Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
joker

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki

Recommended Posts

Robert dziękuję za dzisiejszą wizytę, Ronin w kolorze graffiti mistrzostwo świata.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki Robercie za przesyłkę, stałem się szczęśliwym posiadaczem stadka Roninów :D

 

[URL=http://images71.fotosik.pl/577/f676ffd9df0cbf3c.jpg]f676ffd9df0cbf3cgen.jpg[/URL]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pudełko do najdłuższego jak na razie Fario dość skromne. Wykonałem z brystolu, coś tam maznąłem by całkiem gołe nie było. Pierwszy raz też użyłem logo, które narysowałem dwa lata wstecz.

 

[attachment=335374:pudełko 250 (1).JPG]

 

[attachment=335375:pudełko 250 (2).JPG]

 

Logo niekoniecznie musi nawiązywać do wędkarstwa, aczkolwiek w moim przypadku tak jest. J od Joker w kształcie haczyka. Rysunek odręczny i podpis własnoręczny, aby logo wyraźnie wskazywało na sposób wykonywania różnorakich prac, nie tylko przynęt :)

 

[attachment=335373:logo joker.png]

Share this post


Link to post
Share on other sites

A tymczasem niespodzianka. Odsłona mini wersji Koma. 

 

https://youtu.be/bry8fYrVEwY

 

Możliwości użycia tej przynęty są bardzo szerokie. Zadowoli ona zarówno spinningistów jak i castingowców. Pomimo małej masy bardzo lotna.

Wersja 30m 2g, 45mm 3g.

 

Na filmie widać podstawowe techniki prowadzenia - jigging, spinning oraz dość słabo twiching. Poszarpywanie na długiej lince jest fantastyczne, mini Koma odskakuje mocno na boki. W rzekach uregulowanych znajdzie zastosowanie na przelewach i opaskach, w mniejszych i dzikich na całej szerokości. W mocnym nurcie pracuje bez zwijania, więc można ją sprowadzać szerokim wachlarzem. W wodach stojących wszystko zależy od naszej wyobraźni. Przynęta na 365 dni w roku. Zimą pod lodem będzie kosić okonie.

 

Można zamawiać, wszystko gotowe. Mini Koma wysłana będzie z kotwiczką dwuramienną. Przyjmuję zamówienia od minimum 3 sztuk. Reszta informacji na priv.

 

[attachment=335379:Komka.JPG]

 

[attachment=335380:Koma 35-45.JPG]

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Paleta kolorów jest dość szeroka, na zdjęciach większość z tego co można zamówić :)

Można podawać rząd, oraz kolejność kolorów patrząc od lewej strony.

 

[attachment=335382:koma35 (2).JPG]

 

Wszystkie wersje chrom mogą być również tylko malowane, np. płotka, różanka, czy ukleja, których bez alu folii nie ma na zdjęciu. No i oczka jak widać mogą być również fluo yelow oraz orange.

 

[attachment=335381:koma35 (1).JPG]

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Odbiorcą jest @Melanżyk?

 

Mini Koma pojedzie do ciebie przy najbliższej okazji. Gratulacje! Adres na priv poproszę. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
O rany! Już myślałem że jakaś zmylka była :). Niby się wszystko zgadzało ( no bo dla kogo innego był by taki rozmiar?). Cieszę się. :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fario 120 z mniejszym sterem - spinning 2,5 m, trolling 4 m.

 

[attachment=335419:fario 120 stery.JPG]

Share this post


Link to post
Share on other sites
Brak słów by komentować, opisać swoje odczucia.
Robert, widzę, jestem, trzymam kciuki.
Twoje dzieła przejdą do histerii.
Do samego panteonu polskiego lurebiuldingu

Share this post


Link to post
Share on other sites

O niegodnym dostępować takich zaszczytów  :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gdyby ktoś chciał wiedzieć co to za kotwica przewidziana obecnie do mini Komy. Jest to Mustad&Son wyprodukowana w Norwegi w latach 60-tych! Kuty podwójny Limerick 35855. Tym samym rękodzilnicza mini Koma ma w sobie odrobinę solidnego rzemiosła. Mini Koma jest zatem bardzo Oryginalną przynętą :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miałem okazję testować owe maluchy i kopara opadła . 

A kotwica Mustada no cóż mogę rzec ,,se ne wruti ,, takie czasy .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Widzę, że wdał się chochlik w pierwszym poście o mini Komie. Najmniejsza Koma mierzy 35 mm, a nie 30 mm.

 

To co napisał franc o testach Komy 35, to nic. Trzeba było wam go zobaczyć z Bossem 6 cm w wersji SR. Miał też do dyspozycji DR, ale najpierw założył SR i praktycznie już go nie zdejmował. Na moje pytanie - Może zobaczysz tego DR? Odpowiadał tylko - Dzisiaj łowię tylko na niego :D No i muszę mu zapełnić pudełko z obydwoma wersjami w kolorach pod pstrągi, czyli naturalne.

 

Niedługo będą już pokazane i tu. Także oferta pstrągowa dostała mocne wsparcie w postaci twicha o równie kapitalnej pracy klasycznej. Idealnie się zmieścił pomiędzy dynamiczne Fario i nieśmiałego Nurta. Do tego zostaje szalone Fury i dochodzi mini Koma oraz ...

... smukły bez-sterowiec, wiadomo który. Oj ciężko będzie wrócić z nad wody o kiju :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

[attachment=335708:ft.jpg]

 

Mam konkretną informację dla osób zainteresowanych Fario 120, a używających grubych plecionek w okolicy 100lb.

 

Otóż ten filigranowy bądź co bądź siłacz uzbrojony w ciężkie kotwice Owner ST 66 na 100lb lince, na krótkich dystansach, do 30m za łodzią, schodzi do 3,5-4m. Jest to informacja dla tych, którzy mają bardzo krótkie dołki i rynny do dyspozycji. Oznacza to, że Fario 120 do takich zadań (głębokie doły powyżej 5m) musiałby mieć jeszcze większy ster i całkowity brak balastu. Bo ST66, zwłaszcza tylko jedna na ogonie może tłumić pracę. Tak jak przypuszczałem, nawet za duże jak na ten wobler kotwice 1/0 ST41 przy lince 100lb nie tłumią pracy.

 

Zobaczymy, może po kombinuję z większym sterem, ale to już będzie model do zastosowań specjalnych.

 

Dotychczasowe wersje są idealne do linek max 50 lb. Na szczupaka, czy sandacza aż nadto, na jeziorowe sumy również starczy.

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od jutra coś będzie do wzięcia na giełdzie. Część czeka na stery i ustawienie, część na malowanie.

 

Komy i Krysto

 

[attachment=335899:DSCN2551.JPG]

 

Fario 150 DD i SDR

 

[attachment=335902:DSCN2554.JPG]

 

Boss 100 TSR i TDR

 

[attachment=335900:DSCN2552.JPG]

 

Boss 80 TSR i TDR

 

[attachment=335901:DSCN2553.JPG]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Krótkie info o Boss 100/18g (waga z kotwicami nr.4) , bo ten pojawi się na GT jako pierwszy.

 

Boss 100 pracuje mocno całą powierzchnią. Przy tej wielkości jest przynętą selektywną o uniwersalnym zastosowaniu. Zadowoli zarówno użytkowników jerkówek, jak i wędzisk spinningowych bez względu na rodzaj kołowrotka.

 

Wersja TSR pracuje do 1 metra.

 

[attachment=335998:Boss100TSR.JPG]

 

Miejsc gdzie możemy prowokować nim szczupaki na wodach stojących jest bardzo dużo. Przede wszystkim strefa brzegowa. Okolice burt, powalonych drzew czy krzewów, pale, pomosty. Świetnie się sprawdzi pomiędzy liśćmi grążela czy grzybienia. Oczka wolnej wody w gęstej roślinności - na odcinku metra można już ładnie zagrać przynętą, podbić ze dwa razy aby wykonała skoki w bok. Boss po zatrzymaniu wynurza się z jednoczesnym kolebaniem, co dodatkowo prowokuje drapieżnika. Dalej możemy go użyć w rzadkich trzcinowiskach albo w ich okolicy. Płytkie górki to też jego wymarzone miejsce do pływania.

W rzekach. Podobnie strefa brzegowa zarówna dzika jak i uregulowana. Klatki pomiędzy ostrogami, szczególnie z górkami wewnątrz. Okolice ostrogi. Po zmroku na jej szczycie (na przelewach, czy w warkoczu) może uderzyć sandacz, czy sum. Poza tym ranty przykos, okolice wysp, ujścia dopływów, łachy, zatoki, porty dla jachtów.

 

Wersja TR zanurzenie do 1,5-2m w zależności od dystansu albo w przypadku rzek, uciągu wody. Obsłuży łowiska z czystą wodą do 3m.

 

[attachment=335997:Boss100TR.JPG]

 

Zastosowanie w przypadku szczupaka podobne jak TSR, przy czym możemy nim również obławiać łagodne stoki, rozległe blaty głębiej porośnięte roślinnością. Można nim obławiać i łowisko płytsze, wymaga to jedynie od wędkarza przeprowadzenia wersji TR na krótszym odcinku i częstszym jej zatrzymaniu na wynurzenie.

 

Stali bywalcy zauważyli, że w wątku już dawno nie ma słowa o pływającym jerku Rex. Boss ma wszystkie cechy Rex-a, a dzięki sterowi wiele więcej możliwości, no i możemy go również używać jak klasycznego woblera. Zaletą Boss-ów jest możliwość zastosowania ich w zastępstwie pływających jerków. Poszarpywane pracują równie dobrze przy wolnym prowadzeniu, jak i szybszym. Balast jest tak rozłożony by wykonywał odbicia w bok z równoczesnym kolebaniem bokami, a dynamiczniejsze szarpnięcia pozwalały na przechylenie przynęty z pozycji pionowej do poziomej. Kładzenie się na bok jest naturalnym zachowaniem wielu ryb, np. płoci, krąpia, karpia, czy leszcza. Jak wyżej wspomniałem Boss w trakcie wynurzania pięknie kolebie.

 

Mam nadzieję, że się przydało.

 

Na jesieni powinna pojawić się wersja TDR, zanurzenie do 2,5-3m głębokości.

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bym zapomniał o jeszcze jednym krajowym gatunku ryby, któremu warto podać Bossa 100, a jest nim głowacica. Na Dunajcu, czy Sanie jest dużo miejsc do obłowienia jedną z wersji setki. Boss startuje bardzo szybko, nawet w niewielkim uciągu wody będzie pracował bez zwijania linki, zwłaszcza wersja płytka TSR. Absolutnie polecam na głowacice.

 

Większe Bossy warto również zabrać na wojaże w amazońskie tropiki - tukunare, azul, paca, tarpon, traira, arowana, dorada, paku, surubi. Także do dalekowschodniej Azji - lenok, taimen.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Widziałem na własne oczy co potrafi Boss... kosil w Szwecji gdy noc innego nie działało

Share this post


Link to post
Share on other sites

...dla tego pojedzie w tym roku na Żarnowiec i na szkiery ;)  :) a jak się uda to i Drużno :rolleyes:  :)

Edited by BOB1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nigdy nie łowiłem na Drużnie. Skrajne opinie na dzisiaj słyszę o połowach szczupaków w tym akwenie. Jedni twierdzą, że to nadal wspaniałe łowisko szczupaków, inni, że już tam je wyłowiono. tak czy siak, to podobno płytkie jezioro.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Głębsze jest w strefie spławnej kanału Elbląskiego. Reszta wody , tam gdzie najczęściej gania się za mamuśkami jest płytka. łowi się pomiędzy kępami obumierającego , jesiennego zielska i suchych kęp trzcin na wodzie 0,5-1,5m. Ja lubię takie łapanie. Ciche przemieszczanie się po wodzie i rzuty w punkt. Brania są często bardzo widowiskowe. Lubię tam jeździć choć na grudniowym wypadzie 2015, totalnie przyzerowałem...nawet kontaktu :(  :D (wszyscy pozostali koledzy połowili :P )

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...