Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Sign in to follow this  
remek

[Artykuł] Wywiad Z Mamoru Tsuruta - Właścicielem Matagi Fishing Workshop

Recommended Posts

 

Wersja angielska wywiadu

 English version

 

Ten wywiad to gratka przede wszystkim dla miłośników tzw. "japanstyle" czyli japońskiego wzornictwa w rodbuildingu - ale nie tylko. Mamoru Tsuruta, właściciel Matagi Fishing Workshop, to nie tylko lakierowane uchwyty i kolorowe metalowe pierścienie. To również spojrzenie na rodbuilding, na wędkarstwo oczami człowieka z jakże odległej kultury i cywilizacji. Czy jest ono podobne czy różne? Zapraszamy do lektury.

Mamoru, czy wędkowanie jest popularne w Japonii? Ilu ludzi wędkuje? Jakie są najbardziej popularne metody wędkowania, gatunki poławianych ryb?

Tak, wędkowanie jest bardzo popularne w Japonii ponieważ Japonia jest zewsząd otoczona morzem. Szacuję, że wędkuje około 7 – 8 milionów Japończyków. Najbardziej popularne jest łowienie w morzu na przynęty naturalne lub proste przynęty sztuczne jak tzw. „Sabiki Fishing” [ jest to rodzaj tzw. „choinki” z błyszczących haczyków dekorowanych jaskrawymi materiałami, podobnie w Europie łowi się śledzie czy makrele – przyp. tłum.]. W pobliżu portów morskich kręci się zazwyczaj dużo małych rybek (5-10cm) i „Sabiki” to jest właśnie popularna metoda łowienia takich maleństw. Bardzo często w ten sposób wędkują dzieci pod opieką rodziców.  Dla dzieci to jest prawdziwa frajda. Oczywiście jest również wiele technik połowu ryb na przynęty sztuczne. Przykładowo, obecnie bardzo popularne jest łowienie kalmarów  na przynętę zwaną „Egi”, która jest wykonaną z drewna lub plastiku imitacją krewetki [ krewetka, po japońsku „Ebi” – przyp. tłum.]. 

 


 

Japonia słynie z wielu renomowanych firm produkujących świetne wędki tzw. fabryczne – Megabass, Evergreen – czy wobec tak dobrych wędek fabrycznych jest w ogóle w Japonii miejsce na rodbuilding? Ilu może być rodbuilderów w Japonii?

Cóż, to trudno oszacować. Matagi w Japonii ma ok 5000 klientów. Oczywiście są wśród nich profesjonalni rodbuilderzy jak również odbiorcy indywidualni, zaopatrujący się w komponenty. Jeśliby przyjąć że obsługujemy połowę rynku rodbuildingowego w Japonii, to w kraju powinno być 10 000 rodbuilderów, wliczając w to profesjonalistów i hobbystów wykonujących kije / naprawy na własne potrzeby.

W Japonii jest miejsce dla rodbuildingu. Z dwóch przyczyn. Po pierwsze jest wciąż bardzo duża grupa ludzi którzy nie mają przekonania do wędek fabrycznych, nawet renomowanych producentów i którzy chcieliby budować wędki pod kątem swoich oczekiwań. Wielu z nich chciałoby również samemu zaprojektować wędkę i w tym celu wykorzystuje komponenty Matagi. Po drugie, wielu ludzi po prostu nie stać na kupno tak drogich wędek fabrycznych a chcieliby mieć wędkę „przebudowaną” na podobieństwo Megabassa czy Evergreena etc. Realizujemy takie projekty „przebudowy” z wykorzystaniem komponentów Matagi, czas realizacji sięga od 3 do 4 miesięcy. Nie znamy dokładnej liczby rodbuilderów w Japonii ale widać, że zainteresowanie rodbuildingiem rośnie z każdym rokiem.

 


 

W zeszłym roku uczestniczyłeś w wystawie Rod Expo w USA, zatem orientujesz się jak wygląda rodbuilding po drugiej stronie oceanu, można powiedzieć że znasz oba rodbuildingowe światy – ten w USA i ten w Japonii. Jakie są różnice a jakie podobieństwa?

Jest wiele różnych rodbuildingowych dróg zarówno w USA jak i w Japonii, zatem trudno jest w krótkich słowach przedstawić różnice. Ameryka, oczywiście, zapoczątkowała trend łowienia na przynęty sztuczne więc jest tam już długa tradycja związana z tą dziedziną. W Japonii ta odmiana wędkarstwa stała się popularna długo po tym jak została wypromowana w USA. Moją uwagę zwraca ilość rodbuilderów komercyjnych w USA, w większości małych firm ulokowanych w miejscu zamieszkania. Nie sądzę, że wytwarzają one wielką ilość wędek rocznie, ale wykonują liczne naprawy i przebudowują wędki dla swoich klientów. W Japonii, odnoszę wrażenie, większość ludzi para się rodbuildingiem tylko na własne potrzeby. Oczywiście, mamy również rodbuilderów komercyjnych, którzy wytwarzają wędki na zamówienia innych ludzi, ale to jest garstka.

 


 


 

A co z rodbuildingiem europejskim – znasz jakiś europejskich rodbuilderów? Czy Matagi ma dużo klientów / partnerów z Europy?

Mamy kilku europejskich partnerów. Odnoszę wrażenie, że każdy kraj w Europie prezentuje troszkę odmienne podejście do rodbuildingu. Przede wszystkim, w jednych krajach rodbuilding jest popularny a w innych nie. W krajach, w których rodbuilding jest popularny, zazwyczaj występuje w wielu postaciach, formach. Nie rozumiem natomiast dlaczego są kraje w których rodbuilding popularny nie jest. Być może po prostu nikt jeszcze nie przedstawił tam oferty rodbuildingowej i rodbuilding nie jest popularny „jeszcze” – jeżeli tak, to chciałbym rozwijać działalność na tych rynkach oczywiście.

 


 

A kiedy w takim razie rozpocząłeś swoją przygodę z rodbuildingiem i dlaczego? Jak długo istnieje firma Matagi? Ilu ludzi w tej chwili zatrudniacie, mógłbyś ich po krótce przedstawić?

Rozpoczęliśmy jakieś 14 lat temu. W tamtym czasie nie oferowaliśmy żadnych komponentów do wędek przeznaczonych do połowów na przynęty sztuczne. Początkowo byliśmy skoncentrowani wyłącznie na tradycyjnych japońskich kijach do połowów na przynęty naturalne. Aż olśniło mnie, że wrótce w Japonii stanie się popularne łowienie na przynęty sztuczne. Więc sprzedałem wszystko to co mieliśmy za mniej niż połowę tego co zapłaciłem i za uzyskane pieniądze kupiłem w USA komponenty do takich wędek. Wkrótce również zrozumiałem że powinienem sam opracować komponenty na rynek japoński, ponieważ komponenty z USA nie odpowiadały potrzebom rynku japońskiego.

 


 

Głównym problemem początkowo był rozmiar uchwytów. Dłonie Japończyków są mniejsze od dłoni Amerykanów. Zewnętrzna średnica uchwytów z tego względu powinna wynosić 27 do 28mm. Ale najmniejsze uchwyty amerykańskie zaczynały się od 29mm. Nie wiedziałem jednak, czy w USA nikt nie używa mniejszych uchwytów, bo nikt ich nie produkuje czy – nikt ich nie produkuje, bo nie ma na nie zapotrzebowania. Zatem pierwszym krokiem, jaki wykonaliśmy, była produkcja uchwytów o mniejszej średnicy. Następnym krokiem, było opracowanie kolorowych komponentów z aluminium. Żeby to osiągnąć, musiałem już jednak zainwestować konkretne pieniądze. Kolorów, średnic, rodzajów komponentów metalowych jest bowiem bardzo wiele. Kolejnym posunięciem, było opracowanie blanków pod kątem wymagań rynku japońskiego, ponieważ są pewne różnice w upodobaniach Japończyków i Amerykanów w tym względzie. Ogólnie rzecz ujmując, Japończycy wolą blanki o szybszej akcji i o małej średnicy zewnętrznej (przy zachowaniu odpowiedniego zapasu mocy). Zacząłem zatem studiować proces wytwarzania blanków oraz właściwości materiałów: włókien grafitowych i szklanych, służących do ich budowy.

Obecnie zespół Matagi liczy 5 osób wliczając w to mnie. Ja jestem szefem, mój młodszy brat zajmuje się lakierowaniem uchwytów i blanków jak również rodbuildingiem. Pilnuje terminów realizacji zamówień na wędki. Zatrudniamy jeszcze dwóch rodbuilderów oraz jedną sekretarkę.

 


 


 

Jako firma jesteście głównie znani ze swoich lakierowanych uchwytów i dekoracyjnych części metalowych. Czy mógłbyś nieco przybliżyć jak wytwarzacie te komponenty? Czy tą ofertę mieliście od początku istnienia Matagi czy też pomysł przyszedł później?

Tak jak wspominałem wcześniej, kiedy 14 lat temu zakładaliśmy Matagi nie myśleliśmy o malowanych uchwytach czy kolorowych częściach metalowych. Dopiero ucząc się rynku japońskiego, krok po kroku, systematycznie opracowywaliśmy te produkty. Zasadniczą trudność sprawiało lakierowanie uchwytów Fuji, ponieważ nie przyjmowały one praktycznie żadnej farby. Powłoka lakieru bardzo łatwo schodziła. Studiowaliśmy ten problem bardzo uważnie i w końcu dopracowaliśmy się trwałych powłok, ale nie było to łatwe.

 


 

W zasadzie można powiedzieć, że każdego dnia myślimy o naszych produktach i staramy się je udoskonalać np. wprowadzać nowe części metalowe. Dobre pomysły zazwyczaj przychodzą niespodziewanie. Tak działamy od 14 lat.

 


 

Jakich blanków używają rodbuilderzy w Japonii do produkcji wędek? Czy wykorzystywane są blanki dużych znanych firm jak np. G-Loomis czy też może raczej blanki japońskie wytwarzane na rynek wewnętrzny?

Jeżeli chodzi o Matagi to w ofercie mamy zarówno blanki wytwarzane w Japonii jak i G-Loomis czy St.Croix. Oferujemy również blanki wykonywane na nasze zamówienie w Japonii dostosowane do specyficznych metod wędkarskich praktykowanych w naszym kraju jak np. już wspomniane „Egi Fishing” – żaden blank G-Loomis czy St.Croix nie jest dostosowany do tej metody, więc trzeba było takie blanki wykonać. Zarówno G-Loomis jak i St.Croix są jednak bardzo popularne w Japonii.

 


 

Co sądzisz o blankach jakich w swoich kijach używają producenci tacy jak Megabass czy Evergreen? Czy jest możliwy zakup takich blanków i wytworzenie na nich wędki u rodbuildera? Co sądzisz o zastosowaniu materiałów takich jak boron / tytan w konstrukcji blanku?

Nie sądzę aby Megabass czy Evergreen były skłonne sprzedawać swoje blanki. Jeżeli chodzi o boron to jest to rodzaj metalu i to dosyć ciężkiego. Zatem jeśli chce się uzyskać blank który jest przede wszystkim lekki, zastosowanie boronu może nie być najlepszym pomysłem. Z drugiej strony uważam, że taki blank [z zastosowaniem boronu] będzie bardziej czuły. Tytan jest innym rodzajem metalu  - dużo lżejszym od boronu. Ale trudno go zastosować w konstrukcji blanku. Dodatkowo, tytan jest bardzo drogi. Jeżeli tytan może być zastosowany w blanku dzięki wykorzystaniu jakiejś zaawansowanej technologii to myślę, że wpłynie pozytywnie na czułość takiego blanku. Ale do tej pory blanków wytwarzanych w takiej technologii nie widziałem, oprócz blanków w których tytan używany jest wyłącznie w dolniku - co niekoniecznie musi mieć sens. W zasadzie, mogę wyjawić, że parałem się wytwarzaniem blanków z zastosowaniem tytanu. Założenie było takie, żeby włókna tytanowe szły przez cały blank, od samej szczytówki aż do dolnika. W efekcie, powstawały blanki o bardzo szczytowym ugięciu, sztywne. Były to konstrukcje bardzo czułe, szybkie ale nie zdecydowałem się na wprowadzenie ich do sprzedaży właśnie ze względu na ugięcie.

 


 

To bardzo intrygujące, to co powiedziałeś o japońskich blankach w ofercie Matagi oraz o blankach z tytanem które wytwarzałeś. Czy mógłbyś może rozwinąć ten temat i na przykład powiedzieć kto robi blanki dla Matagi, (czy chodzi o blanki Russel w katalogu?), jakiego prepregu/włókna używacie w tym celu, gdzie wytwarzałeś te blanki z tytanem?

Mogę powiedzieć tylko tyle, że wszystkie blanki wytwarzane na nasze zamówienie są produkowane albo w Japonii albo w USA. Ale niestety, przykro mi, nie ujawnię danych producenta. W Japonii są zarówno duzi wytwórcy blanków jak i całkiem małe firmy się tym zajmujące, z którymi trudno się skontaktować. Nie mogę również ujawnić know-how w zakresie używanych materiałów czy technologii produkcji blanków z tytanem – to są wszystko nasze tajemnice handlowe.

 


 


 

Jak wpadasz na pomysły nowych komponentów? W tym roku, Matagi wprowadziło wykonane w całości z metalu części na foregripy (KD) – macie już jakieś plany na rok 2009? Możesz zdradzić co to będzie?

Jak wspominałem, staram się wciąż myśleć o nowych komponentach, przez cały rok. Nawet jak idę na ryby myślę co i jak moglibyśmy zrobić żeby nasze komponenty były jeszcze fajniejsze, żeby ludzie byli z nich jeszcze bardziej zadowoleni, jak możemy zrobić jeszcze czulsze blanki itp. Moje pomysły zazwyczaj przychodzą niespodziewanie. Oczywiście, że planuję niespodzianki na rok 2009, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konkretach, trwają testy. Generalnie myślę o nowym materiale na rękojeści. Korek i pianka EVA to materiały których używamy obecnie, ale będę testował nowe materiały.

 


 


 

Mamoru, sam jesteś rodbuilderem. Jakie wędki lubisz budować najbardziej? Kim są twoi klienci? Czy przyjmujesz zamówienia z zagranicy na wędki? Czy zamówienie kija w Matagi jest drogie?

Wiesz, tak w zasadzie to już czynnie rodbuildingiem zajmują się w Matagi inni członkowie zespołu. Przede wszystkim mój młodszy brat. Ja w sumie lubię wszystkie wędki. Bardzo lubię kije bassowe – pewnie dlatego, że bardzo lubię łowić bassy.

 


 

Jako firma dużo wędek produkujemy dla odbiorców typu OEM [ang. Original Equipment Manufacturer – nazwa oznacza firmy sprzedające pod własną marką wyroby wyprodukowane przez innych – przyp. tłum.]. Jeden z takich odbiorców (marka Japońska) właśnie wchodzi na rynek europejski. Nie mogę ujawnić tych odbiorców ponieważ nie życzą sobie tego.

Przyjmujemy zamówienia z zagranicy. Większość firm/dystrybutorów zamawia wędki w Chinach z powodu niskich cen. Ale jakość takich wyrobów jest również niska. Być może wystarczy jeśli ktoś ma na uwadze wyłącznie tani wyrób końcowy. Ale jeśli ktoś chce robić wędki z najwyższej półki, Chiny nie są odpowiedzią. Matagi produkuje wędki z najwyższej półki przy użyciu wytwarzanych w Japonii wysokiej jakości komponentów. Nie uważam, że cena naszych wyrobów jest wygórowana. Jeżeli nasi klienci uważaliby, że jesteśmy zbyt drodzy – nie zamawialiby u nas.

 


 

Z pewnością masz swoje ulubione kije i kołowrotki, mógłbyś je zaprezentować?

Najbardziej lubię łowić z łódki bassy morskie (sea bassy). Moją ulubioną wędką jest kij lekki kij spinningowy długości 5’6” (168cm) wykonany na bardzo starym blanku Lamiglasa. Ale nie wiem czy jeszcze bardziej nie lubię łowienia bassów (słodkowodnych) na przynęty powierzchniowe (topwatery). To jest wędkowanie w prawdziwie japońskim stylu, z wykorzystaniem starych wędek z włókna szklanego i starych multiplikatorów.  Uwielbiamy wędki i kołowrotki z lat 50-ych i 60-ych. W istocie są to egzemplarze kolekcjonerskie. Ja również gromadzę stare wędki i kołowrotki od moich przyjaciół z USA. W swoim czasie moi znajomi kupowali specjalnie dla mnie sprzęt na wielu rynkach. Dzięki temu zgromadziłem ponad 50 bardzo starych egzemplarzy kolekcjonerskich wędek takich jak Fenwick, Philipson, Heddon oraz ponad 50 podobnych multiplikatorów takich jak Abu Ambassadeur.

(Ściśle rzecz ujmując nabyłem ponad 1000 wędek i multiplikatorów, ale większość z nich sprzedałem w moim sklepie). W swojej kolekcji mam jeden z najrzadziej występujących multiplikatorów na świecie. Oryginalnie wytworzony w ilości zaledwie 100 egzemplarzy, z czego do dziś przetrwało 50.  I właśnie jeden z nich jest mój. Zapłaciłem dużo pieniędzy za ten egzemplarz i jeden z moich klientów nawet pytał mnie czy bym mu nie sprzedał tego kołowrotka za 1 milion jenów , ale nie zdecydowałem się. To jest model Record 5000 w kolorze czarnym. Mój ulubiony multiplikator.

 


 

Chciałbyś coś przekazać na zakończenie Użytkownikom jerkbait.pl?

Życzę wszystkim aby jak najwięcej ludzi czerpało radość z rodbuildingu. To jest wspaniałe uczucie jak się buduje swój własny kij. Taką wędką łowi się ryby zupełnie inaczej. Przebudowywanie kijów to również fajna sprawa. Zapewne większość z Was zgromadziła wiele wędek. Niektórych z nich nie używacie od dłuższego czasu. Jeżeli przebudujecie taki kij, zacznie on żyć na nowo.

Mamoru, wiem że wystawiasz sie w dniach 9-11 sierpnia w Amsterdamie, na międzynarodowej wystawie wędkarskiej organizowanej przez Tackle Trade – życzę powodzenia na tej imprezie.

I dziękuję za wywiad,

Friko, 2008

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum

[url=http://jerkbait.pl/page/index.html/_/wywiady/wywiad-z-mamoru-tsuruta-wlascicielem-matagi-f-r178]Click here to view the artykuł[/url]

Share this post


Link to post
Share on other sites
Sign in to follow this  

×
×
  • Create New...