Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Kuba Standera

Cieknące Solvkrokeny i problemy z Fishing Mart

Recommended Posts

"szef siedział w nich w wannie ponad 10 minut i nie stwierdził przecieku"

 

cytat roku w temacie roku ... mocne ;) :P :D :lol: ^_^

mozeby to zmarketingowac? kto sie podejmie druku? B)

 

[attachment=125373:t-shirt.jpg] [attachment=125374:t_back.jpg]

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

ja proponuję w opisie zmówienia napisać dodatkową informację.."Zdecydowanie proszę,aby nie było żadnych niedomówień by przed wysłaniem spodniobutów szef siedział w nich 15min w wannie ponieważ istnieją przesłanki,że 10min test jest niemiarodajny..." ;) pzdr

Share this post


Link to post
Share on other sites

hahaha to chyba jedyna rzecz w tym temacie która wywołała uśmiech na mojej twarzy :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

ja proponuję w opisie zmówienia napisać dodatkową informację.."Zdecydowanie proszę,aby nie było żadnych niedomówień by przed wysłaniem spodniobutów szef siedział w nich 15min w wannie ponieważ istnieją przesłanki,że 10min test jest niemiarodajny..." ;) pzdr

A ja bym jednak nie zachęcał do takich testów, ani szefa, ani pracowników FM, bo co jeśli tak to wygląda?

Po czymś takim to już faktycznie - utylizacja. ;)

http://farm3.static.flickr.com/2595/4161761502_64a2f6a945.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

FM powinno się nominować do tytułu "Bubel Roku" ;)

Edited by TomCast

Share this post


Link to post
Share on other sites

Już sam fakt, że ktoś opisuje absurdalne kąpiele w woderach czy spodniobutach świadczy o tym, że to kit i wciskanie ściemy.

Kilka razy w życiu sprawdzałem cieknące wodery ( w celu załatania) i zawsze nalewałem wody do środka.

Już po chwili widać było cieknące miejsca. Proste, szybkie i skuteczne.

Jeśli jednak trzymać się wersji z kąpielą to warto stwierdzić, że na głębokości 15-20 cm jest znacznie niższe ciśnienie niż np 100 cm.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A skąd wiesz że "kolega" kierownik nie ma wanny w wersji stojącej ;), a nie, przepraszam, przecież siedział w wannie, no chyba że w akwalungu ;P

Edited by TomCast

Share this post


Link to post
Share on other sites

Więcej, może ma specjalne  testowe jacuzzi z wodą słodką lub morską do sprawdzania reklamowanych woderów.

Edited by pepso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Aż się boje myśleć co wkłada szef B) do wanny lub klozetu :P  gdy sprzedaje inne części garderoby wedkarza :lol:  :lol:  :lol:

 A przydało by się aby wsadził pewną część ciała do klozetu celem otrzeżwienia :D

 

Zrzuty zrobione,historia zapisana.

Edited by Karol Krause

Share this post


Link to post
Share on other sites

cytat roku w temacie roku ... mocne ;) :P :D :lol: ^_^

mozeby to zmarketingowac? kto sie podejmie druku? B)

 

attachicon.gift-shirt.jpg attachicon.gift_back.jpg

 Mam znajomego w Łodzi, który robi takie rzeczy, mogę pogadać.

A tak swoją drogą, ja w tym warzywniaku zakupów nie robiłem i na pewno nie zrobię, a były takie plany.

Share this post


Link to post
Share on other sites

śmiechy śmiechami ale panowie odchodzimy od tematu troszkę tak jak to bywa na forum ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ależ nie. Co wcale nie oznacza, że jak mnie ktoś okradanie to jest usprawiedliwieniem dla mnie by sam zrobił coś złego. Należy postępować wobec innych tak jakbyś chciał by postępowano wobec ciebie. :)

Rozumiem ze jak cie okradna to nie zglaszasz...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ależ nie. Co wcale nie oznacza, że jak mnie ktoś okradanie to jest usprawiedliwieniem dla mnie by sam zrobił coś złego. Należy postępować wobec innych tak jakbyś chciał by postępowano wobec ciebie. :)

 

Chyba masz glod kontaktow miedzyludzkich, skoro forum wedkarskie jest dla Ciebie trybuna do kazan. Kaznodzieju Domatorze.

Z mojej strony bez odbioru i milego weekendu.

 

Guzu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ależ nie. Co wcale nie oznacza, że jak mnie ktoś okradanie to jest usprawiedliwieniem dla mnie by sam zrobił coś złego. Należy postępować wobec innych tak jakbyś chciał by postępowano wobec ciebie. :)

A mnie się widzi, ze "donos" to jak po cichutku za czyimiś plecami meldujesz do urzędu i to czesto z klamstwami, zwykle anonimowo. Natomiast tu, ten na ktorego "donosisz" wie dokladnie o co "biega". Ty po prostu bronisz swoich praw. A co mowi wiki : http://pl.wikipedia.org/wiki/Donos

U.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A mnie się widzi, ze "donos" to jak po cichutku za czyimiś plecami meldujesz do urzędu i to czesto z klamstwami, zwykle anonimowo. Natomiast tu, ten na ktorego "donosisz" wie dokladnie o co "biega". Ty po prostu bronisz swoich praw. A co mowi wiki : http://pl.wikipedia.org/wiki/Donos

U.

Ależ obrona praw polega na tym, ze robisz to w oparciu o przepisy. Np. podając sprawę do sądu lub arbitraż, a nie jakieś tam podchody z donosami. Moim zdaniem to nie jest etyczne. Nie wszystko co jest zgodne z prawem jest etyczne. Tak chyba mawiał Prof. Bartoszewski.

Share this post


Link to post
Share on other sites

O jakiej Ty etyce mówisz kolego ;)

Chyba pomieszałeś kto tu komu co ............... :lol:

Poczytaj sobie ordynacje podatkową i przepisy wykonawcze  oraz kodeks karny skarbowy  a w szczegolnosci kks art 62.

Edited by Karol Krause

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ależ obrona praw polega na tym, ze robisz to w oparciu o przepisy. Np. podając sprawę do sądu lub arbitraż, a nie jakieś tam podchody z donosami. Moim zdaniem to nie jest etyczne. Nie wszystko co jest zgodne z prawem jest etyczne. Tak chyba mawiał Prof. Bartoszewski.

Ja pier... czyli ewentualne nieodprowadzanie podatków i niewydawanie paragonów jest cacy, a poinformowanie o tym US jest donosem i kapusiostwem? Przypomnę, że niezgodne z prawem jest niepłacenie podatków i niewydawanie paragonów, a nie informowanie o tym US. W jakim kraju my żyjemy? Masz coś na sumieniu, że tak spytam?

PS. Chciałbym jednocześnie zwrócić uwagę, że tracą na tym pozostali konkurenci z branży, łatwiej im nie jest jeśli ewentualnie ktoś, kto jest ich konkurentem, ma mniejsze koszty...

Edited by radeqs

Share this post


Link to post
Share on other sites

Domator - nie do końca rozumiem, co w otwarcie zrobionej akcji moze być nie etycznego. Wszak nie robimy tego po cichaczu, nie tworzymy fałszywego zawiadomienia, co po prostu - zbieramy informacje, bo wygląda na to, ze sklep nie tylko ma problemy z uczciwym rozwiązaniem spraw rękojmi / gwarancji ale tez z wywiązaniem się z najprostszego obowiązku, narzucanego przez prawo - wystawieniem paragonu na kupione produkty. Biorąc pod uwagę wspominane robienie problemów z gwarancją z powodu braku paragonu robi się trochę dziwnie. O takich błahostkach jak niedodanie części zakupów do paragonu itd nawet nie wspominam.

Wylania się dość wstrząsający obraz działania tego sklepu, skrajny brak poszanowania klientów, nie respektowanie przestrzeganie podstawowych praw i obowiązków.

Przecież na bazarze mamy do czynienia z lepszą jakością obsługi.

 

I na koniec jeszcze jedna perełka:

 

Przedostatnie zakupy w sklepie internetowym Fishing Mart robiłem bodaj w maju 2012. Zamówiłem wtedy m.in. dwie pary śpiochów Solvkrokena. Jedna z nich zamówiona była dla kolegi. (Nawiasem mówiąc w paczce nie było paragonu.) Ponieważ przy mojej częstotliwości łowienia nie miałem jak od razu przetestować Solvkrokenów, moja para spokojnie sobie leżała. Natomiast kolega, który zabrał drugą parę nad Dunajec, już po pierwszych dniach łowienia zadzwonił do mnie i mówi, że ciekną. Będziemy je oddawać.

Skontaktowałem się z obsługą sklepu, zgłaszając problem i prosząc o dosłanie brakującego paragonu. Paragon dotarł po kilku dniach pocztą. Solvkrokeny odesłaliśmy. Mijają dwa tygodnie. Żadnej wiadomości ze strony sklepu. Wysyłam więc zapytanie, jak wygląda sprawa ze spodniami. 

Odpowiedź brzmi tak: 

"Spodnie, które Pan przysłał do reklamacji zostały odesłane do serwisu firmy Solvkroken do Szwecji. O sposobie rozpatrzenia reklamacji decyduje serwis. Po otrzymaniu reklamowanych spodni z serwisu niezwłocznie je do Pana odeślemy.

Następnie mijają dwa długie miesiące. Żadnej wiadomości ze strony sklepu. Na kolejnego mojego maila w dosyć zniecierpliwionym tonie w końcu otrzymuję odpowiedź: 

"Pana reklamacja została uznana. Niestety nie mamy już takich spodniobutów na magazynie. Proszę wybrać nowy produkt z naszej oferty w kwocie jaką zapłacił Pan za reklamowane spodniobuty lub droższą z dopłatą.

No ładnie, myślę sobie. Portek już nie mają. Kasy nie chcą oddać. Jaja jakieś. Ale nie kruszyłem z nimi dalej kopii, bo potrzebowałem pilnie kilku drobiazgów, więc kasa z portek poszła na kolejne zamówienie.

Ale to nie koniec historii. Zostały jeszcze moje Solvkrokeny i w końcu miałem okazję je założyć. I cóż mogę napisać, pięta przetarła się po 5 dniach łowienia. Zaczęły też lekko przeciekać na szwach od wewnętrznej strony nogawek. Jednak zamiast szarpać się ze sklepem Fishing-Mart z kolejną reklamacją, kupiłem klej do szyb samochodowych i zakleiłem piętę i cieknące szwy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Strasznie blado teraz wygląda "...ani jednej reklamacji...". Ale nie ma się czemu dziwić, od częstego siedzenia w wannie może się w końcu coś człowiekowi zacząć mieszać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

mialem opisac ostatni incydent jaki mnie spotkal w tym sklepie,ale nie chcialem zawracac gitary i sie rozwodzic na temat tego sklepu....skoro powstal taki wątek to powiem ze zgadzam sie z kolegą z pierwszgo postu:
Kiedy wyslali mi wędke Team Dragon zauwazyłem ze dostało sie powietrze pod lakier ktory jest kladziony miedzy blank a przelotki,odesłałem wedzisko ktore ten sklep przekazał do serwisu Dragona.Po paru tygodniach dostalem paczke od kurjera na ktorej zobaczylem dziure w kartonie,po sprawdzeniu wedki okazuje sie ze jest peknieta w czesci szczytowej,lecz lakier został nalozony poprawnie.Znowu odeslalem wedke i pozostało czekanie.....
Kiedy wrocila ponownie dopadła mnie smiechawka bo wrocila z taka wada gdy odsylalem ja po raz pierwszy.W miedzy czasie zamowilem kij Gary Loomis 2.60 10-21g ktory jak sie okazało tez mi sie nie spodobal z racji tej ze na laczeniu byly slady zarysowan(a przeciez kupujemy nowy kijek i nie chcemy zadnych rys itp.)Teraz dostalem list odnosnie wedzisk(od szefa F-M)
Team Dragon nie jest uwzgledniona gwarancyjnie poniewaz przelotki wycieraja sie od uzywania plecionek i nie jest to zadna wada:blink: w00t.png blink.png a wcale nie chodzilo mi o srodek przelotek,tylko o polozony lakier miedzy blankiem a przelotkami!
natomist kij Gary Loomis jest to objaw naturalny ze grafit na laczeniu sie wyciera,co nie podlega pod gwarancje(ludzie to jest paranoja)to tak jak kupili bysmy auto na ,,kapciu''i sprzedawca nam usilowal uzasadnic ze to jest normalką mimo ze my tego kapcia nie złapalismy
.Z przynetami i rzeczami drobnymi nie bylo problemu,ale na wedki i sprzet przekraczajacy kilka set zlotych radzilbym uwazac,natomist z wysylką nie bylo problemu-tydzien i przesylka w domu
Jeszcze zdanie o Team Dragonie-wedka za pierwszym razem byla zrobiona poprawnie,lecz byla złamana,to czy za drugim razem gdy odeslali kij i wada jest ta sama to są zwolnieni od naprawy???

 

 

:D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...