ROOS 121 Report post Posted December 28, 2014 po jakiej stronie barykady byśmy nie byli czy wędkarz czy rybak to jedno nas łączy - sieć - oni pracują (czasem dobrze i z głową, czasem pazernie i bezmyślnie też), a my wędkarze mamy odłowy kontrolne, niby kontrolowane ale każdy może dopisać tutaj dalszą część historii, swojej, wymyślonej jak kto woli. Takie odłowy też mogą być postrzegane jako rybactwo bo co w sieć to z wody :D itp itd Jak już wspomniałem wcześniej o wszystkim decydują ludzie i Ci bardziej rozgarnięci i Ci mniej też, chciwi i dbający do dobro wodno-lądowe i tak można wiele by wymieniać. Każde grono potrafi zrobić bydło nad wodą, zniszczyć swój dobytek (jezioro, rzeka etc) a na koniec postawić wielkiego papierzOka tuż obok sterty śmieci pozostawionej po udanej imprezie. Wszędzie powinno się zaczynać od postaw, bo bez przekazania wiedzy dla kolejnego pokolenia rybaka czy wędkarza często się zdarza, że podejście do sprawy dóbr naturalnych odbywa się w krzywym zwierciadle. Jako przykład mogę przytoczyć: przejawiałem chęć współpracy w kole z dziećmi i młodzieżą uczącą się aby koło wędkarskie nie służyło do dokonywania opłat ale mogło coś wnieść do życia młodego wędkarza itp itd w odpowiedzi otrzymałem odpowiedź, że jest to mało realne do zrealizowania z różnych aspektów, przyczyn znanych i nieznanych. Przez napotykanie takich barier później jest jak jest, ale trzeba też pamiętać, żeby nie załamywać rąk i działać lub co najmniej próbować :) Nie wiem jak to wygląda w kręgach rybackich ale może jest ktoś kto może się podzielić taką wiedzą lub zna to z obdukcji :) Share this post Link to post Share on other sites
Sławek Oppeln Bronikowski 6,104 Report post Posted December 28, 2014 Przegląd rybacki jest bardziej bezstronnym , kompetentnym źródłem wiedzy - no nie , chłopaki - od waszych tradycyjnie kiepskich lektur ? Zbanujcie mnie więc dla przykładu .. bo nie jestem Ferdek :) Share this post Link to post Share on other sites
krzychun 988 Report post Posted December 28, 2014 Najnormalniej w świecie Panie Sławku jak się czyta Twoje posty nic nie wnoszące zresztą do tematu odnoszę wrażenie że nawet dobry specjalista psychiatrii miałby problem by Ci pomóc. Sławek wspominał coś o tym, że czytanie nie jest umiejętnością wystarczającą. Share this post Link to post Share on other sites
ROOS 121 Report post Posted December 28, 2014 OFF: śledząc temat przewozu rowerów na platformie montowanej na haku ( w naszym kraju nie ma regulacji dot. 3 tablicy tzw zakazanej czy nielegalnej wg przepisów prawa), można stwierdzić, że sprawy błahe i z reguły wydawać by się mogło proste do wykonania od strony prawnej w naszym kraju muszą przejść przez milion osób, instytucji, skończywszy na prezydencie itd, co niestety okazuje się gehenną i rzeczą prawie niemożliwą, ponieważ członkowie poszczególnych instytucji są tak zajęci i przemęczeni, że dla nich sprawy proste są za ciężkie do rozwiązania. Być może wspólne korzystanie z wód przez rybaków i wędkarzy oprócz organów ścigania powinny być sprawdzane, doglądane przez zainteresowane strony, może pilnowanie jednych przez drugich, szukanie i wytykanie błędów, potem wykorzystanie potknięcia przeciwnika do celów własnych etc etc będzie rozwiązaniem, może zaoranie stawów, jezior, zalewów, etc i pozostawienie ich w samopas jest rozwiązaniem, a może kula w łeb w rosyjskiej ruletce a może jak napisał @wujek mamy za dużo czasu w okresie świąteczno-noworocznym i szukamy komu do....ać i kogo opluć bo teraz jest na to czas, albo ogarnia nas frustracja z powodu tzw bo tak i c..j :D ja gdybym tylko mógł to bym pojechał gdzieś nad wodę choćby mi miały śpiki z nosa cieknąć byle móc być nad wodą z wędą, niestety bywa taki czas że nie nada, ale kiedyś człowiek to sobie odbije - oby :D oby nam się dobrze działo, w dzień zwisało w nocy stało :P heeeeeej Share this post Link to post Share on other sites
cristovo 2,503 Report post Posted December 28, 2014 Lubię czytać posty Kolegi Sławka, już dla samego języka, nie wspominając o inteligentnej przekorze... Okazuje się, że poprawna polszczyzna, ba!, nieco literacka i trudna w odbiorze, zmusza do zastanowienia, refleksji i gryzienia się w język ;) Nie wypada odpisać prosto czy prostacko, trzeba się postarać... Ponadto, to także zachęta do pracy nad sobą, forumowicz językowo sprawny, co to nie unikał w szkole słownika czy encyklopedii, ma jakieś tam fory...szkoda po prostu stracić kogoś takiego, ubędzie kolorytu, pozostanie szara przeciętność, albo co gorsza, głośna i zapatrzona w siebie agresywna mentalna "młodzież", wśród której i młodsi, i starsi, wszyscy jednakowoż chętni do szybkiej wymiany prostych i sierpowych :rolleyes: No i padają propozycje odesłania Obywatela Opelln B. do psychiatry...a niechby i był szalony, to primo nie wypada publicznie stawiać takich wniosków, secundo, nie tylko nie wypada, ale można dość szybko skończyć za braki w kindersztubie na banicji :D A co do rybaków. Nie są złem sami w sobie i to chyba warto zrozumieć. Inną sprawą są komercyjne odłowy prowadzone na wodach Polskiego Związku (uwaga!) Wędkarskiego. Odławia się przecież nie płotkę czy jazgarza, kosi się najchętniej to, co rynkowo drogie, drapieżniki. Zawsze znajduje się uzasadnienie...a to że odłowy statystyczne, a że sanitarne, a że duże osobniki szkodzą, a że wyżerają ikrę, a że żrą cenniejsze gatunki. To jest problem, tkwiący nie w rybakach, a w osobnikach na takich czy innych związkowych stołkach, co to robią biznesy na biomasie... :wacko: Share this post Link to post Share on other sites
Karol Krause 2,804 Report post Posted December 28, 2014 Koledzy obyśmy się nie zagalopowali :excl: Różnorodność , odmienne charaktery , inny styl nie upoważnia nikogo do dyskryminacji tylko dlatego że ogól ma takie same lub zbieżne stanowisko ;) Po to jest właśnie to forum by można było w nieskrępowany sposób wymieniać się informacjami , poglądami (byle nie politycznymi) Spierajmy się , walczmy ale na litość Boską traktujmy się poważnie :) a ''banowanie '' kogoś za jego poglądy choć by odmienne od naszych uważam za przejaw skrajnej nieodpowiedzialności wręcz głupoty. Share this post Link to post Share on other sites
Hunter_pike 878 Report post Posted December 28, 2014 Lubię czytać posty Kolegi Sławka, już dla samego języka, nie wspominając o inteligentnej przekorze... Okazuje się, że poprawna polszczyzna, ba!, nieco literacka i trudna w odbiorze, zmusza do zastanowienia, refleksji i gryzienia się w język ;) Nie wypada odpisać prosto czy prostacko, trzeba się postarać... To ja chyba już za stary jestem by czytać takie literackie dyrdymały nie mające nic wspólnego z tematem. Wracając do rybaków to moim zdaniem ich miejsce jest na morzu a nie na wodach śródlądowych i znając wielu z nich nadal twierzdzę że działają tak samo jak kłusole bo inaczej nie da się nazwać odławiania ryb niewymiarowych i grubo ponad limit jaki mają udokumentowany. Share this post Link to post Share on other sites
venom_666 3,223 Report post Posted December 28, 2014 Problemem w tym wszystkim jestesmy MY - znakomici uzyszkodnicy jerkbaita, tropiciele i mordercy ostatnich drapiezników żyjących w naszych wodach. Co mozna wyczytać w związkowym pismie i sprawozdaniu z zebrania?? Rybacy są konieczni, bo presja jest nierównomiernie rozłozona, bo białoryb karłowacieje itp... Żyję już długo... Na wodach na których wedkowałem i na których była stabilna populacja ryb drapieznych, nie było problemów z karłowatymi rybami. Były okresy żerowania, płoć przestawała brać i jakby znikała - wystarczyło wziąc spinning by trafić szczupaka który wyszedł na żer... Nie plątały się po całej wodzie, na wszystkich głebokościach i całej powierzchni akwenu. Przyszła moda na sukces... wróć to nie ten film - przyszła moda na spinning - wszyscy chcieli łowić szczupaki, doszły nowe przynęty, było łatwiej. Białorybu więcej, ale drobniejszego się pojawiło - recepta?? - obniżenie wymiarów płoci, leszcza itp. Efekt ?? zeżarto ryby małe a za brak duzych obwiniono szczupaki bo to przeciez mordercy, a te duże to już w szczególności. Paradoksalnie odłów sieciowy drobnego białorybu może przynieść efekt, ale jedynie w powiązaniu z podniesieniem wymiarów, oraz zadbaniu o populację drapiezników, z czasowym może, ale koniecznym zakazem ich zabierania, a potem z wąskimi wymiarami widełkowymi, by nie naruszyć równowagi. Zamiast więc psioczyć na rybaków, lepiej wywalczyć to by ichtiologowie czynili to za co maja płacone rzetelnie, a nie pod dyktando zarządu i nie pozwolili na gospodarkę rabunkowo-populistyczną. Przepraszam za błedy ortograficzne, bądź stylistyczne - poprawię jak wytrzeźwieję i będzie jeszcze mozliwość edycji Share this post Link to post Share on other sites
Hunter_pike 878 Report post Posted December 28, 2014 venom 666 i na to o czym piszesz jest rozwiązanie. Wystarczy własciwa gospodarka wodno-zarybieniowa drapieznikami i innymi gatunkami i limit połowu każdego z tych gatunków ale roczny nie dobowy na wędkarza, do tego kontrole, całkowite ograniczenie połowu jakichkolwiek ryb z środków pływających na akwenach o lustrze poniżej 50h i zakaz odłowu ryb przez rybaków na wszelkich wodach poza morzem. Przywróciła by się wówczas własciwa populacja zarówno drapieżników jak i zniknął by efekt karłowacenia się innych ryb w tym białorybu. ;) Share this post Link to post Share on other sites
Kamil Z. 5,130 Report post Posted December 28, 2014 venom 666 i na to o czym piszesz jest rozwiązanie. Wystarczy własciwa gospodarka wodno-zarybieniowa drapieznikami i innymi gatunkami i limit połowu każdego z tych gatunków ale roczny nie dobowy na wędkarza, do tego kontrole, całkowite ograniczenie połowu jakichkolwiek ryb z środków pływających na akwenach o lustrze poniżej 50h i zakaz odłowu ryb przez rybaków na wszelkich wodach poza morzem. Przywróciła by się wówczas własciwa populacja zarówno drapieżników jak i zniknął by efekt karłowacenia się innych ryb w tym białorybu. ;) A nie lepiej skupić się na ochronie tarła, celem maksymalizacji jego efektywności, zamiast wpuszczać hodowlane zdechlaki? Share this post Link to post Share on other sites
Hunter_pike 878 Report post Posted December 28, 2014 A nie lepiej skupić się na ochronie tarła, celem maksymalizacji jego efektywności, zamiast wpuszczać hodowlane zdechlaki? Kamil ochrona tarłowisk to jeden z elementów gospodarki wodnej ale przy obecnym stanie zarybienia wód należy go poprawić nawet hodowlanymi rybami, które z dużych hodowli nie są wcale takimi zdechlakami a dadzą początek nowemu pokoleniu jakie się bedzie już odbudowywało w właściwej wodzie. :) Share this post Link to post Share on other sites
Mari 79 Report post Posted December 28, 2014 A nie lepiej skupić się na ochronie tarła, celem maksymalizacji jego efektywności, zamiast wpuszczać hodowlane zdechlaki? Ja daję sobie uciąć, że lepiej. No to w tej sytuacji pochwal się ile to dzionków/nocy spędziłeś na pilnowaniu tarlisk i walce z degradacją środowiska. Jakbym chciał, żeby redaktorzy WŚ kiedyś się tymi osiągnięciami na tym forum pochwalili, ale to mrzonki jakieś. Chyba nikt nie wierzy, że nie czytają, ale tutaj mogliby spotkać się z normalną (niesterowaną) dyskusją. P.S. Nie ukrywam, jestem rybakiem, który ryby robi, a nie łowi, no chyba, że czasami wędką... Share this post Link to post Share on other sites
venom_666 3,223 Report post Posted December 28, 2014 A nie lepiej skupić się na ochronie tarła, celem maksymalizacji jego efektywności, zamiast wpuszczać hodowlane zdechlaki? Ochrona tarła swoją drogą, ale to czekanie kilku lat na rozrost populacji. Pisząc o zarybieniu drapieznikiem z jednoczesnym zakazem całkowitym zabierania lub nawet połowu na okres kilku lat, wiąze się także z ochroną tarlaków. Nie ma jednego bez drugiego. Share this post Link to post Share on other sites
Karol Krause 2,804 Report post Posted December 28, 2014 O czym Wy koledzy tu prawicie '' jaka ochrona tarła'' u Mnie w terenie mamy piękne tarliska sandacza. Występowaliśmy jako SSR do Okręgu o zamkniecie danej wody ze wzgledu na okres tarła i ZO przez 2 lata to zrobił. ( mowa o kresie do 30.maja) Jaki kur...... był lament spławikowców że nie maja gdzie łowić Pod presją wędkarzy ZO odpuscił temat i w tym roku udostępnił akwen do łowienia bez ograniczeń , ba nawet nie chciało się ruszyć dupy żeby wyłączyć , odznaczyć sam obręb tarlisk. Więc nie wymagajmy że PZW jest żywotnie zainteresowane swoją wodą , dla nich liczy się zarybianie bo na tym można zarobić szmal ( zakup,hodowla materiału zarybieniowego ) Share this post Link to post Share on other sites
Kamil Z. 5,130 Report post Posted December 28, 2014 Po pierwsze to od pilnowania są specjalne służby. Po drugie, to rację masz z tym, że jak sobie wędkarze sami wody nie dopilnują, to nikt za nich tego nie zrobi :( Niestety. Co by tu dużo nie mówić, obecna "racjonalna" gospodarka, to nic innego, jak "put&take" z karpiem w roli głównej. Share this post Link to post Share on other sites
popper 4,221 Report post Posted December 28, 2014 ........................ Więc nie wymagajmy że PZW jest żywotnie zainteresowane swoją wodą , dla nich liczy się ...................... Karol. Zauważ, piszesz o PZW w osobie trzeciej. Share this post Link to post Share on other sites
maweric 401 Report post Posted December 28, 2014 Jest nas na tym portalu około 12,600 powiedzmy aktywnych 10.000 do tego kilku chłopa z innych portali i jesteśmy w stanie zmienić wszystko i wszystkich. Może nadszedł czas by zacząć działać , przecież wody i ryby to nasze dobro . Skrzyknijmy się wreszcie i zacznijmy coś zmieniać a nie tylko narzekać. Ja jestem gotów powalczyć z tą bandą. Czekam może ktoś jeszcze ma już dość . Share this post Link to post Share on other sites
krzychun 988 Report post Posted December 28, 2014 Widzę, że wnioski te same, a tak psioczyli na SOB jeszcze 5 postów wyżej. Share this post Link to post Share on other sites
luk_80 682 Report post Posted December 28, 2014 W końcu wątek wrócił do meritum bo już się tego czytać nie dało :) Share this post Link to post Share on other sites
krzychun 988 Report post Posted December 28, 2014 W końcu wątek wrócił do meritum bo już się tego czytać nie dało :) Czyli tym meritum jest pewnik, że to wina rybaków? Niema rybaków, nie ma problemu? Share this post Link to post Share on other sites
maweric 401 Report post Posted December 28, 2014 Od kilku czy kilkunastu lat bicie piany, narzekanie może wreszcie nadszedł czas, są wśród nas prawnicy a nawet jeśli nie to warto może wynająć i zacząć COŚ wreszcie robić , a nie tylko narzekać. Share this post Link to post Share on other sites
Sławek Oppeln Bronikowski 6,104 Report post Posted December 28, 2014 Bardzo dziękuję Krzychunie oraz Tobie cristovo za wsparcie , ale nie brońcie mnie , nie trzeba , albowiem przywykłem do nędznego poziomu dyskusji , do marnego stylu większości użytkowników - nic się nie stało , niech absztyfikanci na potencalnych rozmówców zbierają nauki i wiedzę . Kiedyś może przestaną być prymitywnym , wsobnym plemieniem - tak sobie roję :) Share this post Link to post Share on other sites
maweric 401 Report post Posted December 28, 2014 " Polski Związek Wędkarski jest instytucją pasożytniczą. Kilkaset tysięcy wędkarzy w Polsce, przymusowo wcielonych do PZW, jest żywicielami tego pasożyta. Śmiem twierdzić, że nic tak nie szkodzi wędkarstwu w Polsce jak PZW." Share this post Link to post Share on other sites
Karol Krause 2,804 Report post Posted December 28, 2014 (edited) Waldek temat rzeka, jedno wiem ;) PZW nie jest żywotnie zainteresowane ani naturalnym tarłem , ani ochroną wody jedynie do czego przywiązują uwagę to ilość członków ( nasze składki ) jak i pomnażaniem salda na koncie związkowym Także wina nie leży tylko po jednej stronie - mowa o rybakach i PZW Jako najlepsza SSR w Okręgu Legnickim za zasługi w zwalczaniu kłusownictwa , przestrzeganiu porządku nad wodą otrzymaliśmy prezent Świąteczno - Noworoczny od ZO Legnica w postaci - odwołania komendanta SSR ( pismo z uzasadnieniem do wglądu - kabaret ) Edited December 28, 2014 by Karol Krause Share this post Link to post Share on other sites
bartsiedlce 5,614 Report post Posted December 28, 2014 Karol, po raz kolejny piszę na tym i nie tylko tym forum, PZW to nie jest jeden, dziwny i zły pasożyt, który zabija wszystko na swojej drodze. PZW to 620 tys. wędkarzy. Dlaczego w ramach tej struktury nie potrafi zebrać się XX osób i zmienić lokalny układ? Dlaczego w okręgu nie potrafi zebrać się kilkudziesięciu delegatów i zmienić zarząd? Dlaczego na zjeździe krajowym nie ma Ciebie, Kolegi X, Y i Z z tego i innych forów? Nie obraź się, nie ma Was/nas dlatego, że poświęcamy czas na inne rzeczy. Wymagamy od tych, którzy poświęcają czas na działanie w PZW, by byli dla nas dobrymi wujkami, hołubili wodę, strzegli jej dzień i noc w ramach społecznej działalności, zarybiali, dbali i nie wydawali żadnych zakazów i nakazów, chyba, że będą zgodne z naszą filozofią. Czytałeś może wątek w Cafe na temat koła Jerkbait? Obawiam się, że go zamordowałem prostymi, logicznymi pytaniami na temat tego, kto będzie działał w takowym kole. Sorry, znowu się w.........łem, po co? :wacko: Share this post Link to post Share on other sites