Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
remek

[Artykuł] Tajemnice Szpulki Multiplikatora - Podstawowe Parametry

Recommended Posts

Wielokrotnie na forum pojawiają się pytania dotyczące wpływu parametrów szpulki multiplikatora na właściwości rzutowe. Czy zastanawiałeś się kiedyś, drogi czytelniku co tak naprawdę decyduje o tym, że jednym multiplikatorem rzuca się łatwiej a innym nie? Dlaczego jedną konstrukcją osiąga się większe odległości, podczas gdy inną rzucić można zaledwie kilka, kilkanaście metrów. Niestety, nawet jeśli nie przepadamy za fizyką i podstawowymi jej prawami, będziemy musieli powrócić na chwilę do naszych szkolnych czasów i przypomnieć sobie kilka podstawowych praw. Poniżej dosłownie kilka podstawowych uwag związanych ze szpulką multiplikatora.

 


 

Nie bez powodu multiplikator, przez wielu wędkarzy, nazywany jest zamiennie kołowrotkiem o ruchomej szpuli. To właśnie jej parametry mają kluczowy wpływ na właściwości rzutowe multiplikatorów. Oczywiście pośrednio znaczenie mają również inne elementy np. łożyska, materiały, z których zostały poszczególne elementy wykonane, rodzaj konstrukcji – freespool, jednak najważniejsza jest szpulka. Dlatego też wiele firm zajmujących się produkcją tego rodzaju kołowrotków wprowadza coraz nowsze rozwiązania nierzadko wspierając się wiedzą z zakresu nowoczesnych technologii. Co zatem czyni szpulę tak bardzo interesującą? Dlaczego to ona decyduje o właściwościach rzutowych multiplikatora? Dlaczego powstają firmy specjalizujące się w procesie produkcji szpulek?

 


 

Szpula to oprócz hamulca rzutowego najczęściej i najchętniej modyfikowany element w multiplikatorach. Producenci bezustannie wprowadzają nowe ulepszone wersje wszystko po to by zwiększyć jej zakres możliwości rzutowych. Na rynku powstało już kilka firm, dla których produkcja szpulek do multiplikatorów stanowi podstawę biznesu. Coraz częściej nasi forumowicze wymieniają fabryczne na tuningowane wersje z Availa, Yumeya, I’ZE Faktory i.in. W katalogach oprócz podstawowych parametrów technicznych multiplikatorów, takich jak przełożenie czy masa, pojawiają się inne dane szczegółowo opisujące cechy szpuli. Informacje te pośrednio wyznaczają zakres gramatury przynęt jaki może być swobodnie obsługiwany przez multiplikator. Znawcy tematu, dosłownie po kilku parametrach szpulki bardzo szybko są w stanie ustalić, z jakiej klasy multiplikatorem mają do czynienia. Cóż zatem tajemniczego w takiej prostym elemencie jakim jest szpulka.

 


 

Projektanci kołowrotków o ruchomej szpuli nie mają łatwego zadania. Z jednej strony powinni zaspokoić wymagania potencjalnych klientów, z drugiej zaś muszą zmagać się z pewnymi ograniczeniami technicznymi. Na szpulkę multiplikatora bezustannie działają bardzo duże siły ściskające oraz zginające. Ich źródłem może być zmiana postaci linki pod wpływem zewnętrznych czynników takich jak wilgoć czy temperatura. Ponadto musi ona przenosić obciążenia występujące podczas rzutu, prowadzenia przynęty czy holu ryby. Dlatego też konstrukcja szpulki powinna być odporna na działanie wszelkich sił zewnętrznych, co automatycznie narzuca pewne ograniczenia odnośnie rozmiarów oraz materiałów, z których może być wykonana. Oczywiście zawsze można wykonać szpulkę w taki sposób by spełniała wymagania wytrzymałościowe ale … co z możliwościami rzutowymi multiplikatora? Sprawa jak się okazuje nie jest wcale taka prosta i oczywista. Projektowanie szpulek to gra, to manewrowanie między pewnymi przeciwstawnymi zależnościami.

 

Rozmiary

Bezsprzecznie największy wpływ na możliwości rzutowe multiplikatora ma średnica zewnętrzna szpulki. Parametr ten podczas naszych formowych rozmów jest często pomijany i słusznie, bowiem jeśli ma się już jakiś multiplikator to trudno ją zmienić (nie będziemy rozwiercać obudowy multiplikatora). Jeśli jednak zamierzamy kupić coś nowego powinniśmy na to zwrócić bacznie uwagę.

Aby wprawić szpulkę w ruch obrotowy powinny zadziałać na nią odpowiednie siły, które w dużej mierze zależne są od masy przynęty. Siła ta musi być na tyle duża by pokonać opory związane z bezwładnością szpuli. Moment bezwładności zależy od średnicy zewnętrznej. Im jest ona większa tym siła niezbędna do rozruchu szpulki musi być większa. Tutaj odwołam się do podstawowych zasad fizyki i matematyki. Bezwładność układu wirującego (w tym przypadku szpulki) jest kwadratowo zależna od średnicy układu – im średnica większa tym bezwładność większa, ale wartość bezwładności rośnie szybciej, jeżeli zmieniamy średnicę zewnętrzną niż masę.  By ją uruchomić, zmusić do kręcenia się potrzebujemy więcej siły – większe wabiki, bardziej ładująca się wędka.

 


 

Prześledźmy, zatem przykład. W obecnie konstruowanych multiplikatorach do lekkiego łowienia (multiplikatory klasy UL) średnica zewnętrzna jest niewielka, rzędu 31 mm (29-31mm). Niestety obsługę lekkich przynęt uzyskuje się kompromisem zmniejszenia odległości rzutowych, dlatego w multiplikatorach, w których wyznacznikiem jest odległość rzutu stosuje się szpule o zdecydowanie większej średnicy zewnętrznej osiągającej rozmiary nawet 37 mm. W tym przypadku przy tej samej prędkości obrotowej szpulki, za jednym obrotem zostaje wysnute z multiplikatora więcej linki. Niestety zwiększenie średnicy zewnętrznej wpłynie jak wcześniej nadmieniłem na zwiększenie gramatury obsługiwanych przynęt.

 


 

Tutaj jednak jest pewna pułapka. Ktoś zapyta to, dlaczego do multiplikatorów typu long cast (długie rzuty) nie wyprodukuje się szpulki o średnicy 45mm? Sprawa jest dość skomplikowana. Mianowicie rzeczywiście można uzyskać taką konstrukcją dłuższe rzuty, ale pod pewnymi warunkami. Tak duża średnica, jak wcześniej napisałem, spowoduje znaczny wzrost momentu bezwładności. Duża część energii (siły, która w danym zestawie jest statystycznie stała) zostanie podczas rzutu bezpowrotnie stracona na uruchomienie szpuli (nastąpi inercja, opóźnienie układu). W efekcie, czego szpulka będzie się poruszała z mniejszą prędkością obrotową.

 

Masa szpulki

Kiedy szukałem wymarzonej szpulki dla mojego kolejnego multiplikatora wysłałem zapytanie do ZPI (jeden z czołowych producentów tuningowanych szpulek). Inżynier tejże firmy przytoczył bardzo dobry przykład, który obrazuje podstawowe problemy związane z ograniczeniami ich właściwości. Wyobraźmy sobie dwa pojazdy. Pierwszy to zwykły rower a drugi to jakiś ładny samochód terenowy – najlepiej zielony. Teraz spróbujmy sobie wyobrazić, że dostajemy zadanie za milion dolarów – należy przepchnąć samodzielnie pojazd o jeden kilometr i to w jak najszybszym czasie. Który pojazd chętniej wybierzecie? Oczywiście – rower. W tym przypadku jest to podejście zdrowo rozsądkowe. Wiemy z doświadczenia, że by przesunąć rower potrzebujemy zdecydowanie mniej siły by rozpocząć ruch. Dlaczego? Masa roweru jest oczywiście mniejsza stąd łatwiej go po prostu „uruchomić” (przepchnąć). Tutaj przy okazji jeszcze rada dla kupujących rower – jeśli kupisz ciężki rower, nie trudno o to wystarczy bowiem wybrać się do jakiegoś marketu i dokonać zakupu, wjazd pod górkę będzie zdecydowanie utrudniony. To dlatego kolarskie rowery ważą kilka kilogramów, czego mogliśmy się dowiedzieć podczas jednego z naszych zlotów nad Odrą (mieszkaliśmy w jednym hotelu z kadrą narodową kolarzy).

 


 

Kiedy już zarobiliście milion dolarów otrzymujecie drugie zadanie. Teraz pozostaje zatrzymać pojazd, który porusza się z prędkością 20km/h. Który wybierzecie? Czy pędzący rower, czy wolno jadący samochód terenowy? Oczywiście – bingo, rower. Tym razem podobnie jak w poprzednim przypadku masa „pędzącego” układu jest bardzo ważna i ona determinuje to co wybierzemy. Tradycyjnie łatwiej zatrzymać małą masę niż dużą, mimo, że prędkość jest taka sama.

Masa szpulki multiplikatora jest składową kilku elementów. Wpływa na nią masa własna szpulki, linki, którą szpula została wypełniona, osi. I tak jak w przypadku średnicy zewnętrznej im ciężar większy tym gramatura obsługiwanych przynęt przez multiplikator będzie większa. Ponadto przy dużej masie szpuli jej precyzyjna kontrola za pomocą hamulca rzutowego będzie trudniejsza. W takim przypadku siła, z którą trzeba zadziałać by wyhamować szpulę musi być odpowiednio duża.

Masa własna szpulki dla większości multiplikatorów castingowych waha się w przedziale od 10g do 25g. Jest ona uzależniona od materiału, z którego została wyprodukowana, technologii wykonania szpuli oraz typu hamulca rzutowego. By zmniejszyć jej ciężar często stosuje się stopy metali lekkich np. magnezowe, ceramiczne. Ponadto szpulki poddaje się procesowi ażurowania polegającemu na wykonaniu kilku otworów w korpusie przy zachowaniu odpowiedniej wytrzymałości i stabilności dynamicznej.

 


 

Masa szpuli oczywiście jest jedynym elementem, który może być zmieniamy podczas tuningowania multiplikatora, dlatego jest to główny element marketingowej gry wielu niezależnych producentów podzespołów. Zmiana choćby grama masy szpulki wpływa korzystnie na właściwości rzutowe multiplikatora. Pamiętajmy jednak, że nie osiągniemy cudów odchudzając w nieskończoność szpulkę widać to na podstawie konstrukcji do baitcastingu klasy UL. Tam masa samej szpulki w wielu przypadkach wynosi tyle ile dla odpowiednika w multiplikatorze klasy L. Konstruktorzy wykorzystując podstawowe prawa fizyki, zmniejszają ich średnice – zysk w tym przypadku jest zdecydowanie większy.

Oprócz masy własnej szpulki dochodzi dodatkowo masa zastosowanej linki. Dlatego też producenci w danych katalogowych umieszczają informacje na temat pojemności szpuli. Im jest ona głębsza tym masa dodana przez linkę będzie większa i tym samym wystąpią problemy z obsługą przynęt niewielkich. Dlatego w przypadku multiplikatorów do lekkiego łowienia szpule są bardzo płytkie. Ich pojemność nierzadko umożliwia nawinięcie kilkudziesięciu metrów cienkiej linki. Pojemność to jednak nie wszystko. Należy zwrócić uwagę na rodzaj stosowanej linki. Zdecydowanie najlżejsza jest plecionka. Nieco cięższa żyłka a najcięższy fluorocarbon. W przypadku tego ostatniego zalecane jest stosowanie podkładów z plecionki lub korkowego pierścienia zakładanego na szpulę w celu zmniejszenia jej pojemności i tym samym ciężaru linki. Pamiętajmy więc w tym wyścigu na gramy o właściwościach linki. Niekiedy odchudzenie o gram szpulki i założenie fluorocarbonu może zniweczyć  plany poprawienia właściwości rzutowych multiplikatora.

 


 

Ostatnim elementem, który może wpłynąć na właściwości rzutowe multiplikatora jest hamulec rzutowy, którego elementy nierzadko są częścią składową szpuli. Niektórzy producenci dokonują jego „odchudzenia” wprowadzając do swojej oferty wersje o mniejszej liczbie nastaw za to lżejsze.

 


 

Kształt

Zwykle kształt przekroju szpulki multiplikatora przypomina walec. Jednak niektórzy producenci wprowadzają na rynek konstrukcje o innych kształtach. Ten zabieg ma na celu zmniejszenie kąta, pod którym linka wchodzi do oczka wodzika. Im kąt jest mniejszy tym tarcie między linką a wodzikiem mniejsze, co w rezultacie skutkuje mniejszym wyhamowaniem linki podczas rzutu. Ponadto takie wyprofilowanie szpulki powoduje, że zmniejsza się jej pojemność (nierzadko i tak zdecydowanie zbyt duża). Mniejsza pojemność, mniej linki co w efekcie daje mniejszą masę układu.

 


 


 

Tuning

Tutaj pojawia się wiele pytań dotyczących zmiany parametrów rzutowych multiplikatorów. Co zrobić by nasz multiplikator, rzucający dzisiaj swobodnie przynęty 10g, zaczął rzucać paprochy o gramaturze poniżej 5g. Odpowiedź jest w zasadzie dość prosta. Kupić specjalizowany do tego celu multiplikator. Niekiedy jednak nie jest to proste. Przede wszystkim limitowani jesteśmy zasobnością naszego portfela. W pierwszej kolejności pojawia się pytanie – nawiercać szpulkę czy nie? Moim zdaniem, zważywszy na powyższe (głównie rozmiary szpulki), zysk z nawiercenia jest niewielki. Pamiętajmy, że szpulki nowoczesnych multiplikatorów wykonane są z blachy o niewielkiej grubości (nawet 0,3mm!) więc zysk będzie minimalny. Wywiercenie kilkudziesięciu otworów może doprowadzić do trwałego jej odkształcenia co doprowadzi do zmian jej właściwości dynamicznych tym samym obniżając odporność na działanie sił zewnętrznych. Zdecydowanie lepiej zakupić nową – tuningowaną, lekką szpulkę, gdzie inżynierowie obliczyli jej parametry tak by spełniała podstawowe kryteria związane z charakterem „multiplikatora”.

 


 

Na pewno warto dokonać niewielkich i pewnych modyfikacji w konstrukcji szpulki. Zdecydowanie polecam polerowania końcówek osi. Wystarczy do tego zwykła pasta do polerowania. Nakładamy ją na watę i czyścimy końcówki osi. To one bowiem dotykają (przyciśnięte za pomocą pokrętła docisku szpuli) do panelu bocznego oraz dna nakrętki. Polecam również wypolerowanie całości osi. W szczególności miejsca, które po zwolnieniu spustu szpuli pracuje wewnątrz mechanizmu (ang. pinion gear). Polerujemy zarówno wnętrze zębatki jak i oś. Zabieg ten nie kosztuje nic a poprawia właściwości toczne szpulki. Oczywiście to porada dla tzw. miłośników eksperymentatorów.

 


 


 

Kontynuując jeszcze rozważania na temat osi – to ona stanowi większość masy szpulki multiplikatora. Jeśli ktoś ma takie możliwości to oczywiście może wykonać jej tytanową wersję (na pewno zaoszczędzi ładnych parę gram).

Można zaryzykować twierdzenie, że szpulka jest sercem multiplikatora. To od niej w dużej mierze zależą właściwości rzutowe. Dlatego przy wyborze multiplikatora należy zwrócić uwagę na podstawowe parametry szpuli. Jej cechy charakterystyczne w większości przypadków pomogą nam zrozumieć do jakich celów dany egzemplarz jest przeznaczony.

 

Remek, 2008

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum

[url=http://jerkbait.pl/page/index.html/_/sprzet/tajemnice-szpulki-multiplikatora-podstawowe-p-r184]Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł[/url]

Share this post


Link to post
Share on other sites

×
×
  • Create New...