Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
joker

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki

Recommended Posts

Auta, woblery... I jedne i drugie trzaskane są na taśmie w wielkich fabrykach albo w zacnych manufakturach. Podobieństw jest dużo więcej ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Salmo raczej nie ma modeli 00, a szkoda :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Takie drewniane pałki do głuszenia szczupaków zrobiłem ;)

 

[attachment=175805:185-prot.jpg] [attachment=175804:185-prot (2).jpg]

 

Kończę je impregnować. Potem sklejam na akwarystyczny silikon i do mojego miejskiego jeziorka je wrzucam. Jak dobrze działają, to idą w pełne wykończenie. Jak coś nie tak, to poprawka balastu w środku i ponownie na silikon. :)

 

Przy okazji. Płytko zanurzające się Fario 5cm ostatnio zrobiłem na niżówkę, dla jednego z forumowiczów. 

 

[attachment=175810:fario5_green.jpg]

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Łuki skrzelowe dremelkiem robisz? Dobre klocki.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dzień dobry.
Według mnie to według krzywika, szablonu otworów... Potem nóż.
Ale nie autor odpowie

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiedziałem, że ktoś o to zapyta. Pierwszy raz użyłem kamienia na trzpieniu do Proxxona. Jak widać przypaliłem drewno :D Jednak przy większych klockach może to być wygodniejsze niż mały nożyk. Tym bardziej, że nie rzeźbię jednego modelu pod formę, lecz każdą sztukę którą wytwarzam.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzień dobry.
Według mnie to według krzywika, szablonu otworów... Potem nóż.
Ale nie autor odpowie

 

 ..ale masz oko, krzywiki to podstawa, najlepszy uniwersalny szablon 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obserwuję sobie od jakiegoś czasu blog o wędkarstwie z przed dziesiątek lat. masa fajnych zdjęć z klimatem, o którym można dzisiaj zapomnieć.

 

Dzisiaj takie zdjęcie z 1938 roku. Do dzisiaj byłem przekonany, że to wzór ABU.

 

[attachment=175838:hedon.jpg]

Share this post


Link to post
Share on other sites
Istotnie, ABU hi-lo, którego miałem w dzieciństwie, był mocno zbliżony kształtem do ww. A to dopiero 1955 r. Edited by Dienekes

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie. Hi-Lo był także jednym z pierwszych woblerów jakiego miałem.

 

Mam jeszcze jedną propozycję nazwy dla zdychającego jerka od córki - Shinu - (umierać) z Japońskiego

 

[sharedmedia=core:attachments:174671]

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Haha, u mnie też chronologicznie pierwszy. Żółto-czarna imitacja okonia. I ten ruchomy, metalowy ster...

Shinu wpisuje się w przypuszczalny klimat przynęty i szczupakowych bezsterów, zapoczątkowanych przez Ronina.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie. Hi-Lo był także jednym z pierwszych woblerów jakiego miałem.

 

Mam jeszcze jedną propozycję nazwy dla zdychającego jerka od córki - Shinu - (umierać) z Japońskiego

 

 Może jeszcze "pagib" z ruskiego.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Do finału wchodzą :D

 

- denat

- zed

- trupus

- pagib

- crocked

- shinu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jutro z rana moczenie ciężkiego kalibru. Pierwsza próba, oby ostatnia 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja myślę ze denat i tak przebija wszystko. Często pierwsza propozycja/myśl jest najlepsza. Jak go nie nazwiesz to dla mnie to i tak już będzie denat, dla kilku innych pewnie też.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Denat jest o tyle dobrą nazwą, że na pijanego w sztorc, też mówi się denat. Zed też mi się podoba osobiście. Może Denat Zed :D

 

Dzisiaj dostałem kotwice VMC w sporej ilości modeli i rozmiarów. Nareszcie. 

Przynajmniej mogę dokładnie obejrzeć i sprawdzić na przynętach to, co mnie interesowało, a nie można kupić w krajowych sklepach. Później wrzucę zdjęcia modeli i będę je dla was opisywał :)

 

Przedpołudniowe testy

 

[attachment=176038:DSCN1435.jpg]

 

Miałem ciekawy epizod. 

Wokół Sobótki, bo tak nazywa się miejskie jeziorko, biega dużo ludzi. Ze ścieżki położonej na wzniesieniu zbiegły w moją stronę dwie kobiety. W pierwszej chwili pomyślałem, że coś się stało, bo biegły dosłownie na mnie. Minęły mnie ze słowami. 

- my tylko chwilę panu przeszkodzimy i biegniemy dalej.

Rzuciłem - nie ma sprawy. Nie łowiłem, jedynie rzucałem przynętami testowymi. 

Nim się obejrzałem, obie już roznegliżowane wchodziły do wody. Poszły w pław ledwie mijając kotwice potężnego denata  :lol:

Wróciły na brzeg w momencie, gdy obok mnie było jeszcze dziesięciu chłopa, którzy zbierali skoszoną trawę ze wzgórz wokół jeziorka. One myk z wody na brzeg w prosto w stado oczu, które już siana nie zbierało  :P

Wyjęły z "nerek" mini ręczniki i dawaj się przebierać. Śmiechu miałem co nie miara, bo kobitki przebierały się bez pomagania sobie. Każda sama dzierżyła jedną ręką kusy ręczniczek, a drugą zdejmowała mokrą i zakładała suchą bieliznę. Reszta zgodnie z przewidywaniami.

Najpierw balony pierwszej, potem dwie małe meduzy drugiej wyszły na słoneczko. Rechot ich i wszystkich chłopów był niesamowity. Kobitkom widocznie ta sytuacja bardzo się podobała, bo zamiast na stronę w krzaki, których tam nie brakuje, wzięły się za wymianę majtek. No i koczkodany im po wychodziły na wierzch  ;) Ubaw po pachy. Chłopy czapkami tarli czoła, dwóch aż usiadło na łące z wrażenia. Kobitki spokój, uśmiech, mokre gacie do nerek i pobiegły w górę pomiędzy stadem rozgrzanych do czerwoności chłopów.

 

Takich testów dawno nie miałem :)

Edited by joker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Haki też dostałem do testowania. 

 

Mniejsze z zadziorem i bez

[attachment=176040:DSCN1431.jpg]

 

Oraz na duże ryby

[attachment=176039:DSCN1434.jpg]

Share this post


Link to post
Share on other sites

(...)

Miałem ciekawy epizod. 

Wokół Sobótki, (...)

Zdjęcia woblerów pamiętał, a ciekawych epizodów to już zapomniał wstawić. 

Ech, Robert, Robert.

:P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od 2 lat po głowie chodzi mi zbrojenie wobków w takie haki... Robercie, pewnie nie było brań, aby zweryfikować ich efektywność, co? Przy kilkudziesięciu braniach dziennie skuteczność na poziomie 30% by mi wystarczyła, ale na moich łowiskach czasami nawet jedno jest świętem, więc...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oddaje głos na SHINU, fajnie pasuje do wobka.

Robert musisz chyba zmienić łowisko do testowania :) bo teraz będzię tam stado "wędkarzy" czekających na te rusałki :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dienekes,

Ja głównie poszedłem pomoczyć dwa 18,5 cm korpusy. Prawie trafiłem za pierwszym razem. To znaczy wierzę, że jedna poprawka w nich wystarczy i będzie luksio. Nawet jakiś filmik nakręciłem z nowym bez nazwy, a już w drugiej wielkości. Wolniej i szybciej kilka szybkich ujęć.

 

 http://youtu.be/gcYfpli5BgE

 

Jacku,

one pewnie co dziennie tam się kąpią, tylko ja nie testuję każdego dnia :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...