Jump to content
jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing
Krzysiek Dmyszewicz

Klasyfikacja AFTMA - wydzielone z watkow EGO i pierwsza budzetowka

Recommended Posts

Cały ten uroczy fly fishingowy know how jest arcyprosty, by nie rzec - intuicyjny. Pojawiające się cyklicznie deliberacje z  rzeczy tak jednoznacznie prostej czynią prawdziwe magisterium, a wiecznie olśnionego własnym natchnieniem wytłumaczacza prawdziwym magiem wiedzy ezoterycznej..

Prosta, powszechnie zrozumiała systematyka AFTMA jest mniej więcej tym samym co standardowa rozmiarówka butów.

W niej też można by się  doktoryzować :)

A sensacyjne studium nt relacji pomiędzy obwodem szyi i szerokością mankietów koszuli męskiej.. :)       

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam.

Daiwa Whisker #5-8

Leeda Dragonfly #5-7

Do niedawna oznaczano kijki w ten sposób.

Jest ktoś chętny do szczegółowych wyjaśnień dlaczego teraz kije produkuje się i sprzedaje w pojedynczych i poszczególnych klasach, czy wszyscy czytający ten wątek to wiedzą ... ?

:P

Pozdrawiam.

PS. Bynajmniej samemu ulegam ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ziemowit,

No wiadomo dlaczego $$$$... ale myślę, że dziś każdy początkujący muszkarz powinien "rozkminić" dla własnego dobra stożki przednie i tylne oraz optymalne masy linek do swojego kija (którego klasę każdy szanujący się muszkarz powinien zbadać samemu). Lepsze to, niż "achy" i "ochy" po zakupie jakiegoś przypadkowego profilu linki (WTF :blink: ), że niby jakieś fałszywe, oszukańcze i nadklasowe Rio w kształcie rakiety to "najlepsza" linka na San do sieczki...

 

Kształt profilu linki to klucz do właściwego doboru zestawu. Jak ktoś szuka właściwego "ładowania" blanku skacząc po różnych profilach w "tej samej" niby klasie, to przypomina łowcę brzan łowiącego na wagglera na bystrzu... bo tak wyszło. Profil ma się zgadzać z teoretycznymi założeniami, a jeśli przypadkiem wyjdzie, że ktoś do kija "piątki" używa "siódemki presentation" - to kurna trudno. Wbijta to sobie wszyscy do głowy!  B)

 

Pozdrowionka

Krzysiek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dlatego że kiedyś uzywano linek DT i WF, a teraz głównie WF ??

Dlatego ze ludzie łowili na duzym dystansie linkami DT własnie i głowica linki WF 8 wazy mniej wiecej tyle co prawie cała linka DT5??

Dzisiaj z racji linek WF kije te oznaczone byłyby jedynie górnym "numerkiem" ??

Ja naprawdę nie rozumiem twierdzeń, że kij #5 nie działa z linką #5 i trzeba zakładać #6, jesli na tych normatywnych 9m to róznica nawet nie półtora grama.

Wystarczy dopasować timing i dynamikę prowadzenia sznura, bo wieksz róznica w wadze wystepuje przy krótszym i dłuższym o dwa metry sznurze poza przelotkami, niż w wadze analogicznych odcinków tych dwu linek.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marian,

O wiele częściej nie chodzi o masę i różnicę 1,5 grama - tylko o rozkład masy w profilu. Podczas przekazywania energii przetaczającej się pętli, znaczenie ma nawet ćwierć grama i tu nie o tolerancję wędki na naprężenia chodzi, co ona tam dźwignie lub nie... chodzi o to, że te niewielkie różnice w przekazywanej energii mają ogromne znaczenia dla optymalnego timingu, to zaś generuje różnego rodzaju niedogodności podczas formowania pętli i operowania zestawem muchowym. Zupełnie inną siłę rzutu musisz użyć podając mokrą muchę na przyponie z jednej średnicy żyłki, niż wtedy gdy podajesz suchą na przyponie konicznym. Podobnie jest z linkami o różnym stożku przednim! I to jest jedna kwestia, która wynika z profilu.

 

Druga sprawa jest taka, że człowiek powinien pozwolić w jak największym stopniu pozwolić pracować wędzisku za niego. Instruktorzy w nawale pracy nad niedoskonałym ciałem ucznia - nakazują pracować biodrami i ramieniem, tłumaczą jak prowadzić szczytówkę... a, że pracują nad udoskonaleniem człowieka - nieco olewają za przeproszeniem czynniki poza ludzkie - a więc maksymalnego wykorzystania sprężystości wędki. Miałem to szczęście, że 21 lat temu zacząłem starym Szekspirem #6 z linką Leeda WF-7-F i wiem co mówię. Tuż pod granicą gaśnięcia kija jest po prostu katapulta. I pitolenie o tym, żeby wędka nie pomagała człowiekowi, bo człowiek powinien się wyszkolić i pomóc sobie sam techniką jest absurdalne. Można doprowadzić bowiem swoje rzuty do perfekcji, a przy okazji również zestaw. Nie widzę konfliktu.

 

Zresztą czytając amerykańskie fora, tamci ludzie też mają jakieś mentalne problemy z doborem linek. Jest świadom jeden z drugim, że producent kłamie w klasie AFTMA, ale akceptują to i jeszcze jeden drugiego namawia na zakup takiego a nie innego, narzuconego im perfidnie profilu. Czysty kretynizm. Jakby więc jutro ktoś wyprodukował nadklasową linkę presentation o stożku przednim 6 m - od razu byłby to hit sprzedażowy do markowych kijków fast na San!! :ph34r: Nie czujesz, że to jest po prostu głupie?

 

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Share this post


Link to post
Share on other sites

A jakby tak uprawiający kaznodziejkę oświecacz, dla rozładowania swojej uciśnionej goryczy, rzucił z łaski swojego intelektu starym inteligentnym oraz posiadaczom sztucznej inteligencji w postaci ajfonów, wszechogarniający suplement do systematyki AFTMA w postaci aplikacji wyjaśniającej zawiłości rzeczy - zdawałoby się - dla pokoleń prostej i kompetentnej ?

Szansa na zmonetyzowanie takiego śmiałego start up'u niewątpliwie jest. Tylko co z wiarą ? :)

 

A przestrzeń publiczna odetchnęłaby.. że ho ho.. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sławku,

Można taką aplikację napisać, ale po co od razu za pieniądze? Czy nie szkoda tracić pasji i iskry dla paru srebrników? Jak masz misję, to Ty wymagasz od odbiorcy. A gdy robisz pieniądze - to klient wymaga od Ciebie. Subtelna różnica, ale możliwości kreacji rzeczywistości w drugim przypadku są mocno naruszone.

 

A swoją drogą, dla mnie wszystko to, co napisałem w tym wątku jest fajne  B)

 

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zarabiający normalne pieniądze człowiek nie wyśpiewuje niczym potłuczony, obłudnych arii o sprzęcie budżetowym - czyli najbardziej maksymalistycznej i skrajnie populistycznej wersji pośród dostępnych form konsumpcji.. :)

 

No tak..ale co czegewarek by z sobą począł.. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

O wiele częściej nie chodzi o masę i różnicę 1,5 grama - tylko o rozkład masy w profilu. Podczas przekazywania energii przetaczającej się pętli, znaczenie ma nawet ćwierć grama

 

 

Aleś wymyślił. Owszem, różnice w rozkładzie masy mają pewne znaczenie i są linki, które latają lepiej od innych, które są łatwiejsze w obsłudze, które lepiej wykładają muchę,  ale to nie rozkład głównie decyduje o skuteczności, elegancji czy zasięgu rzutu a zachowanie całości zespołu rzutowego wędkarz-wędka-linka-mucha w odpowiedzi na warunki zewnętrzne. Czym jest Twoje ćwierć grama w sytuacji gdy wiatr z tylnego nagle zmieni się na czołowy? Czym jest  ćwierć grama w sytuacji gdy 50% energii rzutu jest tracone bo prowadzisz szczytówkę po krzywej w obydwu płaszczyznach? Czym jest ćwierć grama w sytuacji gdy Twoja pętla kształtem przypomina słonia zamiast strzałę? Ćwierć grama pewnie zrobi różnicę zawodowcowi, któremu brakuje kilku dodatkowych metrów do rekordu świata, ewentualnie w testach laboratoryjnych ale nigdy w realnym, codziennym wędkowaniu. Nie szukaj i nie każ szukać innym idealnego stożka, perfekcyjnie dobranej klasy linki i wędki bo św.Graal fly castingu jest gdzie indziej. Jest tu: http://www.robertgillespie.net/page39/page15/page15.html   

Jak w pełni opanujesz te 5 zasad to dalej i ładniej rzucisz zieloną linką firmy Tokoz o nieoznaczonej klasie, niż dziś linką muchową o perfekcyjnym stożku. 

 

Pozdrawiam

Darek

Edited by mart123

Share this post


Link to post
Share on other sites

Drogi Darku,

No w końcu wiem jak masz na imię  :) Bardzo mi miło.

 

Nie nakazuję innym poszukiwania idealnego stożka, ale radziłbym go nie ignorować. Przerzucanie kilku profili linek w poszukiwaniu linki do kija uważam tylko za śmieszne zjawisko. O wiele lepszą metodą niż rezygnacja z pożądanego profilujest przemieszczanie się po klasach. Wszystko jedno czy będzie zgodność opisanych klas czy lekko skorygowane w górę lub w dół.

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Nie nakazuję innym poszukiwania idealnego stożka, ale radziłbym go nie ignorować. Przerzucanie kilku profili linek w poszukiwaniu linki do kija uważam tylko za śmieszne zjawisko. O wiele lepszą metodą niż rezygnacja z pożądanego profilujest przemieszczanie się po klasach. Wszystko jedno czy będzie zgodność opisanych klas czy lekko skorygowane w górę lub w dół.

 

 

 

Gwarantuję, że najlepszą metodą jest opanowanie 5 zasad. Dopiero wtedy bedziesz mógł "bawić się" świadomie w korekty klas i profili, a nie szukać po omacku zestawu, który zwolni Cię z "trawnika". Nie zaczynajmy użytkowania samochodu od jego tuningu a od nauki jazdy. Wiem, że to mało popularne rady w czasach gdy maturę można zrobić (kupić) w rok nie wychodząc z domu, a studia w dwa.

Edited by mart123

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie chcę się powtarzać, ale udoskonalanie zestawu, a udoskonalanie rzutów to dwa różne zagadnienia. Może wystarczy już tego flycastingowego offtopowania? Ha? Kiedyś Dabo został na flyfishing.pl nazwany Bobo, ale na jakimś I love DH wyjaśniło się przy świadkach, że to nie Bobo tylko Rocky Balboa... Maciej z EGO opowiadał mi, że ów Bobo pozamiatał jego wiśniowym szklakiem... nie jestem pewien, ale Venom i Hi Tower chyba też to widzieli.

 

Piszcie proszę Panowie na temat, tak często ja byłem upominany w tej kwestii. Zmierzcie może swoje kije pod kątem klasy AFTMA, zważcie swoje linki, wnieście coś do wątku albo i nie. A Ciebie drogi Sławku jak ten watek nudzi, to sobie w wyluzowany sposób dobieraj linki jak chcesz - tylko nie zamykaj drogi do zrozumienia młodszym stażem muszkarzom.

 

Ja nie chcę żeby zastraszeni ludzie kończyli z Rio Grand nad wodą, bo jest cała masa innych profili linek na tym świecie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dwa identyczne blanki uzbrojone w różny sposób beda miały inna charakterystykę i mogą roznic się o klasę, mimo jednakowego wyniku w CC...
Sprawdziłem osobiście.
Poza tym dyskusja jest podobno p AFTM, a profile linek to niuansy poprawiające prezentację lub noszenie większych much.
Przy 10m linki za kijem to znaczenie drugorzędne dla całości ma to czy front ma 5 czy 10 stóp.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dwa identyczne blanki uzbrojone w różny sposób beda miały inna charakterystykę i mogą roznic się o klasę, mimo jednakowego wyniku w CC...
Sprawdziłem osobiście.
Poza tym dyskusja jest podobno p AFTM, a profile linek to niuansy poprawiające prezentację lub noszenie większych much.
Przy 10m linki za kijem to znaczenie drugorzędne dla całości ma to czy front ma 5 czy 10 stóp.

 

Marianie,

Pierwsza sprawa jest mi znana. Wcześniej na innym forum albo czytałem Twojego posta, albo coś o tym pisał prawdopodobnie Michmiga - ale mogę się mylić. Wątek przezbrojenia kołata się po sieci to tu, to tam. I świetnie, że miałeś osobisty udział w tym doświadczeniu.

 

Druga sprawa ma dwa aspekty, nad którymi ku uciesze Sławka, możemy się trochę podoktoryzować:

  • producentom nie wystarcza maczugowaty profil głowicy do szybkich wędek, bo żeby zadowolić zgodnością cyferek posiadacza Sage, lubią jeszcze dowalić dodatkową masę. Wtedy taki ukontentowany ową zgodnością posiadacz, będzie pisał na każdym forum, że w świecie markowych wędek nie ma problemu z doborem linek i wszystko lata w swojej klasie.
  • co do długości frontu, ma on ogromne znaczenie dla tempa rzutów. Im dłuższy front, tym możesz użyć wolniejszych wymachów, żeby linka położyła się na wodzie - wynika to tylko z lepszego przekazywania sobie energii podczas prostowania się pętli. Maczugą rzucisz szybko albo wcale, chyba, że chce Ci się bawić w palcowy ABS operując na wylatującej rozbiegówce. Ten charakter łowienia na linki presentation i to, że one zwykle nie są dobite dodatkową masą sprawia, że różnice wynikające z samego stożka mają jeszcze dwa dodatkowe powody mniejszego naładowania wędki.

 

Wiadomym jest co tu już napisałeś Ty, Darek i kilka innych osób, że wszystko lata również w podklasie i w nadklasie - bo lata. Mój osobisty rekord rzucania poza zakresem to w odniesieniu do realnej klasy wędki od -3,5 do +3,5 AFTMA.

 

Natomiast tu nie chodzi o to, żeby świadomi uświadamiali świadomych. Chodzi tylko o to, żeby tą świadomość mieli przede wszystkim początkujący. Oni zaś nie powinni bać się słów Venoma, który nie rozumie, że coś nie lata w klasie #5. Oni obsesyjnie nie kupią #6 presentation, bo wolą trzymać się mainstreamu - sprzedadzą w komisie i grzecznie kupią linkę - maczugę, zbierając pochwały za dobry dobór zestawu, choć ich rzuty mogą w praktyce pozostawiać wiele do życzenia.

 

Ostatnio pewien Kolega na forum pytał mnie w PW jaką linkę dobrać do Ross FC #4, którego miałem i kiedyś kupiłem w Spencie. Poradziłem mu Airflo Delta WF-5-F, bo wcześniej zapytałem o wielkość stosowanych przez niego muszek. Kolega chyba wolał kupić linkę w klasie, ale Xceed... to jest ten sam kierunek co opisana w linkowanym przeze mnie artykule popularność Rio Grand. Ten sam mechanizm. Bardzo mi przykro Marian, że pogłębiasz to myślenie wśród młodszych stażem. I jest mi tak przykro, że pojadę zaraz na szczupaka.

 

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Aleś wymyślił. Owszem, różnice w rozkładzie masy mają pewne znaczenie i są linki, które latają lepiej od innych, które są łatwiejsze w obsłudze, które lepiej wykładają muchę,  ale to nie rozkład głównie decyduje o skuteczności, elegancji czy zasięgu rzutu a zachowanie całości zespołu rzutowego wędkarz-wędka-linka-mucha w odpowiedzi na warunki zewnętrzne. Czym jest Twoje ćwierć grama w sytuacji gdy wiatr z tylnego nagle zmieni się na czołowy? Czym jest  ćwierć grama w sytuacji gdy 50% energii rzutu jest tracone bo prowadzisz szczytówkę po krzywej w obydwu płaszczyznach? Czym jest ćwierć grama w sytuacji gdy Twoja pętla kształtem przypomina słonia zamiast strzałę? Ćwierć grama pewnie zrobi różnicę zawodowcowi, któremu brakuje kilku dodatkowych metrów do rekordu świata, ewentualnie w testach laboratoryjnych ale nigdy w realnym, codziennym wędkowaniu. Nie szukaj i nie każ szukać innym idealnego stożka, perfekcyjnie dobranej klasy linki i wędki bo św.Graal fly castingu jest gdzie indziej. Jest tu: http://www.robertgillespie.net/page39/page15/page15.html   

Jak w pełni opanujesz te 5 zasad to dalej i ładniej rzucisz zieloną linką firmy Tokoz o nieoznaczonej klasie, niż dziś linką muchową o perfekcyjnym stożku. 

 

Pozdrawiam

Darek

 

William Van der Vorst św. Gralem fly castingu - pomieram w 100% ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Natomiast tu nie chodzi o to, żeby świadomi uświadamiali świadomych. Chodzi tylko o to, żeby tą świadomość mieli przede wszystkim początkujący.

 

Rada dla początkujących: na początek kupcie Golfa z silnikiem 1,4 czyli wędkę o akcji medium i linkę DT w klasie wędki. W połowie pierwszego sezonu dokupcie linkę WF z klasyczną głowicą o długości ok. 10 metrów w klasie wędki. I trzymajcie się z daleka od rad udzielanych na forach internetowych przez oszołomów. Jak je rozpoznać? Mają więcej niż 3 zdania i zawierają nast. wyrażenia: transfer energii, dystrybucja masy, timing, fly casting, spisek producentów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Myślę że jak początkujący to przeczyta to jednak stwierdzi że zostaje przy spiningu  :blink:  :wacko:  :D  :D. Nigdy nie miałem linki dt, łowię od 5 lat kijów też przerzuciłem sporo i linek miałem tylko problem z jedną wędką z sage która nie chciała pracować za bardzo z różnymi linkami ale udało się dobrać odpowiedni sznurek. Cała przyjemność polegała na nauce testowaniu i zdobywaniu doświadczenia.

Edited by MaverikZagan

Share this post


Link to post
Share on other sites

(zdanie nr 1) Rada dla początkujących: na początek kupcie Golfa z silnikiem 1,4 czyli wędkę o akcji medium i linkę DT w klasie wędki. (zdanie nr 2) W połowie pierwszego sezonu dokupcie linkę WF z klasyczną głowicą o długości ok. 10 metrów w klasie wędki. (zdanie nr 3) I trzymajcie się z daleka od rad udzielanych na forach internetowych przez oszołomów. (zdanie nr 4) Jak je rozpoznać? (zdanie nr 5, z wyrażeniami) Mają więcej niż 3 zdania i zawierają nast. wyrażenia: transfer energii, dystrybucja masy, timing, fly casting, spisek producentów.

 

Tak tylko się czepiłem, bo humor mam dobry i lubię ironię :P

Ale bez obrazy ;)

Z pozdrowieństwem :)

Edited by Alek_Art.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Myślę że jak początkujący to przeczyta to jednak stwierdzi że zostaje przy spiningu :blink: :wacko: :D :D. Nigdy nie miałem linki dt, łowię od 5 lat kijów też przerzuciłem sporo i linek miałem tylko problem z jedną wędką z sage która nie chciała pracować za bardzo z różnymi linkami ale udało się dobrać odpowiedni sznurek. Cała przyjemność polegała na nauce testowaniu i zdobywaniu doświadczenia.

Nie ma takiej wędki która nie przyjmie dowolnej linki...
bo jeszcze jest kompensacja w doświadczonym ręku.
Łatwiej jest dopasować rękę.
Nigdy nie zajmowałem się dopasowaniem linki,choć poznałem większość by wykorzystać zady i walety.
W potrzebie ( n.p. po lotniczym zatraceniu )zmajstruje skuteczny zestaw z materiałów dostępnych.
W zestawie ze szklakiem była najdłuższa głowica dzięki czemu mogłem rozwinąć w powietrzu więcej niż inni kładli... Edited by darek1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rada dla początkujących: na początek kupcie Golfa z silnikiem 1,4 czyli wędkę o akcji medium i linkę DT w klasie wędki. W połowie pierwszego sezonu dokupcie linkę WF z klasyczną głowicą o długości ok. 10 metrów w klasie wędki. I trzymajcie się z daleka od rad udzielanych na forach internetowych przez oszołomów. Jak je rozpoznać? Mają więcej niż 3 zdania i zawierają nast. wyrażenia: transfer energii, dystrybucja masy, timing, fly casting, spisek producentów.

 

Bzdura! Można być:

  • początkującym spinningistą i zacząć od wklejanki na okonie do 10 g (nie trzeba od wędki 10 - 30 do wszystkiego)
  • początkującym spławikowcem i zacząć od pękatego spławika do przepływanki w rzece
  • początkującym spławikowcem i zacząć od smukłego spławika do łowienia linów w starorzeczu
  • początkującym muszkarzem z Pomorza Zachodniego i kupić sobie "pękatą linkę" (z krótkim stożkiem) do jętki majowej i dalekiej nimfy,
  • początkującym muszkarzem z południa i kupić sobie smukłą linkę do małych suchych muszek z długim stożkiem, jak i smukłego wiszącego kutasika do dolnej nimfy 

Unikać należy mało wnikliwych porad, gdzie uczynny Kolega nie raczy nawet dowiedzieć się jakie mniej więcej łowisko i ryby są w zainteresowaniu pytającego. Szkodliwe też bywają posty mające mniej niż trzy zdania - na ogół są szablonowe, mało przydatne, pełne pychy i ignorancji oraz patrzenia na innych z góry.

Share this post


Link to post
Share on other sites
I co można?
Można!
Co ciekawe właściwe dopasowanie korzystne dla ogólnie rozumianego zdrowia powinno opierać się o przeciwieństwo.
Szybkim wędkarzom wędki wolne,a leniwym szybkie w reakcji.
Szybki wędkarz to ten któremu brakuje czasu...a leń narzeka na nadmiar zajęć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Widzisz Krzysiek, problem w tym że ludziom z jakimś doświadczeniem i umiejętnściami, lata wszystko na wszystkim. Wojowałes swego czasu z łączkami i nauką rzutów pod okiem instruktora lub kogoś doświadczonego jako zbędną stratą czasu. Wiele już czytałem porad typu - skompletuj zestaw i leć nad wodę, a to pierwszy przyczynek do poszukiwań potem "cudownej" linki do danego kija. Prawda jest taka, że na początek niestety ta znienawidzona zwykła najprostsza DT i napierdzielanie po trawie do wyrobienia pamięci mięśniowej i złapania zasad, a jak się zniszczy na trawie. to odwrócenie na druga stronę i łowienie.

Jaka jest róznica w wagach linek?? Zwłaszcza na krótkim zasięgu i małych rzeczkach ??

Jak sie nauczy, to nie ma znaczenia czy będzie to sam 10 stopowy przypon, metr linki czy 5 metrów do tego. Jak nie bedzie umiał ( a widzę u zaczynających podstawowy błąd z brakiem "stopu" przy wymachu do przodu) to linka nie będzie działać jak cięzarek na końcu gruntówki, czy blacha na spinie, że poleci ciągnąc swoja masą. Nawet w spinach też wystepują zakresy przynęt (w europie min/max, w stanach optymalnie dół góra) więc nie kumam porad żeby zakładać linke numer cięższą, bo ona po prostu spowolni trochę blank, zmieni mu dynamikę, a tutaj trzeba po prostu zdać sobie sprawę, że być może nie jest to wędka dla nas, bo potrzebujemy wolniejszej do naszego tempa, lub to tempo dostosować do kija który zakupiliśmy. To kij ma rzucić linkę, my mamy go tylko poprowadzić w tempie który mu pasue ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Woda zawsze lepsza,przystrzyżona trawa przy braku dostępnej wody.
Kiedyś sugerowałem pisanie po polsku...te obce wtręty nowomowy nijak nie podnoszą jakości wypowiedzi. Edited by darek1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...