Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
woblery z Bielska

Afera zdjęciowa na JB.

Recommended Posts

przede wszystkim, to najpierw nad ta odre trzeba pojechac i zlowic rybe, a da sie bez dwoch zdan, wystarczy zauwazyc co patu wyrabia, a wyrabia regularnie takie dziwacze i nielogiczne akcje, calkowicie wbrew wszelakim prawidlom, malkonteckiej, logiki rzadzacej takze na tym forum ... no, ale to wymaga wedkowania, ktore co tu duzo mowic, jest o wiele trudniejsze, niz cowieczorne trzepanie sie, do zakwasow, na korkowe knoby, pianki matagi, 8-mio splotowy japanerski sznurek i 17 lozysko ceramiczne w stelce brazino double hand JDM ...

that's is B)

 

Że tak wulgarnie i plugawie ujmę.

Bo Patu nie pie...li tylko napie..ala :D :D :D

Czego i sobie i Wam wszystkim życzę :D :D :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Użytkowników prosimy o przestrzeganie kilku prostych zasad:

1. Chcemy aby jerkbait.pl był miejscem kulturalnej wymiany poglądów – szanuj swoich rozmówców i traktuj ich tak, jakbyś chciał żeby Ciebie traktowano.

 

Osobę tak biegle władającą językiem ojczystym nie stać na mniej wulgarne jego użycie? :blink:

No tak, niektórzy, jak powyżej widać, mogą mieć gdzieś, że jest regulamin. 

Bo on jest wybiórczy.

Dla wskazanych.

Ręce opadają..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wyeksponowanie ryby na nieco odsuniętych od ciała rękach to żadna zbrodnia. W końcu chodzi o naszą zdobycz i co tu dużo mówić, pochwalenie się przy okazji. I to ryba jest tematem zdjęcia, a nie nowa Stella( i tak zaząbkuje ;) ), kurtka z kosmiczną oddychalnością(i tak wreszcie przecieknie ;) )), czy wyplatanka na dolniku( i tak się kiedyś ten "chrust" połamie ;) ). Tak więc pokazujmy pięknie rybę w obiektywie niekoniecznie lustrzanki za 10k dolarów. Cieszmy się nimi i dzielmy się tą radością! Ale po co kłamać i upierać się, że "białe jest czarne" itd...Czy jakoś tak....no..., jak Prezes mówił...

 

Chodzi tylko o to, żeby przy tym nie ściemniać. Za dużo chyba starych misiów na tym forum, co w niejednej pasiece byli, żeby ich łasić sztucznym miodkiem...

 

 

Pozdrówka

Kamil

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panie Januszu, pozwolę sobie wdać się do tej bezsensownej dyskusji i dodać coś od siebie. Osobiście uważam , że w tym wszystkim winni jesteśmy my, wszyscy użytkownicy tego forum, którzy na siłę próbują istnieć w tym wirtualnym wędkarskim świecie. Gdyby każdy starał się dawać więcej od siebie nie byłoby problemu i w kwestii zdjęć , języka czy też jałowych wątków. To my wędkarze stanowimy to forum czy to  będąc forumowiczem, bloggerem , twórcą, moderatorem czy też  osobą o innym statusie. Jest ogólnie przyjęty regulamin i choć stanowi on zbiór zasad to wystarczy podnieść sobie samemu odrobinę poprzeczkę by było ciekawiej, merytoryczniej , kulturalniej itp. Są jednak osoby które próbują na siłę być , istnieć i idą po minimum, lub też we wszystkich wątkach zostawić ślad jałowym wpisem by szybko dorobić się kilku postów. To przez działalność takich użytkowników moderatorom czasem puszczają nerwy i oberwie się komuś kto chciał dobrze. Ale jak Pan wspomniał jest regulamin, ale jest i zdrowy rozsądek.  Nawet jeśli jest fajna fotka a ryba nawet jeśli ma forumowe minimum to znaczy , że już daje to prawo do umieszczana takich zdjęć . Każdy wie, że poprzez odpowiednią ekspozycję można rybie dodać kilka centymetrów a złą odjąć. Wędkarz widzi jednak co wkleja i musi się godzić, że dane zdjęcie może budzić wątpliwość. Poruszanie się w tych wymiarach kto miał rację a kto nie, zawsze będzie sprawą sporną , a dyskusje nad nimi uciążliwe. I nie ma tu znaczenia kto i gdzie oraz czym łowi. To od wędkarza zależą jego sukcesy i porażki. Też na początku swojej przygody na tym forum miałem przygody odnośnie zdjęć. Dzięki jednak kolegom szybko doszedłem do wniosku , że bycie członkiem tej JB. społeczności nie polega na usilnym pokazywaniu że na Wiśle też się łowi, ale staraniu się wniesienia czegoś więcej - czego sobie i wszystkim życzę bez zbędnego bicia piany.Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niczyim "panem" nie jestem.

Zwykłym kolegą "po kiju". Pasjonatem. 

Z całą resztą w pełni się zgadzam.

Edited by woblery z Bielska

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

 

Nie wiem do konca jak jest z tymi rybami w Polsce, znam za malo miejsc, nad Odra nigdy nie lowilem. Nad Bug trafilem po 10 latach, kilka miesiecy wolnego w Polsce i nad woda bylem praktycznie codziennie. Efekty wielkosciowe znikome ale praktycznie kazde wyjscie ze spinem konczylo sie jakas ryba, a to sandaczyk, to szczupak, jakis bolek czy wszedobylskie okonie. Tylko kleni nie dalo sie znalesc ale przydocha sprzed roku zrobila swoje. generlanie musialem sie uczyc rzeki od nowa ale jakiejs wielkiej tragedi nie bylo. Cala jesien to bardzo ciezkie sandacze czyli glowka 35-50 gram, zwykle kreciolki spokojnie starczaly i nic im sie nie stalo, nawet Stradicowi z nowej juz seri, ktorego ojciec katuje juz z 6 rok bez smarowania. 

 

Wiem, ze zakupy sprzetowe poprawiaja humor ale zamiast wydac 2.5 tysia na Stelke wolal bym pojechac na 2 tygodnie do Szwecji i spokojnie zlowic wiecej niz caly rok and Bugiem. Nie neguje jednak kolekcjonerow ale piszcie o tym, ze sprzet stoi w gablotce i nawet za 30 lat jak nie splesnieje bedzie w idealnym stanie. 

 

Co do eksponowania zdjec- nie mam absolutnie nic przeciwko, ja tylko nie jestem w stanie powiedziec ile ryba ma. I nie dla wszystkich piekne zdjecie jest podstawa, jak bym chcial porobic w Szwecji zdjecia kazdemu ladnemu lipieniowi to by pewnie wyszlo z 300 sztuk, z ostatniego wyjazdu mam jedno-48 i znowu wyglada jak kurdupel ale zmeczyl sie biedak holem i 10 minut reanimowalem tak na wszelki wypadek co by mial szanse na przezycie. Mi nie chce sie chowac paluchow gdzies tam pod brzuch, cyk i do wody. Jak juz pisalem to moje podejscie. 

 

Bujo

 

P.S. Tu jest 60, niektore 45 na forum wydaja sie wieksze :) http://jerkbait.pl/topic/7909-wahad%C5%82a-igora-olejnika-dzerwys/page-4

 

Kiedys tez napisalem arta jak lowic lososiowate na takich rzekach ale jaki sens ma opublikowanie? Co by pozniej jakis ciul i tak wiedzial lepiej :( Ludowi trzeba dawac to czego chce, wiec nigdy za duzo watkow czy na sumy to taki czy inny kreciolek w rozmiarze 3000 bedzie lepszy i wytrzyma 100 lat. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podstawową reakcją na umieszczone zdjęcia ryb mają być owacje. Ja się dziwię dlaczego nie ma takiego punktu w regulaminie i to na miejscu pierwszym  ;)

Nie dla wszystkich jest to ważne tak bardzo, zwłaszcza tych wyłowionych, którzy sortują ryby, a potem zdjęcia z nimi, tak jak patu chociażby.

Ci, którzy pragną owacji obrócą to miejsce w perzynę, jeśli zamiast oklasków przeczytają - ale! - za krótka, brudna, taka, śmaka i owaka. 

Psy szczekają a Forum idzie dalej.  :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Użytkowników prosimy o przestrzeganie kilku prostych zasad:

1. Chcemy aby jerkbait.pl był miejscem kulturalnej wymiany poglądów – szanuj swoich rozmówców i traktuj ich tak, jakbyś chciał żeby Ciebie traktowano.

 

Osobę tak biegle władającą językiem ojczystym nie stać na mniej wulgarne jego użycie? :blink:

No tak, niektórzy, jak powyżej widać, mogą mieć gdzieś, że jest regulamin. 

Bo on jest wybiórczy.

Dla wskazanych.

Ręce opadają..

 

Tak

Masz rację, czasem jak czytam te smutne żale, to naprawdę ręce opadają. Jęczenie o nierównościach, braku sprawiedliwości. Ale, co najdziwniejsze (lub może to ja jestem naiwny i jeszcze mnie to dziwi) gdy przychodzi do własnej osoby i zastosowania regulaminu, zaczyna się "gwałtu, rety, krępują mnie, zakładają kaganiec, ograniczają wolność słowa". To samo, jeśli dotyczy to kolegów, wtedy zwykle jest głębokie poruszenie graniczące z obrazą uczuć religijnych. Zaczynają fruwać gorzkie oskarżenia, konieczne jest znalezienie jakiegokolwiek sposobu na udowodnienie czy uwiarygodnienie swoich żali.

Swoją drogą, naprawdę uwielbiam styl, niczym z dobrego donosu  "niektórzy mogą" itd, brakuje jedynie podpisania "życzliwy".

Co prawda do końca nie wiadomo, w czym jest problem z regulaminem, kto i w jaki sposób został urażony czy obrażony, ale zawsze jest szansa pojęczeć czy też choćby skrytykować troszkę jako samozwańczy moralny autorytet. Na siłę nie rozumiejąc, jak choćby np tutaj, dlaczego takie sformułowanie zostało użyte.

Co pewien czas kolejne grupy nowo przybyłych, okrzepnąwszy trochę, usiłują narzucić nowy porządek rzeczy. Sposób działania moderacji, pisania przez userów. Co wolno, co nie wolno. Gdy spotyka się to z kontrą ludzi, którzy nie za bardzo lubią jak się im wyciąga krzesło spod siedzenia, zwykle podnosi się gwałt - opisane wyżej. Na końcu, niczym w wątku boleniowym niedawno i wielu, wielu innych wcześniej, grupa osób urażona w miłości własnej strzela focha, zabiera zabawki i idzie gdzieś indziej.

I, o dziwo, świat się nie kończy, forum działa dalej, ludzie nadal piszą, wklejają zdjęcia, głusi na moralnie oburzonych. Zwykle po pewnym czasie obrażeni, urażeni i całkowicie zdegustowani wracają na forum, jak gdyby nigdy nic. Czasem pod nowym nickiem, czasem po banie, czego od czasu nowego systemu jesteśmy świadkami.

Mimo straszliwej moderacji, skandalicznie nierównego traktowania userów przez administrację, ogólnie żenującego poziomu forum i kiepskiego klimatu tu panującego.

I jeszcze, gwoli wyjaśnienia "nierówności".

A gdzie się z równością spotkaliście?

W pracy?

Gdzie początkujący czy stażysta może sobie pozwolić na tyle co jego kierownik?

W klubach sportowych, np wędkarskich, gdzie świeżo przyjęty ma takie same prawa jak zarząd?

Na uczelniach, gdzie student 1wszego roku może tyle samo co doktorant?

Nie?

To czemu usiłujecie wprowadzić to tutaj?

Każdy z Was ma możliwość kliknięcia w przycisk "zgłoś" i opisania co i dlaczego nie podoba się mu - sprawa natychmiast idzie do moderatora, który jeśli uzna słuszność Waszego zgłoszenia przystępuje do działania. Wielokrotnie moje posty wywalali moderatorzy, w tym i ci z którymi jestem w bardzo przyjacielskim układzie. Nigdy nie było z tym problemu, lub privów "są oburzeni, ale ze się znamy to niech wisi". Z tego co obserwuję forum, bardzo podobnie ma wielu starych userów, których posty bez litości są usuwane czy edytowane i... nie spotkałem się jeszcze z jakimś lamentem i rozdzieraniem szat. Zwykle gwałt się podnosi przy rybach i nadepnięciu na ego, co dość trafnie post wyżej Joker opisał.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz, wielce szanowny kolego Kubo, że nie jesteś tuzinkowym członkiem społeczności JB?! Dla wielu Twoja osoba jest punktem odniesienia co wolno, a czego nie na tym forum. Jeśli ostentacyjnie i otwartym tekstem przedstawiasz, gdzie masz regulamin, to znajdziesz wielu naśladowców. Ręce opadają bo wiem, że potrafisz kwieciście się wysłowić, a walisz przekleństwa, bo CI wolno. Bo jesteś wielki Pan Kierownik. Prezes. Doktorant.

Przycisk użyłem, bo chamstwa nie znoszę.

I zapewniam Cię, wielce szanowny Kubo Standera, że nie pierwszy i nie ostatni raz. Taka skaza charakteru - reaguję i JP się nie boję :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

I słusznie

Mam jedynie nadzieję, na równą czujność wykazałbyś w stosunku do każdej innej osoby ;) 

Zauważ, ze do regulaminu się stosuję,a Twoje oburzenie jest troszkę robieniem sprawy na siłę, by wykazać jak straszliwie jest tu źle i niesprawiedliwie, ale - wszak masz do tego prawo :D

Podobnie jak ty z chamstwem, ja mam straszliwy problem z egzaltacją, której niejedna gimnazjalistka mogłaby pozazdrościć, ale, pech - jej w regulaminie nie ujęto :D

Więc co zostaje?

Szydera?

Ale wtedy, jest to co zawsze.

"Jak Pan może, moderatorze"

Share this post


Link to post
Share on other sites

najgorsi sa lewaccy ex-moderatorzy ... hm hm hm ... popiol na skron i wstydz sie kuba! ^_^

Share this post


Link to post
Share on other sites
Kto jest bez grzechu niech rzuci kamieniem pierwszy....

Chyba Cię Drogi Januszu w kwestii chamstwa Pana Kierownika Jakuba S. poniosło. To forum koleżeńskie, którego użytkownikami w większości są mężczyźni i chyba nie żyjesz w klasztorze gdzie faceci tylko Zapłać i Szczęść w konwersacji używają.
Absolutnie nie popieram bluzgów, ale mimo to sam czasem używam i nie spinam pośladków jak czytam lub słyszę przekleństwa.

Rozpocząłeś wątek może w słusznej sprawie, nie wiem, ale kończysz jako reprezentant grupy, którą Pan Kierownik Jakub S. dość trafnie scharakteryzował.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Więc co zostaje?
Szydera?
Ale wtedy, jest to co zawsze.
"Jak Pan może, moderatorze"


Swoją drogą Kuba Szydera nieźle brzmi.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakubie szanowny, aniś mi brat, ani swat, nic do Ciebie nie mam. I nie chodzi mi o polemikę z Tobą, czy kimkolwiek innym. Ten wątek napisałem by zwrócić uwagę, że od zwykłego zdjęcia z rybką, zamieszczonego na portalu, który ma na celu pomagać wzajem, doszło do jakiejś eskalacji emocji i grupa - mniej czy bardziej liczna - grupa osób poczuła się tak źle w Naszym towarzystwie, że postanowiła je opuścić. 

Jako osoba "z boku" tego zamieszania sformułowałem kilka wniosków, by lekko wyluzować w oskarżeniach wzajemnych, pozwolić działać regulaminowi i nie wtrącać na siłę mocniejszych sformułowań. 

Kto zechce je przemyśleć, kto ma je gdzieś - na to wpływu nie mam. Każdy ma swój sposób na życie. Wypowiedziałem swoją własną, przez nikogo nie sprowokowaną opinię. Nie dla pyskówki, nawet najbardziej inteligentnej, lecz wyhamowania emocji. Może mi się trochę powiodło, może nie - czas pokaże.

Wolno piszę, więc - jak widzę - doszło kilka nowych wpisów. Mam nadzieję nie napastliwych. W stosunku do nikogo. Bo atakując się wzajemnie nie wiemy, czy nie atakujemy neurochirurga, który za tydzień będzie musiał operować nasze dziecko lub rowerzystę, który będzie wyciągał nas z płonącego wraku po kolizji z pijanym tirowcem...

Z pełnym szacunkiem do wszystkich.

Janusz.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...