Zwierzu 1,268 Report post Posted May 20, 2012 [quote] No to skoro ostateczna diagnoza dla Grecji i Europy została postawiona , skoro znamy już źródło zła i wiemy że nikt nic nie może zrobić bo i tak wszystko potoczy się wg planu ustalonego w zaciszach bankowych gabinetów...Resztą zajmą się bankierzy , Masoni , Cykliści i Syndykat Żydowski.[/quote] Sugerujesz że stawiamy tutaj jakąś [u]spiskową teorię dziejów co do Grecji[/u] ? Bo ten wpis o cyklistach i syndykacie żydowskim bynajmniej ma się nijak do tematu i jest to próba ośmieszenia wypowiadających się z twojej strony ! Share this post Link to post Share on other sites
samwieszkto 288 Report post Posted May 20, 2012 Nie Zwierzu . Sugeruję że z wielu postów emanuje takie przekonanie że społeczeństwa europejskie są sprytnie manipulowane za pomocą różnych sztuczek przez jakąś bliżej nieokreśloną grupę dysponującą wielkim kapitałem , wiedzą , władzą i sprytem. Ich narzędziami są rządy i media które nawet nie do końca zdają sobie z tego sprawę a w całym tym zamieszaniu chodzi o pozbawienie nas wszystkich oszczędności , emerytur i wolnej woli. Ta sytuacja została właśnie zdiagnozowana i zdemaskowana na forum tego wątku . Oczywiście , nie jest to żadna spiskowa teoria dziejów , choć jako żywo taką przypomina. Bez urazy Panowie , ale skoro sytuacja jest jaka jest to i tak nam wezmą tą kasę i wywalą na sobie znane cele. Więc lepiej idzmy na ryby bo cóż nam innego robić. Share this post Link to post Share on other sites
Guzu 18,102 Report post Posted May 20, 2012 Dlatego juz kilkukrotnie apelowalem. Ani Europy, ani swiata nie naprawiamy . Lepiej jechac na ryby. Ale jutro (znow) poniedzialek Share this post Link to post Share on other sites
Krzysiek_W 1,119 Report post Posted May 21, 2012 @Samwieszkto, to nie jest żadna spiskowa teoria dziejów. Nie nastąpiła tu żadna demaskacja. Ot trochę pitolenie, przy odpoczynku od cyferek w pracy. Nikt Cię emerytury nie pozbawi, bo i tak jej nie będzie . Co do ewentualnych skutków inflacji, jej negatywne efekty można ograniczać. Grupy, które szukają dawców kapitału, w postaci poszczególnych państw, jak i pomniejszych inwestorów, są dosyć dobrze zidentyfikowane. Są i na WallStreet i w londyńskim City i w Pekinie i Tokyo. Robią, co robią od lat i robić będą. Jeśli Cię to interesuje, to naprawdę jest gdzie o tym poczytać. Pomińmy ich przynależność narodową, bo jakoś dziwnie przeczuwałem, że w końcu temat dotrze do tego punktu. Share this post Link to post Share on other sites
Kuba Standera 2,705 Report post Posted May 21, 2012 [quote] Ale jutro (znow) poniedzialek [/quote] W poniedziałek najlepiej biorą Share this post Link to post Share on other sites
Guzu 18,102 Report post Posted May 21, 2012 [quote] Ale jutro (znow) poniedzialek [/quote] W poniedziałek najlepiej biorą [/quote] Zza biurka to ja sobie moge...potrollingowac po ebayu Share this post Link to post Share on other sites
Kuba Standera 2,705 Report post Posted May 21, 2012 [quote] Ale jutro (znow) poniedzialek [/quote] W poniedziałek najlepiej biorą [/quote] Zza biurka to ja sobie moge...potrollingowac po ebayu [/quote] Zawsze mozesz -potrolowac po forum -zmienić pracę Ja tam już spakowany jestem Share this post Link to post Share on other sites
Guzu 18,102 Report post Posted May 21, 2012 [quote] Ale jutro (znow) poniedzialek [/quote] W poniedziałek najlepiej biorą [/quote] Zza biurka to ja sobie moge...potrollingowac po ebayu [/quote] Zawsze mozesz -potrolowac po forum -zmienić pracę Ja tam już spakowany jestem [/quote] Powodzenia (bez polamania kija) Guzu Share this post Link to post Share on other sites
samwieszkto 288 Report post Posted May 21, 2012 No pewnie Krzychu. Ja już od dawna nie wierzę w system emerytalny i nie wiążę z nim planów na przyszłość. Przyjąłem do realizacji wariant premiera Pawlaka. Mam trzech fajnych synów : najstarszy studiuje Architekturę ,najmłodszy kończy właśnie 14 dni . Pozatym mam firmę usługową i zajmuję się rzemiosłem artystycznym , pogodzilem się już z myślą że będę pracował puki starczy sił i zdrowia. Cieszę się że można sobie z wami pogadać na trudne tematy , nawet trochę ponabijać i nikt się nie obraża. Jak Jerkbait przetrwa te zawieruchy , a pewnie przetrwa ; to jakoś to będzie Share this post Link to post Share on other sites
Maynard 222 Report post Posted May 21, 2012 Kuba. Napisałem tylko, że to ciekawe zestawienie, co napisał Krzysiek, z tym że decyzją stricte polityczną (bądź rozsądny i nie zaprzeczaj) próbuje się niesprzyjające władzy media z nibywolnegorynku wykosić... Nie wiem w którym miejscu tak bardzo nadinterpretowałem, czy złożyłem rydzykowym mediom niezasłużoną laurkę. Kiepski ze mnie ich adwokat, bo Rydzyka nie cierpię, a oprócz tego, że telewizji oglądam mało i coraz mniej, to akurat tych mediów zawsze oglądałem/słuchałem najmniej. Z tym wyniesieniem ponad całą resztę chodziło mi wyłącznie o to, że w temacie gospodarki, finansów, czy ogólnie życia publicznego, jest sytuacją bezprecedensową w TV, gdzie gościowi zadaje się pytanie i pozwala mu się wyczerpać temat, zamiast zakrzyczeć na modłę tefałenowskich wywiadów, czy tokefemowych słuchowisk. Zwłaszcza jak trzeba powiedzieć kilka słów gorzkich, albo i nawet prawdę... Ot i tyle, żadnej demagogii, a prosty fakt. Z pełnej wypowiedzi gościa, polityka, eksperta - mogę coś zrozumieć i subiektywnie ocenić, a z agresywnego jazgotu jaki serwują nam media popularniejsze?!? W tym kontekście to jest niespotykana rzetelność, bo dostaję niezmanipulowany przekaz i do oceny to, co gość ma do powiedzenia, a nie papkę przerzutą przez prowadzących i wyplutą przez zaproszoną publikę... To miałem na myśli Krzysiek_W, a nie to, że Ty napisałeś, że to obrońcy dóbr i cnót jedyni, którym pałac należy stawiać - wybacz jeśli tak to zabrzmiało u mnie. Oczywiście dobór pytań, gości, czy sposób prowadzenia nigdy nie będzie w naszym piekiełku czysty i bezstronny, ale skoro druga strona medialnego światka wspiera aparat państwowy, manipulując rzeczywistością do granic absurdu, to trudno oczekiwać od środowisk i mediów opozycyjnych (zwalczanych przez główny nurt), by byli całkowicie bezstronni. To nie jest wina tej opcji, że to ich oponenci rządzą i rządzą jak rządzą. Inna rzecz Kuba - podejmując wątek irlandzkich programów - gdzie jeszcze usłyszysz kilka gorzkich słów prawdy o tym co się dzieje? W których redakcjach puszczą, w których wydrukują? Wszędzie sukces, zieloność, miłość i szłoby w ogóle bezbłędnie, gdyby tylko nie te Oszołomy. @samwieszkto. Nie obraź się proszę, może się mylę, ale jak czytam co piszesz, to odnoszę wrażenie, że na co dzień mocno dystansujesz się od spraw świata i ludzkości, a angażujesz się na potrzebę dyskusji. Jest niestety tak, że nie trzeba dziś parkować lotniskowcem u wybrzeży państwa, by je złamać i sobie podporządkować. Ja nie wspominałem nic o żadnej wojnie (!) ale proszę, bądźmy świadomi mechanizmów, które można bez trudu zaobserwować (nie domyślać się ich). Inna rzecz, że wojna w wolnej Europie wisiała na włosku nie tak dawno, przy udziale naszych sojuszników i sojuszy, w charakterze gapiów. Moglibyśmy być dumni na całym świecie wobec naszego małego sprzeciwu w Tbilisi, ale woleliśmy go obśmiać i zapomnieć. Inni po cichutku przyklasnęli, zdziwieni i ze wstydem. Może już tylko w temacie wątku. Do tego, że cały europrojekt wyciąga biedaków za uszy i daje szanse na rozwój, czy stworzenie Europy jednej prędkości... Istotnie, średnie bezrobocie w tym roku, w państwach strefy, nie było większe od 15lat. Wspaniały to rozwój i szansa na wyrównanie szans. Tyle, że inflacja i koszty pracy w Niemczech nie galopowały w ostatniej dekadzie, a w potencjalnych euro-trupach niszczyły to, co dawało tym krajom nierewelacyjny poziom, ale z którego z hukiem teraz spadają. Niektórzy to przewidzieli, zanim zobaczyliśmy wydrukowaną walutę, ale te poglądy były niepopularne, bo nie szły po torze jednoczącej się, postępowej Europy. A czy chociaż cokolwiek zyskaliśmy, jako gopodarka europejska wobec światowych gigantów? Postawa USA, która relatywnie słabnie, dużo mówi o tym. Było o kontroli, o nadzorze... a dlaczego ten nadzór ma być dobry? Grecy zanim nie dali się przekonać (poniekąd też kupić) wizją euro-dobrobytu, jakoś sobie radzili. Korupcja, gigantyczna szara strefa, socjal, podejście obywatela do pracy, polityka wewnętrzna - wiele, wiele rzeczy do korekty, ale czy cokolwiek wniosły tu wsparcie, dotacje, nadzór? A może jakaś wirtualna jedność z bogatszą Europą coś tu wniosła? Z pewnością nie do stabilizacji. Nie wszystkiemu winny biedny pieniążek, Grecy ciężko zapracowali na swoją niedolę, ale wyraźnie im w tym pomagał układ, który w konsekwencji ich obywateli (nie ich polityków) ogoli na zero, a pozwoli wzbogacić się.. hmmm... innym. Dyplomatycznie i po koleżeńsku zmilczę stwierdzenie, że skoro wiemy, co jest nie tak, to sobie odpuśćmy, bo i tak nic nie zrobimy. Czy jakby przedinternetowe pokolenia tak myślały, to pisalibyśmy dzisiaj po polsku??? Chyba, że komuś wszystko jedno... Wciskanie komuś w usta, że opowiada o jakichś tajemniczych syndykatach (czyli ogólnie, że jest niepoważny, ma obsesję itp., itd.), podczas gdy mowa tylko o faktach i następuje próba ich interpretacji, jest bardzo charakterystyczne i kiepskie w rzeczy samej, co istotnie już tu zdiagnozowaliśmy. Rozmowa o tytułowym frajerze do spłacania długów, to chcąc nie chcąc i wbrew może intencjom Krzyśka_W, zachęta do głębszej analizy i refleksji, niż tylko czy nam się te europejskie fundusze opłacą, czy też nie i czy można będzie stwierdzić: 'a nie mówiłem?' Pozdrawiam Grzesiek P.S. Aha! Guzu, Kuba - o rybach to zapraszam do właściwego wątku, jest ich na Forum cała masa Ja atakuję jutro skoro świt, ma być w nocy nie mniej niż 18*C, więc... wy sobie już tam z nimi radźcie Share this post Link to post Share on other sites
Mari 79 Report post Posted May 21, 2012 [quote]Inna rzecz, że wojna w wolnej Europie wisiała na włosku nie tak dawno, przy udziale naszych sojuszników i sojuszy, w charakterze gapiów. Moglibyśmy być dumni na całym świecie wobec naszego małego sprzeciwu w Tbilisi, ale woleliśmy go obśmiać i zapomnieć. Inni po cichutku przyklasnęli, zdziwieni i ze wstydem. [/quote] Tak się przypadkowo składa, że byłem w ubiegłym roku w Gruzji, nawet ryby łowiłem O tej wojnie i kilku poprzednich z gruzińskimi muszkarzami parę kolejek przegadałem . To klasyczny przykład jak traktuje się peryferyjnie położone kraje nieposiadające ropy ani gazu. Z małego kraju Rosja oderwała najpierw najpiękniejsza Abchazję, a potem Południową Osetię. Został ogryzek. Roli Lecha w powstrzymaniu dalszej aneksji Gruzji oni nie zapomną. Twierdzą zresztą, że Rosjanie też nie zapomną A cywilizowany Świat patrzyłby na to z większym spokojem niż na Bałkany. Swoją drogą Bałkany to też niezła ciekawostka. Do dzisiaj wystarczy zjechać z uczęszczanych szlaków, żeby zobaczyć to co się tam stało . Share this post Link to post Share on other sites
Maynard 222 Report post Posted May 21, 2012 No cóż, @Mari, to jest jeden z tych wniosków, jaki można wysnuć, rozważając globalną politykę i gospodarkę, jakiej dziś doczekaliśmy wraz z postępem technologicznym i rozwojem ustrojów po drugiej wojnie światowej. Można by o tym, o czym wspominasz, obszerną książkę napisać, niejedną już napisano, więc póki co oddam klawiaturę pozostałym zainteresowanym tematem. Jak sądzę, wątek bardziej i mniej odległych działań militarnych w Europie, nie jest oderwany od wizji liderów UE, na temat przyszłości kontynentu. Wiąże się z tym mnóstwo ciekawych, ważnych i potencjalnie - powiedzmy - nieobojętnych aspektów w naszym życiu publicznym, jednak wolę na razie w to nie brnąć, z obawy o coraz szerszy horyzont dyskusji, co może skutkować wyczerpaniem się formuły wątku na zielono. Pozdrawiam Grzesiek Share this post Link to post Share on other sites
Gruzin 48 Report post Posted May 22, 2012 @Mari - a ja bym prosił o rozwinięcie historii z wypadem do Gruzji. I z rybałką tamże. Może nie koniecznie w tym wątku, w wieściach z nad wody. Może mała relacja? Z Gruzją wspólnego mam niewiele - ot nick Ale ciągnie mnie tam na maksa. Napisz proszę co tam można połowić, na jakich zasadach, etc. Pozdrawiam, Radek Share this post Link to post Share on other sites
samwieszkto 288 Report post Posted May 22, 2012 @Maynard. Grzesiu słusznie mnie zdiagnozowałeś. Nie gniewam się oczywiście , bo niby o co ? Na codzień wiele sfer życia jest poza kręgiem moich zaintresowań , za to inne zajmują mnie bez reszty. Jest takie powiedzenie - Warto wiedzieć coś o wszystkim i wszystko o czymś . Ta dyskusja zainteresowała mnie na tyle że postaram się bardziej wnikliwie śledzić te zagadnienia. Politologiem , ekonomistą ani historykiem już pewnie nie będę , ale warto wiedzieć gdzie się żyje. Mam nadzieję że wątek nie zdechnie i jeszcze będę mógł wtrącić swoje naiwne trzy grosze. Share this post Link to post Share on other sites
Krzysiek_W 1,119 Report post Posted May 23, 2012 Wracając do tematu. My tu gadu-gadu, a w międzyczasie… Dziś wieczorem, zaczyna się szczyt UE. Na spotkaniu czcigodni mężowie stanu będą rozmawiać o wypuszczeniu obligacji strefy euro-mroku. Francja chce się zadłużyć ponieważ ma nóż na gardle i traci przywództwo w euro kołchozie na rzecz Niemiec. Niemcy tymczasem, choć wydali już krocie na Grecję, dziś sprzedali obligacje po rentowności 0,05-0,07%, oddadzą jedynie tyle ile zapłacili teraz inwestorzy- grubo . Pomagają temu coraz częściej pojawiające się zapewnienia o ich przygotowaniu do Grexitu. Są mocni i dlatego będą sprzeciwiać się kolejnemu drukowaniu pieniędzy na rzecz maluczkich, co by nie było swoim kosztem. Niestety władza i wpływy kosztują. Tymczasem, dziś był kolejny dzień kiedy na giełdach lała się krew. Słaba złotówka powoli wspina się do granicy jaką osiągnęła w styczniu, ciekawe czy pokona ten opór. Share this post Link to post Share on other sites
Krzysiek_W 1,119 Report post Posted September 13, 2012 Wątek spadł na dno. Nic dziwnego, nudno, że aż flauta, żadnych chmur na horyzoncie, zanudzić by się można bo jest tak zajebiście dobrze. A przecież tyle się dzieje. Największe w historii drukowanie wirtualnego pieniądza stało się faktem. Dziś amerykański FED, a parę tyg. temu EBC ogłosiło, że będą drukować do oporu, bez ograniczeń. Pamiętacie Andrzeja Leppera, jak się z niego śmiali kiedy proponował drukowanie pieniędzy? Dwa dobre teksty z drugiej strony księżyca: http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id =1142 http://www.rp.pl/artykul/924143.html Share this post Link to post Share on other sites
Kuba Standera 2,705 Report post Posted September 13, 2012 A ja myślę, ze maluczki jestem. Nic na to nei poradzę, ludzie którzy to robią są niewybieralni, nie ma żadnego znaczenia czy zagłosujemy, na kogo... My nie mamy znaczenia, nikogo nasze zdanie, nasz los czy dobra przyszłość nie obchodzi. Wdupia się nas na minę, by uratować dupy kilku kolegów, by przeprowadzić swoje plany. Konspiracja - sracja, NWO czycha... Smiać się można, dopóki ludzie pociągający za sznurki nie zaczną o stanach zjednoczonych europy gadać. Nie wiem jak w Polandii, ale tutaj temat ostatnich kilka dni jest wałkowany. Dlatego też, w ramach niewolniczego nieposłuszeństwa, kładę na to wielką lagę i jadę jutro usiłowac bassa złapać, ot co Share this post Link to post Share on other sites
Krzysiek_W 1,119 Report post Posted September 13, 2012 [quote]Nie wiem jak w Polandii, ale tutaj temat ostatnich kilka dni jest wałkowany. [/quote] W Lehistanie Panie się wałuje tematy zastępcze typu złota Amba i wszystkie pochodne. Kto coś kuma i ma jakieś plany na najbliższą przyszłość to się interesuje, reszta patrzy w TV i czyta niezależną prasę. Share this post Link to post Share on other sites
dzerwys 552 Report post Posted September 13, 2012 Niektorzy glosno mowia(spiewaja)jak jest fajnie http://www.youtube.com/watch?v=IRL0bCZfFCE&feature=relmf u Mocna plyta!!! Share this post Link to post Share on other sites
Gruzin 48 Report post Posted September 14, 2012 A ja dalej nie wiem jak żyć. I pytanie nie tylko do pana premiera. Pierdalnąć wszystko i na wieś wyjechać? Zrobić sobie samowystarczalne gospodarstwo rolne? Przyjdzie kryzys, wojna, sodomia i gomoria to wejdą ruskie i wyżrą mi marchewkę...a tutaj cały czas jest stabilny etat. Fakt, że w korporacji i do tego (tfu!) finansowej, ale jakoś ciężko się szykować na koniec świata i podejmować radykalne kroki. Zgadzam się z Kubą o tyle, że mając świadomość tego, że coś się dzieje nie czuję żebym mógł coś zrobić Share this post Link to post Share on other sites
Krzysiek_W 1,119 Report post Posted September 14, 2012 Jak pokazuje historia, z takiego klinczu wychodzi się albo poprzez całkowity upadek, czyli sięga się dna i potem buduje wszystko na nowo. Bywały też ruchy społeczne, rewolucje itp. oraz najmniej prawdopodobna opcja, czyli otrzeźwienie, tych którzy podejmują decyzje. Przez jakiś czas będzie, w miarę spokojnie, waluty się umocnią, na giełdach będzie chwilowo dobrze, bo oddłużone banki, będą robić zakupy. Tyle, że długi nie znikną, zmienią się tylko wierzyciele. To pozorowane ruchy, ich beneficjentem są instytucje finansowe, bo już teraz np. w Polsce realnie z lokat jest 0,00% zysku biorąc pod uwagę inflację, a w przyszłym oszczędności będą się kurczyć. Do tego dojdzie bezrobocie na poziomie 15%- nie wierzę w 13%, które zapowiada budżet. W samej budowlance związek pracodawców budownictwa szacuje zwolnieni na 150tyś, a budowlanka pociągnie resztę sektorów. Tak, przyszły rok będzie bardzo ciekawy... Share this post Link to post Share on other sites
Gruzin 48 Report post Posted September 14, 2012 Czyli celując w ten czarny scenariusz opcja z przeprowadzką i sianiem własnej marchewki nie jest głupia. Przyszło nam żyć w 'ciekawych czasach', nie ma co Share this post Link to post Share on other sites
Kuba Standera 2,705 Report post Posted September 14, 2012 Przeprowadzka - dobra opcja Zanim zabiora paszporty ludziom przed 67 rokiem życia Share this post Link to post Share on other sites
lukomat 1,510 Report post Posted September 15, 2012 A moja zona az piszczy, zeby wracac do Polski mlekiem i miodem plynacej Share this post Link to post Share on other sites
Kuba Standera 2,705 Report post Posted September 15, 2012 To wiesz co, dam ci numer do mojej żony, niech sobie laski pogadają... Wystarczy, ze jeden był głupi, uczmy się na błędach innych... Z resztą, moze każdemu potrzeba propozycji pracy jako native speaker za 600pln/mc? Moją żonę PL oduczyła miłości do kraju w jakiś rok, kolejne dwa zabrało poruszenie bezwładności i zdecydowanie, ze mimo nakładów lepiej stracić niż kontynuować... I tak na wesoło, choć pewnie BARDZO niepoprawnie, ale bronię się autoironią Przychodzi Turek do niemieckiego lekarza i skarży się na depresję. Lekarz radzi: - Proszę nasrać do worka, wkroić jeszcze do tego jedną cebulę drobno posiekaną i 5 ząbków czosnku. Worek zamknąć na 3 dni bardzo szczelnie, potem włożyć do niego głowę i wdychać zawartość przez tydzień. Po 10 dniach przychodzi Turek i mówi, że jest już zdrowy, ale chciałby wiedzieć, co mu dolegało. Lekarz odpowiada : -To była tęsknota za ojczyzną. Share this post Link to post Share on other sites