Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
gedz

O łowieniu na żywca - off top wydzielony z wątku o jesiennych szczupakach

Recommended Posts

 zaś regulamin właśnie dlatego że pozwala na wędkarski prymitywizm, czyli łowienie na żywca, zabieranie jakichś ogromnych ilości ryb ( jak na nasze bezrybne wody ), nie ustala górnych limitów wymiarowych, wprowadza błędne i sztywne okresy ochronne.

Dlatego wprowadziłem własny z wymiarami podwyższonymi, z minimalnym limitem (jak złowię sandacza 1 sztukę powyżej 60 a mniejszego niż 80cm to wezmę), okonie mają mięć więcej niż "do zegarka" (u mnie 22cm) i ilość ograniczona wielkością patelni do 4-5 sztuk. Nie chodzę na okonie w marcu czy kwietniu bo mogą mieć jeszcze tarło. Dla jednych połączenie patelnia + ryba jest nieetyczne a dla mnie jak najbardziej. 

Nie znam danych ilu wędkarzy polskich ma dostęp do netu ale pewnie nie przekracza ta ilość kilkunastu % .

Oczywiście można tu i gdzie indziej pisać ale co z tego? Ci to tu zaglądają wiedzą o tym a nawet jak zaglądają mogą okazać się niereformowalni tak jak ja bo mam swoje zasady i nie zamierzam ich zmieniać. Ty masz zasady które uważasz za jedynie słuszne i chciałbyś innym je narzucać. Ja mam swoje zasady ale szanuje zasady innych i nie zamierzam swoich nikomu narzucać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pomyliłeś forum @sacha.

Tutaj rozmawiamy o łowieniu ryb drapieżnych na przynęty sztuczne.

Promujemy wypuszczanie złowionych ryb.

Jeśli chcesz się definiować jako wędkarz wielkością patelni pod okonie, są na to inne miejsca w sieci.

Moim zdaniem, nawet w Cafe, takie treści nie powinny być publikowane. Założenia tego forum to od samego początku ostry kontrast wobec postawy, którą Ty reprezentujesz.

I to się, mam nadzieję, nie zmieni.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pomyliłeś forum @sacha.

Jeśli chcesz się definiować jako wędkarz wielkością patelni pod okonie...

No i mnie rozbawiłeś  :D  :D  :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

" Myśli Saszy "

 

Byłem dzisiaj w AGD

Mam patelnię co się zwie!

Stu okoniom dziś dam w łeb

Przekrój mej patelni - metr!

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

 

@skippi66,

 

Jestes fajny koles, ukladasz zaj....e wierszyki ale tutaj sporo przesadzasz. W kraju gdzie obecnie mieszkam wiekszosc duzych szczupakow ( powyzej 9 kg- taka tu norma) lowiona jest na trupka, pozeranego podobnie jak zywiec i spokojnie wracaja spowrotem do wody, nic strasznie zlego im sie nie dzieje, lowione sa wielokrotnie. Nie metoda tylko podejscie do ryby, karpiowy podbierak, mata to przyjete standardy. 

 

Kwestie meczenia rybek uzywanych jako rzynety pomine bo jest oczywista ale skoro jest dozwolona to nie mozna nic z tym zrobic. Na buzanskich starorzeczach wplywalem na wiosle do konca, polowilem chwile i jak mieli za duzo wedek to odpalalem silnik i ognia. Ciekawy widok jak sciagali 4 wedki naraz, paru sie rzucalo ale na spotkanie ich lbow z okutym wioslem zaden sie nie zdecydowal :) 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Witaj Bujo :)

Łowienie na trupka w wykonaniu "Wyspiarzy" znam, co prawda, jedynie z filmów i literatury, ale tamtejsze trupki to kawał mięcha, zbrojonego z głową, bez zadziorów. Esox nie zagryza tego aż po płetwę grzbietową. Do tego dochodzi cała otoczka, o której pisałeś. W Polsce żywiec i trupek to narzędzia do pozyskania mięcha, a nie okazu do fotki. Być może się mylę o kilka procent. Nawet bardzo bym tego chciał ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Dla jednych połączenie patelnia + ryba jest nieetyczne a dla mnie jak najbardziej. 

 

Gratuluje postawy ;) ja tam wole kurczaka...przynajmniej nie trzeba za nim latać z wędką :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moja ciotka biegała za kurczakiem z siekierą, gdyby latała z wędką uznano by ją w okolicy za wariatkę ^_^.

 

;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witaj Bujo :)

Łowienie na trupka w wykonaniu "Wyspiarzy" znam, co prawda, jedynie z filmów i literatury, ale tamtejsze trupki to kawał mięcha, zbrojonego z głową, bez zadziorów. Esox nie zagryza tego aż po płetwę grzbietową. Do tego dochodzi cała otoczka, o której pisałeś. W Polsce żywiec i trupek to narzędzia do pozyskania mięcha, a nie okazu do fotki. Być może się mylę o kilka procent. Nawet bardzo bym tego chciał ;)

 

Kto tu widzial Panie kotwice bez zadziorow? :) Trupki jak to trupki, raz wieksze, raz mniejsze, bywa roznie. Nie lowi sie za to latem bo ryby sie za bardzo mecza i czesto nie sa w stanie spalic nadmiaru kwasu co konczy sie smiercia. Chodzilo mi o to ze nie metoda ale wedkarz maja najwiecej do powiedzenia w tym co sie dzieje z ryba. 

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

P.S. Pierwszego i jedynego szczupaka w swoim zyciu zlowilem na ''zywca''. Franca 50 cm ciapnela 15 cm plotke w poprzek i pomimo cieniutkiego przyponu udalo sie sie szybko doholowac gada do brzegu :) Kuzwa, to juz z 25 lat bedzie, stara dupa sie robie :) :) :) 

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie rozumiem koledzy po co tyle krzyku...? B) uświadomionych nie trzeba uświadamiać a uświadomionych "inaczej" nie uświadomimy...(nie za wiele tego uświadamiania..? ;) )forum traktuje o łowieniu na przynęty sztuczne,krzewi ideę C&R więc moim skromnym zdaniem takim tematom powinno się "ukręcać" łeb przy samej DUPIE zanim się w tą pustą gadkę zamienią.... :ph34r: pzdr

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

 

@skippi66,

 

Jestes fajny koles, ukladasz zaj....e wierszyki ale tutaj sporo przesadzasz. W kraju gdzie obecnie mieszkam wiekszosc duzych szczupakow ( powyzej 9 kg- taka tu norma) lowiona jest na trupka, pozeranego podobnie jak zywiec i spokojnie wracaja spowrotem do wody, nic strasznie zlego im sie nie dzieje, lowione sa wielokrotnie. Nie metoda tylko podejscie do ryby, karpiowy podbierak, mata to przyjete standardy. 

 

Kwestie meczenia rybek uzywanych jako rzynety pomine bo jest oczywista ale skoro jest dozwolona to nie mozna nic z tym zrobic. Na buzanskich starorzeczach wplywalem na wiosle do konca, polowilem chwile i jak mieli za duzo wedek to odpalalem silnik i ognia. Ciekawy widok jak sciagali 4 wedki naraz, paru sie rzucalo ale na spotkanie ich lbow z okutym wioslem zaden sie nie zdecydowal :)

Witaj Bujo!

 

Też jesteś fajny koleś. Tak myślę choć Cię nie znam.

Powiedz mi jednak czy w kraju w którym teraz mieszkasz, łowi się na żywca? Bo to o żywca chodzi a nie o trupka? Poza tym, jak zapewne wiesz, w Polsce nie ma żadnych przyjętych standardów. Albo może są, tyle że z matą i dużym podbierakiem oraz wypuszczaniem nie mają nic wspólnego.

Reasumując: nic a nic nie przesadzam. Nic a nic.

 

Też kiedyś zabierałem ryby i choć rzadko jej jadłem, zawsze trafił się jakiś chętny. Okonie na agrafki, zębatego w łeb, do spółki z sandaczem. Tylko bolenie i klenie wracały cało do wody. Ale potem mi przeszło. Nawet pamiętam kiedy.

 

Dawno, dawno temu, w kraju nad Wisłą, w czasach wczesnego Kolendowicza, umówiłem się z serdecznym przyjacielem na ryby. Mój przyjaciel w tamtych czasach to był nie byle kto w naszym światku. Spinningista wyśmienity, posiadacz dwóch pełnych wazonów medali na wstęgach kolorowych i jednolitych oraz długiego regału zastawionego pucharami, wielokrotny uczestnik Mistrzostw Polski w spinningu ( dwa razy na pudle ), kolega Kolendowicza, słowem osobistość.Dużo, baaardzo dużo się od niego nauczyłem. Więc dzwonie do niego wieczorem a on mówi że nie może jechać. Bo żona, bo dziecko, bo kot chory, bo się telewizor zepsuł, bo teściowa ma przyjść z wizytą, słowem makabra. Dobra, myślę, nie to nie, pojadę sam.

Skoro świt o ósmej wsiadam do auta, pedał w podłogę i już po godzinie jestem nad rzeką. Ledwie wędę złożyłem, ledwie powrósło przez przelotki przewlokłem i gumę przywiązałem, ledwie gumiaki wzułem, już z nadrzecznych krzaczorów wyłazi mój przyjaciel. W jednej łapie trzyma swój kij wyśmienity, zaś w drugiej siatę pełną małych, malutkich, tycich sandaczyków, gdzie nie gdzie przeplatanych wcale nie większym okonkiem. Stanął jak wryty, gapi się na mnie głupio a mina u niego durna jak cholera. Ręce sobie podaliśmy, wymieniliśmy zdawkowe uprzejmości i każdy poszedł w swoją stronę. Ja w rzekę a on do samochodu. Siaty nie komentowałem.

Od tamtej chwili wszystko wypuszczam. Czynię tak już dwadzieścia lat.

Z przyjacielem zaś łowiliśmy jeszcze potem wielokrotnie i było nam razem fajnie. Szkoda że od wielu już lat, opuściwszy nagle ten padół, łowi pstrągi w kryształowo czystych strumykach Pana.

Niech Cię Niebo darzy rybą, przyjacielu!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pomyliłeś forum @sacha.

Tutaj rozmawiamy o łowieniu ryb drapieżnych na przynęty sztuczne................................

I to się, mam nadzieję, nie zmieni.

Nie ja wspomniałem o łowieniu na żywca, przedstawiłem tylko swój pogląd że nie odsądzam od czci i wiary takich osób.

Oczywiście że się nie zmieni.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trzeba było zacytować całość @sacha, bez wyrywania z kontekstu.

Chyba, że tak zrozumiałeś, jak zacytowałeś, wtedy ja rozumiem kanonadę kolegów z Tobą polemizujących, nazywa się to grochem o ścianę.

@krystiano1981r masz całkowitą rację, ukręcić.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kto tu widzial Panie kotwice bez zadziorow? :) Trupki jak to trupki, raz wieksze, raz mniejsze, bywa roznie. Nie lowi sie za to latem bo ryby sie za bardzo mecza i czesto nie sa w stanie spalic nadmiaru kwasu co konczy sie smiercia. Chodzilo mi o to ze nie metoda ale wedkarz maja najwiecej do powiedzenia w tym co sie dzieje z ryba. 

A zadziory mają? Hmm, to mnie w błąd wprowadzono ;) I tak - najwięcej zależy od wędkarza - a zaczyna się na doborze odpowiedniego sprzętu/ zestawu, a może nawet i wcześniej, w głowie... Ja widziałem akcje w stylu 0,5 kg makreli okraszonej bezzadziorowymi kotwicami.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Michał skippi - oczywiście Konrad i Roman .. :)

Michał Bujo , żeby był komplet , nie rozdzielałbym wędkarza i metody , bo dopiero razem dają tak obraz jak i efekt . Trudno też porównywać ze sobą oba modele wędkarskie , bo choć oba z gruntu są dziś zdecydowanie socjalne , to kontekst jest zdecydowanie inny . U nas jest to wersja o wiele bardziej mordercza , nastawiona na radykalną eksterminację , powodowana prostym patelkowym determinizmem . Wbrew naszym pobożnym życzeniom , to nie j.pl narzuca obowiązujące standardy czy reguły , ale milcząca większość członków takich jak sacha , która jest zarazem ślepą związkową materią oraz jej narzędziem .. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

cytując z Regulaminu :

"Naszym celem jest propagowanie nowoczesnego wędkarstwa w obszarze połowu ryb na przynęty sztuczne – rozumiemy przez to nie tylko otwartość na nowe wędkarskie techniki ale również propagowanie idei wypuszczania złowionych ryb (tzw. Catch and Release), dobrej jakości sprzętu wędkarskiego, rodbuildingu, dobrej wędkarskiej i przyrodniczej fotografii. Osoby podzielające podobny punkt widzenia i zainteresowania serdecznie zachęcamy do publikacji artykułów oraz udziału w naszym forum"

 

Już od pewnego czasu obserwuję na forum dziwną przypadłość - regulamin chyba mało kto czyta !
Wchodzą z butami osoby, dla których nie jest problemem połów na żywca czy celowy połów szczupaka zestawem okoniowym.
Jak się zwróci uwagę to darcie gęby i zjebka "ale o co chodzi, pokaż lepsze, mój pogląd, kto mi zabroni itd ...
W sumie wiedzy na forum tyle że i każdy łowiący na żywca skorzysta by porzucać spinem w trakcie jak nic bierze.
Gumofilce o twarzy nie skalanej jakąkolwiek literaturą, miotające ŚLIDEREM z zestawu pseudo-castingowo-spiningowego już mnie nie dziwią - a może coś capnie, skoro się naczytał na tym jerkbicie.
Modzie drogi, widzisz a nie grzmisz - why ? Przeca regulamin jest jasny !

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie rozumiem koledzy po co tyle krzyku...? B) uświadomionych nie trzeba uświadamiać a uświadomionych "inaczej" nie uświadomimy...(nie za wiele tego uświadamiania..? ;) )forum traktuje o łowieniu na przynęty sztuczne,krzewi ideę C&R więc moim skromnym zdaniem takim tematom powinno się "ukręcać" łeb przy samej DUPIE zanim się w tą pustą gadkę zamienią....

W 100% popieram krystiano .. , czytając cały wątek też się zastanawiam  ?? PO co To k.....wa tu jest???? . I nagle mnie olśniło .. ABY ZAISTNIEĆ.. pokazać się że " jednak można zaistnieć, włożyć kij w mrowisko i temat będzie bardzo wyświetlany!!.

 Sam jestem zwolennikiem " złów i wypuść" , ale RADYKAŁOM  mówię zdecydowane  NIE!!!! . Potrafię uszanować każdą decyzję i jestem otwarty na argumenty , ale nie potrafię zrozumieć ludzi  " dwojga twarzy" , czyli mentalność Kalego..... .

Share this post


Link to post
Share on other sites

No jak to tak, Koledzy, do zamachu na 'wolność słowa' modów jawnie namawiacie ?  A potem będzie 'gewałt !' na jerkbaicie wątki zamykają ;)

 

ech... zima chyba rzeczywiście nadchodzi wielkimi krokami,  może to rzeczywiście lepiej przymknąć zanim się na dobre za łby weźmiecie 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...