Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Darek P

Rybacy na wodach Okręgu Mazowieckiego w 2014r.

Recommended Posts

No, a to są przecież niepełne dane. Jak zatem jest na pozostałych obwodach, skoro średnio co 7 - 10 km siedzi rybak .... ?!

Po prostu masakra!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Łowi sobie w Hiszpanii oraz Odrze i się nabija z biedaków na Mazowszu :P

 

Nie nabija. Naprawde uwazam ze to skandal.

Share this post


Link to post
Share on other sites
OM w 2015 podziękuję,dopłaty NIE ROBIĘ.W skrócie rzecz ujmując -jeb...ł ich pies.Tak wygląda nasz wspólny związek.Strach pomyśleć co będzie jak OM łyknie jeszcze parę mniejszych okręgów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie nabija. Naprawde uwazam ze to skandal.

 

To jest codzienność  na Mazowszu a nie skandal.

W tym roku pięknie wyremontowana została smażalnia ryb PZW nad Zegrzem :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przykre jest to, że nikt nie egzekwuje tego kiedy wypływają i co zabierają. Sandacze, sumy...

 

Ponadto wysokość ich składek/opłat jest wręcz nieprzeciętnie śmieszna i irracjonalna.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To jest codzienność  na Mazowszu a nie skandal.

W tym roku pięknie wyremontowana została smażalnia ryb PZW nad Zegrzem :D

Z pieniedzy wędkarzy jak mniemam. Jest ślad w sprawozdaniach finansowych? Paranoja jakaś....

Związek wędkarski remontuje z pieniędzy wędkarzy smażalnię.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To jest codzienność  na Mazowszu a nie skandal.

W tym roku pięknie wyremontowana została smażalnia ryb PZW nad Zegrzem :D

 

W mojej ocenie to skandal.

Dlatego nie uczestnicze, nie place, nie lowie (na tych wodach).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z pieniedzy wędkarzy jak mniemam. Jest ślad w sprawozdaniach finansowych? Paranoja jakaś....

Związek wędkarski remontuje z pieniędzy wędkarzy smażalnię.

 

Niekoniecznie. Może ta smażalnia sama się finansuje. 

OM działa jak firma, która ma przynosić zysk finansowy (kilku osobom), a nie sprawiać aby wody były rybne czy coś w tym stylu.

Przecież wśród decydentów nie ma wędkarzy i to dosłownie :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dokładnie np. mojemu Okręgowi absolutnie nie zależy na tym aby dana woda była dobrze zarybiona ani chroniona :angry: ale na tym ilu nieświadomych i niedoinformowanych wędkarzy opłaci składki  ;)

Byle budżet się zgadzał a potem jakoś to będzie  :blink:

Share this post


Link to post
Share on other sites

To nam - członkom :)  nie zależy na tym , aby było inaczej . Jesteśmy zresztą od rybaków pazerniejsi , liczniejsi , skuteczniejsi . Czy jest jakaś okręgowa władza , czy  jej nie ma , na jedno wychodzi . III RP w całej okazałości :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przykre jest to, że nikt nie egzekwuje tego kiedy wypływają i co zabierają. Sandacze, sumy...

 

Ponadto wysokość ich składek/opłat jest wręcz nieprzeciętnie śmieszna i irracjonalna.

 

Dwa razy w tygodniu mogą. Kontrole są częste. Wymogi także...

Podstawa połowu to tzw. "białoryb". Ryby drapieżne mają obowiązek wypuszczać, co czasami czynią, by zbyt nie ryzykować...

Nie da się z tego wyżyć, ale jako dodatkowe źródło dochodu daje rade.

Kłusownictwo sieciowe, dość popularne jeszcze jakieś 15 lat temu, teraz prawie zanikło..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z pieniedzy wędkarzy jak mniemam. Jest ślad w sprawozdaniach finansowych? Paranoja jakaś....

Związek wędkarski remontuje z pieniędzy wędkarzy smażalnię.

Niekoniecznie, może jest tak jak daniel napisał. Weź pod uwagę ruch w okolicy od maja do września. Ale ....... nie wiem czy ktoś pamięta tekst w "WŚ" chyba w roku 2004 albo 5. Marek Sz. dotarł do raportów odłowów na ZZ. I okazało się że 2 brygady rybackie na ZZ odłowy w którymś tam miesiącu po sprzedaniu ryb wyniosły ......... coś ok. 300plz na osobę  :P  a jeszcze trzeba odliczyć ZUS i podatek. Nic tylko pogratulować zarobków  :P , ja tam bym nawet palcem nie kiwnął nawet za całe 300 miesięcznie.

I rybacy nie tylko na ZZ mają przepis który mówi że :

"ryby drapieżne które rokują szanse na przeżycie należy wypusicić" (tak gdzieś wyczytałem).

Ale że ryba śliską jest to zawsze może wypaść i je....ć się łbem o burtę a jak mało to jeszcze ze 2x może powtórzyć. 

A niech na przystań czeka np. przedstawiciel OM żeby skontrolować  :P

- "no wypadła  :P reanimowaliśmy, masaż serca i usta-usta robiliśmy ale nie przeżyła :P "

Wiecie gdzie jest "Pod złotym okoniem" ? Tam w sklepie rybnym oprocz karguleny i mintaja zamrożonego prawie zawsze można było kupić (nie wiem jak teraz) sandacza, szczupaka czy suma. Sam byłem świadkiem jak przyjechał gość po zamówionego suma na wesele i słyszałem jak sprzedawczyni mówiła że suma ma 17kg i muszą zjechać nad wodę bo trzymają go w sadzu. 

I nie był to jedyny raz kiedy widziałem że sprzedają żywe ryby. No dobra - może to import z Mazur :P a może z Chin?

Share this post


Link to post
Share on other sites

To macie tam paru kormoranów.Ale też nie obsadzone rewiry są.

 

Na tych rewirach nawet kormorany by padły z głodu :angry:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sacha, nie bardzo chce mi się wierzyć. Za coś takiego to UKS albo US robi obserwację i jak wyniki są rozbieżne,  to jesień z dupy średniowiecza.  Nie da się tak jechać na stracie cały czas. Rybactwo to normalna działalność gospodarcza a nie rolnictwo. Tak naprawdę  to zmuszenie rybaka, żeby wykazywał co złowił jest bardzo proste.

Edited by psulek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sacha, nie bardzo chce mi się wierzyć. Za coś takiego to UKS albo US robi obserwację i jak wyniki są rozbieżne,  to jesień z dupy średniowiecza.  Nie da się tak jechać na stracie cały czas. Rybactwo to normalna działalność gospodarcza a nie rolnictwo. Tak naprawdę  to zmuszenie rybaka, żeby wykazywał co złowił jest bardzo proste.

Nie pamiętam numeru ale chyba IV 2004 albo 5. Rybacy na wodach PZW zdaje się że nie prowadzą działalności gospodarczej a są pracownikami PZW. Jak w takiej sytuacji wygląda rozliczenie ? nie wiem. 

Każdy rybak jest zobowiązany do prowadzenia książki odłowów ale kto to skontroluje ? Pracodawca? Przecież jakiś czas temu na Narwi złapano rybaka na łowieniu w miejscu gdzie NIE WOLNO mu było łowić. Sprawa trafiła do sądu, dzierżawca a w tym wypadku i pracodawca powinien wyciągną konsekwencję. OM w sądzie bronił gościa  :o i robota PSR zdała się "psu na budę".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Polecam analizę raportu danego okręgu i sprawdzenie, czy udałoby się zbilansować koszty bez rybaków.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sacha, jeżeli zaniżają ilość odłowionych ryb w takiej skali ja piszesz, a tym samym przychód, to jest instytucja która potrafi to bardzo skutecznie wybić z głowy.

Edited by psulek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sacha, jeżeli zaniżają ilość odłowionych ryb w takiej skali ja piszesz, a tym samym przychód, to jest instytucja która potrafi to bardzo skutecznie wybić z głowy. 

Ależ ja to wszystko wiem. Wiadomości o raportach pamiętam z WŚ, sporo rozmawiałem z rybakami szczególnie jak w 2004 były rozpisane dzierżawy. Rozmawiałem z rybakiem z Nadbrzeża, rozmawiałem w RZGW, dzwoniłem do UG Góra Kalwaria bo jakiś taki plan mi się jawił co by spróbować złozyć operat. Nic z tego nie wyszło bo trzeba mieć uprawnienia do łowienia sieciami a mnie zupełnie na tym nie zależało. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rybak w naszym środowisku to tradycyjny chłopiec do rytualnego bicia przez sezonowo oburzonych wędkarzy . Śmieszne jest też - ale i niewymagające żadnego większego umysłowego wysiłku powoływanie się na treści publikowane przez WŚ . Takich populizmów jest w ciul , co niczego nie tłumaczy ale ma tłum wyznawców. Zresztą jest to najbardziej prozwiązkowy magazyn w kraju - nawet WW kuca .. :)

Zaraz Szymański z Furdyną powiodą naszą nową elitę na kelta ! Rybacy takiego obciachu jednak nie robią  ..

Polskie prawodawstwo czyni legalnym zorganizowane rybactwo , choć paradoksalnie nasze państwo również systemowo je niszczy . Moim odosobnionym , przeciwnym jak zwykle wiekszości zdaniem , rybacy sa zazwyczaj dużo lepszymi gospodarzami wód niż my ; nawiedzeni amatorzy , marzyciele oderwani od rzeczywistości , idealiści z wędką , oraz hołota , dzicz i postkomunistyczny plebs jako milcząca , przytłaczająca resztę wiekszość . Sami żadnej sanacji nie przeprowadzimy , i dodatkowo robimy ciagle wszystko aby nic się w tej materii nie zmieniło . Nie jesteśmy dla nikogo - en bloc - atrakcyjni , nie potrafimy wchodzić w sojusze , alianse , tworzyć lobby ani grup wspólnego interesu - brandzlując regularnie intelekt wypocinami  z kolorowego miesięcznika . Ehhh .. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Już pisałem w innym wątku trochę wcześniej, ale...

Wiosną na walnym wyborczym, OM PZW dowiedziałem się że rybacy wykazują średnio niewiele ponad 400zł dochodu miesięcznie... A z czego żyją? hmm...

Dodatkowo, ichtiolog z okręgu, już nie pamiętam który, kpił z informacji od wędkarzy że Zalew Zegrzyński jest przełowiony, i mówił że w/g ich badań gospodarka rybacka, przez lata doprowadziła że na ZZ zjeżdżają wędkarze z całej europy na rekordowe okazy sumów i sandaczy...

Śmiać się czy płakać? nie wiem, ale ręce mi opadły... 

 

Dla mnie większość ludzi z ZO OM PZW to zakłamana banda cwaniaków żerująca na bierności wędkarzy.

Edited by Paweł nizinny

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ileż podmiotów gospodarczych w tym renomowanych firmi i marek obecnych na naszym rynku - jedzie latami na deficycie i stratach . I co  z tego suchego faktu wynika ?

Oczywiście danina jest mniejsza .. :)

Związek jest wyjatkowo lichym gospodarzem , a my krańcowo złym członkiem udziałowcem , i nic tu nie zmienia aktywność związkowych rybaków . W podtekście tych żałosnych jęków jest odwieczna logika - jak ja nie wezmę , to ktoś inny weźmie . To lepiej niech on spie..ala :D :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...