Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
gajosik

Coronavirus 2019-nCoV

Recommended Posts

U mnie w piekarniach sprzedawczynie pracują z przyłbicami...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Share this post


Link to post
Share on other sites

U mnie w piekarniach sprzedawczynie pracują z przyłbicami...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Dają sobie robić zdjęcia ?
W mojej osiedlowej putce bez szans Edited by Guzu

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pomn wczorajszych problemów z aprowizacją mimo prawie nieprzespanej nocy wstałem rano i poszedłem po chlebek.
W pobliskim niedużym markecie na stoisku z zapakowanym pieczywem półki jak za komuny - puste. Za to do stoiska piekarniczego kolejka około 50 osób (na samym stoisku ze 3 bochenki bułki kieleckiej, jakiś ciemny chleb i ciasta) ściśniętych tak, że niemal poprzytulanych - jak za komuny. Rozsądek kazał mi zrezygnować z brania udziału w zgromadzeniu o nazwie "ogonek" gdyż szanse na zdobycie chleba były znikome, nawet jeśli w międzyczasie dorzucą towar - jak za komuny - za to szanse na złapanie ewentualnego bakcyla niemal pewne, gdyż kolejkowicze metr odstępu między sobą sugerowany na plakatach rozwieszonych po sklepie definiują mniej więcej tak, jak niektórzy "wędkarze" 50cio metrowy odstęp od śluz w czasie sezonowego gromadzenia się tam ryb (strach pomyśleć jak wygląda ich "15 cm." w rozporkach).
No ale wracając do tematu - market czym prędzej opuściłem i kontynuowałem poszukiwania pieczywa. W osiedlowym sklepie już żadnego pieczywa nie było.
Czym prędzej udałem się do punktu lokalnej sieci piekarniczej gdzie kupiłem chleb. Ciemny. Jeden z ostatnich. I 5 bułek po złotówce, na które wcześniej bym nawet nie spojrzał - no ale żona nie lubi ciemnego pieczywa a dzieciak też wybredny.
W kolejce za mną narzekający i bardzo ekspresyjny starszy pan unosił głos i przy okazji ręce. Na szczęście mogłem się odsunąć choć na pół metra i zabrawszy zdobycz na spokojnie się spakować przy kawiarnianym stoliku. W kolejce stała dziewczyna w maseczce. Gdy wychodziłem towar się kończył.

Wygląda na to, że w kraju nad Wisłą koronawirus zmutował. To już jest KOMUNAwirus, oddziałuje na ludzi nawet bez kontaktu.
Tak sobię myślę ...Reglamentacja nie byłaby taka głupia...

Wyklęętyy powstań luduu zieemi ... o kuźwa, chyba już za późno, zaraziłem się... Edited by morrum

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja wczoraj się dowiedziałem że moja teściowa potrafi zrobić najlepszy chleb razowy jaki w życiu jadłem.Oczywiście nie dałem po sobie poznać że mi smakuje :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja od kilku tygodni robiłem zaopatrzenie, brałem pod uwagę braki w sklepie, dzisiaj odwiedziłem Lidla, wszystko jest. Chyba otworzę sklep osiedlowy :). Obawiam się tylko, że najgorsze przed nami. W zeszłym roku chciałem spróbować wędkarstwa stacjonarnego, zaopatrzyłem się w 20kg pelletu halibutowego kilka kg innych pelletów, kilka kg kulek proteinowych i wszelkiego rodzaju zapaszkow. Ostatnio kupiłem ponton i silnik. Nad Wisłę mam rzut przysłowiowym beretem, jeżeli nie zabronią wychodzić z domu to szykuje się "fajny" wędkarsko rodzinny urlop. Wczoraj zamknąłem lokal na jakiś czas. A wy jakie plany? Może lepiej dawać sobie nadzieję i wspierać niż zasypywać się smutnymi historiami. Zdrowia koledzy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rozwiązaniem kolejek w molochach i zakupów z ryzykiem jest odwiedzenie małych sklepów. Szanse na spotkanie tam tłumów są mocno ograniczone, a czasem może kupić ciekawe produkty.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja mam duże zapasy, także do sklepów się nie wybieram.
Teraz właściwie tylko dom i rzeka. Jutro zaczynam, albo jeszcze dziś wieczorem.
Miałem iść rano, ale wiało i śnieg padał. Warszawa pusta. Gdy jechałem po monitory było bardzo mało samochodów.

Edited by korol

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wstałem sobie rano - nie za wcześnie, żona nadal śpi, rozejrzałem się po pokoju , wyjrzałem przez okno - ładnie słoneczko świeci. Żaden koronowirus nie lata, ani po ścianach nie łazi.

Włączyłem telewizor - uuuu... w tv tenże koronawirus szaleje wprost. Na każdym kanale i w nadzwyczajnych ilościach. Telewizja się zaraziła - zamknąć ją...

 

Tylko taka chwila zastanowienia - podejrzani  - do kwarantanny na 2 tygodnie, Wstrzymujemy ruch międzynarodowy.Zamykamy szkoły... Szwedzi domagają się podobnych ograniczeń!!!!!

Ale - testy - nooo... tylko tym najbardziej potrzebującym ze wszystkimi objawami. Ile takich testów do tej pory wykonano w Polsce? Do tej pory po kilkadziesiąt dziennie? podobno ma być po kilkaset...

Pozostali - do kwarantanny....a jak przestrzegać nie będą to 5 tys kary... 

 

Sami sobie nakładamy kaganiec i smycz.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czarny scenariusz. :(

https://www.planeta.pl/Ciekawostki/Koronawirus-to-poczatek.-Naukowcy-ostrzegaja-budza-sie-nowe-wirusy

 

Te teorie spiskowe i szukanie kozła ofiarnego.

A może  ten wirus wydostał się z polskiego laboratorium w Warszawie :o ,podczas awarii kolektora "Czajka" poprzez niekontrolowany zrzut ścieków do Wisły ?  :D   

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wstałem sobie rano - nie za wcześnie, żona nadal śpi, rozejrzałem się po pokoju , wyjrzałem przez okno - ładnie słoneczko świeci. Żaden koronowirus nie lata, ani po ścianach nie łazi.

Włączyłem telewizor - uuuu... w tv tenże koronawirus szaleje wprost. Na każdym kanale i w nadzwyczajnych ilościach. Telewizja się zaraziła - zamknąć ją...

 

Tylko taka chwila zastanowienia - podejrzani  - do kwarantanny na 2 tygodnie, Wstrzymujemy ruch międzynarodowy.Zamykamy szkoły... Szwedzi domagają się podobnych ograniczeń!!!!!

Ale - testy - nooo... tylko tym najbardziej potrzebującym ze wszystkimi objawami. Ile takich testów do tej pory wykonano w Polsce? Do tej pory po kilkadziesiąt dziennie? podobno ma być po kilkaset...

Pozostali - do kwarantanny....a jak przestrzegać nie będą to 5 tys kary... 

 

Sami sobie nakładamy kaganiec i smycz.

Włosi też nie chcieli kagańca...

 

Te działania, to niezbędne minimum.

Dobrze byłoby, gdyby i społeczeństwo miało samodyscyplinę, ale widząc takie wypowiedzi, trudno w to wierzyć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wyglądam przez okno. Ulicą Marymoncką jadą samochody, na drzewie jakiś ptak. Cholera, nie widać powietrza. Pewnie go nie ma! ..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Włosi też nie chcieli kagańca...

Te działania, to niezbędne minimum.
Dobrze byłoby, gdyby i społeczeństwo miało samodyscyplinę, ale widząc takie wypowiedzi, trudno w to wierzyć.


Ale skoro nie widać, zeby latał albo po ścianach łaził, to przecież nie ma go ?

A tak na serio.

Dobrze, ze ten wątek jest i jest tak aktywny. Ze wiele osób pisze co myśli / czuje/ wie.
Przez to też poznajemy siebie na wzajem.
Wielokrotnie nawet bardziej autentycznie niż na jakimś corocznym spotkaniu jerka przy piwku i klepaniu sie po plecach.

Trzymajcie się !

Share this post


Link to post
Share on other sites

To trzeba było zrobić 3-4tygodnie wcześniej.

Łatwo jest po fakcie powiedzieć. I tak robimy teraz to co Włosi ale oni są 4 tygodnie po pierwszych problemach. 

I tak działamy szybko.

Znowu jakby miesiąc temu mieli to zrobić to ludzie by ich od wszystkich najgorszych wyzwali. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Łatwo jest po fakcie powiedzieć. I tak robimy teraz to co Włosi ale oni są 4 tygodnie po pierwszych problemach. 

I tak działamy szybko.

Znowu jakby miesiąc temu mieli to zrobić to ludzie by ich od wszystkich najgorszych wyzwali. 

Właśnie po to bierzemy udział w wyborach,aby ktoś podejmował te słuszne,lum mniej słuszne decyzje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie jest zupełnie niezrozumiała podejmowana kosmiczna wprost profilaktyka wobec rzeczywistej skali zagrożenia.

A ta jest znikoma. W skali Polski, w skali Włoch, w skali Chin - jaki rzeczywisty procent ludzi umiera na tą zarazę?

 

I odwrotnie - ile niezdiagnozowanych przypadków może być przyczyną śmierci skoro nie ma wystarczającej liczby testów diagnostycznych?( bo są drogie, bo nie ma wystarczającej "siły przerobowej")

 

Gdyby wobec wszystkich chorób podejmowano takie działania - kto by to zaakceptował? I czy ktokolwiek pomyślał o tym?

 

Grypa z Wuchan... grypa tylko... a nagle mamy armagedon prawie.

 

 

 

"Ale - testy - nooo... tylko tym najbardziej potrzebującym ze wszystkimi objawami. Ile takich testów do tej pory wykonano w Polsce? Do tej pory po kilkadziesiąt dziennie? podobno ma być po kilkaset..."

 

A najbardziej dziwi, gdy merytorycznej części posta jakoś nikt skomentować się nie stara...

Edited by eRKa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od tygodni nie widziałem człowieka , zaczynam świrować.Idę do lasu  <_<

Edited by Mik

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dobrze, ze ten wątek jest i jest tak aktywny. Ze wiele osób pisze co myśli / czuje/ wie.
Przez to też poznajemy siebie na wzajem.
Wielokrotnie nawet bardziej autentycznie niż na jakimś corocznym spotkaniu jerka przy piwku i klepaniu sie po plecach.

Trzymajcie się !


Zbyt daleko wysunięte przypuszczenie Daniel.

Zdrowie Wasze bo muszę jakoś radzić z zakupami ... Edited by Sławek Nikt

Share this post


Link to post
Share on other sites
Trochę na rozluźnienie... może bardziej do "...się śmieje" ale najwyżej się przeniesie
https://youtu.be/U4xQl_wcEMk

Share this post


Link to post
Share on other sites
Busy też powoli pewnie będą wycofywane. Miałem jutro z Tallina śmigać do Warszawy, ale dziś gość mówił że odwołany. Dobrze że teraz a nie gdybym czekał w Estonii. No cóż ja się już pogodzilem z dłuższym pobytem w Finlandii. Pozostaje czekać i życzyć zdrowia wszystkim.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Myślałem, że zamkną te granice na poważnie, ale w sumie to ruch na granicy jest tylko utrudniony... Kwarantanna domowa 14 dni.. A kto to będzie kontrolował...? Jak policja, to ludzie dogadają się na małych miejscowościach, że mają przyjść o 20 i oni o tej będą. Ludzie dojeżdżający do pracy też sobie mogą jeździć w tą i spowrotem. Bzdura Edited by dekosz

Share this post


Link to post
Share on other sites
Przykro mi poinformować, że na tą chwilę społeczeństwo zachowuje się nagannie. Większość klientów nie zachowuje dystansu, nie chcą stosować procedur, jedzą na, stacjach mimo zakazu...niestety nie rozumieją, że obsługa musi być zdrowa, dla ogółu, nawet pospolite infekcje mogą sparaliżować sprzedaż. Klienci nie doceniają ludzi za kasami, ubliżają...bardzo źle to wygląda.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie jest zupełnie niezrozumiała podejmowana kosmiczna wprost profilaktyka wobec rzeczywistej skali zagrożenia.

A ta jest znikoma. W skali Polski, w skali Włoch, w skali Chin - jaki rzeczywisty procent ludzi umiera na tą zarazę?

 

I odwrotnie - ile niezdiagnozowanych przypadków może być przyczyną śmierci skoro nie ma wystarczającej liczby testów diagnostycznych?( bo są drogie, bo nie ma wystarczającej "siły przerobowej")

 

Gdyby wobec wszystkich chorób podejmowano takie działania - kto by to zaakceptował? I czy ktokolwiek pomyślał o tym?

 

Grypa z Wuchan... grypa tylko... a nagle mamy armagedon prawie.

 

 

 

"Ale - testy - nooo... tylko tym najbardziej potrzebującym ze wszystkimi objawami. Ile takich testów do tej pory wykonano w Polsce? Do tej pory po kilkadziesiąt dziennie? podobno ma być po kilkaset..."

 

A najbardziej dziwi, gdy merytorycznej części posta jakoś nikt skomentować się nie stara...

Też tak myślałem, ale sobie policzyłem :

Angela twierdzi że może zarazić się 60-70% ludzi , śmiertelność z tego co ostatnio czytałem wynosi ok 5% więc

 

Polska 38 000 000 *0.65*0,05 = 1 235 000

Niemcy 82 000 000 *0.65*0,05 = 2 665 000

Europa 740 000 000 - 0,65 *0,05 = 24 000 000

 

Te czerwone tzn. niebieskie:) to potencjalna liczba zgonów.

Nawet jak śmiertelność wynosi 1% to i tak jest huj..a

 

proszę nie używać czerwonej czcionki

Edited by szkutnik

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...