Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
gajosik

Coronavirus 2019-nCoV

Recommended Posts

Nie wiem, co Wy chcecie. Zajebista babka z dobrym flow :D
Już wolę taką, niż rzecznika prasowego - mumię.




 

Share this post


Link to post
Share on other sites

... przypomniala mi sie mlodosc a w szczegolnosci szkolka policyjna gdzie kom.Krzysiek Gwozdz i Wiesiek Michniak (pozdrawiam serdecznie) cytowali nam mlodziakom notatki sluzbowe pisane przez zwyklych kraweznikow pozyskanych do sluzby w czasch miicji obywatelskiej z ,- lepiej glosno nie mowic....

Byly tam stwierdzenia typu: notorycznie padal deszcz, gwizdal obrazliwie po hitlerowsku, warczal odbytem itd....

Czesc tej przasnej-buraczanej rzeczywistosci zostala uchwycona dosc zgrabnie w takim popoularnym filmie pt: "07 zglos sie" a szczegolnie w postaci por.Zubka, ktorego nazwisko nalezalo by mlodym wyjasnic modnym obecnie slowem "przekaz", przekaz ten byl prosty: z UB-ek. 

Edited by Rheinangler

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wg. tego co podają na stronie internetowej włoskiego dziennika Corriere della Sera we Włoszech średnia wieku osób zmarłych to 81 lat.

 

42,2 % zgonów w grupie wiekowej 80-89 lat,

32,4 % , 70-79 lat,

8,4%,  60-69 lat,

2,8% 50-59 lat,

14,1% powyżej 90 lat.

 

Kolejnym ważnym czynnikiem podwyższającym ryzyko jest ilość chorób przewlekłych.

 

67,2% osób zmarłych miało 3 lub więcej chorób przewlekłych 

18,3% - dwie 

15,5% - jedną lub żadnej 

 

Wniosek z tego taki, że powinniśmy chronić najbardziej naszych seniorów. Rodziców, dziadków i to oni są w grupie najwyższego ryzyka a szczególnie osoby chorujące przewlekle. Co nie znaczy, że sami mamy bagatelizować tego wirusa. Więc jak najbardziej stosujmy się do tego co zalecają lekarze i służby sanitarne. Bo nawet jeżeli ten wirus nam aż tak bardzo nie zaszkodzi, możemy go "sprzedać" dalej, komu zaszkodzi o wiele bardziej niż nam.

 

A więc....myjemy rączki Panie i Panowie. To naprawdę może dużo pomoc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się tego wirusa. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Sam nie mogę traktować poważnie virusa. Pracuję w miejscu, które odwiedza 1.5tys osób dziennie a licząc osoby towarzyszące może być drugie tyle... Teoretycznie powinien być chory non/stop, chory na grypę, karar w zasadzie na każdą inną chorobę wirusową. Moich 16stu pracowników cały czas przekłada gotówkę, która była w kontakcie z dużo większą ilością osób, niepoliczalną...nie możemy pozwolić sobie na lęk czy panikę bo "stanie" kraj w przenośni i dosłownie. Mało tego aby zachować homeostazę w zespole musimy się z tego śmiać a sam muszę pokazać pozostałym, że to virus ma problem, nie My. Moje powołanie, wykształcenia oraz wieloletnia praktyka związane są z leczeniem ryb, obecnie nie pracuję w zawodzie gdyż jego wykonywanie nie pozwala mi zarobić na utrzymanie rodziny. Niemniej moje obserwacje, potwierdzają regułę, jeśli utrzymujecie stabilność w swoim środowisku, zmuszacie swój, nawet starzejący się, organizm do podejmowania aktywności i wysiłku to każdy virus może Wam, skoczyć...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rozmawiałem dzisiaj telefonicznie z kumplem Niemcem,mieszka obok Karlsruhe...

W sklepach spustoszenie !!!

Nawet brak papieru toaletowego !!!  :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

w W-wie byłem dziś w Auchan na Żeraniu ok 14.00  trochę przetrzebione półki, godzinę później w carrefour na Targówku i wszystko było normalnie dostępne, jedynie kilka palet z kaszą i czymś jeszcze dodatkowo między regałami wystawione, więc albo nadmierna panika co poniektórych kolegów, albo do wieczora się pozmieniało

Share this post


Link to post
Share on other sites
I jeszcze aleja z konserwacji pusta. Przynajmniej tak było.

Share this post


Link to post
Share on other sites

U mnie wszystko jest. Towar na pólkach zalega. Kupujących tyle co zawsze albo mniej. Paniki żadnej nie widać.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Obskoczylem 3 rosmany i dwie biedry na Ursynowie, papier dopiero dostałem w Leclercu. Ryż i makaron tylko ten z najdroższych. W Leclercu stałem w kolejce 25min. Jakieś 30 osób do każdej kasy

Share this post


Link to post
Share on other sites
Kolejki zakręcały w regały i tak jeszcze po 15-20 osób w alejkach. Godzina 20

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ach te maseczki...w ciągu tygodnia byłem trzy razy w aptece wszyscy jak mantrę powtarzają pytanie:" czy są maseczki?". Masek nie ma i przez ostatni tydzień nie widziałem nikogo w masce...więc gdzie one są? Może Pinokio odpowie,albo ten co bigos głową miesza ?....
Mi osobiście na maskach nie zależy, bo wiem że w niczym nie pomogą, a jeszcze mogą przyspieszyć proces złapania czego kolwiek, a w aptece jestem często bo trwa rodzinna sztafeta...zaczęła ta z przedszkola,potem padła starsza córka ,żona, a dziś ja ha ha.
Dziś po południu odpaliłem jakiś kanał informacyjny w tv i znów beka z tego wszystkiego.Na lotniskach kontrole podobno działają , a tu jak grom z jasnego nieba przylatuje koleś z GB do rodzinnego Wrocławia i zonk....ha ha . Na koniec mieszający bigos głową stwierdził na konferencji że wszystko idzie git majonez....ha ha.

Share this post


Link to post
Share on other sites

U mnie w mieście już jest. To co mnie zaskakuje to tempo rozprzestrzeniania. Jeszcze miesiąc temu była to jakaś ciekawostka z egzotycznych Chin. Jakiś tydzień temu, z odległych krajów w Europie. Kilka dni temu pierwszy przypadek w Polsce, a teraz już u mnie... Puki co włodarze miasta podjęli decyzje o odwołaniu weekendowych imprez miejskich i seansów w kinie. Sądzę, że wobec tak szybkiego niekontrolowanego tempa rozprzestrzeniania się wirusa na którego nie ma lekarstwa, decyzja jest jak najbardziej słuszna.

Tak czy siak paniki na szczęście nie ma, byłem dzisiaj na cotygodniowych większych zakupach w hipermarkecie i niczego nie brakuje, nie zauważyłem aby ktoś wykupował zapasy.

Edited by Grzegorz B.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uff, koledzy pomóżcie bo mam straszny dylemat, córka ze Włoch wraca jutro, z Livigno. Na nartach była i teraz nie wiem co mam czynić. Wygonić czy jednak dać szansę,może tylko w ciąży :angry: :D  :D 

Share this post


Link to post
Share on other sites
U mnie w Biedronkach normalnie, ludzi tyle co zawsze, towar jest.
Jedynie chyba brak ryżu i kaszy, ale to już tak od tygodnia. Paniki nie widać

Share this post


Link to post
Share on other sites
No kolego @ czarnawoda- pozostaje wykląć córkę...albo załatwić odstrzał w rządzie...coś na kształt ustawy walczącej z ASF....
Wiem , ujowe poczucie humoru,ale tak to na chwilę obecną wygląda.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...