Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
@slider@

[Artykuł] Moda na odchudzanie czyli rodbuildingowi Fat Killers w akcji

Recommended Posts

@mrWhite, myślę że za bardzo starasz się uogólniać swoje osobiste odczucia. Twoje wrażenia z użytkowania danego rozwiązania nie muszą się pokrywać z wrażeniami innych ludzi. Ja np. również znam ten uchwyt PacBaya, usiłowałem łowić na wędkę z takim uchwytem i moje zdanie na ten temat tego uchwytu jest dokładnie odwrotne niż Twoje. Czym Cię Bozia obdarowała to nie wiem, wiem czym Cię nie obdarowała ale to zostawię dla siebie ;)

 

Kwestia rozwiązań exposed blank była szeroko komentowana na forach rodbuildingowych, warto się zapoznać ze spostrzeżeniami innych zanim zaczniesz się autorytatywnie wypowiadać jak powyżej. Trochę skromności chłopie ;)

Niczego nie staram się uogólniać bo wyrażam tylko swoje opinie i swoje odczucia oraz nie powielam opinii które ktoś zamieścił na innych forach .Nie twierdzę że moje odczucia muszą się pokrywać z odczuciami innych. Ja też znam ten uchwyt i mi on pasuje a opinie expertów na temat właśnie tego uchwytu nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Dalszych twoich insynuacji nie będę komentował   Nie sądzę aby czyjekolwiek opinie wpłynęły na zmianę mojego zdania na temat tego uchwytu , nie zauważyłem także braku skromności bo czy brakiem skromności jest to że człowiek ma inne zdanie ? Moje opinie nie są autorytatywnymi opiniami i nikogo nie staram się do nich przekonywać bo i po co niby , są tylko spostrzeżeniami które ktoś może wziąć pod uwagę lub nie. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Właśnie tak to odebralem.
Celem byla lekka wedka dla Mario .
Wskazanie kierunku dla innych budowniczych wędek.
W pewnym momencie wkradlo się wrażenie że dążyliscie do minimum.
Bledne wrażenie z mojej strony, dlatego dobrze ze to wyjasniles Friko.
Artykuł bardzo wartościowy .
Mam nadzieję że znajda sie wśród forumowiczów budowniczy, którzy podejmują temat i będą prezentować projekty w konwencji fat killers :)
Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

Friko fajny artkuł , Arek w 100% masz rację

Edited by WOBI

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pozwolicie koledzy, że z biernego czytacza tego bardzo fajnego artykułu (dzięki Friko) włączę się do dyskusji i podam troszkę własnych przemyśleń:

 

- te wszystkie tzw ergonomiczne uchwyty mają jedną wspólną wado-zaletę tzn albo pasują do ręki jak ulał albo gniotą i są niewygodne,- brak pośrednich odczuć a standardowe leżą prawie każdemu i nie trzeba wyważać już dawno otwartych drzwi ;) z insertami i innymi dupsami.

- mario,- warunki w jakich łowi Artur (było o tym w innym wątku) są powodem poszukiwań wszystkiego co tylko możliwe by poprawić transmisję sygnału spod wody.

Nie chcę się wymądrzać ale wydaje mi się, że nie tędy droga, a na tym polu więcej ślepych uliczek niż potencjalnych rozwiązań a jak odwiedzę w tym roku Artura to zamiast snuć domniemania będę to wiedział :) - tak mi sie przynajmniej wydaje...

 

Wykres kołowy jaki przedstawiony jest w artykule uważam za fantastyczne zobrazowanie wpływu poszczególnych elementów budowanej wędki na jej wagę i abstrahując od tego co dla kogo ważne i co preferuje, warto wiedzieć co wynika z dodawania i ujmowania wagi w poszczególnych elementach wędki choćby po to by umieć wybrać właśnie dla siebie ten najbardziej pasujący zestaw komponentów.

Arek 

 

Proponuję abyś opisał test na przekazywanie i odczuwanie sygnału , ten który mi poleciłeś ( z gardłem) i każdy będzie mógł sobie sam odpowiedzieć i zweryfikować kwestię przenoszenia sygnału. Porównałem dwa takie same blanki na dwóch konstrukcjach z innymi uchwytami i odczucia są całkowicie inne . Nie sądzę też aby było to brakiem skromności jak usiłuje mi to zarzucić moderator a opinia jest tylko opinią i niczym więcej .Można się z nią zgadzać lub nie i chyba tyle w tym temacie

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Test" to duże słowo w porównaniu z tą prostą (i nie wiem do końca czy miarodajną) metodą polegającą na tym iż jedna osoba trzyma dolnik tak normalnie jak do łowienia a szczytówka dotyka jabłka adama drugiej osoby, po czym lekko napina się wędkę i zaczyna delikatnie gardłowo mruczeć (brrrrrrrrrrrrrrr) 

Różne wędki różnie przenoszą ten sygnał na dolnik...

 

Artur,- każdy kto Cię nie zna może tak pomyśleć, ale Ci którzy Cie znają wiedzą że Twoje słowa płyną nie z braku skromności tylko z pasji z jaką poświęcasz RB i z przekonania do kolejnych sprawdzonych elementów i z wielkich chęci do tego by inni wędkarze także spróbowali właśnie tej a nie innej drogi,- ja przynajmniej tak to przyjmuję, ale my się już trochę znamy ;)

Poza tym Twoje godne podziwu dzienne i sezonowe ilości poławianych sandaczy także niedostępne innym wędkarzom są spowodowane wieloma poszukiwaniami odpowiednich wędzisk, przynęt i wszechstronności technik ale i niesamowitemu łowisku.

Łowisko to nie jest łatwe i każdy przyzwoity łowca sandaczy może sobie połamać zęby na nim i zejść z niego o kiju gdy Ty wyciągniesz 20 ładnych sztuk,- ale.... ale nie można tego uogólniać bo teraz wyobraź sobie, że musisz łowić sandacze w metrowej wodzie o silnym uciągu usianej wieloma dużymi głazami i .....cała ta misternie zbierana gama kijów, przynęt i metod (gumowych) słabo Ci w tym pomoże,- mimo ze ryba ta sama....

Piszę to tylko w jednym celu,- nie przerzucajmy się tym kto lepiej,- wymieniajmy się spostrzeżeniami z konkretnych warunków!

Wówczas ja nie będę stal nad Twoją wodą jak debil a Ty nad moją  :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie Arek chciałem uniknąć tego przerzucania się ilościami ,łowiskami tylko zwróciłem uwagę że do sandaczówki założyłbym inny uchwyt aby może dodatkowo coś jeszcze wycisnąć i tyle .Kolega poprosił abym to rozwinął więc zgodnie z moją prawdą i moimi spostrzeżeniami temat rozwinąłem . Na nieszczęście moderator tego forum ma inne zapatrywania na ten nieszczęsny uchwyt (jest dla niego niewygodny ) oraz nie widzi żadnej różnicy w intensywności przewodzenia sygnałów, co na pewno zgodne jest z jego prawdą i jego odczuciami . Sprawa jest bardzo prosta i bez urazy ale skoro tego nie rozróżnia to zmysł dotyku jest słabiej rozwinięty i tyle .Chyba uczciwie napisane . Co do wygody to zgadzam się z Tobą w 100% nie wszystkim to pasuje . Każdy ma jakieś tam ograniczenia i trzeba to zrozumieć zamiast w zacietrzewieniu atakować . Ja też mam już kiepski wzrok , kiepsko się poruszam ale nie robię z tego tragedii żadnej . Co do różnych warunków i różnych akwenów to lubię wyzwania i jeżeli byłbym skazany na gorszy akwen to starałbym się go poznać dogłębnie :) ,poznać biologię ,rybostan ,dostosować techniki przynęty i sprzęt a wyniki przyjdą po jakimś tam czasie same.Artykuł o wędce jest świetny i ładnie napisany.Poruszono w nim najważniejsze aspekty jakie należy brać pod uwagę przy budowie każdego projektu ale po co zatem atakować forumowiczów i zarzucać coś czego nie popełnili ( w tym wypadku skromność  ) ? Z tym staniem jak debil to też nie tak ,bo będziemy usiłowali coś złowić i w miarę szybko nauczyć się nowego łowiska , a co do tej metrowej wody to pewnie zacząłbym od jakiś kogutów które będą w stanie utrzymać się dobrze w łowisku i dobrałbym sprzęt aby je poprawnie poprowadzić o ile się sprawdzą :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam ponownie w tym ciekawym wątku, który jednak troszkę zbacza w stronę wykazywania, że moja koncepcja ...to jedyna koncepcja.

Ustaliliśmy już wcześniej zgodnie, że rodbuilding to jest realizacja tego, co komu potrzeba i czego chce od wędziska, a nie tego, co chcą, chwalą lub mają inni.

Ja stosuję prosty test, łatwy do wykonania w warunkach domowych. Jak już mamy blank, zakładamy choćby tylko przelotkę szczytową (nie na stałe, jedynie, żeby nie mazać grafitem po suficie), nakręcamy taśmę (lub mocujemy arbory jeśli ktoś używa) nakładamy uchwyt (warto zamknąć otwory korkiem czy pianką), mocujemy kręcioł i delikatnie szuramy szczytem po suficie, generalnie kombinujemy :) Jak do tej pory klasyczny DPS, w sytuacji kiedy zwoje taśmy nie wypełniają wnętrza całego uchwytu, tylko jest pomiędzy nimi przerwa kliku cm, jest bezkonkurencyjny - a testowałem wiele. Przynajmniej dla mojego łapska :)

Oczywiście mam świadomość wad i ograniczeń tego testu, zwłaszcza tej, że po zalaniu żywicą mogą zmienić się parametry i że sufit to nie ryba  ;)  jednak póki co w gotowych kijach też DPS mi się najlepiej sprawdza.

Mam też XLSa jedynie ze skeletonem i insertem z drzewa, nie wiem co Daniel z Xrods tam schował, ale sygnał jest po prostu nieziemski. Kiedyś jak już go połamię sprawdzę ki diabeł, choć sądzę, że po prostu tam jest więcej niż kilka cm "luzu" pomiędzy arborami (czyżby coś a'la rezonans jednak!?)

Pozdrawiam

Arek

Share this post


Link to post
Share on other sites

@haja

 

no właśnie, dlatego kwestia czułości kija tak skomplikowana, niby są znane pewne podstawowe zasady, chociażby takie że masa pochłania energię ergo to co jest lżejsze powinno lepiej "transmitować" branie ale.... no właśnie, co jakiś czas, podczas różnego testowania rozwiązań empiryczny, pojawia się coś co zaprzecza powiedzmy "teorii".

 

Kilka lat temu na łamach Rodmaker Magazine i forum internetowego rodbuilding.org toczyły sie zażarte dyskusje nt. zagadnień związanych z czułością wędki / zestawu i prób naukowego opisania tego zagadnienia  - ale i one z tego co pamiętam nie doprowadziły do ostatecznych konkluzji. Jeżeli ktoś jest zainteresowany bliższym zgłębieniem tematu polecam zapoznać się z artykułami / postami  pana Emory Harry

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie tak to odebralem.
Celem byla lekka wedka dla Mario .
Wskazanie kierunku dla innych budowniczych wędek.
W pewnym momencie wkradlo się wrażenie że dążyliscie do minimum.
Bledne wrażenie z mojej strony, dlatego dobrze ze to wyjasniles Friko.
Artykuł bardzo wartościowy .
Mam nadzieję że znajda sie wśród forumowiczów budowniczy, którzy podejmują temat i będą prezentować projekty w konwencji fat killers :)
Pozdrawiam

 

Dokładnie o to mi chodziło :) i też mam nadzieję że po okresie pewnej fascynacji formą czy też kunsztem warsztatu, nasz rodbuilding trochę wróci do podstaw czyli podstawowych parametrów użytkowych wędki - waga jest jednym tych z ważnych paramterów, chociaż oczywiście nie jedynym ważnym parametrem

 

Myślę, że byłoby fajnie gdyby np. na forum powstała baza danych zawierająca wagę komponentów ( np. uchwyty przed modyfikacją i po modyfikacji) na wzór bazy danych z wagami przelotek, którą już mamy - wtedy w zasadzie znając wagę blanku, przelotek i komponentów można by było "składać"  wędkę jak z klocków i z dużą dokładnością być w stanie przewidzieć wagę końcowego produktu

 

EDIT: dostałem wiadomość że jeden z Kolegów też robi XSB 783 w alternatywnej wersji czyli na split gripie zamiast korka pianka (Matagi) oraz uchwyt szkieletowy Fuji SK (goły) więc całość powinna wyjść jeszcze lżej niż w artykule. Mam nadzieję że jak skończy pochwali się rezultatem na forum, podając wagi użytych komponentów :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak sobie myślę, że można jeszcze trochę ugrać, bez utraty ergonomii. Nie o to wprawdzie chodziło co podkreślacie. Niemniej... Najbardziej problematycznym jest tu przecież uchwyt. A gdyby wziąć np. grafitowe, przesuwne pierścienie PBay, montowane od razu na korku? Taki pomysł. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

lub zredukowac fore do zera :) pytanie: jak wypadlyby ringi minima (czy nawet micro, zakladajac, ze uzytkowo nadawalyby sie) w porownaniu z uzytymi?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak sobie myślę, że można jeszcze trochę ugrać, bez utraty ergonomii. Nie o to wprawdzie chodziło co podkreślacie. Niemniej... Najbardziej problematycznym jest tu przecież uchwyt. A gdyby wziąć np. grafitowe, przesuwne pierścienie PBay, montowane od razu na korku? Taki pomysł. 

 

Świetny pomysł Krzyśku, przyznam że nie wpadłem na to ! 

 

Jedno nad czym musiałbym się tylko zastanowić, to wytrzymałość takiego uchwytu w obliczu jigowania przynętami o masie 30 / 30+ gr   bo takie mocowanie kojarzy mi się raczej z lekkimi zastosowaniami, a DPS jest sprawdzony i pewny.

 

Ale wagowo myślę że Twój pomysł jest bardzo ciekawy

Share this post


Link to post
Share on other sites

No, jak byś chciał od ręki, to mogę Ci jeden komplet podesłać. :)  Od razu się przyznaję, że nawet nie robiłem prób jak leży w dłoni i zaznaczyć trzeba, że on w środku ma chyba ponad 20mm, więc to może być problem. Można by się pobawić w każdym razie. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

lub zredukowac fore do zera :)

pytanie: jak wypadlyby ringi minima w porownaniu?

 

Nie rozumiem? Chodzi Ci o przelotki PacBay Minima ? Powiem szczerze jakoś nie potrafię się przekonać do koncepcji że są to dobre przelotki akurat dla kija sandaczowego pod plecionkę - pod plecionkę wolę bezpieczne i sprawdzone przelotki z wkładem ceramicznym Fuji

 

Minimy wydają mi się  świetne do dłuższego kija  jaziowego np. pod żyłeczkę, albo do okoniówki,  do blanku 6 - 8lb jak najbardziej ale do sandaczowej pałki - nie dla mnie. Mam dobrego, Kolegę  podobno testuje Minimy od dłuższego czasu pod plecionką i twierdzi że wszystko jest OK ale ja mimo wszystko nadal mam duży wewnętrzny opór, dlatego nie rozpatrywałem ich w tym projekcie. Różnica na wadze kompletu przelotek byłaby gdzieś  w okolicach 1.5 - 2.0 gr podejrzewam.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Budować wędki , szukać rozwiązań , a nawet spierać się ze sobą - nie tylko warto , ale wręcz należy :) Róbmy to śmielej i na większą skale , i bez personalnych wycieczek . Oczywiście jesteśmy nieco ograniczeni rynkową ofertą elementów składowych wedki , ale mozliwości jest i tak wiele , że da radę sobie coś prawie idealnie dostosować . Nie wiem jak jest z exposed w uchwytach spinningowych , co nie przeszkadza mi szczerze uważać SK2 za ostentacyjny bubel , bo tam w inny sposób trzyma się rękojeść , ale wersje castingowe odrobinę jeszcze domowym sposobem spreparowane , zauważalnie górują czuciem i ergonomią nad pełnymi modelami . Zamieniam taki uchwyt przy pomocy pilnika dosłownie w plastykową skórę położoną na blanku , zero arborów i jakichkolwiek przekładek , kleju też prawie nie ma . A zamiast foregripa jest wyplatanka , której i tak zaden korek nie dorówna , o piance nawet nie wspominając :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zamieniam taki uchwyt przy pomocy pilnika dosłownie w plastykową skórę położoną na blanku , zero arborów i jakichkolwiek przekładek , kleju też prawie nie ma . 

 

Wow, Sławek - mógłbyś to pokazać na zdjęciach ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zrób fotki krok po kroku, prześlij mi na maila to ja już je wstawie .  Albo na bloga zarzuć swojego jeśli wolisz sam :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Przepraszam za okno wyzej. Jest to moj blad, zwiazany z obsluga tej strony. Nie zmienia to jednak faktu, ze artykul jest ciekawy i kosztowal Was duzo pracy. Tylko nie rozumiem dlaczego nie budowaliscie wedki pod multiplikator. Piszecie o wyborze blanku i przelotek przy uwzglednieniu miedzy innymi kosztow tychze podzespolow. Czyzby kolowrotek premium ze stajni Shimano tak nadwyrezyl budzet ? Za odpowiednio wysoka kwote mozna zmniejszyc wage kolowrotka, ale nie gabaryty.Ale i ten problem rozwiazaliscie poprostu zgrabnie. Dzieki Waszemu artykulowi dowiedzialem sie tez, ze lowie sandacze w nie ten jedyny i wlasciwy sposob. Ja to mam szczescie, ze "moje" sandacze nie potrafia czytac. Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites
Odbiorca projektu, czyli ja, łowi sandacze z użyciem kołowrotka spinningowego. Nie ma to nic wspólnego z budżetem :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Odbiorca projektu, czyli ja, łowi sandacze z użyciem kołowrotka spinningowego. Nie ma to nic wspólnego z budżetem

 

Klient placi, klient zada.   :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

... jako że minęła kolejna rocznica to takie info, że: po 4 latach kijek nadal u pierwszego właściciela, moralnie się nie zestarzał, łoi sandacze niemiłosiernie :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po zrobieniu tego kijka zakochałem się w RX8. Ukręciłem sobie 3, z czego XMB843 i XSB842 (szczególnie ten) mają u mnie dożywocie. Wędzisko na XSB bez żadnego odchudzania na Y25 i DPS waży ciut powyżej 90g, do tego Luvias 2506: naparzam tym po kilkanaście godzin dziennie bez zmęczenia nadgarstka, a mam zwapnienie i staw rzekomy. Prędzej, czy później zakatuję XSB na śmierć. Raczej prędzej, sądząc po tym, jakie ryby łowi...

Share this post


Link to post
Share on other sites

×
×
  • Create New...