Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
termin

Catch&Release- Ilu nas jest

Recommended Posts

 

C&R to ewolucja nic więcej.Po prostu jedni są na nią podatni a drudzy dalej siedzą na drzewach. 

 

czy siedzacy na drzewach tez sa, choc troszeczke, infantylni?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie dajmy się zwariować. Do filozofii C&R  moim zdaniem nie powinniśmy podchodzić zero jedynkowo. Wypuszczamy lub zabieramy.

Bo przecież są i tacy ludzie którzy lubią smażone mięso ryb a jednocześnie dbają o to co nas otacza i szanują.

Do tematu powinniśmy raczej podchodzić zdroworozsądkowo. Przede wszystkim nie powinno być sytuacji, że  zabieramy z wody wszystko co się rusza. Są limity (moim zdaniem i tak za duże w stosunku do tego co można złapać w większości naszych zbiorników) a oprócz tego czy zjemy więcej niż 1-2 kg mięsa? Niestety po zamrożeniu ryba traci smak. Nie jest tak smaczna jak świeża.

Co do C&R powinniśmy raczej myśleć w jaki sposób złapać (technika, metoda) i obejść się z ryba złapaną by odniosła jak najmniejsza utratę zdrowia i kondycji jeśli ja wypuścimy. Przed zabraniem ryby pomyślmy i rozważmy czy więcej pożytku przyniesie nam pochwalenie się złowionym okazem czy to że ten okaz może w przyszłości przyczynić się do powiększenia pogłowia zdrowych ryb w naszym zbiorniku. . Bo jeśli przetrwał i dorósł do ponad przeciętnych rozmiarów to jest zdrowy, i jest wartościowy genetycznie. Nie wspominam już o jego wartości w ekosystemie. Również być może jeszcze ktoś w przyszłości będzie mógł poszczycić się złapaniem tej ryby.

Wędkarstwo ma cechy łowiectwa, polowania i czy chcemy tego czy nie to łapiąc ryby ingerujemy w ich życie i zdrowie, czasami je zabijamy. Ale róbmy to z umiarem i rozsądkiem bo to również są istoty żywe. Wędkarzy przybywa a ryb wręcz na odwrót. Presja jest coraz większa. W przyszłości być może ograniczymy się tylko do złapania i wypuszczenia.   Obecnie filozofia C&R jest ważna raczej ze względów humanitarnych jednak w sposób spektakularny nie przyczyni się do powiększenia stanu ilości ryb, polepszenia ich zdrowia. Niestety na to główny wpływ ma prawidłowa gospodarka człowieka zasobami wodnymi, ingerencja w środowisko. Największe spustoszenie przynosi min zanieczyszczenie, przesiedlanie gatunków, regulacja cieków czy wreszcie problemy ze swobodną migracją ryb. Jeszcze przed 30-ma lat ryb było dużo choć łapano je na różne sposoby, niekoniecznie legalne. Pogłowie odradzało się mniej czy więcej ale ciągle. Nawet jednorazowe zanieczyszczenie niektórych naszych rzek doprowadzało do totalnej zagłady wszystkiego co żyło. Raz w życiu widziałem coś takiego na średniej wielkości rzece i nie chciał bym takiej tragedii oglądać ponownie. Niestety to wtedy okazało się ja w takiej niedużej rzece było dużo ryb i jakiej wielkości. Do tej pory choć upłynęło z górką 20 lat stanu rzeki nie odbudowano pomimo zarybień, czasowego wyłączania z wędkowania.                 

Edited by dru

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie dajmy się zwariować...........Bo przecież są i tacy ludzie którzy lubią smażone mięso ryb a jednocześnie dbają o to co nas otacza i szanują.

Do tematu powinniśmy raczej podchodzić zdroworozsądkowo. Przede wszystkim nie powinno być sytuacji, że  zabieramy z wody wszystko co się rusza. Są limity (moim zdaniem i tak za duże w stoszdrowia i kondycji jeśli ja wypuścimy. .............. róbmy to z umiarem i rozsądkiem bo to również są istoty żywe. Wędkarzy przybywa a ryb wręcz na odwrót. Presja jest coraz większa. W przyszłości być może ograniczymy się tylko do złapania i wypuszczenia.        

Zgadzam się w 100%. Takie SF przyszło mi do głowy. Wszyscy ale to wszyscy wędkarze przez rok stosują C&R, i nie ma że szczupak czy sum, wypuszczają wszystko co zawiśnie na haku. O ile % wzrośnie populacja ryb? 

Żeby nie było za łatwo pozostaje : zanieczyszczenie, przyducha, kormorany, kłusownictwo i rybacy .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Byłem sobie raz w NL, widziałem rybaków, kormorany, polskich wędkarzy, tylko przyduchy nie, bo to był listopad chyba. Dwa dni płaciliśmy frycowe, a w dwa kolejne trafiliśmy z Harrym dwie metrówki, dobrą dziewięćdziesiątkę i poprawiłem rekord życiowy w okoniu. Jak dla mnie w PL mogłoby tak być, nie obraziłbym się.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Te osoby które łowią ze mną nie biorą ale to z racji wygody, bo komu się chce z tym "bawić" :rolleyes: , ja sam  w grudniu wziąłem parę szczupaków, okoni ale to na zamówienie B) miałem opory, ale w sumie... ale i tak moje ratio :lol:  wynosi pewnie z 90+% wypuszczonych. Nie popadam w skrajności ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

'Catch&Release- Ilu nas jest?'

parafrazujac historie o dziewicach z wroclawia ... zwolennicy C&R postanowil zrobic ogolnopolski zjazd, ale jeden sie rozchorowal a drugi powiedzial, ze sam nie bedzie sie wyglupial

 

takie przemyslenia mam coraz czesciej, czytajac posty o C&R, na forum bedacym synonimem C&R ...

a to wszystko w dziale OT :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites

'Catch&Release- Ilu nas jest?'

parafrazujac historie o dziewicach z wroclawia ... zwolennicy C&R postanowil zrobic ogolnopolski zjazd, ale jeden sie rozchorowal a drugi powiedzial, ze sam sie nie bedzie wyglupial

 

takie przemyslenia mam coraz czesciej, czytajac posty o C&R, na forum bedacym synonimem C&R ...

a to wszystko w dziale OT :rolleyes:

 

Chyba możemy już otwarcie powiedzieć, że byłym synonimem. Ostanie wątki tej zimy dobitnie o tym świadczą. 

 

Zdanie z preambuły regulaminu: 

 

Naszym celem jest propagowanie nowoczesnego wędkarstwa w obszarze połowu ryb na przynęty sztuczne – rozumiemy przez to nie tylko otwartość na nowe wędkarskie techniki ale również propagowanie idei wypuszczania złowionych ryb (tzw. Catch and Release)...

 

ciąży okrutnie. Niech zniknie, będzie święty spokój. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

W zamian proponuję dział kulinarny, jak ulał do cafe. :wacko:

 

 

Zdanie z preambuły regulaminu: 

 

Naszym celem jest propagowanie nowoczesnego wędkarstwa w obszarze połowu ryb na przynęty sztuczne – rozumiemy przez to nie tylko otwartość na nowe wędkarskie techniki ale również propagowanie idei wypuszczania złowionych ryb (tzw. Catch and Release)...

 

ciąży okrutnie. Niech zniknie, będzie święty spokój. 

 

to powinniscie zapostowac, w odpowiednim watku, jako nowe pomysly :ph34r:

Share this post


Link to post
Share on other sites

I będzie można sie podzielić przepisami czy smażona czy occik

To brzmi trochę niczym nieśmieszny żart, ale jestem przekonany, że gdyby taki temat powstał pod egidą administracji j.pl, z jej oficjalnym błogosławieństwem, rozrósł by się kilkadziesiąt razy szybciej, niż nawet najbardziej zapalny wątek o C&R.  :lol:

 

Mam nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie. ;)

Póki co, miejmy świadomość, że liczenie sobie procentowych udziałów w C&R nie tylko nie jest najlepszym sposobem na łatanie sumienia, zwłaszcza w obliczu bezrybnej wody, nad którą wkrótce przyjdzie nam stanąć, ale również, jak już zauważono, nie pasuje do tego miejsca.

Chyba, że powstanie kiedyś, oczywiście w cafe, dział "Kozetka C&R" gdzie będziemy się dzielić przeżyciami z uboju :lol: .

Mogę prowadzić sekcję "zabiłem i źle mi z tym", ewentualnie "ta płotka sama się o to prosiła" lub "od jednej ryby woda nie straci", terapia tradycyjnie najskuteczniejsza, chemia, chemia, elektrowstrząsy, chemia. :P  ;)

Edited by Dagon

Share this post


Link to post
Share on other sites

Naszym celem jest propagowanie nowoczesnego wędkarstwa w obszarze połowu ryb na przynęty sztuczne – rozumiemy przez to nie tylko otwartość na nowe wędkarskie techniki ale również propagowanie idei wypuszczania złowionych ryb (tzw. Catch and Release)...

W/g słownika jęz. polskiego:

propagować «upowszechniać jakieś poglądy, idee lub wiedzę

 

bo czasami czytając niektóre posty odnoszę wrażenie że metody propagowania opierają się na : kopaniu, duszeniu, łamaniu kości, wieszaniu a w najlepszym wypadku izolacji lub dożywotnim zakazie wędkowania itd;itp  :P .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mirko - nie pisałem pod Ciebie, wykorzystałem tylko Twojego posta do własnych niecnych celów. :)  ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

W/g słownika jęz. polskiego:

propagować «upowszechniać jakieś poglądy, idee lub wiedzę

 

bo czasami czytając niektóre posty odnoszę wrażenie że metody propagowania opierają się na : kopaniu, duszeniu, łamaniu kości, wieszaniu a w najlepszym wypadku izolacji lub dożywotnim zakazie wędkowania itd;itp  :P .

Bo jeśli łagodnymi słowy nie dociera, to trzeba przykopać. Nie ma innej rady.

Dawniej jak uczeń był leń i nierób, brał w skórę, czy to od bakałarza czy od własnego ojca. Dziś każdy leser świadectwo od lekarza przynosi, że cierpi na dysleksję, dysortografię albo jakąś inna dysfunkcję. Wy mięsiarze, właśnie z dysfunkcją macie problem. Za nic nie możecie zrozumieć że to jest forum C&R, do diabła! Nie połowicznie, nie tylko trochę, nie że jedną rybkę zabieram na pięć wypuszczonych tylko całkowity C&R. Uwiera was to strasznie. Stąd kopy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No właśnie :)

Co wspólnego z propagowaniem C&R mają deklaracje, że żeby "nie dać się zwariować" należy zaprawić pałą co którąś rybę? :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja też jem ryby. Co jakiś czas kupię śledzia w sosie musztardowym lub wędzone szproty ale złowionych przez siebie ryb nie zabieram. Nawet przeżyje świadomość, że nie są te rybki takie świeże co od razu złowione. 
Dla mnie jest to bardzo prosta sprawa. Uwielbiam być nad wodą, łowić ryby. Zainwestowałem w to kupę kasy, czasu, poświęciłem siebie, a nawet nerwy swoich bliskich. Przy obecnym stanie rzeczy czyli "wspaniałym PZW", kłusolach, mięsiarzach, "racjonalnej gospodarce" itp., pomijając cherlawą walkę z tymi właśnie, tylko C&R jest w stanie coś poprawić. Tylko my możemy choć w małym stopniu "podnieść" rybostan naszych wód. Bywam na wodach gdzie nie ma rybaków, kormoranów i...ryb też jest bardzo mało i to tylko przez nas samych, przez wędkarzy, którzy usprawiedliwiają się mięsiarskim regulaminem pzw. Proponujecie tu jakieś liczby, obliczanie średniej, to i ja zaproponuję.

POLICZCIE "ETYCZNI REGULAMINOWO" WĘDKARZE ILE RYB W ZESZŁYM ROKU ZABRALIŚCIE Z WASZEJ WODY, NASTĘPNIE WYNIK WSZYSTKICH WASZYCH ZNAJOMYCH I ICH ZNAJOMYCH, KTÓRZY Z TEJ SAMEJ WODY ZABRALI RYBY I DODAJCIE TE WYNIKI. GWARANTUJĘ, ŻE SIĘ BARDZO MOCNO ZDZIWICIE JAKĄ PUSTKĘ W WODZIE ROBICIE!!! 
PRZECIEŻ KAŻDY LUBI KOPNIĘCIE SANDACZA CZY SUMA, WYSKOKI SZCZUPAKA, FRAJDĘ ZE ZŁOWIENIA KILKUNASTU SPASIONYCH OKONI. ALE CZY TAK SAMO LUBI JE ŻREĆ, WYSRAĆ OŚCI?
Tak jak napisałem, sprawa jest bardzo prosta KTOŚ KTO NIE STOSUJE C&R, NIE SZANUJE SIEBIE SAMEGO, ZAROBIONYCH CIĘŻKO PIENIĘDZY, JEST PO PROSTU ŚLEPYM GŁUPCEM!!!
 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Uwiera was to strasznie. Stąd kopy.

Mnie to zupełnie nie uwiera  :P . Zawsze wyznawca C&R może mi próbować przykopać, przywalić , urwać jaja - wolno mu.

Ale jeśli jest akcja to jest i reakcja a wynik jest niewiadomą. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mnie to zupełnie nie uwiera  :P . Zawsze wyznawca C&R może mi próbować przykopać, przywalić , urwać jaja - wolno mu.

Ale jeśli jest akcja to jest i reakcja a wynik jest niewiadomą. 

To dopiero będzie kabaret, jak się nad wodą w imię C&R, akcji, reakcji, czy innych takich, będziecie za moszny szarpać.

Panowie, o wypuszczaniu ryb rozmawiajmy, nie o ich niewypuszczaniu. :)  ;)

Edited by Dagon

Share this post


Link to post
Share on other sites

POLICZCIE "ETYCZNI REGULAMINOWO" WĘDKARZE ILE RYB W ZESZŁYM ROKU ZABRALIŚCIE Z WASZEJ WODY, NASTĘPNIE WYNIK WSZYSTKICH WASZYCH ZNAJOMYCH I ICH ZNAJOMYCH, KTÓRZY Z TEJ SAMEJ WODY ZABRALI RYBY I DODAJCIE TE WYNIKI. 

Policzyłem, nawet szybko poszło. Z wód PZW zabrałem 0 (słownie: zero). Z prywatnego starorzecza 1 szczupaka i mniej niż 10 okoni.

Później nie miałem co zabierać bo właściciel przeciągnął kilka razy siatką i pomimo prób żaden złowiony szczupak nie osiągnął zaczarowanej granicy 60cm a okonie 20. :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tyle że na razie nikt tu nikogo nie kopie ani kołem nie łamie. Tylko od czasu do czasu ktoś zwróci uwagę że to forum nie jest dla Was ani dla waszej ideologii czy retoryki. Co nieodmiennie wyzwala falę zajadłej polemiki z waszej strony i lawinę różnych, zazwyczaj chybionych argumentów.

Bowiem mięsiarstwo to nie choroba alkoholowa czy narkomania. Z tym można skończyć natychmiast i bez wysiłku. Nic nie potrzeba stopniować. Trzeba tylko chcieć ale to niestety wymaga zmian w mentalności. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

wlasnie obraziles dwoch ludzi

pitt - nie zauważyłeś śmiechu .....czy czytając temat C&R mamy to robić w pozycji na baczność ????

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...