Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
MarMilo

"Jak to jest złowione" - żenada

Recommended Posts

Rowniez mysle , ze zabieranie kilku ryb w sezonie nie jest grzechem , ale wypełnianie skrupulatnie swojego rejestru na zasadzie w tym miesiącu mogę zabrać jeszcze dwa to trza odłowić komplet to trochę porażka , wiec ostrożnie żebyśmy sie w tym zabieraniu zbytnio nie rozpędzili.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rowniez mysle , ze zabieranie kilku ryb w sezonie nie jest grzechem , ale wypełnianie skrupulatnie swojego rejestru na zasadzie w tym miesiącu mogę zabrać jeszcze dwa to trza odłowić komplet to trochę porażka , wiec ostrożnie żebyśmy sie w tym zabieraniu zbytnio nie rozpędzili.

Kilka ryb dla zdrowotności jest nawet wskazane czasem skonsumować. Tym bardziej samemu złowione,a nie te sklepowe z jakichś hodowli i faszerowane paszą z chemią. Kolega kiedyś pracował na hodowli tuńczyka na Malcie. Opowiadał co tam się dzieje to mózg się gotuje. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kilka ryb dla zdrowotności jest nawet wskazane czasem skonsumować. Tym bardziej samemu złowione,

Kilka ryb - w tygodniu, miesiącu??

Samemu złowione - to już z hobby i sportu przechodzi w walkę o żarcie. Jechać, złowić, palnąć w łeb, zjeść.

Być najedzonym. Bo sam złowiłem - to trzeba. Się należy.

 

A temat wątku 

"Jak to jest złowione" - żenada

Temat zabierania ryb był poruszany wielokrotnie. Ma nawet swój wątek, może nawet kilka.

Ale koledzy chyba częściej w cafe i na giełdzie niż np 'wędkarz nad wodą' i 'jak przekonać do c&r" - a tam sensowne argumenty padają.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak napisałem kilka w sezonie a nie kilka w tygodniu ale wracając do kinematografii wędkarskiej byłem kiedyś na chacie u jednego gościa związanego z kilkoma filmikami C&R i powiązanego z klubem Glowatka , i powiem wam ze te piękne glowacice na ścianach domu tworzą istnie wspaniały klimat . Także to ekranowe C&R to taki czasem pic na wodę .

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albo ryba złapana autor przygotowuje sie do puszczenia i nagle bulgot wody gowno widać i gratuluje postawy , przystojna ryba ,C&R , a tak naprawdę co sie stało ,ja tam wcale ryby odpływającej nie widziałem po prosty żenada .

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albo jak usłyszałem kiedyś od filmowców C&R dobra wypuść ludzie patrzą pózniej nikogo nie bedzie to weźmiemy . Hipokryzja do kwadratu. Szacun dla tych którzy nie dają sie zwariować i omamić i maja własne zdanie bo na filmach wszyscy wypuszczają a glowacice na ścianach u mentorów południowego wędkarstwa mówią same za siebie . Zreszta nie tylko glowacice . Trza być zakłamanym gnojkiem aby w tv opowiadać ludzia bajki a walić w łeb okazy .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Może nie w temacie - ale może chociaż w skrócie coś byś dodał?

Cytuję przepis z pamięci:
"Zabrania się spożywania alkoholu na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych". Ustawa nic nie mówi o "miejscach publicznych", tylko dokładnie precyzuje, o jakie miejsca chodzi. Przez różnych "nadgorliwców" zapis ten bywał (jest) nad interpretowany. 

 

Koniec OT o wodzie rozweselającej, wracamy do wątku filmowego ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kilka ryb - w tygodniu, miesiącu??

Samemu złowione - to już z hobby i sportu przechodzi w walkę o żarcie. Jechać, złowić, palnąć w łeb, zjeść.

Być najedzonym. Bo sam złowiłem - to trzeba. Się należy.

 

A temat wątku 

"Jak to jest złowione" - żenada

Temat zabierania ryb był poruszany wielokrotnie. Ma nawet swój wątek, może nawet kilka.

Ale koledzy chyba częściej w cafe i na giełdzie niż np 'wędkarz nad wodą' i 'jak przekonać do c&r" - a tam sensowne argumenty padają.

Miałem na myśli kilka ryb w sezonie. Ogółem c&r ale po prostu lubię zjeść czasem rybę i nic w tym nie ma złego. Od wielu lat nie jem ryb z marketu i jestem z tego dumny. Jeśli ktoś lubi się faszerować chemią to powodzenia. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z ostatniej chwili: Lucio Łowca nagrodzony srebrną odznaką PZW. Tylko za co? Za robienie debilnych filmików z pijanymi pseudowędkarzami? czy może za promowanie swoich "super" produktów typu termos, wiadro, krętlik czy pasza dla ryb? DRAMAT

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z ostatniej chwili: Lucio Łowca nagrodzony srebrną odznaką PZW. Tylko za co? Za robienie debilnych filmików z pijanymi pseudowędkarzami? czy może za promowanie swoich "super" produktów typu termos, wiadro, krętlik czy pasza dla ryb? DRAMAT

 

Za to, jak świetnie kamufluje PZW, bo pokazuje, jak wypełnić sobie czas nad wodą, by uznać wypad za udany, bez udziału ryb :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

I tak wole Lucia niż Latającego z uśmiechem na wielkiej spalinie po strefie ciszy pana Jacka K.
To jest dopiero hipokryzja .
Także kolego Lucio jesli nas czytasz to nic się nie przejmuj , bo jak bardzo byś się nie starał to i tak nigdy nie przebijesz .......... duetu Jacka i Roberta.

 

Koledzy. Nie obrażamy osób, nie atakujemy person. Można (należy!) piętnować czyny naganne, natomiast epitety wobec osób, zwłaszcza nie mających tutaj swojego konta i niemogących się osobiście bronić, są nie na miejscu. Powyższy wpis wykropkowałem, recydywa będzie karana dotkliwiej.

Edited by woblery z Bielska

Share this post


Link to post
Share on other sites

jakkolwiek nie pochwalam takiego działania jak i wielu innych kwiatków, porównywanie tych panów z Luciem to moim zdaniem niesmaczna pomyłka

Share this post


Link to post
Share on other sites

jakkolwiek nie pochwalam takiego działania jak i wielu innych kwiatków, porównywanie tych panów z Luciem to moim zdaniem niesmaczna pomyłka


Tzn , lucio nigdy nie Nie ubije tyle mięsa choć by chciał :) Edited by antoni

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie dogadamy się, mam nieco inny system wartości :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
W moim systemie wartości jeśli respektujemy jakiś przepis to wszyscy i nie istotne , czy człowiek jest Bernardem hopkinsem wędkarstwa czy zwykłym zjadaczem chleba , a obnoszenie sie na filmie z bezkarnego łamania przepisów jest po prostu niesmaczne i obraźliwe w stosunku do wszystkich , którzy są zmuszeni ten nakaz respektować .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ostro Ci ten Kolendowicz zalazł za skórę skoro bardziej od propagowania łowienia pstrągów w okresie ochronnym, boli Cię ,,bezkarna" spalina w strefie ciszy. To że ktoś jest w jakiejś dziedzinie bardziej Bernardem Hopkinsem niż Marcinem Najmanem nie oznacza, że żeby go nie zrównywać ze świnią musi być świętszy od krowy :)
Widzę jednak że choćby nie wiem co, musisz mieć kolego ostatnie słowo a ja nie mam zamiaru darmo kruszyć kopii.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Coz jakie autorytety taki kraj .
Pozdrawiam serdecznie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Skończ waść już tą żewną śpiewkę o "kolendowiczu i spalinie" bo to już niestrawne się robi.Jeżeli byłeś świadkiem takiego występku to powinieneś zglosić odpowiednim służbom,a nie biadolić po necie jaki to jesteś urażony.
Bez odbioru.

Share this post


Link to post
Share on other sites

W moim systemie wartości jeśli respektujemy jakiś przepis to wszyscy i nie istotne , czy człowiek jest Bernardem hopkinsem wędkarstwa czy zwykłym zjadaczem chleba , a obnoszenie sie na filmie z bezkarnego łamania przepisów jest po prostu niesmaczne i obraźliwe w stosunku do wszystkich , którzy są zmuszeni ten nakaz respektować .

 

Ach te przepisy i prawa...

III Rzesza swoje miała, komuna miała, każda społeczność ma.

 

Ma też PZW. Lepsze czy gorsze, ja się z nimi nie utożsamiam. Wiele z nich zupełnie nie pokrywa się z moim systemem wartości. 

Dlatego ja je serdecznie ... ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

jeden z programów jakie lubiłem oglądać to Wędkarskie przygody Johna Wilsona, moja żona nazywała go Mr. lovely :) bo często wypowiadał to słowo. Rex Hunt też był nieraz ciekawy. Na YT ostatnio oglądałem filmy ekipy Fly TV, zwłaszcza o okoniach i szczupakach :) na muchy.

 

Nie pamiętam czy to był Wilson, ale jakiś Brytol w każdym bądź razie ...odcinek/film o łowieniu na spinning z kamienistego brzegu Lake Nasser. Dostał pomocnika Ahmeda.

W pewnym momencie Rapala utknęła między kamieniami... a prowadzący mówi "fajnie jest mieć takiego Ahmeda, jeśli trzeba odhaczy przynętę" ...a Ahmed hop na główkę:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ach te przepisy i prawa...

III Rzesza swoje miała, komuna miała, każda społeczność ma.

 

Ma też PZW. Lepsze czy gorsze, ja się z nimi nie utożsamiam. Wiele z nich zupełnie nie pokrywa się z moim systemem wartości. 

Dlatego ja je serdecznie ... ;)

Gratuluję, jest się czym chwalić. Przeciętny ,,kłusownik" też może powiedzieć, że okres ochronny np.dla szczupaka nie pokrywa się z jego systemem wartości i nie widzi nic złego w celowym łowieniu w lutym.  Chyba nie tędy droga, bo można to w prosty sposób naginać, doprowadzając do granicy absurdu.

 

PS:Co nie oznacza skrupulatnego trzymania się niektórych-np. pseudo limitów ilościowych.

Edited by Majo

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...