Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
@slider@

[Artykuł] Wywiad z Krzysztofem Zielińskim - wędkarzem, rodbuilderem, podróżnikiem oraz pierwszym polskim producentem blanków

Recommended Posts

Jasnym jest, ze każdy z nas cieszy sie z rodzimej produkcji. I każdy życzy jak najlepiej twórcy tego przedsięwziecia. Podziwia pasje, wiedzę i biznesową odwage. Ja rownież.  Zadziwia mnie i zastanawia jednak, jak jeden(? - nie wiem czy p. K. Zielinski ma pracowników) człowiek, nawet poświecając kilka lat intensywnej pracy mógl opanować technologie, nad która gdzie indziej (USA, Chiny czy Japonia) pracuje b. wiele ludzi, nie raz z kilkudziesiecioletnim doświadczeniem. Wątpie czy nawet najbardziej życzliwi i uczynni Chińczycy i Japonczycy zdradzili technologiczne sekrety i niuanse do których dochodzili Bóg wie jak długo. 

U.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Naprawde ciekawa tresc artykulu.   Skladam szczere gratulacje Friko i innym osoba, ktore przyczynily sie do powstania tegoz artykulu .

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

no to po co takie rzeczy wypisywac i adeptow krzywic?  :)  szybsze blanki, gna sie blizej szczytu, nie mniej i nie wiecej ... jakos mi sie wierzyc nie chce, ze to cechuje wszechstronnosc :)

Dla mnie szybki blank wraca szybko do pozycji wyjsciowej, a blank gnacy sie kolo szczytu jest blankiem o akcji mniej lub bardziej szczytowej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie szybki blank wraca szybko do pozycji wyjsciowej

 

dla mnie taki blank jest sprezysty ewtl. dynamiczny :)

 

 

 

a blank gnacy sie kolo szczytu jest blankiem o akcji mniej lub bardziej szczytowej.

 

az trudno w to uwierzyc :)  (co nota bene, dla calej rzeszty swiata, oznacza to blank szybki) ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy blank wolny jest czy szybki ,
Grunt by się łapały rybki.

Czy blank polski jest, czy chiński,

grunt by robił go Zieliński :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo dobry artykuł . Gratulacje dla autorów oraz dla pana Zielińskiego za odwagę do stawania w szranki z znanymi producentami blanków.

Miejmy nadzieje , że dzięki nam będzie to dla niego przedsięwzięcie opłacalne.

Share this post


Link to post
Share on other sites

dla mnie taki blank jest sprezysty ewtl. dynamiczny :)

 

 

 

 

az trudno w to uwierzyc :)  (co nota bene, dla calej rzeszty swiata, oznacza to blank szybki) ;)

Czyli uwazasz tak samo jak ja, uzywajac przy tym innych slow na okreslenie tego samego.

Dlaczego wprowadzasz jednak zamet z "akcja szczytowa". Powolna wedka ze straganu ,tez moze miec akcje szczytowa.

Az trudno w to uwierzyc. Ale tak jest.

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czapki z glow .Niesamowite .Od leszczyny do wlasnego blanku .Naprawde podziw za zorganizowanie calego warsztatu i opracowanie technologi .Polska wedka to prawdziwe wyzwanie w dobie 1001 blankow z calego swiata .Wedkarstwo jednak to ciezka choroba w pozytywnym  tego slowa  znaczeniu .

pozdrarafl

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli uwazasz tak samo jak ja, uzywajac przy tym innych slow na okreslenie tego samego.

 

nie  :)  to ze wedka jest sprezysta nie oznacza ze jest ex-fast, fast czy co tam jeszcze ... mam wedki o akcji regular czy jak kto woli moderate, ktore sa rownoczesnie bardzo sprezyste ale w zadnym wypadku nie sa szybkie, szybkie sa fasty lub ex-fasty, czyli o ugieciu szczytowym ... wiec nie uwazam zebym wprowadzal zamet, natomiast staram sie nie mylic pojec :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bardzo rzeczowe i wyczerpujące wypowiedzi Krzysztofa. Poczułem się tak, jakbym drugi raz z nim rozmawiał. Podziwiam postawę, pasję i determinację jakiej wymaga uruchomienie takiego przedsięwzięcia. Wspaniały wywiad Friko :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piękna historia,bez dwóch zdań...tylko nie wiem, czy  pierwsze  blanki na naszym rynku,bo przecież blanki klejone z tonkinu ,to tez chyba blanki?Całemu przedsięwzięciu mocno kibicuję,bo jednak wungiel,to wungiel :)

Edited by tofik

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

Oczywiście że nie w ciemno.
Myślę o kolegach którzy już mają wędki na tych blankach ; a także o tych którzy będą je mieli . ( ja np. planuję vegtera na sandacze , tylko na razie zbieram fundusze ;-) )
Sądząc po entuzjastycznych opiniach np. mr.White'a i Dąbka111 , nikt nie będzie zawiedziony. Jednak żeby zaryzykować i zamówić taką wędkę trzeba przeczytać lub usłyszeć trochę pozytywnych opini z miarę miarodajnych źródeł.
Ja uważam fora za takie właśnie źródła i muszę stwierdzić że nie spotkałem się jeszcze ze złymi opiniami na temat tych blanków.
Na podstawie opisów ( i rozmowy z Krzysztofem ) podjąłem decyzję o zamówieniu wędki na tym właśnie blanku i to bez macanki.
Myślę że w wielu przypadkach tak to właśnie się dzieje.

 
Nawet na tym forum były głosy kwestionujące fakt robienia własnych blanków przez Krzyska. Gdzie są teraz ich autorzy? Jakoś w tym wątku ich nie widać

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gawędzę z Krzyśkiem od samego początku. Nie mamy za dużo czasu na wymianę pomysłów, ale podziwiam Jego upór i konsekwencję. Genialnie dobiera materialne rzeczy do marzeń i ideałów. Miałem przyjemność złamać kilka wędek przez Krzysia wyprodukowanych. Najfajniejsze było to, że testowałem je całkowicie nieświadomie. Tylko brak wiedzy o eksperymentach Krzyśka pozwolił na prawdziwe korzystanie z kija. Jak okazało się później, moje doświadczenia przyniosły jakąś drobną wiedzę, czego owocem jest dzisiejsza produkcja. Mam nadzieję, że pomogłem w dobraniu ostatecznej konstrukcji, miałem w Chile kije, których jeszcze Krzysiek nie sprzedawał, a ja je połamałem na rybach.

Tak bawią się wędkarze  :D

Mam nadzieję na kolejną kolekcję do testów na chilijskich trociach i pstrągach w marcu 2014.  B)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nawet na tym forum były głosy kwestionujące fakt robienia własnych blanków przez Krzyska. Gdzie są teraz ich autorzy? Jakoś w tym wątku ich nie widać

 

Rownolegle z ochami i achami na temat samego materialu zaczyna sie saczyc temat "rozliczeniowy"...
Pozwole sobie odniesc sie do obu kwestii.

 

Jest kilka nazwisk w branzy rod buildingowej, ktore na przestrzeni WIELU lat wyrobily sobie marke i status autorytetu.

Nie znam ich wszystkich,ba nie znam zadnego z nich osobiscie, ale kojarze takie nazwiska jak Gary Loomis, Wagoner, czy Batson. Z niektorymi byly wywiady publikowane na jerkbait.pl

Za tymi Panami stoja pieniadze, technologia, udzial w najwiekszym rynku wedkarskim na swiecie (USA) i lata produkcji blankow.

Skutkiem tego sa produkty.

Sa wedki ktore mi nie leza, ale sa na rynku lata - chocby te budowane na Talonie Wagonera.

Pojawiaja sie tez meteory znikad (tu oszczedze wypisywania "marek", bo nie czas i nie miejsce), ktore przemijaja po wskoczeniu do arsenalow co bardziej aktywnie szukajacych nowinek wedkarzy.

A tamci "renomowani" trwaja...

Ci biedni i poczciwi Amerykanie potrzebowali lat pracy, projektow udanych mniej lub bardziej, sztabow ludzi by osiagnac status AD 2013.

Tyle trwa, zdawaloby sie dopracowywanie sie palety produktow i wynikajacej z niej renomy i tak zwanej "marki". Metoda prob i bledow sie to odbywa zwykle.

A tu nagle...

Polak potrafi!

Pojawia sie znikad, bez zadnego doswiadczenia "po kilku latach testow", oferta zawstydzajaca obfitoscia i bogactwem modeli . Zawstydzajaca chocby Gary Loomisa i jego :

http://www.northforkcomposites.com/products

 

Blanki powstaja w Polsce i sa wyjatkowe. Po pierwsze dlatego ze powstaja w Polsce. Poza tym sa "Szybsze". Do tego sprawdzone w zamorskich podrozach konstruktora i wytworcy. Ponadto dobor materialow jest unikatowy. Gdyby jeszcze bylo malo wyjatkowosci, to sa rowniez bardzo rzadko spotykane na rynku blanki "boronowe" dla wedkarzy wyjatkowo wymagajacych. To wszystko MADE IN POLAND.

Skala projektu, ogrom oferty i osiagniecie jakim jest samo w sobie opracowanie tego OD PODSTAW jest godne najwyzszego uznania. Bez wzgledu na efekt handlowy czy finansowy jaki ta oferta przyniesie. To jest osiagniecie przelomowe i nie pisze tego ironicznie. Pisze to nie wierzac w ten projekt. W to jak, jak ten projekt zostal "sprzedany" w tym wywiadzie i we wczesniejszych wpisach na tym forum. Tak jak inni maja prawo byc rozentuzjazmowani, ja mam prawo byc niewierzacym i to wyrazic.

 

Jest grupa entuzjastow, jest kilku sceptykow. 

 

Nie znam osobiscie Krzysztofa Zielinskiego. Nie jestem uprzedzony. Nie zywie urazy czy zazdrosci. Zadnych wycieczek osobistych. 

 

Tyle o czesci pierwszej, teraz o "rozliczaniu niewiernych".

 

W watku o tej pracownii / wytworni juz jakis czas temu zaczela sie nagonka, pojawily sie teksty o "starozakonnych co kupuja Batsony", o dumie narodowej i nie wiem co tam jeszcze bylo i jest wypisywane w kontekscie tych produktow. Ze w koncu polskie, ze nasze, ze na miejscu. Ze trzeba wspierac i byc dumnym. itd itp.

Od poczatku deklarowalem sie jako sceptyk i ten "wyczerpujacy i rzeczowy wywiad" niczego w tej kwestii nie zmienil. 

 

Slowa uznania dla Friko, ze chcialo mu sie, ze sie podjal i zrealizowal.

 

Pozdrawiam i "polamania kija"

 

Guzu

Share this post


Link to post
Share on other sites

... a ewentualne "odszczekanie" tego wpisu to najwczesniej za kilkanascie lat od 2013 a nie po jednym wywiadzie czy 2 wedkach.

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawie to opisałeś Guzu i jak najbardziej rozumiem Twoje wątpliwości.

Kwestia jest dla mnie raczej taka - kilka osób sugerowało między słowami, że nie jest to produkcja a pakowanie Made in China, co moim zdaniem było niezbyt fajnym zagraniem.

A to czy produkty wytrzymają próbę czasu - czy nie, to jak napisałeś - za lat kilka lub naście będziemy wiedzieć.

Zwrócę uwagę jeszcze na jedną rzecz - to ze dojście do określonych sposobów i know-how zajęło powiedzmy 30 lat temu lat 10, nie oznacza ze przy dostępie do dzisiejszego przepływu wiedzy i narzędzi wspomagających "dizajn" ma zajmować tyle samo czasu - moim zdaniem trwające kilka lat - a od kilku lat o przymiarkach do tego projektu chodziły słuchy - przygotowania, są w stanie zaowocować projektami i wykonaniem produktu porównywalnymi z firmami istniejącymi na rynku lat dziesiątki. Niektóre nowe technologie czy procesy produkcyjne i materiały są w użyciu w blankach wszak od niedawna, jak choćby nowe żywice w blankach sintrix Hardyego. 

Przez analogię - kiedyś projektowanie nowego modelu auta potrafiło trwać lat i naście, teraz trwa kilka. Są uczelnie potrafiące wykształcić ludzi w tym zakresie, przestała to być "wiedza tajemna" i nie wymaga się poświęcania kotów czy jednoczesnego grania na skrzypcach przy nawijaniu blanków jak w Megabassie ;) . Dlatego - sądzę ze ktoś o dobrym przygotowaniu, mający do czynienia z +- podobnymi technologiami - moim zdaniem w naszej rzeczywistości AD 2013 może dojść do dobrych efektów w krótszym czasie .Jak to angole chyba określają - stając na ramionach gigantów, czyli - posiłkując się dostępną wiedzą.

I występuje to przecież w wielu dziedzinach, nie tylko w blankach. Sam znam przypadek człowieka, który w kilka lat stał się dość dobrym specjalistą od ... betonów. Biorąc pod uwagę ze było to nowe pole dla niego, choć wcześniej pracował z podobnymi technologiami, był w stanie objąć temat i prowadzi produkcję przedziwnych dziwów - betonów przeźroczystych, takich, siakich i owakich. Nie mniej jednak - moim zdaniem jest możliwa bardzo "stroma" linia uczenia się, pod warunkiem poświecenia się temu w znaczący sposób. Czas + nakłady + posiadanie procesora w głowie dającego radę + ciężka praca i w efekcie = skrócenie czasu dojścia do rezultatów na bardzo zadowalającym poziomie.

Stąd, mając okazję pooglądać i pomachać kilkoma produktami Pana Zielińskiego, gdzie niektóre zupełnie mi nie pasowały, a inne wydawały się świetne - myślę, ze w przypadku budowania kolejnego kija (a nie kupowania gotowca) zgłoszę się do niego. Choćby dla odmiany i z zupełnie nie pasującej do imidżu chęci kupowania produktów polskich. Nie przeszczepiam sobie nerki ani nie biorę ślubu - mogę zaryzykować, to tylko wędka :D :D :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

I cisza pełna konsternacji .. :) :)

Świetnie , że Guzu napisał co myśli , jak to widzi , świetnie bo nie zmierzamy przecież do jednomyślności , ani dęcia w trąby na jedną nutę , czego mamy na co dzień i tak w nadmiarze . O czym nie należy zapominać , łowiąc stadami z opadu .. :rolleyes:

Uważam jednak , że wraz z tą niewątpliwie innowacyjna ofertą  FA pojawiła się jednak  bardzo istotna składowa , istotnie ważny element tożsamościowy i kulturowy , który we wszystkich rozwiniętych społecznościach wędkarskich  z których w końcu bierzemy wzory , w różnych postaciach istnieje . Nie wydaje się też , aby dziś trwało aż tak długo dochodzenie do know how . Do legendy - owszem , może to trochę potrwać ..

I jeszcze coś .. Na amerykańskich blankach są eksponowane napisy jednoznacznie patriotyczne . Nie wstydzą się .. bo nikt im tak dobrze jak nam , nie wszczepił kompleksu niższości :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Skala projektu, ogrom oferty i osiagniecie jakim jest samo w sobie opracowanie tego OD PODSTAW jest godne najwyzszego uznania. Bez wzgledu na efekt handlowy czy finansowy jaki ta oferta przyniesie.    ...Pisze to nie wierzac w ten projekt.

 

 

Guzu

Życząc wszelkiej pomyślności Konstruktorowi polskich blanków, też nie wierzę. Bowiem nie ma znaczenia znakomitość, przynajmniej niektórych, blanków pana Krzysztofa. Liczy się tylko i wyłącznie efekt finansowy. Z polskiego rynku się nie wyżyje, to wiadomo. Chyba że nagle wszyscy rodzimi wędkoukręcacze zaczną tworzyć swoje dzieła na blankach FA. Co oczywiście jest niemożliwe. Zbytnio zakorzeniony jest mit Feniksa w tytanach :) Sam powoli myślę o nowym kiju i Blaasa raczej pod uwagę nie biorę, zmazy nocne miewam na myśl o Elitce albo Lamim. Na polski kij jest, jak dla mnie, za wcześnie. Za mało ludzi go użytkuje, za mało opinii krąży po świecie. Gdybym myślał o trzech kijach albo pięciu, pewnie jednym z nich byłby  Blaas. Tyle że nie gram w Lotto. W ogóle gram tylko w szachy, ale za darmochę, just for fun. :) Powstaje pytanie czy firma przetrzyma finansowo okres przedzierania się do luckiej świadomości? Nie wiem, nie znam efektów finansowych i możliwości Konstruktora. Choć oczywiście życzę mu jak najlepiej. W Szaflarach też kiedyś narty produkowali...

Pozostaje zatem zaistnieć na rynku międzynarodowym i tam zmierzyć się z dotychczasowymi gigantami. Tylko czy to jest możliwe? Bo Gigant wiadomo, silny jest, łapska ma długie i jak przywali....

 

Łączę wyrazy szacunku i życzę Konstruktorowi wszelkiej pomyślności. Naprawdę. :)

Edited by skippi66

Share this post


Link to post
Share on other sites

mysle slawku, ze to nie konsternacja  :)  tylko zarowno guzu jaki i kuba bardzo sprawnie ubrali wlasne mysli w slowa ... tak uczciwie i zrozumiale, ze trudno sie przeciwstawic ich logice, bedac tylko slepym lemingiem (bez skojarzen prosze) :)

sam posiadam wedki (cts) zbudowane przez krzyska i uwazam je za swietne, moi koledzy maja (dzieki wiekszemu zamowieniu zza miedzy) takich wedek kilka (tez cts), przez co moglem sie nimi dowoli nalowic i wystawic im uczciwy, oczywiscie subiektywny, prywatny certyfikat: takze te wedki sa swietne  :)  dlatego osobiscie uwazam, a szacuje krzyska nie inaczej jak zdroworozsadkowego czlowieka, ktory moglby nadal posredniczyc w sprzedazy, wczesniej uzbrojonych, tak dobrych blankow jak cts, nie ‘brudzac’ sobie przy tym rak a tylko kasujac prowizje i robocizne za wykonanie ... ale jednak zdecydowal sie budowac wlasne blanki ... wiec dlaczego mialyby one (te blanki) blado na tle konkurecji wypadac? strzelanie sobie we wlasne kolano nie pasuje do ludzi rozsadnych, a jak pisalem, za takiego krzyska uwazam ... jednym slowem, dobrze ze je produkuje, ze produkuje je w srodku europy i dobrze, ze do nowego produktu podchodzimy sceptycznie i ze zdrowym dystansem - jezeli produkt jest dobry, to sam sie obroni, bez krucjaty lemingow :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

no to po co takie rzeczy wypisywac i adeptow krzywic?  :)  szybsze blanki, gna sie blizej szczytu, nie mniej i nie wiecej ... jakos mi sie wierzyc nie chce, ze to cechuje wszechstronnosc :)

Mowa w tekscie powyzej jest o szybkich blankach. Wedlug Ciebie cecha szybkich blankow jest akcja szczytowa.

Ja uwazam, ze blank z akcja szczytowa to tzw. blank z szybka akcja, a nie szybki blank. Jestem zdania, ze tu  popelniasz blad.

Ja napisalem, ze szybki blank wraca szybciej do pozycji wyjsciowej.

Ty piszesz o sprezystosci itp.

Co jest cecha szybkiego blanku ? Wlasnie cecha szybkiego blanku jest jego wysoka sprezystosc i wiele innych slow okreslajacych to zagadnienie.

Jestem tez zdania, ze pan panie moderatorze, w wielu swoich wypowiedziach i za wszelka cene,  probuje swoim dziecinnym sarkazmem osmieszyc innych forummowiczow.

W tym temacie nie bede wiecej pisal, bo jest to dla mnie "walka z wiatrakami".

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

postaraj sie czytac bez interpretacji i bez oceny osoby piszacej, moze wtedy bedzie latwiej zrozumiec probe przekazu subiektywego odczucia czy zawartej informacji, z ktora(-ymi) nota bene wcale nikt sie zgadzac nie musi  :)  walka z wiatrakami powiadasz? czesc z nas musialaby sie juz dawno zagrzebac w ziemi ^_^

 

przy okazji, nie jestem moderatorem, to tak a propos przyswajanie informacji  :) 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie, parę blanków w ręku miałem - pracowały szczytem, środkiem,... były mniej lub bardziej dynamiczne... mówicie o tym samym ;) tylko innymi słowami.

Share this post


Link to post
Share on other sites

×
×
  • Create New...