Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
crizz100

Penn Slammer 260

Recommended Posts

[center][size=5]Penn Slammer 260[/size][/center]

[b]Pełna nazwa kołowrotka:[/b] Penn Slammer 260
[b]Producent:[/b] Penn
[b]Model:[/b] Slammer
[b]Wielkość [Rozmiar]:[/b] 260
[b]Masa:[/b] 340g
[b]Zastosowanie:[/b] wszechstronny
[b]Typ hamulca:[/b] przedni
[b]Moc hamulca:[/b] kg
[b]Przełożenie:[/b] 5,1:1
[b]Ilość wybieranej linki:[/b] cm
[b]Liczba łożysk:[/b] 5+1
[b]Pojemność szpuli żyłka:[/b] 0,25/220
[b]Pojemność szpuli plecionka:[/b] B.D
[b]Kraj produkcji:[/b] USA
[center][u][b]OPIS KOŁOWROTKA[/b][/u][/center]

  • System precyzyjnego nawoju żyłki Penn Leveline®.
  • Techno-Balanced™ - rozwiązanie to eliminuje drgania rotoru.
  • Bezpoślizgowa blokada ruchu wstecznego Infinite Anti-Reverse.
  • Bardzo precyzyjny hamulec o szczelnej konstrukcji.
  • 5 łożysk kulkowych z nierdzewnej stali + 1 łożysko oporowe z antyrewersem.
  • Gładka jak jedwab praca.
  • W pełni metalowa obudowa.
  • Potrójnie wzmocniona główna oś.


[b]Schemat:[/b] [url=http://jerkbait.pl/uploads/9af5cf29c411174b1e8fd0da5f5c6fbe.pdf]SCHEMAT KOŁOWROTKA[/url]

[center][b]Zdjęcia kołowrotka[/b][/center]
[center][/center]


[url=http://jerkbait.pl/page/index.php/kolowrotki.html/_/penn-slammer-260-r55]Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł rekord[/url]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Użytkuje dwa takie od ponad  roku.

Bezawaryjne, jedwabiście płynna praca, bardzo przyjemna.

Wszystko działa tak jak powinno.

W tzw międzyczasie używałem tez kołowrotków innych firm, szczególnie do lżejszego łowienia, ale po doświadczeniach ze slammerami ich praca zwykle mnie irytowała. Obecnie nawet na okonie/pstrągi /klenie staram się używać slammera. Ogranicza mnie jedynie szerokość jego stopki która jest zbyt duża dla uchwytów wielu lekkich wędzisk.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Użytkuje dwa takie od ponad roku.
Bezawaryjne, jedwabiście płynna praca, bardzo przyjemna.
Wszystko działa tak jak powinno.
W tzw międzyczasie używałem tez kołowrotków innych firm, szczególnie do lżejszego łowienia, ale po doświadczeniach ze slammerami ich praca zwykle mnie irytowała. Obecnie nawet na okonie/pstrągi /klenie staram się używać slammera. Ogranicza mnie jedynie szerokość jego stopki która jest zbyt duża dla uchwytów wielu lekkich wędzisk.


a jak układa pletkę?

Share this post


Link to post
Share on other sites

(...) nie napełniaj szpulki do pełna.

Nie rozumiem. To chyba nie zależy od kołowrotka, tylko od długości nawijanej linki...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Made in USA nawija pletkę dużo lepiej :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie rozumiem. To chyba nie zależy od kołowrotka, tylko od długości nawijanej linki...

Penny maja skłonność do bród przy wypełnieniu szpulki linka pod rancik. Miałem kilka i trzeba się z tym pogodzić.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z zalet które ja zauważyłem to to ze bardzo lekko pracuje pod obciazeniem, szumi to fakt ale nawija leciutenko 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Penny maja skłonność do bród przy wypełnieniu szpulki linka pod rancik. Miałem kilka i trzeba się z tym pogodzić.

Teraz rozumiem. Obawiam się, że brody będą się tworzyły niemal w każdym kołowrotku przy nawinięciu "pod rancik". Ja pozostawiam rancik wolny na ok. 1-1,5mm i jakoś nie narzekam na brody, nawet w kołowrotkach "opluwanego" JAXON-a. Użytkujemy w spinningu we dwoje dwa Amandy 300M i dwa Victusy 300M i przy nawinięciu z marginesikiem nie tworzą bród ani plecionki, ani żyłki.

Moim zdaniem ma też znaczenie dobór plecionki lub żyłki, bo jeśli na młynek 2000-3000 nawiniemy sznurek 0,25 lub żyłkę 0,40 a rzucać będziemy przynętami 20g, to też napotkamy się z upierdliwością bród, niezależnie od firmy kołowrotka i sposobu nawinięcia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miałem Sargusa i Slammera. Niestety nawinięcie pod rancik w 99% gwarantuje w tych kołowrotkach problemy niezależnie czy była to plecionka czy żyłka. W Daiwie i Shimano takich niespodzianek nie uświadczyłem. Jedyny plus Slammera to że jest pancerny i świetnie się nadaje do ciężkiego łowienia. Ogólnie kołowrotki dla fanów siłowni i pracy ala Wartburg :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miałem Sargusa i Slammera. Niestety nawinięcie pod rancik w 99% gwarantuje w tych kołowrotkach problemy niezależnie czy była to plecionka czy żyłka. W Daiwie i Shimano takich niespodzianek nie uświadczyłem. Jedyny plus Slammera to że jest pancerny i świetnie się nadaje do ciężkiego łowienia. Ogólnie kołowrotki dla fanów siłowni i pracy ala Wartburg :)

 

Pracy ala Wartburg, ale o niebo lżej kręcącego niż taka certate pod tym samym obciążeniem. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nigdy nie nawijam po rancik, w żadnym kołowrotku, właśnie dlatego żeby uniknąć bród.

Gdy nawijałem po rancik, brody tworzyły się w każdym kołowrotku, niezależnie od marki.

Ostatnio łowię prawie wyłącznie na plecionki więc to co piszę odnosi się właśnie do Slammera współpracującego z plecionkami.

Slammery mają bardzo przyjemną pracę, zawsze odczuwam to wyraźnie gdy z jakiś przyczyn założę jakiś inny kołowrotek, różnica jest zadziwiająca, nie wiem czy wpływa na to długość ramienia korbki, specyfika mechanizmu czy smarowania, ruch jest płynny, jakby sam siebie napędzał.

Porównania z wartburgiem mnie zadziwiają, albo trafiliście na jakieś złe egzemplarze, albo ja na jakieś cudowne.

Jeden kupiłem w sklepie, drugi na allegro, głównie dlatego że był sprzedawany z dwoma szpulkami i dodatkowo w niskiej cenie. Początkowo myślałem że zapasową szpulkę zostawię a kołowrotek popchnę gdzieś dalej, ale summa summarum został u mnie i jestem bardzo zadowolony.

Używam ich od kleniowo /pstrągowo/okoniowych wędkowań w kraju, po wyprawy na rzeki Syberii, dwa kołowrotki i trzy szpule zaspokajają wszelkie moje wędkarskie potrzeby.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie ja nie napisałem, że jest zły tylko, że jest mało finezyjny i toporny. Jak dla mnie jest totalnie za ciężki. Jeśli ktoś nie przywiązuje do tego wagi to jest to idealny kołowrotek do ciężkiej orki i można powiedzieć, że jako jeden z nielicznych wytrzyma długoletnie wędkowanie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koledzy, zakupiłem 260 pod koniec tamtego roku, mam pytanie czy na boleniowe wyprawy będzie odpowiedni?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koledzy, zakupiłem 260 pod koniec tamtego roku, mam pytanie czy na boleniowe wyprawy będzie odpowiedni?

Powinien być dobry. Wiele też zależy od preferencji łowiącego.

Przełożenie ma "normalne" to bedzie w miare uniwersalnym kołowrotkiem.

 

Moc też jest, także tylko łowić i sprawdzić czy przypadnie Ci do gustu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Slammer ma przy jednym obrocie korby nawój linki coś 70cm+ a przy expressowym prowadzeniu wobka troche będziesz musiał przyspieszyć ale i czasami warto prowadzić wolniej jak z babą ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

jak ktoś pisze, że slammer ma jedwabiście płynną pracę to się zaczynam zastanawiać czy kiedykolwiek miał go w ręku... można nim kłody z wody wyciągać albo auta holować ;) ale żeby mówić o jedwabiu to trochę kogoś ponosi.. ogólnie mam już 2go slammera 260 i pewnie będą następne 

Share this post


Link to post
Share on other sites
No masełka w slammerze nie doświadczymy :-) Jednak w swojej kategorii cenowej nie ma sobie równego zwłaszcza pod kątem mocy i trwałości. Na swój egzemplarz narzekać nie mogę, brody jeszcze nigdy nie miałem a przyznam, że w shimano TP czy stradicu się zdarzają ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do nawijania plecionki i wspomnianych brodach... na początku przygody z tym kręciołem miałem problem z plątaniem plecionki z tzw "brodą", szperałem po necie i wyczytałem kiedyś na holenderskim forum post gościa, który z uporem maniaka twierdził, że na slammera nawija się żyłkę bądź pletkę tylko to tego metalowego punktu na szpuli (takie okrągłe kółko- kto ma ten wie ocb), zrobiłem tak jak kazał z ciekawości i od tamtej pory zapomniałem o plątaniu się linki, co ciekawe nie tracąc jakoś zauważalnie na długości wyrzutu co było dla mnie zaskoczeniem. Używałem tanich plecionek za ok. 40zł (mistralla chyba) i zrzucałem winę na ich jakość aż tu przyszło wybawienie  :D ... 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja jeszcze nie wyrwałem pletki do tego punktu i brody lecą choć z 2 mm zostawiłem do końca , ale wada jaką uświadczyłem to to że stopka nie wchodzi  do końca w uchwyt wędki . niestety w Black Rocku pękło przez to mocowanie bo dokręcałem cały czas bo pod łapką czułem że coś mi się odkręca :P   Ojciec teraz kupił Fenwicka jakiegoś i ma 360 też nie pasuje, Ja swojego spiłowałem :)  Ale trochę żałuje że kupiłem .Bo wędka prawie do śmieci i te brody .  Jedynie co kawał solidnego kręcioła do orania

Share this post


Link to post
Share on other sites

Używam od kilku miesięcy slammera 260 z nawiniętą plecionką 18lb i nie miałem nigdy żadnej brody, a łowię często. Faktem jest, że stopka nie pasuje do większości uchwytów kołowrotków, ale lekko siłowo sparowałem go z Fenwickiem HMG w jednoskładzie do 20lb (stopkę wcisnąłem w gniazdo trochę siłowo, ale dokręciłem z wyczuciem). Jest to mój podstawowy zestaw szczupakowy. Do pozostałych moich patyków z przeznaczeniem na sandacza i szczupaka niestety nie pasuje przez zbyt grubą stopkę, żeby nie to kupiłbym jeszcze jednego (podejrzewam, że i tak kupię za jakiś czas na zapas). Co do nawoju, jest wiele opinii, większość jednak mówiących o tym, że jest bardzo zły. Według mnie nawój ma całkiem przyzwoity i odległości rzutowe podobne do młynków, które lepiej i równiej układają plecionkę. Finezji tu nie ma, ale też bez tragedii. Polecam ten młynek ;)

Edited by wilczybilet

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mojego slammera używam od ponad roku z plecionką 0,12 mm. Najpierw z Beastmasterem a obecnie z Avidem. Ani w jednym ani w drugim przypadku nie miałem problemu z niepasującą stopką.

A co do plecionki to u mnie podobnie...brody jeszcze nie uświadczyłem choć czytając komentarze w sieci nie mogę się jej doczekać ;)  :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chciałem jeszcze spasować Slammerka z Kamisori Zander, ale niestety uchwyt fuji w tym kiju jest zbyt wąski i sparowałęm kij z Jaxonem zx 300. Też prosta konstrukcja i chwalona.

Edited by wilczybilet

Share this post


Link to post
Share on other sites

×
×
  • Create New...