Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
kingadivers

Szczupaki na jeziorze Trześniowskim (Ciecz)

Recommended Posts

Witam,

 

@kingadivers,

 

Jakos ze dwa lata temu kolega wkleil moje zdjecie z jakas ryba, chyba nawet leszczem znad rzeki Bug, cos tam bylo o boleniach, za chwile ot tak przypadkiem pojawila sie nazwa miejscowki. Nastepnego dnia bylo nad woda 6-7 samochodow w srodku tygodnia gdzie normalnie lowilem sam.

 

W podobny sposob ''spacyfikowalem'' jedna z rzek w Londynie, jak pojawily sie pogloski o pstragach w mazowieckiej rzece to dostalem z 20 privow. Takich przykladow moge podac wiele. 

 

Sila tego forum jest duzo wieksza niz moze nam sie wydawac.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dero,

To już nie chodzi o Trześniowskie, chodzi o pewną zasadę. Łatwo komuś "nasrać" w łowisko, jak się tam nie ma interesu. Niektórzy userzy robią to z premedytacją: zaczynają pisać o wodzie, jak już na brzegu można wbić tabliczkę z napisem R.I.P. Niestety, ale portal nie jest po to, żeby dzielić się informacjami nt. łowisk. Smutne, ale prawdziwe. O łowiskach mało kto pisze i zdjęć jakby mniej - większość userów to rozumie.

Krzysztof, wyluzuj, rozumiem Twoją irytację, ale sam sobie jesteś winien. Bo albo się ma coś konkretnego do powiedzenia w temacie, albo się gdyba. Niestety gdybanie zawsze obniża naszą wiarygodność. Przeczytałem Twoją prywatną wiadomość, ale tam też brak jakichkolwiek konkretów. Nie gniewaj się, ale na priv, podobnie jak tutaj chciałbym rozmawiać o konkretach, a jeśli mamy ciągnąć dyskusję na zasadzie "wydaje mi się", lub "wiem i już" to po prostu nie mam na to ochoty. Przeczytaj to co napisał Dero, gdybym miał podejrzenia, że to co napisze o tych szczupakach przyczyni się do ich likwidacji, to bym tego nie napisał. Ja jeszcze bardziej niż łowić, lubię je oglądać w dobrej kondycji pod wodą. Nie podałem ŻADNYCH konkretów o miejscu występowania tych ryb, żadnych które mogłyby się przyczynić do ich złapania. Tylko zbiornik w którym je widziałem, ale to żadna konkretna informacja. Jezioro jest duże i jak napisał kolega wyżej, trudne wędkarsko. Uważasz inaczej, udowodnij, jedź tam na ryby i złap. Powtórzę się, w Mamrach też pływają olbrzymie szczupaki, no i co? Zdradziłem drugą wielką tajemnicę? Spisujemy Mamry na straty po tym zdaniu? Bo dlaczego Trześniowskie tak, a Mamry, czy Rybnik nie? Dlaczego wybiórczo? Kolego moja informacja o tym, że w Trześniowskim są duże ryby, ma taki sam wpływ na ich rybostan, jak każda wypowiedziana przez Ciebie porada na co łowić lepiej, skuteczniej. Samo propagowanie wędkarstwa, ma zły wpływ na rybostan ryb, a jednak ten portal to robi. Do nich też masz pretensje? Co więcej, rozumiem, że Ty nie wędkujesz, bo to przecież też ma zły wpływ na rybostan... No chyba, że Ty możesz, a reszta nie powinna :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

 

@kingadivers,

 

Jakos ze dwa lata temu kolega wkleil moje zdjecie z jakas ryba, chyba nawet leszczem znad rzeki Bug, cos tam bylo o boleniach, za chwile ot tak przypadkiem pojawila sie nazwa miejscowki. Nastepnego dnia bylo nad woda 6-7 samochodow w srodku tygodnia gdzie normalnie lowilem sam.

 

W podobny sposob ''spacyfikowalem'' jedna z rzek w Londynie, jak pojawily sie pogloski o pstragach w mazowieckiej rzece to dostalem z 20 privow. Takich przykladow moge podac wiele. 

 

Sila tego forum jest duzo wieksza niz moze nam sie wydawac.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Nie kwestionuje tego, ale nie możesz porównywać małej pstrągowej rzeczki, którą można przeczesać gołymi rękami, do dużego jeziora rynnowego, jednego z najgłębszych w Polsce. Na Hańczy nurkowie widują olbrzymie miętusy, a na Mamrach również olbrzymie szczupaki, a jeszcze na Rybniku sumy i karpie. Wszyscy o tym wiedzą i co z tego? Nic, bo taka wiedza to żadna gwarancja sukcesu na takiej wodzie. Żadna gwarancja. Z innej beczki. Załóżmy że ktoś zrobił fajny wobler na bolenie, prawdziwy killer. Ogłosił się z tym na forum, gdzie kupiło go 100 osób i popędziło wypróbować go nad wodę. Wobler był bardzo skuteczny i złapali na niego wiele boleni. Czy twórca tego woblera przyczynił się do zmniejszenia rybostanu? Oczywiście, że tak. W jakim stopniu, nie wiemy. Ale gdyby oceniać pod tym kątem wszystko co związane z wędkarstwem, wpadlibyśmy w paranoję. Więc ponawiam pytanie, do wszystkich miejscówko-sceptyków, jakie to cenne informacje przekazałem na forum o Trześniowskich szczupakach, poza tą że tam są? 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Nie gniewaj się, ale na priv, podobnie jak tutaj chciałbym rozmawiać o konkretach, a jeśli mamy ciągnąć dyskusję na zasadzie "wydaje mi się", lub "wiem i już" to po prostu nie mam na to ochoty. 

 

Ostatnio chyba coraz więcej postów w których użytkownicy mają dość argumentacji "wydaje mi się", lub "wiem i już". W sumie to się nie dziwię bo skoro sami "wiedzą i już" to co ich tam czyjeś "wydawanie się" czy "wiedzenie" interesuje.

 

 

Ja zakładam że jest tak jak mówisz, tzn. że nikt tam nie pojedzie, a już na pewno nikt nie złapie.

 

Jakkolwiek w tym kontekście, nie bardzo rozumiem pytanie którym rozpocząłeś swój post. Skoro wiesz że nikt nie złapie, to po co pytasz?

 

 


 

Witam, mam pytanie do wędkujących na tym zbiorniku, czy łowicie tam duże szczupaki, a jeśli tak, to jak duże? Pytam, ponieważ nurkowałem tam w ostatni weekend i widziałem tam największe szczupaki, jakie kiedykolwiek w życiu widziałem. Grube, ponad metrowe szczupole i to nie jednego, czy dwa, ale co najmniej kilka ponad metrowych i jeszcze kilka w okolicach metra. Okonie i węgorze nie odbiegały rozmiarami od przeciętnych. Łowicie tam duże szczupaki?

 

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolego @Kingadivers. Mógłbyś zaufać smutnemu doświadczeniu wielu kolegów (i mojemu nieskromnie mówiąc mojemu też), a nie upierać sie przy swoim. Wszelkie tego typu informacje nigdy jeszcze nie przyniosły jakiegokolwiek pożytku nikomu poza szeroko pojetymi  kłusownikami. Piszesz, ze ryby te nie łatwo złowić.. na spining może nie ...ale są inne metody niezwykle skuteczne. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za brak konkretow w tej kwestii, nawet na priv ;)

U.

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ciągnę zatem dyskusji, a modowi sugeruję w......ie wątku w kosmos. Konkretnie :)

Ugly, szkoda prądu.

Edited by krzysiek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolego harry, polecam czytać ze zrozumieniem, wtedy wszystko stanie się dla Ciebie jasne, powinno przynajmniej. Nigdzie nie napisałem że nikt tam nie pojedzie, nie napisałem również że nikt nie złapie. Gdzie w moich wypowiedziach znalazłeś taki tekst? Jeśli chcesz stawać w obronie kolegów, to proszę bardzo, ale pisz rzeczowo i nie wmawiaj przedmówcy to czego nie powiedział. To po pierwsze, po drugie, pytanie skierowane było do wędkarzy którzy znają tą wodę i wędkują na niej od dawna, z wynikami. Myślę, że jasno to napisałem na początku. Po trzecie, przekaz z mojej strony w całej tej dyskusji jest taki, że szkoda wyrządzona rybom na takim zbiorniku, po ujawnieniu informacji że one w nim są, jest tak duża, jak informacja że w Bałtyku pływają ogromne dorsze, lub, że w Rybniku ogromne sumy, czyli znikomy. Po czwarte, najważniejsze, jeśli nadal nie rozumiesz o czym piszę, a chciałbyś zrozumieć, daj znać, wytłumaczę jeszcze prościej. Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolego @Kingadivers. Mógłbyś zaufać smutnemu doświadczeniu wielu kolegów (i mojemu nieskromnie mówiąc mojemu też), a nie upierać sie przy swoim. Wszelkie tego typu informacje nigdy jeszcze nie przyniosły jakiegokolwiek pożytku nikomu poza szeroko pojetymi  kłusownikami. Piszesz, ze ryby te nie łatwo złowić.. na spining może nie ...ale są inne metody niezwykle skuteczne. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za brak konkretow w tej kwestii, nawet na priv ;)

U.

Macie jakieś TWA na tym portalu, można się zapisać? Może dasz się skusić na krótką wypowiedź, czym mój post różni się od tego artykułu z 2005 roku do którego link zapodałem. A jeszcze jakbyś mi wyjaśnił dlaczego ten artykuł, napisany conajmniej 8 lat wcześniej nie spowodował dewastacji tego zbiornika do tej pory, to byłbym już w siódmym niebie :) Krzysztof, a jakiś konkretny powód wykasowania tego wątku, poza delikatnym ośmieszeniem się mógłbyś podać? Czy tak po prostu wywalamy niewygodne dla starych userów tematy? 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Jeszcze raz.... Wobec tego odwrócę pytania

 

1. Czy możesz powiedziec jakie korzyści wypłyneły z tego artykulu w WP dla wedkarzy, środowiska etc... ja widzę korzyści wyłącznie dla kłusownikow i... bywszego własciciela tegoż periodyku. N.B. przyczynił sie on do skasowania paru innych wód. Na jednen z rzek pstragowych łowiłem zawsze sam. Po publikacji artykułu spotkalem osiem osób. Nie kłusownikow, nowoczesnych "sprzetowo" na owe czasy miastowych... Wystarczy, ze każdy legalnie po komplecie. Ale to tak nawiasem.

2. Od czasu publikacji w/w artykułu zmieniło sie b. dużo  w mobilności (wędkarzy i kłusownikow), sprzęcie(zwlłaszcza powszechne echosondy), upowszechieniu internetu, a przez to skuteczniejszych metod zwł trollingowych i tzw "kombinowanych"  które legalnie pozwalają niezwykle skutecznie wyławiać duże esoxy N.B. jesli nawet sa one bardzo trudne tam do zlokalizowania i wyłowienia to cztery pięć wspólpracujących ze sobą łodek trollingowych z dobrymi specjalistami, przez weekend niema siły...

3. Czy Ty Kolego mogłbyś wskazać realne korzyści dla etycznych i uznających C&R wędkarzy z tej dyskusji?  A wystarczylo po prostu zapytac o zdanie userow o tym jeziorze.

4. Nie mamy Towarzystwa Wzajemnej Adoracji - mamy za to, okazuje się, wspólne, złe doswiadczenia po podobnych publikacjach

5. Udaje się za chwileczkę na ryby  :)

U.

Edited by Ugly

Share this post


Link to post
Share on other sites

Drogi kolego, powoływanie się na to, że ktoś zgłasza ryby w WŚ czy Wiadomościach Wędkarskich do końca celne nie jest. Nie oceniam zgłaszających i ich pobudek. Zapewniam Cię jednak, że rzadko które zgłoszenie podaje faktyczną wodę na której złowiona była ryba. Już lata temu nieżyjący już bardzo znany polski pstrągarz zgłaszał swoje potoki z pewnej rzeczki na Mazurach. Zapewniam Cię jednak, że żaden z jego okazów z owej rzeczki nie pochodził... To tak na marginesie... Jeśli mówisz o jez Ciecz, to z wiki wyczytałem, że ma ono ok 170-180 hektarów powierzchni. Uwierz, że nie jest to jakaś mega woda i kilka sprawnych ekip jeśli się uwezmą bardzo szybko zredukują w nim rybostan. Pomijam tu oczywiście ekipy, które posługują się jeszcze bardziej skutecznymi metodami niż wędka nie wyłączając również Twoich mniej etycznych kolegów nurków, którzy zwyczajnie odpalą je z kuszy, a jak piszesz baza do nurkowania jest świetna. Zapewnisz, że nikt z kuszą nie dobierze się do tych okazów które widziałeś? Przede wszystkim zaś z uporem maniaka dopominasz się  odpowiedzi na postawione przez siebie pytanie. I teraz wyobraź sobie, co stanie się z wodą jeśli znajdzie się kilku łowiących tam fachowców i zaczną rozpisywać się... tak ja co wyjście mam metrówkę, ja w sezonie jak nie złowię dwudziestu metrówek to sezon jest do d... Dwa, trzy sezony i w jeziorze będzie pływać uklejka

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wyidealizowane wizje kolegi który to na poniewierkę chce piękne jezioro skazać i nasze hordy bezkarne nań napuścić... - ktoś zaproponował usunięcie wątku, tak byłoby najlepiej - w imię idei portalu, który ponad własną poczytność troskę o ryby przedkłada.

To jezioro które poznaje się przez całe życie, a i tego może nie wystarczyć.., tonie niemal bezkresne i wcale nie tak liczne duże szczupaki, Panowie pozostańcie przy swoich kałużach, prościej jest złowić metrówkę w osiedlowym stawku.

Edited by Tomasz K

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolego, zaczynamy osobiście? To proszę :)

Piszesz, że zaobserwowałeś największe szczupaki, jakie widziałeś w życiu. Nie rozumiesz tego, co sam napisałeś? To według Ciebie nie jest cenna informacja? Największe szczupaki, jakie ja widziałem w życiu byłby zajebiście wielkie, bo trochę się tym interesuje, i z pewnością warte zapolowania na nie.

 

W sumie trześniowskie mam w dupie i tak tam nie pojadę, bo wolę namiary sprawdzone, albo wody wolne od Polaków, Niemców, Holendrów, Czechów i innych plag. Napomknąłem jednak o ogólnym problemie publikowania informacji o miejscówkach. Jeżeli do tej pory nie złapałeś o co chodzi, to pewnie nie chcesz, bo wątpliwe wydaje mi się, żebyś nie ogarniał tak prostego tematu. Tak, czy siak: dla mnie EOT. Myślałem, że pogawędzimy na privie, ale widzę, że urażona miłość własna nie pozwala Ci odpuścić. I niech każdy zostanie przy swoim.

 

Ośmieszania się nie boję, wielu mnie zna i wie, że jestem lekko pierdolnięty :)

 

Powodzenia w podwodnych łowach z aparatem - zajęciu pięknym i godnym naśladowania.

 

Pozdrawiam serdecznie

k

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja tą wodę już parę razy odwiedziłem i w ostatnich kilku latach to co tam się stało to szczupakowy pogrom wynikający właśnie ze szczątkowych informacji w internecie skrupulatnie wykorzystanych przez "kogo trzeba". Nawet miejscowi są w szoku co się z większą rybą stało. Można powiedzieć, że duże szczupaki tam są ale w standardowej dla innych jezior ilości. Do tego zjawiska przyczynili się nie tylko wędkarze, ale także nielegalnie, a od tego roku podobno (tak usłyszałem od miejscowych, ale nie wiem jak sprawdzić) legalnie strzelający podwodni kusznicy podający się za miłośników nurkowania i przyrody. Jako osoba aktywnie wędkująca i nurkująca nie mam w tym temacie słów.....

 

Znalazłem. Pozwolenie o połowie kuszą na Trześniowskim od tego roku jest tu opisane:

 

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/57/cms/szablony/8459/pliki/gotowy_regulamin_na_amatorski_polow_ryb.pdf

 

Dodam jeszcze raz, nie mam słów na takie barbarzyństwo  :angry:

Edited by drago75

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolego @kingadivers

 

Próbuję się jakoś odnaleźć w poniższych cytatach:

 

  • Nigdzie nie napisałem że nikt tam nie pojedzie, nie napisałem również że nikt nie złapie. Gdzie w moich wypowiedziach znalazłeś taki tekst? 
  • Z tego co wyczytałem w necie, duże szczupaki żyją w toni jeziora, spróbuj je tam znaleźć, że o "złapać" nie wspomnę  :)
  • Mięsiarzom się nie opłaca tłuc daleko od domu za niepewnym sukcesem, a tacy co nie mają problemów z wyprawami za rybą, zazwyczaj są uświadomieni i wypuszczają złowione sztuki.
  •  Czapka śliwek temu, kto po moim opisie wytropi i złapie te szczupaki  :)
  • Połamania kija, na Trześniowskich szczupakach życzę, głównie tym, któzy po przeczytaniu mojego postu, rzucili wszystko i pojechali nad tą piękną wodę. Czekam na zdjęcia wyników  :)
  • Następny wyznawca teorii spiskowych. Złowią powiadasz? Na podstawie jakich informacji?

Chyba tak jak koledzy odpuszczę dyskusję. Pozostaje uwierzyć Ci na słowo bo przecież skoro napisałeś że: 

 

" Po trzecie, przekaz z mojej strony w całej tej dyskusji jest taki, że szkoda wyrządzona rybom na takim zbiorniku, po ujawnieniu informacji że one w nim są, jest tak duża, jak informacja że w Bałtyku pływają ogromne dorsze, lub, że w Rybniku ogromne sumy, czyli znikomy."

 

to nie są to Twoje "wydaje mi się", lub "wiem i już" tylko jest to wiedza wynikająca z  "konkretów" które przecież lubisz. Pewnie jakiś badań, obserwacji itp.

 

Pozdrawiam.

 

Ps. Zupełnie z innej beczki, chętnie obejrzę zdjęcia tych olbrzymów. Mam tylko 3,5 h autostradą więc może jednak zadziałają mi na wyobraźnię, i zmotywują do odwiedzenia tego, jak wynika z opisów, uroczego miejsca.

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

thymalus - nie mogę ręczyć za nikogo, ani za wędkarzy, ani za nurków. Ale faktem jest, że wielu nurków widuje te szczupaki, a one nadal są. Drugi fakt jest taki, że informacja o tym, że takie szczupaki tam są od 2005 roku widnieje w internecie i trafia na nią każdy, choć trochę zainteresowany tą wodą, a szczupaki nadal są. Nie wiem co by było gdyby, wiem co jest. Odnoszę się do swojego wpisu, a nie wpisów grupy wyimaginowanych maniaków.

Krzysiek - dla mnie Twoje info na priv nic nie wnosiło nowego, poza tym co tu napisałeś, nie widziałem więc sensu ciągnąć tego dwutorowo. Jeśli Cię to uraziło to przepraszam. Z tymi plagami to dziwne wyzwanie jak na Polaka, udzielającego się na polskim portalu wędkarskim, piszesz też, bądź co bądź o swoich kolegach. Ale to Twoja sprawa, nie wnikam. Również pozdrawiam i polecam chociaż raz zajrzeć pod wodę nad którą przesiadujesz, na początek może być bez aparatu, naprawdę warto. Również EOT.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja tą wodę już parę razy odwiedziłem i w ostatnich kilku latach to co tam się stało to szczupakowy pogrom wynikający właśnie ze szczątkowych informacji w internecie skrupulatnie wykorzystanych przez "kogo trzeba". Nawet miejscowi są w szoku co się z większą rybą stało. Można powiedzieć, że duże szczupaki tam są ale w standardowej dla innych jezior ilości. Do tego zjawiska przyczynili się nie tylko wędkarze, ale także nielegalnie, a od tego roku podobno (tak usłyszałem od miejscowych, ale nie wiem jak sprawdzić) legalnie strzelający podwodni kusznicy podający się za miłośników nurkowania i przyrody. Jako osoba aktywnie wędkująca i nurkująca nie mam w tym temacie słów.....

 

Znalazłem. Pozwolenie o połowie kuszą na Trześniowskim od tego roku jest tu opisane:

 

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/57/cms/szablony/8459/pliki/gotowy_regulamin_na_amatorski_polow_ryb.pdf

 

Dodam jeszcze raz, nie mam słów na takie barbarzyństwo  :angry:

Sprostowanie, ze sprzętem scuba nie wolno w Polsce polować z kuszą, przepisy to wyraźnie regulują. Można tylko w ABC i trzeba posiadać licencję, coś na wzór karty wędkarskiej. Z tego co słyszałem (informacje niepotwierdzone) to w Polsce takie pozwolenie ma około 50 osób. Nie jest to zbyt popularny sport, często piętnowany przez nurków scuba i wędkarzy również. Więc jeśli ktoś wchodził do wody w sprzęcie do nurkowania i z kuszą, to był to zwykły kłusol i nieważne, czy podawał się za miłośnika przyrody i nurkowania. Ale więcej informacji można znaleźć na stronie spearfishing.pl jeśli to kogoś interesuje. No cóż, skoro ktoś mądry stwierdził, że szczupaki już wytrzebione i nie ma o co bić piany, to przychylam się do tego. Więc może mi w końcu ktoś odpowie na postawione na początku pytanie? :)

harry, przyjacielu, nie skumałeś, pozostaje mi zatem zacytować Twojego kolegę "szkoda prądu" :) Pozdrawiam Cię serdecznie, uważaj na siebie. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

kingadivers, nie każdy nurkuje z balonami  :D niektórzy ten temat lepiej niż przyzwoicie ogarniają bez  ;)

 

z tego co wiem to tych oficjalnie nurkującyh z kuszą jest więcej niż 50, a nielegalnie na balonach i bez to chyba nikt nie wie.... 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Jeszcze raz.... Wobec tego odwrócę pytania

 

1. Czy możesz powiedziec jakie korzyści wypłyneły z tego artykulu w WP dla wedkarzy, środowiska etc... ja widzę korzyści wyłącznie dla kłusownikow i... bywszego własciciela tegoż periodyku. N.B. przyczynił sie on do skasowania paru innych wód. Na jednen z rzek pstragowych łowiłem zawsze sam. Po publikacji artykułu spotkalem osiem osób. Nie kłusownikow, nowoczesnych "sprzetowo" na owe czasy miastowych... Wystarczy, ze każdy legalnie po komplecie. Ale to tak nawiasem.

2. Od czasu publikacji w/w artykułu zmieniło sie b. dużo  w mobilności (wędkarzy i kłusownikow), sprzęcie(zwlłaszcza powszechne echosondy), upowszechieniu internetu, a przez to skuteczniejszych metod zwł trollingowych i tzw "kombinowanych"  które legalnie pozwalają niezwykle skutecznie wyławiać duże esoxy N.B. jesli nawet sa one bardzo trudne tam do zlokalizowania i wyłowienia to cztery pięć wspólpracujących ze sobą łodek trollingowych z dobrymi specjalistami, przez weekend niema siły...

3. Czy Ty Kolego mogłbyś wskazać realne korzyści dla etycznych i uznających C&R wędkarzy z tej dyskusji?  A wystarczylo po prostu zapytac o zdanie userow o tym jeziorze.

4. Nie mamy Towarzystwa Wzajemnej Adoracji - mamy za to, okazuje się, wspólne, złe doswiadczenia po podobnych publikacjach

5. Udaje się za chwileczkę na ryby  :)

U.

Ugly, zmieniłeś wpis, o mało go nie przeoczyłem. Tak na szybko, a czy propagowanie nowoczesnego sprzętu, nowych skutecznych przynęt, oraz opisywanie nowych, lepszych technik łowienia, nie przyczynia się do degradacji naszych wód? Oczywiście, że tak. Każda porada odnośnie skuteczniejszych technik wędkarskich, sprzętu, czy każdy sprzedający się tutaj łowny woblerek, czy blaszka, również. To wszystko czytają zarówno miłośnicy wędkarstwa, jak i kłusownicy. Czy moja informacja o tym, że w Trześniowskim są szczupaki, też? Oczywiście że tak. Ale jak wszystkie te informacje które wymieniłem, w podobnym, akceptowalnym stopniu. Gdyby było inaczej, miłośnicy polskich wód nie udzielali by się na tym forum, wymieniali by się tylko tymi wszystkimi informacjami poufnie, pomiędzy sobą, wśród zaufanych znajomych. Każda Twoja porada odnośnie sprzętu, techniki łowienia, koloru przynęty na dany gatunek, czy wodę przynosi negatywny skutek. Ponieważ pomaga 100 dobrym i 100 złym wędkarzom. Ale pomimo tego, że o tym wiesz, udzielasz rad innym, dostrzegając granicę za którą nie chcesz się posunąć. Ja również, o czym napisałem w pierwszej mojej odpowiedzi, w tym wątku. Masz inne zdanie, cóż, możesz. Tak jak Ci wędkarze co przyszli na miejscówkę na której do tej pory sam łowiłeś. Mogli, dostęp do wody, mamy wszyscy taki sam, jeśli działamy zgodnie z prawem. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

kingadivers, nie każdy nurkuje z balonami  :D niektórzy ten temat lepiej niż przyzwoicie ogarniają bez  ;)

 

z tego co wiem to tych oficjalnie nurkującyh z kuszą jest więcej niż 50, a nielegalnie na balonach i bez to chyba nikt nie wie.... 

Nie wiem, nie potrafię się odnieść do tego co piszesz. Znam wiele osób nurkujących, nikt nie kłusuje z kuszą, wielu nurków odkąd nurkuje nie spożywa nawet ryb, ale to żaden wyznacznik, bo tych nurków co nie znam jest dużo więcej :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie musisz się odnosić, użyj google, tam takich info o Trześniowskim i innych jeziorach trochę jest. A to że nikt z Twoich znajomych nie kłusuje z kuszą.....oficjalnie żaden mąż też nie ma kochanki  :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

kingadivers@ życie Cię jeszcze nauczy. Kłusole, żywczarze sobie z nimi poradzą. I z np.20 Twoich dużych szczupaków zostanie dwa na określonym obszarze. Owszem wiele miejsc jest z dużymi szczupakami,sumami itd.-ale trzeba być głupcem by samemu zniszczyć sobie wodę i nasyłać hordy barbarzyńców którzy tylko czekają na info gdzie,co i jak...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Strasznie się tu męczycie a wystarczyło założyć wątek "Jezioro Trzesniowskie" w dziale "Wieści znad wody" i sprawa załatwiona.

 

Jedna rzecz, która mnie uraziła i zmieniła moje zdanie o osobie, która była dla mnie autorytetem:

W sumie trześniowskie mam w dupie i tak tam nie pojadę, bo wolę namiary sprawdzone, albo wody wolne od Polaków, Niemców, Holendrów, Czechów i innych plag...

 

Z tymi plagami to dziwne wyzwanie jak na Polaka, udzielającego się na polskim portalu wędkarskim, piszesz też, bądź co bądź o swoich kolegach. Ale to Twoja sprawa, nie wnikam.

 

Ktokolwiek by tak powiedział w mojej obecności i/lub moich znajomych dostałby w nos. Żenujące!

Edited by spiningista

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem do Twojej dyspozycji. Radzę staranniej wybierać autorytety, po drugiej stronie łącza może siedzieć ktoś, kogo byś się tam zgoła nie spodziewał.

A zdania nie zmienię: najgorsze, co się może trafić skandynawskiej wodzie to trafić do oferty któregoś z kontynentalnych biur podróży albo zostać złupioną przez gastarbeiterów. I nie tylko, wystarczy popatrzeć, co się dzieje na Wyspach. Smutne to, ale prawdziwe.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...