remek 10,499 Report post Posted October 3, 2012 Posiadając podstawową wiedzę na temat doboru sprzętu do metody jerkowej, kolejnym krokiem będzie nauka samego jerk’owania (prowadzenia przynęt). Jest kilka ważnych informacji, o których warto wiedzieć od samego początku. Jerking to metoda polegająca na różnego rodzaju podciągnięciach, podszarpnięciach, zmienianiu pracy przynęty podczas jej zwijania. Szczytówką wędziska nadajemy odpowiednią pracę przynęcie. Jerk’ując najczęściej pracujemy wędziskiem skierowanym szczytówką do dołu, w kierunku wody. Oczywiście są przypadki, kiedy będziemy potrzebowali łowić kijem skierowanym do góry, a nawet w bok. Jest to wymuszone specyfikacją łowiska, potrzebą odpowiedniego poprowadzenia przynęty lub warunkami, które nie sprzyjają jerk’owaniu. Jerk’owanie jest najprzyjemniejsze, kiedy łowimy z dryfującej lub zakotwiczonej łodzi. Jeżeli jednak warunki nie sprzyjają nam lub nie posiadamy sprzętu pływającego możemy jerk'ować z brzegu, z pomostów, a nawet brodząc w wodzie. Wówczas właśnie uniesione wędzisko do góry lub skierowane w bok będzie dawało nam możliwość właściwego poprowadzenia przynęty. Będąc na łodzi łowimy głównie kijem skierowanym w dół, tylko niektóre sytuacje jak np. łowienie na płyciznach będą wymagały uniesienia wędziska do góry. W łodzi najlepiej zająć miejsce (zawsze stojące), które będzie na tyle wygodne abyśmy nie musieli uderzać szczytówką o taflę wody, o burtę łodzi i aby nasze ruchy podczas podciągania przynęty nie były niczym ograniczone (prawidłowa pozycja pokazana na zdjęciu). Odpowiednia postawa to podstawa. Twitchbaity Wracajmy jednak do technik prowadzenia jerków. Podstawowe techniki (bo do tych się ograniczam) chciałbym opisać i pokazać na kilku przykładach. Taki opis powinien być wystarczająco przejrzysty. Zacznę od twichbait'ów. Jak sama nazwa wskazuje (twich = szarpać) pracę tym przynętom będziemy nadawali dzięki podszarpywaniu wędziskiem. Każdy twichbait podczas zwykłego zwijania linki pracuje podobnie jak większość woblerów, kolebiąc się na boki. Podszarpywany twichbait wykonuje odskoki na boki. Bardzo często seria szarpnięć prowokuje drapieżnika do ataku. Podszarpnięcia można wykonać na różne sposoby. Np. długie podszarpnięcia połączone z przerywaniem zwijania linki, lub kilka krótkich, ale agresywnych i szybkich podszarpnięć. Sami dobieramy prędkość zwijania oraz częstotliwość i sposób szarpnięć. Technika pokazana na rysunku nr 1. Zasada prowadzenia twitchbaitów Pamiętajmy, aby podczas podszarpnięć, a dotyczy to także wszystkich innych technik jerk'owych, szybko wybierać luz powstały na lince podczas prowadzenia i pracy przynęty. Nie usunięty luz na lice często będzie powodował nie trafione branie lub brak możliwości odpowiedniego zacięcia ryby. Pullbaity Podobną technikę stosuje się przy pullbait'ach (pull = ciągnąć). Aby ożywić naszego „kołka” wykonujemy serię podciągnięć całym wędziskiem. Oczywiście podciągnięcia mogą być różnego rodzaju, wszystko w zależności czy chcemy poprowadzić jerka szybko, wolno, płycej, czy głębiej. Dobierając przynętę staramy się wykonać kilka rzutów i sprawdzić, jakie podciągnięcia będą dla niej najlepsze. Jerki te najlepiej prowadzi się wędziskiem skierowanym w dół lub w bok. Mając do wyboru pullbait’y pływające i tonące możemy zastosować je na wielu łowiskach, zarówno najpłytszych jak i tych głębszych. Prowadząc takiego jerka możemy wykorzystać jego pływalność i jest to duża zaleta. Podciągając pływającego pullbait'a, np. dwoma krótkimi dość szybkimi ruchami wędziska zatapiamy go na pewną głębokość i zaprzestajemy podciągania. Jerk będzie powoli wynurzał się i takie zachowanie przynęty często prowokuje drapieżnika do ataku. Podobnie możemy zrobić z pullbait'em tonącym, np. po trzech długich i wolnych podciągnięciach, czekamy aż jerk zacznie powoli opadać. Dzięki takiej technice możliwe jest sprowokowanie do ataku chimerycznej i powolnej ryby. Technika pokazana na rysunku nr 2. Charakterystyczny zygzak dla pullbaitów Salmo jack - niezwykle skuteczny pullbait na szczupaki. Ważne jest, aby samemu przekonać się, co do skuteczności przynęt wyglądających jak zwykłe kołki. Walk-the-dog Jak wspominałem w poprzednim artykule ciekawą grupę przynęt powierzchniowych stanowią tzw. jerki „walk the dog”, (najczęściej stickbait). Powalają swoją pracą i dają możliwość podniesienia adrenaliny przy zacinaniu dużej ryby na powierzchni wody. Przynęcie tego typu nadajemy pracę ruchami wędziska, skierowanego w dół, tak, aby przynęta płynęła po powierzchni wody ruchem „wężowym”. Podczas pierwszych rzutów i prowadzenia tych jerków ważne jest, aby nauczyć się synchronizować podciągnięcia wędziska, tak, aby przynęta poruszała się z lewej strony na prawą. Każde podciągnięcie szczytówką w kierunku wody, to jednorazowy ruch przynęty w daną stronę. Powtarzając takie ruchy w określonym tempie spowodujemy odpowiednią pracę jerka. Technika pokazana na rysunku nr 3. Wężowy ruch stickbaitów typu walk-the-dog. Pracująca po powierzchni przynęta (w zależności od modelu) wywołuje różnego rodzaju pluśnięcia, rozbryzgi i hałasy na wodzie. To dodatkowy wabik tego typu jerków. Gdy opanujemy już podstawową technikę możemy dodać do tego jakieś szybkie podszarpnięcia wędziskiem, które często wywołują różne nieskoordynowane ruchy stickbait'a, jego wyskoki na wodę lub szybkie nurki pod wodę. Glidery - szybowce Pozostają nam jeszcze glidery, które „uczymy pływać” podobnie jak jerki „walk the dog”. Podciągnięcia wędziskiem w dół, wykonujemy tak, aby glider zaczął szybować w bok. Na jedno podciągnięcie wędziskiem przypada jedno odpłynięcie glidera w jakimś kierunku. Seria zsynchronizowanych podciągnięć powoduje prawidłowe szybowanie jerka z jednej strony na drugą. Takie zsynchronizowane prowadzenie glidera to podstawa. W naukę tej techniki trzeba włożyć trochę wysiłku, bo nie jest ona taka prosta. Mając za sobą jej opanowanie możemy wykorzystać zalety różnych rodzajów gliderów. Praca gliderów bardzo zalęży od materiału, z którego są wykonane. Zupełnie inaczej pracują glidery zbudowane z deski, inaczej zrobione z plastiku, a jeszcze inaczej wykonane z pianek. Różne typy jerkbaitów. Główną zaletą drewnianych gliderów jest to, iż posiadają największy zasięg pracy podczas podciągnięć, co znacznie wyróżnia je spośród pozostałych modeli. Drewniane glidery wspaniale szybują wykonując długie odjazdy w bok. Ma to według mnie duże znaczenie, ponieważ im większy zasięg pracy, tym drapieżnik łatwiej zareaguje na przynętę. Glidery wykonane z deski można prowadzić różnymi podciągnięciami wędziska, mogą to być zarówno bardzo wolne, powodujące dalekie i powolne szybowanie przynęty w bok, a mogą to też być szybkie i krótkie podciągnięcia powodujące małe, ale dość agresywne odjazdy na bok. Drewniane jerkbaity mimo swoich rozmiarów są chętnie połykane przez drapieżniki. Zasięg pracy gliderów zależy także od ich wielkości. Małe glidery szybują w wąskim zakresie, a im większy glider, tym jego zasięg szybowania jest coraz większy. Ponadto glidery wykonane z drewna można prowadzić dość spokojnie, wolno i „majestatycznie”. Znam drewniane glidery, które podczas pracy osiągają około 1,5 metra zasięgu. Jerki wykonane z plastiku lub pianek wymagają bardziej stanowczych ruchów wędziskiem (oczywiście nie jest to standard), nie mają tak dużego pola zasięgu i bardzo często są statyczne (nie wykonamy nimi tylu tricków, co glid'erami z deski). Wszystkie glidery tonące są bardzo dobrymi przynętami pracującymi w opadzie. Oczywiście podczas łowienia możemy to wykorzystać. Nabierając wprawy w prowadzeniu gliderów możemy dodawać do zsynchronizowanych podciągnięć różnego rodzaju tricki, wykorzystując daną pływalność lub jego skłonność do dziwnych ruchów. Bardzo dobrym sposobem na sprowokowanie ospałego drapieżnika jest właśnie wykorzystanie techniki opadu podczas prowadzenia glidera. Wykonując kilka podciągnięć wędziskiem, tak, aby glider szybował z jednej strony na drugą, można zatrzymać glidera w miejscu i poczekać aż zacznie opadać. Poszczególne modele gliderów różnie pracują podczas opadu, jedne tylko się kiwają, inne kolebią się, a jeszcze inne pracują w opadzie delikatnie szybując na boki. Podstawowa technika prowadzenia gliderów pokazana jest na rysunku nr 4. Charakterystyka ruchu szybujących jerków Wielki szczupak, złowiony na dużego jerka (Salmo fatso 14S) Przedstawiłem Wam przykładowe techniki prowadzenia różnego rodzaju jerków. Kolejnym etapem, na drodze do sukcesu, jest nauka jerk'owania nad wodą i pierwsze brania atakujących drapieżników. Zainteresowanym jerk'owaniem służę pomocą pod adresem e-mail: rognis_oko@jerkbait.pl. Połamania kija i do zobaczenia nad wodą! Sebastian „rognis_oko” Kalkowski Tekst ukazał się w skróconej wersji w 07/2005 Wiadomościach Wędkarskich. Tekst: Sebastian „rognis_oko” Kalkowski Zdjęcia: Sebastian „rognis_oko” Kalkowski, Marek Stryk, Robert „Komancz” Rachuta Rysunki: K. Gozdera Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum. [url=http://jerkbait.pl/page/index.html/_/artykuly/jerking-bez-tajemnic-cz-iii-r25]Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł[/url] Share this post Link to post Share on other sites