Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
pontonss

Z czego wynika zakaz połowów nocą w wodach krainy pstrąga i lipienia (Dunajec)?

Recommended Posts

Cześć koledzy,

 

Czy wiecie może z czego wynika zakaz połowów nocą w wodach krainy pstrąga i lipienia (Dunajec)?

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co to tylko mucha na tym świecie istnieje, może się tak muszkarzą wydaje, ale ta nie jest. Zresztą na pewno nie jest to w trosce o to żebyś w nocy nie marzł.

Edited by pontonss

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cześć koledzy,

 

Czy wiecie może z czego wynika zakaz połowów nocą w wodach krainy pstrąga i lipienia (Dunajec)?

Podpinam sie do pytania, też mnie to ciekawi... Tak myślę ze może ze względu na bezpieczeństwo, na górskiej rzece nocą mogłoby być różnie.

Edited by Siemson

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podpinam sie do pytania, też mnie to ciekawi... Tak myślę ze może ze względu na bezpieczeństwo, na górskiej rzece nocą mogłoby być różnie.

 

A na rzekach nizinnych niebezpieczeństwo nie występuje ?

Są przecież też rzeki nizinne o charakterze górskim, gdzie można śmiało brodzić...

Share this post


Link to post
Share on other sites

A może to ułatwienie dla strażników? Jak ktoś w nocy nad wodą, to kłusol  ;)

 

Na odcinkach granicznych generalnie nie wolno przebywać nocą.

Edited by bartsiedlce

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na Dunajcu rządzą od lat muchołapy. Robią wszystko by wykurzyć spinningistów. Kiedyś opowiadali że to spinningiści są winni bezrybiu, a muchołapy szlachetni i bez skazy (uwaga, ironia - vide casus lipienia). Zakaz jest po to żeby utrudnić życie tym co spinningują.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nad Biebrzą - rzeką nizinną też jest taki zakaz, myślę że w tym przypadku powodem jest kłusownictwo, ale nie wiem czy nie daje to akurat odwrotnego skutku od zamierzonego

"...Licencja na amatorski połów ryb upoważnia do dojścia i przebywania na łowisku od świtu do zmierzchu, tzn. od godziny przed wschodem słońca do godziny po zachodzie słońca oraz połowu ryb zgodnie z niniejszym Regulaminem. ..."

Share this post


Link to post
Share on other sites

A noca" agreciarze "zrobia co maja zrobic ,panowie straznicy wtedy smacznie spia bo jest zakaz ,wiec nie ma wedkarzy i nie ma kogo gnebic.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co to tylko mucha na tym świecie istnieje, może się tak muszkarzą wydaje, ale ta nie jest. Zresztą na pewno nie jest to w trosce o to żebyś w nocy nie marzł.

Na Dunajcu rządzą od lat muchołapy. Robią wszystko by wykurzyć spinningistów. Kiedyś opowiadali że to spinningiści są winni bezrybiu, a muchołapy szlachetni i bez skazy (uwaga, ironia - vide casus lipienia). Zakaz jest po to żeby utrudnić życie tym co spinningują.

Ależ Ci spinningiści są biedni, ojej. Muszkarze tacy źli... :)

Przepis absurdalny, stworzony kilkadziesiąt lat temu, a czym spowodowany ? Kto to wie. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mnie przepis zakazu łowienia nocą na wodach górskich przekonuje z wielu względów. Jest formą ochrony ryb łososiowatych bardzo potrzebną w procesie zachowania resztek zasobów naszych łowisk. Gorzej, ze wiele osób nie przestrzega tego zapisu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie również kompletnie nie zrozumiały.Pewnie rozchodzi się o czas pracy strażników.W nocy wędkarze wara od wody, teraz czas na bezkarne   działanie okolicznych kłusoli.Nie jest dla nikogo tajemnicą że w każdej wiosce nad Dunajcem jest jakaś ekipa z siecią czy miejscowy szpec z latarką i ościeniem.Mam wrażenie że lobby kłusownicze jest na tyle silne że ten idiotyczny przepis będzie jeszcze funkcjonował przez lata.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na wielu wodach stojacych zakazy polowu w nocy wprowadza sie po to by nie trzeba bylo kontrolowac na nocce. Wielu strazników zwyczajnie nie chce chodzic na nocne kontrole, niekoniecznie ze strachu a zwyczajnie z lenistwa. Dlatego tez nie sądze by w nocy ktos chodzł po krzakach i kontrolował nad rzeką, uważam zatem że ze zwykłej wygody.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mnie przepis zakazu łowienia nocą na wodach górskich przekonuje z wielu względów. Jest formą ochrony ryb łososiowatych bardzo potrzebną w procesie zachowania resztek zasobów naszych łowisk. Gorzej, ze wiele osób nie przestrzega tego zapisu.

Jeśli możesz, to wymień.

Dajmy na to trocie, dużo lepiej biorą nocą - przemieszczają się, są bardziej aktywne niż za dnia. W wielu krajach łowi się trocie właśnie nocą zarówno w rzekach jak i w morzu. Z tym, że trzeba wykazać się znajomością wody - szczególnie w rzekach. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo Chciałbym poznać te wiele względów za wprowadzeniem tego idiotycznego zakazu dającym całkowitą bezkarność kłusolom.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie również kompletnie nie zrozumiały.Pewnie rozchodzi się o czas pracy strażników.W nocy wędkarze wara od wody, teraz czas na bezkarne   działanie okolicznych kłusoli.Nie jest dla nikogo tajemnicą że w każdej wiosce nad Dunajcem jest jakaś ekipa z siecią czy miejscowy szpec z latarką i ościeniem.Mam wrażenie że lobby kłusownicze jest na tyle silne że ten idiotyczny przepis będzie jeszcze funkcjonował przez lata.

 

Istnieje jeszcze inny aspekt zakazu łowienia w nocy ;) .

Załóżmy, że strażnik wpadnie na nieprawdopodobny pomysł nocnej kontroli...

Gdyby wolno było łowić w nocy, zanim trafiłby na kłusownika wcześniej skontrolowałby "stu" wędkarzy łowiących w świetle prawa  ;) .

Teraz jeśli, przyjdzie mu do głowy nocny patrol...nie ma pomyłki ;) .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nocny patrol .To jakieś jaja :) U nas chłopaki zamało zarabiają by szlajać się w nocy po krzakach.

 

Oj, taki przykład :D .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo Chciałbym poznać te wiele względów za wprowadzeniem tego idiotycznego zakazu dającym całkowitą bezkarność kłusolom.

Wiele względów to po prostu wiele względów !  :D Co tu tłumaczyć ! :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

W nocy najwiecej klusoli wpada przez przypadek,najczesciej przez monitoring  "lesny"

kamera z noktowizorem pomaga na jeziorze, na rzekach nic nie daje ,

Edited by marius13

Share this post


Link to post
Share on other sites

Już widzę tych miłośników ciężkiej nimfy z kawałkami rosówek na hakach, tych "śpińgmanów" z hakami jigowymi upstrzonymi robaczkiem, wybierających po nocy z dołków ostatnie ryby z tłuszczowym wypryskiem przed ogonem...

A w nocy jak jesteś cichy, to jesteś w zasadzie niewidzialny... dla ryb... ale i dla innych wędkarzy, a zwłaszcza to czym łowisz...

Tego, a raczej "tych" się obawiam w pierwszej kolejności...

Dopiero potem kłusowników, choć przyznam szczerze, że wolę, że mogą być nad wodą sami, niż wśród wędkarzy, bo jak wiemy doskonale na przykładzie "nizin" potencjalna obecność wędkarzy nad wodą przez 24h w niczym kłusolom nie przeszkadza... a jak już się zdarzy kontrola w nocy, to przynajmniej nie będzie to czas zmarnowany na weryfikację wpisu w rejestrze.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...