Eskulap 9 Report post Posted November 18, 2011 (edited) Witam wszystkich! Woblerki staram się wytwarzać już od wielu lat, początki były trudne, nie mniej jednak wybrałem drogę tworzenia przynęt mikroskopijnych rozmiarów. Stwierdziłem, że skoro nie łowie na większe to też nie będę wiedział jak mają pracować, jak wyglądać by być skuteczne. Oto jedne z pierwszych: Teraz wyglądają trochę inaczej, obciążenie podwieszam również na zewnątrz, aby zwiększyć masę Postaram się wstawiać na bieżąco zdjęcia nowych wytworów Jak ktoś ma jakieś pytania to walić śmiało. Pozdrawiam Edited March 20, 2013 by Eskulap Share this post Link to post Share on other sites
seemoore 104 Report post Posted November 18, 2011 Witam, Podoba mi się sposób malowania grzbietu. Jak to robisz? Opisz szczegółowo jeśli możesz ... Obciążenie zewnętrzne mocowane na kotwicy? Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted November 18, 2011 Maluje sprayami oczywiście A co do obciążenia - to te dwie kulki na drugim zdjęciu pod brzuszkiem wobka Share this post Link to post Share on other sites
seemoore 104 Report post Posted November 18, 2011 A faktycznie, nie zauważyłem - kuleczki przyklejasz rozumiem? Jaki klej? Masz może jakiś film z pracą tego cuda? A grzbiet spreyem wyłącznie? Takifajny efekt rozmazania uzyskałeś... To mnie właśnie zainteresowało . Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted November 18, 2011 Kuleczki na Distal. Efekt rozmazania osiągam w sposób taki, że lekko przyciskam cap od spraya, wtedy on tak pluje i ochlapuje grzbiet zamiast go pokrywać. Postaram się wstawić dzisiaj zdjecia nowszych produkcji, troche lepiej to widać na nich. Share this post Link to post Share on other sites
seemoore 104 Report post Posted November 18, 2011 Chciałbym zobaczyć to plucie w akcji ... Czekamy zatem na nowe wstawki. Ja moje też niebawem opublikuje. Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 13, 2012 Swój temat już gdzieś zakładałem, aczkolwiek dotyczył tylko małych woblerków, tutaj chciałbym się z Wami podzielić całym swoim warsztatem przynętowy - począwszy od woblerów, przez jigi, na obrotówkach skończywszy. Zaczynamy. WOBLERY Jak już w kilku tematach było wspominane (dość burzliwie), woblery na Lubelszczyźnie poszły w kierunek małe i ciężkie. Początki zawsze są trudne, woblery brzydsze lub ładniejsze, lecz jeśli chodzi o ryby - średnio im ten idealny wygląd potrzebny. Wiadomo, dla własnego widzi-misie ciągle staramy się wykonywać co raz ładniejsze.. te do pięknych nie należały Jednak z biegiem czasu poprawiałem zarówno pracę jak i wygląd, a ponadto skuteczność... Niektóre woblery swą konstrukcją zapewniały sobie możliwość głębokiego nurkowania Inne trzeba było delikatnie poprawić Z partii na partię szło coraz lepiej Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 13, 2012 Przerabiałem różne tematy, te woblerki mają po 13mm i ważą około 0,8 grama Te natomiast to mini-oklejanki, ważą około 2 gramów przy długości 2cm Od momentu kiedy zacząłem produkcje swoich wobków do aktualnego stanu minęło już chyba z 5 lat. Przynęty zmieniały się zarówno pod względem wyglądu jak i pracy, zawsze jednak łączyło je jedno - brak ogólnodostępnych na rynku seryjnych produkcji podobnego typu. Aktualnie wygląda to w ten sposób: Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 13, 2012 MICRO JIGI Do stworzenia tej przynęty kilka lat temu skłoniła mnie chęć łowienia wzdręgi na zawodach. Jak okazało się później dzięki niej byłem w stanie łowić przeróżne, niekoniecznie drapieżne, ryby w różnych warunkach. Wzdręgi Pstrągi Płocie a nawet Leszcze Jakiś czas temu niestety musiałem się z nimi rozstać, gdyż moje łowienie ogranicza się do dążenia do udoskonalania umiejętności zawodniczych, a wzdręgi zostały zabrane z punktacji w spinningu. Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 13, 2012 JIGI PSTRĄGOWE Doświadczenie zdobyte w petłaniu micro jigów pozwoliło również na kręcenie ciutkę większych z przeznaczeniem typowo na pstrągi. Choć mój sezon na kropkowańce trwa bardzo krótko i jest raczej oderwaniem się od zmagania z nizinnymi drapieżnikami to przynęty okazały się skuteczną metodą, szczególnie, że jestem przeciwnikiem łowienia pstrągów na woblery (bynajmniej te uzbrojone w kotwice) - nie pytajcie dlaczego, po prostu takie mam zdanie i już Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 13, 2012 OBROTÓWKI: Temat bliższy, w ciągłej fazie rozwoju, potrzebny na zawodach więc i dla mnie ważny. Osiągnięcie odpowiedniej pracy też trochę zajęło. Proporcje obciążenia, odpowiednie strzemiączka, długość drutu, grubość paletki - wszystko okazało się mieć znaczenie. Tych zdjęć - tak jak woblerów na pewno będzie w tym temacie przybywać. Oto aktualne od najstarszych. Piszcie, komentujcie, pytajcie - wszystko mile widziane, a wręcz pożądane Pozdrawiam Kuba Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 14, 2012 CYKADY Kolejny temat, dość niedawno rozpoczęty, ale potrzebny zawodniczo Różne kąty ustawienia obciążenia, odległość oczka od obciążenia - wszystko to sprawia, że praca cykad może być niesamowicie różnorodna. Do tego wielkość, masa, oraz stawianie mniejszego oporu w wodzie daje nam przynętę, która daje się poprowadzić w głębokich rynnach, jest mała i w dodatku pracuje jak wobler... Wniosek nasuwa się sam - trzeba to intensywnie testować 21mm - 2g 18mm - 2g Share this post Link to post Share on other sites
Oleix 1,353 Report post Posted February 14, 2012 Oho Kubuś sie postarał woblerki te ostatnie seryjne zajebiste ze tak powiem wiesz ze pare pakujesz i do mnie Nawet zdjęcia z mojej oderki widzę Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 14, 2012 Dostaniesz jak przyjedziesz Tak apropo to my w maju jesteśmy Share this post Link to post Share on other sites
Oleix 1,353 Report post Posted February 14, 2012 naczy się ze co gdzie u mnie?? jak tak to nie ma sprawy wpadajcie całą watachą Share this post Link to post Share on other sites
Kondziu 164 Report post Posted February 14, 2012 wszystkie jazie z twoich miejscówek nasze Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 14, 2012 U Ciebie u Ciebie. Mam nadzieje, że będzie więcej Wrocławian niż ostatnim razem, bo kto nas oprowadzi? Share this post Link to post Share on other sites
Kondziu 164 Report post Posted February 15, 2012 nawet widzę, że zostałem gwiazdą twojego wątku Poznaje po moim sławnym pin-on-reel Orvisa Te woblery łowią! Share this post Link to post Share on other sites
bassy 141 Report post Posted February 16, 2012 Zadam może takie komiczne pytanie , ale chodzi mi o genezę tych wobków ze śrutem na brzuchu - bo mam takie Waldka Stachniaka oraz inne w tym stylu. Pamiętacie może skąd wzięła się tradycja takiej konstrukcji? Bo faktycznie wobki są łowne.... Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 16, 2012 Generalnie, tak jak bylo gdzies pisane, my zapozyczylismy ten temat od Waldka. Kazdy jednak robi inne woblery, a ta srucina to stworzyla sie juz takim symbolem podobienstwa - moim zdaniem niepotrzebnie. Oprocz srutu pod brzuchem innych podobienstw raczej brak Share this post Link to post Share on other sites
bassy 141 Report post Posted February 16, 2012 Fajnie że wobki ewoluują. W ogóle Eskulap fajna robota, muszę przetestować jakieś 3 typy Twoich mikrusów. Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 16, 2012 Odezwij się na priv to coś ugadamy Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 18, 2012 Nowy produkt, myślę, że będzie hicior Obrotówki w rozmiarze 000 Long: Aglia: Oczywiście wagę mają konkretną Mała armia Share this post Link to post Share on other sites
mifek 1,620 Report post Posted February 18, 2012 hmmm tak bez strzemiaczka??? Share this post Link to post Share on other sites
Eskulap 9 Report post Posted February 18, 2012 Strzemiączko stawiało za duży opór i bez niego nie pracowały. Te skrzydełka są naprawdę mikroskopijne i potrzebują pełnej finezji Share this post Link to post Share on other sites