joker 5,503 Report post Posted December 29, 2013 Zgadzam się z tym co napisałeś, za bardzo ulegamy trendom. One z pewnością napędzają rynek określonym produktom. Nie da się ukryć, że oddziaływanie Skandynawów na łowców szczupaków jest bardzo duże. Zauważyły to "masowe" firmy i wprowadziły ich konstrukcje do swojej oferty. Cóż, samo życie. Świat kręci się wokół sprzedaży, a raczej sprzedawcy kreują sposób myślenia klienta. Nie jest łatwo wyrwać się z tego kręgu. Kibicuję każdemu, kto próbuje robić coś innego. Dorze wiedzieć, że masz duże doświadczenie w łowieniu na jerki. Pozdrawiam Robert Share this post Link to post Share on other sites
TERMOS 374 Report post Posted December 29, 2013 Tu kiedys Pita zaprowadzilem http://www.lundgrensfiske.com/ Gosc wybral sam sobie jakies poczwary po czym sprzedawca powiedzial mu ze wybral dwa najlepsze z calego majdanu znajdujacego sie w sklepie .Polecam zerknac .Dawno tam bylem ale jak mialem jeszcze faze na coraz lepsze ,lowniejsze i te najnowsze .Czesto tam zagladalem ,wobler byl moja pasja.Jerkowac zaczalem potem ale wciagnelo mnie kilka osob i tak to od nowa coraz lepsze, lowniejsze i te najnowsze .Nie konczaca sie opowiesc .Wedkarstow samo w sobie .A warjacja w na polnocy na ponkcie jerkow trwa nieublagalnie ,jerki sa trendem ktory nie ma konca .Doby jerk tu w sklepie to jak w miare wedka w polsce .Troche szczescia ze mam kolegow fanatykow i juz dzis nie kupuje a mimo to w rece wpadaja mi jerki i podkradam w czasie lowow te naj,naj .delektujac sie masowa kasznka z dodatkiem wtrobki .I tak to przez lata ostatnie przezocil czlowiek tego co nie miara .Nie zmienia to faktu ze czeto nie jerk a pirwsze zoty nie zaleznie czym decyduja o sukcesie tak w kolejnosci wprawa i opanowanie danego modelu .Potem to juz drobne nioanse ,ciezar ,dlogosc ,waga .I tak jak dzis mialem killery na trolu i ryby nie braly to i te naj,naj nie pomogly . Robic trzeba swoje a jak sie na to lowi przy okazji no to chyba nier mam nic piekniejszego . pozdrTermos Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted December 29, 2013 (edited) Pasjonują cię jerki, to czuć z tego co piszesz. Dziękuję też za link do sklepu, zerknę na bank. Powiem ci przy okazji jak patrzę na konstruowanie takich przynęt. Mam jak wspomniałem niezły bagaż doświadczeń nad wodą. On mi podpowiada, że przy połowie na przynęty sztuczne, wszystko sprowadza się do dobrania optymalnego rozwiązania dla zadania. Polowanie na jakąkolwiek rybę to zadanie. Znajomość łowiska to duże ułatwienie. Czas spędzony nad wodą o każdej porze roku to kolejny atut. Dopiero potem dochodzi dobór przynęty. Jeśli założeniem jest polowanie na szczupaka łowiąc z ręki w wodzie stojącej, to mamy trzy sytuacje: - Płytkie i zarośnięte łowisko - Płytkie ze stokami - w tym są górki śród-jeziorne, półwyspy, wyspy, ogólnie ławica przybrzeżna - Głęboka woda - rozległy blat, koniec dużego uskoku Więc w moim arsenale muszą się znaleźć trzy typy jerków. - Pływający - Wolno-tonący - Tonący To jest według mnie optimum. Wiem , że to może wydać się zuchwałe, jednak doświadczenie jednego wędkarza zawsze wygra z ilością najlepszych przynęt w pudełku innego. W przyszłym sezonie będą dostępne wszystkie z tych modeli. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to w każdej z wielkości. Za rok, dwa, będzie można dopiero powiedzieć, jak to podejście się sprawdza. Tylko czas i ludzie są w stanie to zweryfikować. Może spokornieję jeszcze bardziej lub będzie więcej zadowolonych wędkarzy. :) Edited December 29, 2013 by joker Share this post Link to post Share on other sites
Andrzej Stanek 3,325 Report post Posted December 29, 2013 Robert - jerk PIERWSZA KLASA. Ślicznie pracuje, cenna przynęta w kolekcji gdzie 90% to wahadła. Wielkie Dzięki. Pozdrawiam. Andrzej. Share this post Link to post Share on other sites
Kamil G 1,251 Report post Posted December 29, 2013 :o opadła mi szczena po prostu! Pięknie :wub: Share this post Link to post Share on other sites
Andrzej Stanek 3,325 Report post Posted December 29, 2013 Jak by Ktoś chciał na tapetę... Share this post Link to post Share on other sites
Rafał.N 466 Report post Posted December 29, 2013 Jak Pan Andrzej zrobi zdjęcie to nie ma ch... we wsi ! :) Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted December 30, 2013 Andrzeju zdjęcia przepiękne. Dziękuję :) Share this post Link to post Share on other sites
Rafał.N 466 Report post Posted December 30, 2013 Andrzeju zdjęcia przepiękne. Dziękuję :) Moja złota CC dodała by jeszcze większego uroku :-D hehe Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted December 30, 2013 Jak by Ktoś chciał na tapetę... Ta poszarpana żółta farba na łodzi niczym mapa świata, a grawerowane złote kreski na Calcuttcie niczym promienie słońca. Na laptopie świetnie się prezentuje jako tapeta. :D Share this post Link to post Share on other sites
Rafał.N 466 Report post Posted December 30, 2013 Ja ustawiłem na tapetę w smartfonie :) Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted December 30, 2013 Ja ustawiłem na tapetę w smartfonie :) Fajny pomysł. :) Share this post Link to post Share on other sites
Rafał.N 466 Report post Posted December 30, 2013 Fajny pomysł. :) Fajny jerk :) Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted December 30, 2013 (edited) To był ciekawy rok. Mnóstwo pomysłów i dokończonych projektów. Niektóre w przyszłym roku będą dostępne jeszcze przed majem. Inne spokojnie poczekają na swój czas ;) Nie ma co się spieszyć. Ronin pokazał, że tak jest dobrze. U mnie koniec lata i jesień należała do tej przynęty, bo Ronina wieszałem na agrafce przez 80% czasu. Pozostały czas był dla innych testerów. Obławiałem nim wszystkie wody nad którymi się pojawiłem, nawet Wisłę. Dziękuję wszystkim nabywcom, a szczególnie tym, którzy poświęcają swój czas na przekazanie sugestii i uwag odnośnie moich przynęt. Nie ma dla mnie nic cenniejszego jak informacja zwrotna, każda. Bo wtedy wiem, że przynęty były w wodzie. Najważniejsze są wasze sukcesy nad wodą i dobrze jest wiedzieć, że w jakiś sposób mogę się do nich przyczynić. :) [attachment=146284:hol.jpg] Edited December 30, 2013 by joker Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted December 31, 2013 [attachment=146356:karasek i kanibal (1).jpg] Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted January 1, 2014 (edited) Zrobiłeś korpus z dowolnego materiału, masz już wyrównaną i zabezpieczoną powierzchnię. Teraz chcesz pomalować ją ręcznie. Od czego zacząć co kupić i dlaczego? W ciągu roku dostałem kilka takich zapytań na priv. Zacznę może od tego, że jestem 100% amatorem. Nie uczęszczałem na kursy, nie należałem do jakiegoś klubu plastycznego. Jedyne zajęcia z plastyki jakie miałem, to w szkole podstawowej, czyli jak każdy z was. Piszę te kilka słów we własnym wątku, ponieważ jest to jedynie krótki opis na podstawie własnego doświadczenia. Nie mam wystarczającej wiedzy w tym temacie, by udzielać komukolwiek rad. Zanim kupimy pierwszy pędzel, wybieramy farby. Nie wiem jak wy, ale ja nie lubię jak coś mi śmierdzi pod nosem, a malowanie w masce dobre jest dla lakiernika samochodowego. Dlatego postawiłem na farby wodne i wodorozcieńczalne. Wbrew pozorom to nie to samo. Czysto wodnymi farbami są akwarele. Mam pewne zwichnięcia na „naturę”. Dlatego swój pierwszy komplet takich farb mam na naturalnych barwnikach. Są to farby Firmy Leningrad. Mnie nie wierzcie, sprawdźcie opinie w necie. Te rosyjskie farby ciężko pokonać w kategoriach jakość, wydajność, czystość i intensywność koloru. Mogę jedynie to potwierdzić. Tymi farbami można malować całe korpusy lub poszczególne detale. Jedyne co trzeba pamiętać to, że na śliskiej powierzchni każde farby czysto wodne, niektóre tusze lub plakatówki będą się skraplały. Co oczywiście możemy wykorzystać do jaiś tam efektów. Zdjącia z pierwszych stron mojego wątku. [sharedmedia=core:attachments:115325] [sharedmedia=core:attachments:112760] Jeśli zależy nam na dobrym kryciu bez skraplania się farb wodnych w trakcie malowania, to mamy trzy możliwości: - powierzchnię malowaną zmatowić, jeśli to możliwe i odtłuścić - położyć jakąś lepką warstwę, która przyjmie farbę i połączy obie warstwy - zmieszać farbę z jakimś preparatem pozwalającym na pełne krycie farby na śliskiej powierzchni. Do tego służą różne „media” malarskie. Bardzo tanim i praktycznym jest np. medium do farb akrylowych Polskiej firmy Astra. Medium ma kolor mocno rozrzedzonego mleka, a po wyschnięciu i pokryciu lakierem jest niewidoczne. Jeśli chcemy użyć go do farb akwarelowych, to wyłącznie na palecie przeznaczonej do tego celu, a najlepiej szklanej płytce. Po prostu o fary akwarelowe należy dbać. Barwnik pobieramy czystym pędzlem zmoczonym w czystej wodzie. Potem przenosimy go na tzw. paletę i dopiero z tej palety wykorzystujemy do malowania. Na tej palecie możemy dopiero połączyć medium z akwarelą do malowania woblera. Akrylowe farby, to farby wodorozcieńczalne. Oznacza to, że posiadają inne składniki (chemię) poprawiające ich zdolność do krycia, dobrego trzymania pigmentów, a także decydują one o gładkości i stałości mieszaniny. W zasadzie do wyboru mamy dwie podstawowe grupy takich farb – dla malarzy i dla modelarzy. Bardzo często jedne i drugie są specjalność tej samej firmy. To co warte jest podkreślenia w kwestii farb akrylowych, to nie ma tu cudów. Niestety cena jest bezlitosnym weryfikatorem jakości. To bodajże jedyny materiał, gdzie cena nie jest sztucznie nabita ze względu na firmę. Obecnie używam różnorakich farb z tej grupy, poza farbami dla modelarzy. Są na JB użytkownicy farb do malowania modeli i pewnie chętnie też podpowiedzą co i jak. Jedno co wiem o tych farbach, to że mogą zawierać lateks, winyl lub inny śliski składnik. Należy to wziąć pod uwagę i sprawdzić na trzymanie się lakierów zewnętrznych do takiej farby. Nigdy nie należy zapominać, że nasze woblery są przeznaczone do łowienia ryb, a nie do trzymania w gablotach lub pudełkach. Podobnie jest z farbami dla artystów. Trzeba sprawdzić ich skład, co często jest niestety nie możliwe. Ja w tym celu zerkam na fora dla hobbystów i czerpię z wiedzy praktycznej ich użytkowników. W przeciwieństwie do akwareli, akryle zwykle bez problemu przywierają do śliskich podkładów lub lakierowanych korpusów. Co nie oznacza, że to wystarczy. Z mojego skromnego doświadczenia wiem, że dopóki robimy małe przynęty lub nie są one eksploatowane w trudnych bojowych warunkach, to malowanie pod lakierem nie ma znaczenia. To samo dotyczy oklein, taśm i folii. Jeśli zaczyna odchodzić lakier, to wg mnie pierwszym winowajcą jest brak styczności ze sobą kolejnych warstw farb, materiałów dekoracyjnych i lakierów. Co i jak powinno być zrobione to pewnie trzeba by encyklopedię napisać przy udziale wszystkich twórców. To jest najtrudniejsza część malowania jak sądzę. Jak malować, by nie odpadło. Ładnie, czy nie ładnie schodzi czasem na drugi plan. Przeszlifowania, odtłuszczanie powierzchni, media i inne możliwe do zastosowania sposoby na dobre przyleganie farb, są tak samo ważne jak malowanie, a może i ważniejsze. Wracając do samych farb, to można je podzielić na dwie grupy - kolory podstawowe - metaliki, perły, chromy, itp. Różnica pomiędzy nimi to pigmenty, a czasem też inne dodatki w składzie. Zwykle gorsze jakościowo akryle, mają kiepskiej jakości pigmenty oraz grube ziarno metalików. Do naszych celów zdecydowanie nie należy używać farb, które nakładają się pasami, smugami lub grubymi kleksami. Cena ma znaczenie. Dobry barwnik kosztuje od 10zł w górę. To nie mało. Jeśli nie wiesz czy spodoba się tobie takie malowanie, kup jakiś gotowy zestaw, tzw. podstawową paletę kolorów z dolnej półki. Jak uznasz, że to jest to w co chcesz wejść na 100%, zaczniesz dokupować pojedyncze kolory o wysokiej jakości. Poniżej przydatny link z forum dla modelarzy, lepiej ilustrujący moją krótką notatkę na temat farb akrylowych. http://www.dioramy.fora.pl/farby-i-chemia-modelarska,122/farby-akrylowe,1322.html Innymi dobrymi farbami do malowania są plakatówki. To również są farby wodorozcieńczalne, jednak mają inne składniki niż akryle. Używanie mediów akrylowych do tych farb należy poprzedzić testami na „warzenie” po połączeniu lub rozwarstwianie. W ogóle uczulam, żeby wykonywać próby przed malowaniem na gotowym korpusie. W zasadzie tego nie da się uniknąć. Oddzielny temat to laserunki oraz malowanie półprzezroczystymi lakierami. Praktycznie, żeby móc malować w tych technikach należy wykonywać właściwe dla nas kolory samodzielnie. Dotyczy to stopnia rozcieńczania czystego koloru jak i łączenia go z innymi kolorami lub przezroczystym lakierem. Najprostszą alternatywą są lakiery do paznokci, jednak mają one ograniczone zastosowanie. Są też na JB ludzie posługujący się tymi technikami dekoracji i może coś wam podpowiedzą. Jak widać ciężko dać gotową receptę, czy też radę od jakich farb zacząć. Z pędzlami pewnie będzie trochę łatwiej. cdn Edited January 2, 2014 by joker Share this post Link to post Share on other sites
siwypike 1,044 Report post Posted January 2, 2014 Pełen profesjonalizm zaczyna się wtedy , gdy potrafimy przekazać posiadaną wiedzę i to w sposób przystępny nawet dla laika. Twoje woblery to już klasa sama w sobie, ale lektura którą przedstawiłeś powyżej to mistrzowskie kompendium . Po jej przeczytaniu sam zabiorę się chyba za woblery. :) Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted January 2, 2014 Dziękuję za dobre słowo :) Pewnie dla kolegów malujących od jakiegoś czasu nic nowego nie napisałem. Chociaż jest w tym trochę rzeczy, które mogą umykać uwadze nawet doświadczonym twórcom. Cokolwiek byśmy nie brali do malowania, trzeba pamiętać, że zawsze będzie to narażone na wodę, wcześniej czy później. Każdy dobrze wie, że nawet woblery pomalowane od początku do końca chemią, mają te same problemy z odłażeniem lakieru. Rzecz w tym, że idealnie gładka powierzchnia jest najgorsza powierzchnią do dobrego trzymania farby i lakieru. Nie na próżno lakiernik matowi każdą warstwę, to samo lutnik, stolarz, czy szkutnik. :) Share this post Link to post Share on other sites
joker 5,503 Report post Posted January 3, 2014 (edited) Nie mam w swoim pudełku woblera, którego pomalowałem jednym rodzajem farby. Wyjątkiem są pierwsze przynęty malowane sprayami. Chociaż też nie, bo oczy i podkład to inne farby. W tych starych woblerach do malowania oczu używałem farb modelarskich i do takich celów są rewelacyjne. Wystarczy dobrać pręt o odpowiedniej średnicy do zrobienia okrągłej kropy i mamy oko. Tak pewnie będzie i z waszym malowaniem. Będziecie sięgać po te farby, które będą najpraktyczniejsze lub dadzą wam najlepszy efekt w konkretnym przypadku. Przyczynkiem do tego krótkiego tekstu nie były zapytania o farby, chociaż i o to mnie pytano parę razy, lecz pytania o pędzle. Napisałem wcześniej o farbach, bo nie da się mówić o narzędziach bez materiału do nich i na odwrót. Jakie pędzle polecasz? Takie proste pytanie najczęściej dostawałem. Polecałem te z pośród moich pędzli, które uważam za najlepsze. Do tej pory jedynie podawałem nazwy firm i modele, jednak mam świadomość, że to nie była dobra podpowiedź. Żeby każdy mógł łatwiej dobrać sobie pędzel do własnych potrzeb, trzeba odpowiedzieć sobie na ważniejsze pytanie. Do czego mi potrzebny pędzel? Do malowania farbami? Nie. Do uzyskania określonych efektów tymi farbami. Kiedy dobrze się zastanowisz, to nie potrzebujesz pędzla do farby lecz pędzla, który najlepiej zrobi ci kreskę, plamę, kropkę, zawijas itd. Jest wiele kształtów pędzli, poniżej mały pogląd na parę możliwości tego prostego narzędzia. [attachment=146741:pędzle i ich ślady.png] Same pędzle natomiast zarobione są z różnych włókien i każde z nich będzie lepsze od drugiego w zależności od zastosowania. To nie prawda, że włosie sobolowe jest najlepsze. Włosie sobolowe jest najlepsze do farb akwarelowych i tylko do nich. Tym włosiem nie maluje się techniką suchego pędzla, nie da się też nim „tamponować”. W linku efekty suchego pędzla. http://pl.123rf.com/photo_5047931_artystyczny-efekt-quot-suchego-pedzla-quot--wektor.html Warto też wstawić krótki film poglądowy o rodzajach pędzli. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=si-KZbGPQfY [attachment=146742:pędzle.jpg] Jeśli mam polecać jakieś firmy, to z przyjemnością można wskazać na krajowych wytwórców. Kozłowski robi wyroby na światowym poziomie i nie trzeba szukać jakości za miedzą. Mam też pędzle innych producentów, zwykle dlatego, że były pod ręką gdy zajrzałem do sklepu plastycznego. Inne solidne firmy to Kolibri , RestauroHouse, Winsor&Newton. Cena dobrego pędzla do naszych potrzeb to 5-10zł. Najczęściej maluje się pędzlami małe woblery i do tego nie trzeba zwykle większych pędzli niż nr 3, a im większy pędzel tym wyższa cena. Pędzle posiadają numerację podobną do numeracji haczyków, z tym że 5/0 to najmniejszy pędzel jaki nam się przyda. Jaką grubość narzędzia dobrać i jaki efekt da nam każdy pędzel, nie potrafię tego opisać krótko. To temat na książkę. Więc lepiej będzie siąść na YT i poszukać filmów z technikami i tutorialami. Bardzo dobre są filmy o malowaniu modeli lub żołnierzy, a nawet paznokci. Każdy film o malowaniu małych przedmiotów będzie lepszy od filmu o malowaniu obrazów. Podobnie też jest z myciem narzędzi i ich pielęgnacją. Wystarczy wpisać właściwą frazę w wyszukiwarkę i jest pełno takich informacji. Warto jedynie wspomnieć, że poza farbami i pędzlami przydadzą się nam inne akcesoria do pracy. Kubek na wodę, naczynka na media, paletki do rozrabiania farb, środki od pielęgnacji, papierowy ręcznik do odsączania nadmiaru wody. Zwykle malujemy z doskoku, raz na jakiś czas. Oznacza to, że częściej mamy schowane wszystkie farby. Więc to co użyjemy jednorazowo to niewielkie ilości, których pozostałość popłynie do zlewu. Przez kilka lat używałem plastikowych palet, jednak te z czasem się rysują i przebarwiają. Od pół roku do mieszania farb i w ogóle do malowania używam szklanych płytek. Przyjemniej na nich miesza się farby, a ich mycie jest łatwiejsze. Szkło lepiej wybrać grubsze i bez ostrych krawędzi, bezpieczniej. Myślę, że każdy będzie potrafił wybrać pędzel do swoich potrzeb jeśli spojrzy na malowanie przynęt efektem końcowym. przyjrzyj się gotowym wyrobom innych twórców. Przyjrzyj się im pod kątem plam, kresek, kropek, ciapek. Dostrzeżesz to, co powinieneś, to na czym ci zależy, czyli efekty pracy pędzla. Nie pomalujesz jednym pędzlem całego woblera, tak samo jak użyjesz różnych farb w trakcie pracy. Dobrą zasadą przy malowaniu przynęt jest- mniej, znaczy lepiej. Mniej farby, mniejszy pędzel, mniejszy nacisk, mniejsza kreska. Reszta to praktyka i jeszcze raz praktyka. Na dzisiaj takie mam doświadczenia z malowaniem i tym się podzieliłem. Pewnie za parę lat dodam coś do tego, jednak najpierw będę musiał się tego nauczyć. Może ktoś inny poda wam ciekawszy materiał lub film, wtedy i ja skorzystam. J Edited January 3, 2014 by joker Share this post Link to post Share on other sites
Tomala 73 Report post Posted January 3, 2014 Mądrze napisane, dobrze, że dzielisz się swoimi informacjami kilka z nich na pewno sobie przyswoję . Share this post Link to post Share on other sites
piotro82 820 Report post Posted January 3, 2014 Kurde i zaś ciapańce przyjdzie mi malować echhhh.... po co ja to czytałem :D Share this post Link to post Share on other sites
Zwierzu 1,268 Report post Posted January 3, 2014 (edited) Robert, oba teksty o malowaniu są Za ...e ! :). Super, że dzielisz się wiedzą, coś tam sobie dłubię na potrzeby własne i nielicznych znajomych, których IMO warto wobasami obdarować. Żałuję że ten tekst nie pojawił się wcześniej, o ile w tym roku miałem uszkodzony kompresor a później aerograf, to może jednak spożytkowałbym ten czas na malowanie ręczne - z jakim skutkiem ? Nie wiem, bo ja bardziej bardziej techniczny jestem niż artysta :lol:, ale podobno ćwiczenie czyni mistrza ;) (tak sobie żartuję z tym ręcznym dziarganiem pędzlem). Co do farb, świetny link, coś podobnego wrzucałem kiedyś na forum odnośnie [url=http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=104&t=16360]aerografów[/url] ,mam nadzieję że nie pogniewasz się, a wskazane farby również w malowaniu ręcznym można wykorzystać. Notabene kupiłem farby akrylowe i pędzelki, a co z tego ręcznego malowania wyjdzie ?. Hmmm mam nadzieję że wstydu z przedstawienia nie będzie ^_^. Roberto, pozdrawiam zdrowia i pomyślności na ten rok życzę ! Edited January 3, 2014 by Zwierzu Share this post Link to post Share on other sites
woblery z Bielska 15,437 Report post Posted January 3, 2014 Robercie, może temat malowania założyć i do "ważnych linków" podpiąć? Początek już jest :) Przy okazji podpowiem jeszcze ciekawostkę. Oklejając woblery folią ALU 3M , przestałem wyrzucać papier, na którym ta folia się znajduje. Śliską stronę wykorzystuję do rozrabiania farbek, nie wchłania wody ani barwników - jak szkło. Nie porysuje się, nie uszkodzi, a po zakończeniu malowania trafia do kosza i jest porządek :D Share this post Link to post Share on other sites
Dagon 3,917 Report post Posted January 3, 2014 (edited) Bardzo dobry pomysł, szkoda by tak wartościowe opisy zniknęły w ciągle przecież rozwijającym się wątku. Wszystko przeczytałem z uwagą i przyjemnością, tym bardziej, że sam od jakiegoś czasu odnajduję ogromną przyjemność w ręcznym malowaniu swoich wypocin. ;) Za dobre rady wypada podziękować (co czynię) i zapobiec marnotrawstwu, niech zostaną na widoku. :) Edited January 3, 2014 by Dagon Share this post Link to post Share on other sites
bronzo 50 Report post Posted January 4, 2014 Bardzo dobre teksty, z których zawsze można uszczknąć dla siebie konkretnej wiedzy. Wydaje mi się że każdy kto chce zająć się malowaniem woblerów pędzelkiem lub inną ręczną techniką prędzej czy później dojdzie do niej sam na podstawie własnych błędów. Do dziś w obserwowanych mam wątek Robsona1981 który wrzucił fotki fantastycznych wobków malowanych jeśli się nie mylę farbami transparentnymi do szkła, a mnie akurat ta technika nie podeszła. Muszę spróbować jak miesza się farby na szklanych płytkach bo do tej pory robiłem to w blistrach po tabletkach ;) Share this post Link to post Share on other sites