za pomysł. Bardzo to doceniam.

Natomiast jeśli chodzi o wdrożenie to nie będziemy kopiować tego rozwiązania. Po pierwsze staramy się tutaj wyznaczać swoimi pomysłami kierunki w polskim wędkarstwie. Po drugie jestem zainteresowany obszarami, które wnoszą konkretna wiedzę "jak łowić", "jak dbać o środowisko", "jak spędzić dobrze czas nad wodą".

..... to może jakieś zmiany w dziale "wieści znad wody"? Zmiany w treści, albo zmiana nazwy na "Nasze okazy", "Galeria", itp? Obecnie ten dział, a zwłaszcza jego części poświęcone poszczególnym gatunkom (klenie, jazie, itp) nie wnosi żadnej, ale to żadnej konkretnej wiedzy, jedyne czego można się z niego nauczyć, to to, jak zrobić "dobre" zdjęcie :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

..... to może jakieś zmiany w dziale "wieści znad wody"? Zmiany w treści, albo zmiana nazwy na "Nasze okazy", "Galeria", itp? Obecnie ten dział, a zwłaszcza jego części poświęcone poszczególnym gatunkom (klenie, jazie, itp) nie wnosi żadnej, ale to żadnej konkretnej wiedzy, jedyne czego można się z niego nauczyć, to to, jak zrobić "dobre" zdjęcie :(

Chyba nie ma co zmieniać nazwy działu, ale można by wyodrębnić z "Wieści znad wody"  osobny dział poświęcony tylko prezentacji okazów poszczególnych  gatunków (klenie, jazie, itp) i nazwać go "Nasze okazy", "Galeria", itp.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oooo!! Jaki "rozmowny" temat .. :)

Zawody , przynajmniej w tej postaci jaką znamy , są skandalem i ostentacyjnym pogwałceniem kultury wędkarskiej . Która jest trudno zauważalna . Do której teoretycznie zmierzamy . I którą można się dowartościować ..

Być może jest to sposób na uhonorowanie gen. E. Grabowskiego , możliwa także jest tesknota z spartakiadami z PRL , albo sentyment do nadzwyczaj silnych pierwszych  połaczeń . Ba - element swoiście widzianej inicjacji ..

Jakże jednak chybionej , opacznej nawet .. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chyba nie ma co zmieniać nazwy działu, ale można by wyodrębnić z "Wieści znad wody"  osobny dział poświęcony tylko prezentacji okazów poszczególnych  gatunków (klenie, jazie, itp) i nazwać go "Nasze okazy", "Galeria", itp.

 

Przy takim rozwiazaniu, faktycznie bardziej przejzyscie by to wygladalo.

Edited by Del Toro

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zgadzam się i nie zgadzam, sam nie wiem, jak to powiedzieć.

Generalnie nie jestem zwolennikiem chorej rywalizacji, jest jednak jedno ale. Istnieje grupa ludzi, którzy chcą rywalizować w sposób nie budzący wielkich kontrowersji. Sam staram się pomagać w organizacji zawodów, które są dla mnie do zaakceptowania. Zdarza mi się biegać za zawodnikami, mierzyć ich ryby, itd. Uwierzcie, że można zorganizować spinningowe zawody we właściwy sposób, z minimalną szkodą dla ryb. Choć mnie rywalizacja jest obca, to chciałbym minimalizować jej negatywne skutki. 

Dział "zawody" nie powinien się pojawić, propagowanie rywalizacji jest niewłaściwe.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To może ja dalej będę potepiał w czambuł , a usportowieni niech mnie przygniotą swoimi racjami .. :)

Co gorsza , beznadzieja dekad tego bezrefleksyjnego , wyścigowego quasi sportu , nie przeszła w żadną inną , wyższą formę rozwojowa . Nie podniosła standardów , jakości , nie podnosi też naszego publicznego wizerunku .  Zauważcie , że nie dorobiliśmy się przez lata tej skundlonej , sprymitywizowanej rozrywki , żadnej porządnej wędkarskiej imprezy typu ; łososiowe czy muchowe święto , wielki turniej spinningowy , morski festiwal etc itp , podnoszące nasz prestiż . Prestiż sześciuset tysięcy ludzi !!

Nic istotnego - prócz memoriału Brudzińskiego .. :highfive: 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cześć,
Dziękuję za pomysł. Bardzo to doceniam.

Natomiast jeśli chodzi o wdrożenie to nie będziemy kopiować tego rozwiązania. Po pierwsze staramy się tutaj wyznaczać swoimi pomysłami kierunki w polskim wędkarstwie. Po drugie jestem zainteresowany obszarami, które wnoszą konkretna wiedzę "jak łowić", "jak dbać o środowisko", "jak spędzić dobrze czas nad wodą".

To moze aby byc uniwersalnym i nie kopiowac innych, mozna zamiast "zawody" stworzyc dzial "do wody" :)  opieralyby sie na C&R czyli  technice podbierania ryb, umiejetnego obchodzenia sie z nimi itp. Zamiast spotykac sie nad woda , mozna wszytsko nagrywac i wrzucac nagrania.Po ilosci lubięto wylonilibysmy zwyciezce.Pod kazdym filmikiem dyskusja, co zle, co dobrze, co mozna poprawic.To bylyby takie "do wody" z korzyscia dla ryb :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

..... noooo teraz już rozumiem, łowienie i kaleczenie ryb jest cacy, trzymanie ich ileś tam minut "do zdjęcia" jest ok, a łowienie ryb na zawodach jest be, a na dodatek jest passe ..... aż się z ciekawości na jakieś zawody wybiorę :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niestety mam wrażenie  że większość wypowiadających się niema pojęcia  jak zorganizowane są zawody , za to opinie mają jednoznaczne . A i mamy tu jednego  ,kastrata " .

Share this post


Link to post
Share on other sites

..... noooo teraz już rozumiem, łowienie i kaleczenie ryb jest cacy, trzymanie ich ileś tam minut "do zdjęcia" jest ok, a łowienie ryb na zawodach jest be, a na dodatek jest passe ..... aż się z ciekawości na jakieś zawody wybiorę :)

 

Bingo. Trafiony zatopiony.  :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

..... noooo teraz już rozumiem, łowienie i kaleczenie ryb jest cacy, trzymanie ich ileś tam minut "do zdjęcia" jest ok, a łowienie ryb na zawodach jest be, a na dodatek jest passe .....  :)

 

Widzisz i w tym wypadku nie należy wszystkich wrzucać do jednego worka. Ja by nie być gołosłownym w swoim działaniu C&R zdjęć rybom ponad wodą nie robię jeśli już to będącym pod lustrem wody, wypinam zaraz po złowieniu bez wyjmowania ich nad wodę co niesie ryzyko niedotlenienia i pozwalam im odpłynąć, zdjęcia mi nic nie dają podobnie jak ochy i achy innych, jakież to ryby złowiłem, tworzenie bazy miejsc gdzie brały w jakim czasie też mi nie potrzebne bo największa frajda jest z przypadkowych brań w różnych miejscach i szukania ryby. To ryby dają mi satysfakcję z walki jaką ze mną podejmują a jeszcze większą jak pomachają mi płetwą na pożegnanie. By ich nie kaleczyć podczas holu bardziej niż to konieczne łowię na bezzadziorowe kotwiczki i haczyki. Takiego typu ukłucie ryby nie powoduje jej żadnej krzywdy a mikro ranka po ostrzu kotwiczki czy haczyka szybko się zagoi bez konieczności stosowania nawet preparatów dezynfekcyjnych ponieważ łatwo daje się usunąć nie szarpiąc i nie robiąc znacznej rany w pyszczku ryby jak przy wyjmowaniu ostrza z grotem. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

 

Jesli dobrze kojarze to jerkbait.pl mial byc miejscem gdzie bedzie promowane nowoczesne wedkarstwo, lowienie swiadome duzych ryb wszelkich gatunkow co juz przeczy z idea zawodow czyli lowieniem ryb malych/srednich w wiekszych ilosciach przy uzyciu jakis dziwnych sprzetow, przyponow strzalowych z zylki 0.08 i innych takich. W zamysle idzie takze promowanie idei C&R w roznych jej formach co znowu sie kloci z noszeniem owych rybek gdzies tam nie wspominajac o ubijaniu dla punktow. 

 

Osobiscie nie rozumiem po co sa zawody oprocz takich tam towarzyskich w super atmosferze ale to moje wedkarstwo.

 

Bujo

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...