Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
joker

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki

Recommended Posts

Malowanie Bossów zagadkowe, a małe szybkie rybki na pewno ładnie mrugają ;) ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Malowanie Bossów zagadkowe,

 

[attachment=341543:ARCTIC CHAR (Salvelinus alpinus).jpg]

 

To konkretne zamówienie, rodzime ryby takich kolorów nie potrzebują, co nie znaczy, że nie byłyby skuteczne. :)

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Robercie , ten jerko-popper mocno mnie intryguje. Jaka wielkość?. Pracę jestem w stanie sobie wyobrazić, choć na pewno mnie zaskoczy. To może być coś, czego teraz potrzebuję a nie mam czasu wymyślić :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mini Komy są świetne. Wielu ludzi intryguje i niepokoi ta mała waga 2g i 3g. To nie są przynęty do UL, chociaż tak wyglądają. Jak masz UL to świetnie, będą pasowały jak ulał. Koma jest uniwersalna, łowiłem na nią na kij 12lb 1/2oz. i rzucałem tym tak, jakbym miał na lince 5g wobler. Jest tak, bo Koma to nie jest wobler, chociaż zbudowana jest z drewna. Odległości rzutowe osiąga się prawie identyczne jak samą główką jigową o tej samej masie. Poza tym, ta mini przynęta, (kto wie, czy nie najmniejszy twichbait bez steru na świecie) naprawdę przyciąga całkiem spore ryby, a to oznacza, że możesz ją użyć świadomie kijem lekkim, czy średnim o ile uznasz, że ryby właśnie opychają się narybkiem, a ty potrzebujesz jego imitacji.

 

Mini i midi mam za sobą, teraz idę w maksi. Dużo pracy przede mną, a to temat pracy. Jak będę miał to co chcę zrobić, to będzie wspaniale. Zresztą, sam bym chciał tak po łowić ze skał.

 

https://youtu.be/F-xxSKGyoX8

Share this post


Link to post
Share on other sites
Robercie byłem dzisiaj z mini komą, porzucać. Doświadczenia w łowieniu boleni nie mam żadnego więc i nie nastawiałem się na cokolwiek.
Okazało się że przynęta nadrobiła moje braki i fajnie połowiłem.
Rzuca się nią też nadzwyczaj dobrze, casting 1oz i ryoga pozwalała osiągać odległości prawie takie same jak przy klasycznych przynetach boleniowych.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo dziękuję za ten wpis. To kolejne potwierdzenie lotności tej przynęty nieadekwatnie dobre do wagi jaką posiada.

 

Czyżby HIT?

 

Poza tym uniwersalność Mini Komy czyni z niej doskonałą przynętę zawodniczą. Należy się spodziewać w niedalekiej przyszłości kolejnych takich przynęt u wytwórców masowych.

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiecie co. Tak naprawdę, nie mam przynęt specjalistycznych. Część może za takie uchodzić, ponieważ stosowanie ich ma więcej sensu w konkretnych łowiskach, np. Cannibal jak do tej pory łowi wyłącznie szczupaki. Natomiast Ronin szczególnie 8cm łowi: szczupaki, okonie, sandacze, a nawet bolenie. Więc trudno Ronina nazwać przynętą szczupakową. To po prostu jerk 8cm.

 

Niektóre moje przynęty potrzebują odpowiedniego prowadzenia i to dla niektórych może być powodem by sądzić, że jest to przynęta specjalistyczna, np. Amok. Tak się składa, że można go użyć w każdym łowisku od Bałtyku po San i jedyne ograniczenie dla Amoka jest w wędkarzu. Możesz go włożyć do pudełka z przynętami na bolenie. Być może złowiłbyś na niego sandacza, czy szczupaka, ale na to masz inne pudełko przynęt.

 

Pamiętam jak dostałem zdjęcia z Wisły - okoni i sandaczy złowionych na Fario w wielkości dedykowanej pstrągom, więc nawet ten wobler już nie jest tylko pstrągowy. Na początku strugania jerków, ktoś dostał ode mnie prototyp Rex 120 z informacją ode mnie, że nie jest to właściwa przynęta, może zadziała, a może nie. I on na tą według mnie 100% przynętę na szczupaki złowił sandacze, nie jednego, a kilka... 

 

I to jest najlepsze. Bo dzięki temu, że ty złowisz rybę na model, który w zasadzie ma mieć w miarę konkretne zastosowanie, mogę tym podzielić się tutaj i poszerzyć zakres użycia tej, czy innej przynęty. Potem mam dużo radochy, kiedy ktoś inny mi pisze. - Złowiłem rybę! Może nie jest duża, ale złowiłem.

I o to chodzi :)

Możemy pomóc sobie nawzajem poprawiać skuteczność swojego łowienia. Wiele pomysłów na zastosowanie jakiejś przynęty mam właśnie od was i sam już wielokrotnie sprawdziłem to, czy tamto o czym mi napisaliście.

  :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Big Boss 200 idzie jak po grudzie. Wygląda na to, że może jeszcze nie teraz. Nawet próbę na 180 zrobiłem i też daleko mu do tego by był wobem trollowym na szczupaki. Na pociechę poprawa optyki bryły w Boss 120.

 

Dopracowywanie wersji płytkiej do 1m zanurzenia, poszło nie tylko w kombinacje - miejsce nacięcia pod ster i sam ster. Lifting samej bryły poprawił pracę i nic w środku nie zostało zmienione. Każda wersja jest taka sama jeśli chodzi o wagę i rozłożenie balastu oraz stelaża. :) Liftingowy TSR 120 u dołu.

 

[attachment=341923:Boss120SR.JPG]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Praktycznie rodzina Amok w komplecie. Za trzon tego modelu uważam wersje oryginał 65, 80, 90. Poza tym są wersje slim 55, 75, 85. Ostatnim członkiem drużyny jest 115 oryginał. Będzie miał płetewkę :)

 

[attachment=341925:Amok115.JPG]

 

Oryginał to bryła o ostrych rysach, taki kwadraciak trochę. Slim to bardziej zaokrąglona wersja. Są między nimi różnice w pracy w trakcie poszarpywania. Amok Oryginale łatwiej oczkują nawet na 50-cio metrowym dystansie. Amok, to przynęta podpowierzchniowa o nie za szybkim stopniu tonięcia w rzece (zależy od uciągu), do stosowania również w innych typach łowisk. Nie ma ograniczeń. Slima pokazywałem wyżej w kolorowych wersjach na długościach 75 i 85.

 

W kolejnym sezonie całość będzie robiona. Póki co 80 i 90.

 

Aha. Jeśli ktoś łowi głowacice, ale wiecie, złowił na spinning. To bardzo chętnie i z przyjemnością dałbym do spróbowania Amok 115, waga około 25g. Sezon głowacicowy przed nami i kilka testerów oddam na sponiewieranie :)

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koma też się jednak powiększy i jest tak, ponieważ wersje mini przekroczyły oczekiwania. W życiu nie zakładałem, że tak dobrze ryby będą na to reagować. W związku z tym w przyszłym roku dojdzie ta wielkość, o której pisałem z miesiąc temu czyli 65, a jest też już gotowa 55. Rodzina Koma Mini - 35, 45, 55 wersje jedno kotwiczne. Oryginał 65,75,85 - wersje dwu kotwiczne. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

To miłe Tomku :)

 

Tylko tak się składa, że te rysunki nie posiadają żadnych instrukcji, poza szkicem, wstępnym rozłożeniem balastu i oczek. Ilu z nas odkryło, ze nawet posiadanie czyjegoś woblera i rozłożenie go na części wcale nie oznacza, że zrobisz dobrą kopię. Cały świat kopiuje Sildera i jeśli ktoś zaczął łowić Sliderem, to z czasem do niego wróci. Dlatego nie kopiuję, bo tak naprawdę tylko Piskorski wie, o co chodzi w tej przynęcie :D Wolę kupić Slidera Salmo, niż łowić własną kopią. Oryginał, to oryginał.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiem wam, że dział Lure stał się perłą na Jerkbait, to wasza załoga koledzy Twórcy. Może i inni się tu czegoś od nas nauczą. Nie znajdziemy tyle pomocy w innych działach co tutaj. No może na giełdzie. Jestem dumny z bycia w tym doborowym towarzystwie Twórców Jerkbait. Dzięki wam poprawiłem swoje przynęty :D

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Te Komy 34 i 45 są kosmiczne!!  :o

 

Miałeś okazję połowić razem z Tomkiem?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzisiaj wreszcie uścisnąłem dłoń Grzesia Sidora. Długo trwał zanim się poznaliśmy twarzą w twarz. Wielu z was zna jego przynęty, a teraz rzeźby. Coś wspaniałego, ale to artysta. Jak miło porozmawiać o warsztacie, o pracy w drewnie, o sposobach malowania i nie musieć się martwić, czy wypada zapytać. Nawet nie było za bardzo takiej potrzeby, bo zwyczajnie opowiadaliśmy sobie co i jak robimy. I to jest to koledzy twórcy. Poznawajmy się na żywo jeśli to możliwe :)

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Własnie chciałem podjąć temat .

Co można zrobić z komą 35 na końcu linki variwas  ,nawiniętą na shimano calcutta conquest  51s i podając ją Jacksonem ocean gate 

jog-608l sw bf (oczywiście celowo opisałem sprzęt ) która owa przynęta jak dobrze pamiętam waży dwa gramy .

A mianowicie już nic  :D , po wcześniejszym złowieniu paru miarowych boleni i kilkunastu okoni okazało się że całym tym zamieszaniem zainteresował się pan kaczogłowy  dość sporo powyżej wymiaru  i postanowił też skosztować wyrobów ,,Jokera''

I stąd moja prośba ratuj Robert . 

Koma lata mega , kosmos ,super lotna przynęta.Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy że castem można tak daleko rzucać woblerkiem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję, że sprawdziłeś lotność na takim zestawie castingowym.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzisiaj na Facebook obejrzałem film z nową przynętą Piotra Dziadury. Jest to wabik typu "walk the dog" i muszę przyznać, że wykonał kawał dobrej roboty.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przyjrzyj się, że wabik szedł na filmie bardziej ślizgiem, niż typowa konstrukcja WtD. Pamiętaj, że on szukał czegoś na bolenie. Jest duża szansa, że znalazł.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pozwolę się nie zgodzić z opinią przedmówcy, wobler Piotra jeszcze nie pracuje tak aby był atrakcyjny dla bolenia, chociaż jest on na dobrej drodze, samo tempo z jakim potrafi poruszać się jego wobler jest bardzo dobre i tu plus.

Teraz, żeby nie wyszło, że chcę się pochwalić ale pokażę wobler mojego pomysłu i wykonania, który ma akcję bardziej "boleniową"

 

w tłiczu:

 

https://youtu.be/VHPXyYleAvo

 

podczas jednostajnego ściągania:

 

https://youtu.be/YrJIvkcOFac

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...