BOB 18,974 Report post Posted August 26, 2016 Robercie, aleś się "uładził" tym nowym awatarem :) Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 26, 2016 Kubo, twoja, a Piotra konstrukcja są różne zadaniowo. Twoja też ciekawa, szkoda, że tak króciutkie filmy. Niestety nie ma tu Piotra, a bez niego dalsza wymiana opinii o jego wabiku jest tu raczej nie na miejscu. Chciałem wam znać, że się rozwija i poszedł do przodu :) Mnie go tu brakuje. Share this post Link to post Share on other sites
guciolucky 11,111 Report post Posted August 26, 2016 Chciałem ocenić przydatność przynęty Piotra pod kątem łowienia boleni. Dokładniej, chodziło mi o ruch jaki wykonuje uciekająca ukleja bo to właśnie on jest atrakcyjny i powoduje, że boleń rozpoczyna pogoń za wabikiem, który ten ruch imituje. Przynęta Piotra porusza się raczej jak nieco cięższa i mniej smukła od uklei ofiara co, wydaje mi się, może nie do końca odpowiadać preferencjom boleni. Podjąłem temat dotyczący ruchu przynęty Piotra, nie oznacza to, że przekreślam przynętę czy krytykuję, chciałem wyrazić tylko swoją opinię. Na stronie FB Piotra napisałem podobnie i podpowiedziałem, który wabik tego typu ma sprawdzoną akcję co być może autor wykorzysta w doskonaleniu przynęty. Zdaję sobie sprawę z faktu, że nie zawsze to co jest wydaje się naturalne jest najlepsze, ot choćby wirówka, skuteczna a jakże mało naturalna? Share this post Link to post Share on other sites
Santiago 1,205 Report post Posted August 27, 2016 Miałeś okazję połowić razem z Tomkiem? W ostatnim czasie nie łowiłem z nim ;) a on posiada komy? :D Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 Cześć koledzy. Zanim znów rozpędzi się cała dyskusja bardzo was proszę o przeczytanie z uwagą tego wpisu. Dawno temu, musiało być dawno bo wszyscy o tym zapomnieli, ja też, ale jak sobie to przypomniałem to zacząłem się do tego stosować po prostu na Jerkbait. Posłuchajcie uważnie. Na naszym Forum parokrotnie było napisane mniej więcej coś takiego - Jeśli ty założyłeś wątek na Jerkbait, to ty jesteś odpowiedzialny za porządek w tym wątku. Koledzy to jest mój wątek. Od tej pory, jeśli ktokolwiek będzie ciągną złą dyskusję, niezgodną z tematyką wątku, przypomnę JOKER - RĘKODZIEŁO, to nie będę się wahał wkleić ponownie tego wpisu pod taką dyskusją. Nie zamierzam nigdy użyć przycisku ZGŁOŚ. Wiecie dlaczego. Bo Dzięki Wam koledzy, stałem się odpowiedzialny na Jerkbait. Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 ... i lecimy dalej w radosnej atmosferze. Opowiem wam historię. Zrobiłem sobie tą Mini Komę. Mnie się bardzo podoba. Wielu moich kolegów już złowiło naprawdę sporo ryb. To po prostu łatwa w użyciu przynęta i dlatego. Możesz złowić - okonia, szczupaka, bolenia, certę, klenia, bolenia. To są fakty, ponieważ te gatunki ryb już złowiła ta przynęta. O tym donoszą mi koledzy również twórcy tacy jak ja. Sam złowiłem póki co dwa gatunki, czyli bolenia i okonia. I słuchajcie reszta już dla mnie nie ma znaczenia. Nie prawda. Ta reszta ma również znaczenie. Co jest tą resztą? Na przykład pęknięcie woblera. Pierwsze Mini Komy, które zrobiłem pękły. Nabrały wody i pękły. Nie mnie pękły, ale tym, którzy je ode mnie dostali. Jak mi o tym piszesz na poczcie prywatnej, czy dzwonisz do mnie, że powstało jakieś uszkodzenie, to wiesz, że to zostało naprawione, albo załatwione w inny sposób, tak abyś Ty był zadowolony, i Ja. Wiecie dlaczego załatwiam takie naprawy, cokolwiek. Na przykład wypadnięcie steru. Ponieważ dzięki temu mam okazję przyjrzeć się z bliska problemowi. Pamiętacie jak sam napisałem dlaczego w Nurta-ch zmieniłem ster z poliwęglanu 1mm na aluminiowy. Przypomnę. Złamany pod kątem dziewięćdziesięciu stopni ster pękał w pierwszych modelach. I dlatego jak ktoś prosi mnie o Nurta z poliwęglanem, to mu od razu piszę. Nie ma problemu, ale może ci pęknąć. Dzięki temu, nie mam tego zobowiązania aby naprawiać gdyby mu pękł taki ster. Ja wolę mieć święty spokój i tyle. I mieć kolegów, a nie tych, którzy będą potem nie gdzieś trącać. Po co mi to. Jak bardzo chcesz Nurta z poliwęglanem to proszę, ale już wiesz, że za chwilę nad wodą nie będziesz mógł łowić. To może lepiej nie kombinować i łowić na Nurta ze sterem aluminiowym. Łowi! Wczoraj napisał do mnie jeden z kolegów Twórców, że te Mini Komy mają taki zaciek na dupce. Bardzo ci dziękuję, mam wspaniałą okazję na wpis :) Wiecie co. Mnie też to w pierwszym momencie nie bardzo się podobało. Kiedy jednak przyjrzałem się temu inaczej. To wygląda to trochę jak przeźroczysta płetewka. Poza tym, nie ma tej dziurki z tyłu, którą miała w dupce pierwsza Mini Koma. Ta dziurka była po tym druciku, który wkładałem w tą część przynęty ;) aby ładnie ściekał lakier. Wiecie co nie chcę mieć gładkiego lakieru na dupce z dziurką, bo ta dziurka jak wleje się od tyłu, to aż łeb pęknie! Już to przerabiałem... ale w innych konstrukcjach, większych, nie w takich małych. Więc się czegoś nauczyłem. Wiem, że można perfekcyjnie takie dupki lakierować bez drucika, bo chyba ktoś już pisał o tym na Forum. Przyznam się wam, że wybieram w przypadku tej przynęty łowność, nad perfekcyjne lakierowanie. Ponieważ 80% z tych osób, które dostały Mini Komę złowiło ryby. Nie potrzebuje lepszych dowodów, czy zdjęć. Bardzo się cieszę, że zrobiłem dla nas koledzy fajną przynętę. Mam nadzieję, że jest to też dla kogoś wpis, w którym znajdzie wskazówki do swoich przynęt, jeśli robi je z drewna. :) Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 W ostatnim czasie nie łowiłem z nim ;) a on posiada komy? :D Wyślę i tobie i chciałbym mieć chociaż jednego twojego woblera do specjalnej kolekcji prac kolegów Twórców. Bo koledzy, wasze przynęty są w jednym pudełku i tak sobie pomyślałem, że będąc w tym pudełku bez przegródek nie kłócą się :D Może dlatego stale piszemy do siebie na priv, albo dzwonimy i rozmawiamy o tym, jak zrobić. Albo pomagamy sobie inaczej. Share this post Link to post Share on other sites
guciolucky 11,111 Report post Posted August 27, 2016 Jeśli można, to dodam tylko, że wręcz uwielbiam dyskusje na temat poruszania się przynęt to właśnie opisy tego zjawiska najwięcej uczą mnie o tym co jest w przynęcie atrakcyjnego. Wiem, że wiele razy nie potrafię przekuć tego co mam na myśli w zrozumiały post, nawet koledzy zwracają mi na to uwagę ale staram się jak mogę. Robercie, pisząc w Twoim wątku chciał bym właśnie wzbudzić dyskusję na temat poruszania się Twoich przynęt a poprzez porównanie do innych, nie w sensie wynoszenia konkretnych cech, tylko dla zobrazowania tego co wydaje się istotne. Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 Robercie, pisząc w Twoim wątku chciał bym właśnie wzbudzić dyskusję na temat poruszania się Twoich przynęt a poprzez porównanie do innych, nie w sensie wynoszenia konkretnych cech, tylko dla zobrazowania tego co wydaje się istotne. Nie ma problemu, ale chyba nie masz moich przynęt na bolenie. Ale tego nie wiem, może ktoś ci dał. Share this post Link to post Share on other sites
ezehiel 4,670 Report post Posted August 27, 2016 Robert, może dziś uda mi się w końcu połowić na mini comy. Ostatnio nie chodzę wędkować ale dziś w planie jest rzeka. Qucio, próbuj narysować o jaką pracę chodzi. Lub użyj programu praca woblera od banjo i nagraj film. Jaką pracę polecasz pod klenia na małą niziną rzekę? Wobler uklejka, długi i smukły. Swojego jeszcze nie wodowałem ale w założeniu drobny X z lustrem. Share this post Link to post Share on other sites
guciolucky 11,111 Report post Posted August 27, 2016 Całe szczęście, że jako naczelne porozumiewamy się za pomocą języka (tutaj polskiego), co właśnie odróżnia nas od pozostałych form życia a jednocześnie daje przewagę rozmowy o abstrakcjach :) Robercie nie mam Twoich przynęt ale to chyba nie zamyka drogi do rozmowy o nich? Nie mam ich tylko dlatego, że kiedy założyłeś wątek a ja spytałem Ciebie o woblery na klenie, Ty odpowiedziałeś, że ich nie masz i nie robisz, boleniowych też nie robiłeś więc tak zostało do dziś. Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 Qucio, próbuj narysować o jaką pracę chodzi. Lub użyj programu praca woblera od banjo i nagraj film. Mam lepszy pomysł dla Kuby. Kubo, proponuję ci wysłanie Amok80. Porzucasz sobie, po łowisz i zapraszam serdeczne do dalszej rozmowy. Tylko za chwilę, bo muszę coś do strugać dla siebie. Koledzy opróżnili mi pudełko. Tak to jest z kolegami :D Prześlij proszę na priv adres do wysyłki. Share this post Link to post Share on other sites
ezehiel 4,670 Report post Posted August 27, 2016 Robert, podaruj też nurta. Chociaż bardziej by się sprawdził kristo Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 Całe szczęście, że jako naczelne porozumiewamy się za pomocą języka (tutaj polskiego), co właśnie odróżnia nas od pozostałych form życia a jednocześnie daje przewagę rozmowy o abstrakcjach :) Robercie nie mam Twoich przynęt ale to chyba nie zamyka drogi do rozmowy o nich? Nie mam ich tylko dlatego, że kiedy założyłeś wątek a ja spytałem Ciebie o woblery na klenie, Ty odpowiedziałeś, że ich nie masz i nie robisz, boleniowych też nie robiłeś więc tak zostało do dziś. Tak rzeczywiście było, a potem już nie miałem śmiałości prosić cię o sprawdzenie tych boleniówek, kiedy zrobiłem. Ale wiedziałem już wtedy od Darka @siwypike, że ty robisz według niego woblery na bolenie, które są dla tych ryb bardzo atrakcyjne na jego łowiskach. Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 Koledzy, muszę teraz uciekać, mam ważne sprawy. Share this post Link to post Share on other sites
guciolucky 11,111 Report post Posted August 27, 2016 Obserwując zapotrzebowanie i potencjał jaki ostał nam się w kraju, nie da się ominąć tematu przynęt boleniowych i kleniowych. Ostatnimi czasy również gatunki reofilne zostały poddane dużej presji co ściśle wiąże się z wyeksploatowaniem jezior a w nich szczupaka i okonia. Niestety rozwój metod feederowych nie rokuje poprawy w temacie :( Co tyczy się woblerów kleniowych i ich akcji to temat bardzo obszerny jak obszerna jest sieć cieków w naszym kraju a także zmieniające się pory roku i okoliczności każdego sezonu z osobna. Wiele przynęt, które uznałem za nieatrakcyjne w przeszłości okazały się jednak idealne gdzieś indziej lub nawet nieco później w tym samych miejscach. Jeśli mógł bym przekazać coś od siebie a to miało by dotyczyć akcji woblerów kleniowych to bardziej istotną ich cechą jest nie tyle sama akcja czy sposób poruszania się co częstotliwość z jaką wibrują w wodzie o wymaganym przepływie i tu leży klucz a także możliwość manipulacji w celu dostosowania się do preferencji kleni w danej chwili. Niestety więcej udaje się czuć nad woda niż rozumieć stąd nie potrafię wytłumaczyć w sensowy sposób dlaczego właśnie taki wobler wybrał bym w danym miejscu na pierwsze podanie, pierwsze dlatego, że w małej nizinnej rzece to ono ma decydujący wpływ na sukces. Share this post Link to post Share on other sites
Santiago 1,205 Report post Posted August 27, 2016 Wyślę i tobie i chciałbym mieć chociaż jednego twojego woblera do specjalnej kolekcji prac kolegów Twórców. Nawet nie wiesz jak się ciesze że Twój wobler zagości w moim pudełku! :o Ode mnie na pewno też coś dostaniesz B) Jak coś to na priva się zgadamy :D Share this post Link to post Share on other sites
maxtip 219 Report post Posted August 27, 2016 Wczoraj napisał do mnie jeden z kolegów Twórców, że te Mini Komy mają taki zaciek na dupce. Bardzo ci dziękuję, mam wspaniałą okazję na wpis :) Wiecie co. Mnie też to w pierwszym momencie nie bardzo się podobało. Kiedy jednak przyjrzałem się temu inaczej. To wygląda to trochę jak przeźroczysta płetewka. Poza tym, nie ma tej dziurki z tyłu, którą miała w dupce pierwsza Mini Koma. Ta dziurka była po tym druciku, który wkładałem w tą część przynęty ;) aby ładnie ściekał lakier. Wiecie co nie chcę mieć gładkiego lakieru na dupce z dziurką, bo ta dziurka jak wleje się od tyłu, to aż łeb pęknie! Już to przerabiałem... ... świat pędzi w pośpiechu, a my tu tak sobie, "bez zbędnej napinki", o dziurkach i dupkach czytamy... pójdę już i trochę "porzucam..."... może się zlituje, "uwiesi", lub choć kolorem pokaże... w końcu to nie wyścigi - raj nieutracony...... Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 ...wpadłem na chwilkę... Miałem coś napisać do tego co było przy usuniętym już zdjęciu Marcina. Dzięki Kubo, że ty to zrobiłeś. W zasadzie nic dodać. Marcinie, nawet się dobrze nie przyjrzałem twojemu woblerowi, a tu masz... ktoś ciach parch i nie ma. Ktoś tam widzę zaczął czuwać :D Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 27, 2016 Dobrze, że jutro niedziela, odpocznę od klawiatury. A żeby i wam miło było, to taki kadr, który kiedyś znalazłem na łące. [attachment=343019:f.jpg] Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 28, 2016 ... a tym czasem... I tak kolejne dopełniłem zadanie, a inne w toku albo rozpoczęte dopiero co. I kto wie ile takich zadań przede mną. Nic to panowie, a przepraszam i Panie. To był wspaniały dzień, bo wiedzieć musicie, że każdy mój dzień jest wspaniały. Bo kiedy nie musisz się bać, to możesz robić rzeczy niemożliwe do zrobienia. Napiszę wam o jednej, a co. Nie jestem zuchwały, po prostu czuję, że nawet powinienem wam napisać. Wyszedłem z TL, bo dostałem zadanie. Przyjąłem je. To zadanie, to organizacja szkółki wędkarskiej przy kole w Płocku. Pisałem wam tutaj o tym jednym jedynym uczniu. Ogłoszenia rozwiesiłem w każdym sklepie wędkarskim w Płocku, wisi info na stronie Koła, na FB, w radio Eska nagrałem wywiad. I tylko ten jeden chłopak, zresztą fantastyczny. Moi koledzy wokoło pytają o tą szkółkę z troską w głosie, a ja im spokojnie -żeby się niczym nie martwili. Skoro jest tylko jeden, to widocznie tak ma być. Nawet ostatnio dzwoniła pani z radia Eska i też pytała i oferowała pomoc. Powiedziałem, że w okolicy połowy września do niej pójdę i nagramy nowy materiał. Pan Szubierajski z OM czeka na rejestrację szkółki, a ja czekam na swoich podopiecznych :) Przy okazji Pan Szubierajski, to musi być świetny gość, nawet nie wiecie jak się ucieszył, gdy rozmawialiśmy o szkółce. wiecie dlaczego? Bo nie ma zbyt dużo chętnych by takie rzeczy robić. dla innych robić oczywiście. [attachment=343205:DSCN2647.JPG] Pojechałem dzisiaj na zawody w moim Kole. To specjalne zawody, o wyjątkowym charakterze. Jest to Memoriał im. Anny Dyttus. Wiele lat temu zaangażowanej wędkarki w działalność PZW. Osobiście nie zdążyłem jej poznać. Pojechałem na luzie, ze śpiewem na ustach. Podszedł do mnie jeden z mentorów spławikowych i powiedział coś, czego nigdy mi nie mówił, chociaż było wiele takich okazji. Bardzo mu zależało, abym wystartował w tych zawodach. Powiedziałem mu, że nie mam ze sobą nic, nie planowałem startu. Powiedział, że ma wszystko dla mnie. To był zaszczyt dla mnie. Nawet miał dla mnie ten żółty kapelusik, zabawne... Skąd wiedział, że przyjadę w żółtej koszulce? [attachment=343202:DSCN2656.JPG] Nawet byłem szósty :) Na ośmiu seniorów. Za to młodzieży było dużo więcej, niż rok temu. I kiedy wszyscy się już najedli, przed ogłoszeniem wyników zebrałem ich w taką gromadkę. Byli nieco onieśmieleni. Potem powiedziałem, żeby spojrzeli na siebie nawzajem i zapytałem. Czy chcecie spotykać się razem, gdyby była taka możliwość? - Tak. Powiedziałem im kilka słów o tym, co dla nich przygotowaliśmy, że mamy lokal na Klonowej, w siedzibie Koła, że czeka przygotowana strona na wpisy z relacjami z naszych spotkań, że będę dla nich pisał artykuły - specjalnie dla nich. I o to moja drużyna im. Anny i Romana Dyttus [attachment=343206:DSCN2659.JPG] Nie martwcie się, nie opuszczam was wariaci :) Może nie będę częstym gościem, ale co to przeszkadza. Ten wątek pisałem dla was, tu są odpowiedzi na wasze pytania. Gdzie jest problem? Trzeba by zacząć czytać. Powiem wam coś, coś co będzie dla was może trochę odkrywcze. Może zacznij od czasu do czasu czytać własne notatki, które robisz. Robisz je prawda. Tak! Twój wątek, to twoje notatki. Dlaczego z nich nie korzystasz? Co ci z moich notatek, jak chcesz robić własne woblery? Więc goście się tu gdy mnie nie będzie, a wiem, że zadbacie o to, by było wesoło, a może i rybnie. Poza tym, to Moderatorzy cały czas dbają o ład, nie myślcie, że ja tu nawet w tym wątku rządzę :D Daliście się nabrać. Oni zrobili porządek i tak będzie dalej, ale wierzę, że sprawiedliwiej, myślę, że oni też w to wierzą. Leży u nich niespodzianka dla was. Bądźcie cierpliwi. Spodoba się wam. Wasz Joker Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted August 28, 2016 Niby zawsze taki wyszczekany jestem ale w tym przypadku napiszę tylko ... Szacunek Robercie :) Share this post Link to post Share on other sites
MARIUSZ 69 7,422 Report post Posted August 28, 2016 Bardzo Mi się podoba to co robisz dla tych dzieciaków. Dziś już nikt nie robi niczego bezinteresownie, liczą się tylko pieniądze i to aby kogoś wykorzystać. Doceniam takich ludzi jak Ty Robercie. Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 29, 2016 Proza życia koledzy, róbmy swoje... Krok po kroku, dzień za dniem... Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted August 29, 2016 Bardzo Mi się podoba to co robisz dla tych dzieciaków. Dziś już nikt nie robi niczego bezinteresownie, liczą się tylko pieniądze i to aby kogoś wykorzystać. Doceniam takich ludzi jak Ty Robercie. Nie jest to prawda. To, że jest tylu dzieciaków, to nie moja zasługa. Po prostu sam nie dawałem rady wszystkiego zorganizować i koledzy z Koła cierpliwie dzwonili do swoich młodzieżowych członków i zapraszali ich na spotkanie i zawody Memoriałowe. Koledzy dobrze wiedzieli, że tam będę i oni to wszystko dla mnie przygotowali. Oni po prostu rzucili mi to wielkie wyzwanie, dając mi jednocześnie wsparcie, bo przecież sami zobaczcie ile jest tych adeptów na zdjęciu. Czy wiecie jak oni muszą mi ufać, żeby dać pod moje skrzydła te dzieci. Czy myślicie, że trochę się nie boję, czy sobie dam radę. Zrobić krok do przodu to nic. Skocz w nieznane... Pamiętacie ten wiersz? Wielki lot kiedy pęknie twój mikrokosmos doświadczysz zmiany tak wielkiej że nie ogarniesz swoim umysłem przestrzeni która stanie przed tobą otworem będziesz musiał wznieść się z odwagą i obawą jednocześnie, w nieznany świat bezkres makrokosmosu obcy, niezbadany i tajemniczy jesteś kosmonautą badającym nowe tereny odległe galaktyki i nieznane planety samotny w przestrzeni niczym skoczek który pokonał barierę atmosfery to nie zwykły lot ku ziemi ku ludziom, których nie znasz a którzy na ciebie patrzą, nagiego tak jakby odwracali płaszcz na drugą stronę Jednak kiedy pęknie twój mikrokosmos nie masz wyboru, musisz polecieć dla samego lotu, dla poznania piękna czystej miłości drugiego człowieka Robert Ciarka Share this post Link to post Share on other sites