BOB 18,974 Report post Posted December 30, 2017 Od wielu lat przemyśliwałem i czaiłem się na wędkarski wypad do Finlandii ale jakoś trudno było mi podjąć tę decyzję. Ale kiedy na początku czerwca, otrzymałem niespodziewaną propozycję od moich przyjaciół na wzięcie udziału w takiej eskapadzie z terminem wyjazdu za tydzień i kilkoma godzinami na przemyślenie tematu, pomyślałem: jak nie teraz to kiedy? Decyzja była szybka i jedynie słuszna. Wszak wszystko już chłopaki załatwili i ustalili. Ja musze się tylko spakować, wcześniej tylko podpytać i poszukać informacji na naszym forum od tych, którzy już przetarli ten szlak. A podróż to nie mała. Przez pół Polski, Litwę, Łotwę i Estonię do Tallina to ok. 950km. Nocleg w fajnym Hostelu pod starówką i kilkaset metrów od przystani promowej. Rano wsiadamy na prom i relaksujący rejs do Helsinek. A potem już „tylko” ok. 650 km przez Finlandię i jesteśmy na miejscu. Już na pierwszy rzut oka widać, że baza jest bardzo zadbana a przyjęcie przez całą rodzinę gospodarzy, wprawia nas od razu w lekki nastrój. Po zmęczeniu ani śladu. Magiczne działanie domowej roboty ziołowo/sosnowej, fińskiej nalewki? Dostajemy niezbyt duży domek. Bogato nie jest (np. brak zmywarki) ale nie ma co przesadzać, nie przyjechaliśmy tutaj na wczasy tylko do roboty. A po robocie warto odmyć łapy stojąc na zmywaku, albo wskoczyć do sauny, którą mamy po sąsiedzku. Małe „niedopatrzenie” naszego biura podróży, powoduje, że na drodze losowania trafia mi się pięciometrowa, aluminiowa, super stabilna łódka, własność gospodarzy. A przecież mogli powiedzieć, że jak nie ma łodzi „organizatora” to możemy łowić z brzegu albo za dodatkową opłatą wynająć od nich… nic z tych rzeczy. I myślę, że na taka postawę nie miał wpływu płynny, tradycyjny polski prezent w zestawie z „ptasim mleczkiem”…podobno lubię takie słodycze. Było czym poganiać przy silniku 50KM. Z wody, nasza baza wyglądała jeszcze ładniej. Od samego początku pobytu, musieliśmy przyzwyczaić się do pewnego zjawiska. Parafrazując klasykę: jasność, widzę jasność! Bo tak naprawdę, pomiędzy wieczorem, nocą i pochmurnym dniem trudno było wyczuć różnicę. Około północy Około południa Pierwszy dzień na wodzie, zapowiadał piękne wyniki. Paweł trafia w trollu szczupłego 87cm i z ręki 85cm. Pozostałe, liczne szczupaki złowione przez nasz czteroosobowy zespół nie przekraczały 60cm .Badanie różnych części akwenu, wskazywało na dużą różnicę temperatur wody (początkowo od 8 do 13C). Niestety nie szło to w parze z rozlokowaniem i aktywnością ryb. Ogromna część zbiornika wydawała nam się „rybna pustynią” . Jednak nie zawsze zapisy z echa miały odzwierciedlenie w rzeczywistości. W takiej pustyni, 13-go, woda wydała mi szczupaka 95 cm. Niestety, został on największą ryba wyjazdu. Zaskoczeni byliśmy również tylko minimalną ilością trzcinowisk. To co jest, to pojedyncze, niewielkie, wyschnięte kępy rzadkich zeszłorocznych trzcinek bez śladu odbijających nowych roślin. Natomiast zamiast trzcinowisk zaobserwowaliśmy ogromną ilość „zalanego lasu” … taki zamiennik. Jeśli miał bym wymienić typ łowiska, w którym zawsze można złowić szczupaka lub okonia to wskazał bym na przewężenia pomiędzy akwenami w których występował wyraźny nurt wody. Ten przepływ ze zdjęcia wydawał szczupaka lub dwa przy każdym swobodnym spływie z nurtem a przepływaliśmy przez niego 2-3 razy dziennie. Łowione przez nas ryby na pewno nie zadziwiały rozmiarami ale zaskakiwały ubarwieniem i walecznością. Średniej wielkości okonie były prawie czarne. Podobnie wyglądały szczupaki, których normalnie białe brzuchy były zdobione „miętusowym marmurkiem”. Nie ma się jednak temu co dziwić, kiedy zobaczy się kolor wody … krystalicznie czysta herbata. Co do przynęt. Myślę, że właśnie z powodu koloru wody i wybarwienia ryb, najskuteczniejsze były przynęty ciemne. Brąz, miedź, czarna patyna. Doskonałe były duże obrotówki. Autentycznie sprawdziły się nienagannie pracujące obrotówki forumowej Eluski ... lub inne, bardzo lekkie z mocnymi, czerwonymi akcentami. Jednak nie zawiodły mnie przynęty w kolorach perła z niebieskim. Jak by mnie ktoś zapytał: jakie barwy sprawdzają się w Skandynawii, polecił bym w ciemno właśnie takie (widać to na wcześniejszych zdjęciach okoni). Również mój największy szczupak, został złowiony na mocno już spracowanego Sebil’a w tych właśnie barwach.Jeszcze jedną atrakcją, która umilała nam czas pomiędzy wypłynięciami na jezioro było łowienie białorybu. Moi przyjaciele są wielbicielami tej metody i jak zwykle na naszych wyjazdach znajdują sobie jak najbliżej domu stanowisko do uprawiania tej metody. Już po jednym dniu nęcenia, praktycznie każde zarzucenie zestawu kończyło się holem pokaźnej płotki. Zabawę psuły nam jednak … szczupaki, które z uporem maniaka usiłowały zerwać naszą zdobycz z haczyka lub atakowały podskakujący spławik! Skandal!!! Do rozwiązanie tego „problemu” używaliśmy dyżurnego spinningu. Wystarczył rzut lub dwa i natrętny pistolet meldował się na wahadłówce. Przeniesiony do wody pięćdziesiąt metrów dalej, dawał nam na jakiś czas spokój. Pomiędzy płotkami, trafiła się i taka rybka w przepięknych barwach … jaź(?). Oczywiście ryba wróciła do wody. Podsumowując wyniki, złowiliśmy kilkadziesiąt ryb do 60-ciu centymetrów. Każdy z nas zaliczył kilkanaście ryb do 80-ciu cm. Największy okoń miał 37cm. Urozmaiceniem były niestety małe sandacze, które najskuteczniej łowiłem na ciemne koguty … lubiły tą zapewne, nieznaną im przynętę. Jak widać bogactwa rybnego nie było. Nasz gospodarz twierdził, że spowodowała to bardzo opóźniona, tegoroczna wiosna. Widać to było na przykładzie braku rozwoju roślinności wodnej. Do powrotu w tę część Skandynawii, może zniechęcać bardzo jednak męcząca podróż. Ale czy tam już nie powrócę? Biorąc pod uwagę takie okoliczności przyrody nie będę się zaprzysięgał. PS No i finalnie, zapomniał bym co z tym Lewandowskim w tytule! Otóż naprawdę, moim partnerem na łodzi był super koleś, Robert Lewandowski zwany jak, że by inaczej ”lewym” . Nie był to TEN „lewy” o którym większość z Was pomyślała ale musicie przyznać, że taki tytuł to gwarancja zwiększonej „przeczytalności”! BOB1Warszawa czerwiec 2017 [url=http://jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/relacje/na-rybach-w-finlandii-z-robertem-lewandowskim-r405]Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł[/url] Share this post Link to post Share on other sites
remek 10,499 Report post Posted December 30, 2017 Słowo sprostowania. Wczoraj spotkałem Bob'a ... wspomniał skromnie o swoim artykule, który przesłał do mnie .... hmmmm .... sami zresztą przeczytacie kiedy ... Usiadłem dzisiaj i wstawiłem. Bob dzięki za artykuł, zdjęcia! Share this post Link to post Share on other sites
Tomek88 1,843 Report post Posted December 30, 2017 W zimę nawet lepiej się czyta takie artykuły, nie wspominając nawet o clickbaicie w tytule ;) Super relacja, zazdroszczę pobytu, szczególnie jak spojrzę za okno :) Share this post Link to post Share on other sites
Dokuś 2,848 Report post Posted December 30, 2017 Ale klimaty super! ...Robert, że też mnie tam nie było! Cudowna przygoda! Lajkuję, lajkuję!.... :) Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted December 30, 2017 Remku, wielkie dzięki za publikację. Rzutem na taśmę zdążyliśmy jeszcze w 2017 a chyba jednak będzie nowy, "fiński" tekst w 2018 ;) :D Share this post Link to post Share on other sites
remek 10,499 Report post Posted December 30, 2017 Remku, wielkie dzięki za publikację. Rzutem na taśmę zdążyliśmy jeszcze w 2017 a chyba jednak będzie nowy, "fiński" tekst w 2018 ;) :D Czekam, poprawę obiecując :) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Share this post Link to post Share on other sites
MarCinFin 1,422 Report post Posted December 30, 2017 Czekam, poprawę obiecując :) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk I już mam stresa :) Jak tu kilka pastowanych szczupaków 1m+ dla Bob'a wystawić? Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted December 30, 2017 Podejdziemy do tematu na luzie .... i tym je zaskoczymy ;) :D Share this post Link to post Share on other sites
kemot11 37 Report post Posted December 30, 2017 Bardzo znajome widoki (nalewka, domek, jezioro...ryby :) Miałem okazję być w tym samym miejscu z równie fajną ekipą. Tylko że w drugiej połowie września. Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted December 31, 2017 To napisz coś o wynikach Share this post Link to post Share on other sites
Sławek Oppeln Bronikowski 6,104 Report post Posted December 31, 2017 Wycieczka w skandynawskie eldorado niewątpliwie miła i piękna po polskim niedostatku. Mocne wrażenie zrobiły na mnie podane z dumą rozmiary w centymetrach, co wyjątkowo mocno podkreśla uroki tego ponad wszelką wątpliwość, męskiego hobby.. :) Fotogeniczny jesteś BOB1 - ie.. :) Share this post Link to post Share on other sites
Waldi 306 Report post Posted January 1, 2018 Ja tą wodę już raz widziałem ;-) We wrześniu 2017. Piękna jest. Share this post Link to post Share on other sites
witek 886 Report post Posted January 15, 2018 Zawitam do Finlandii pod koniec października 2018, okolice Tampere. Czy jest jakaś szansa na połowy? Share this post Link to post Share on other sites
BOB 18,974 Report post Posted January 15, 2018 Myślę, że więcej odpowiedzi mógł byś uzyskać, zadając pytanie w tym wątku http://jerkbait.pl/topic/102986-jakie-macie-plany-w%C4%99dkarskie-na-2018/ Share this post Link to post Share on other sites
Roberto70 93 Report post Posted March 15, 2019 Cześć Robert. Piękne zdjęcia. Widać że fajnie spędziłeś czas z kolegami. Gratuluję wycieczki i pomysłu na wędkarską przygodę. Pozdrawiam. Share this post Link to post Share on other sites